reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

Hej dziewczynki. A u mnie czasu jak na lekarstwo. Przy moich pociechach plus praca = zero czasu.
A chwila dla siebie potrzebna to wybieram spacery lub książki(bo ja jestem molem ksiązkowym ;)). Takze probuję Was nadrobić, ale srednio mi idzie.
@Nat_Ra kochana tulam Cię mocno. Wiesz nigdy nie wyczułam, ze aż tak Ci źle. Jednak chce Ci powiedzieć, że super, że o tym mówisz i jak przyszła psycholog to mówiłaś szczerze. Czujesz, że potrzebna Ci pomoc. I pamiętaj nie rób sobie wyrzutów, że chcesz aby dziecko spało, wiesz ja też tak często mam. Głowa do góry :) dostaniesz pomoc i będzie tylko lepiej. Najwazniejsze, że nie zamiotłaś problemu pod dywan i nie udajesz, że jest ok jak nie jest.
@józia89 przykro mi, zw Cie to spotkało. Ja przy pierwszym tez bym pewnie wyła i sluchala lekarza. Teraz jakby mnie tak potraktowali teraz to by caly oddział mnie slyszał ;), no i skarga byłaby od razu 😡.
Ja na ceratowy przewijak przy synu nakladałam pieluszke na cały przewijak, bo lepiej wyprać niż wlasnie wyprodukować śmieci. Teraz mam bawelniane pokrowce :)... i na szczęście kupa się nie zdarzyła ;). Fakt ja nie wietrzę pupy, tylko od razu przebieram pieluszkę . Na wietrzenie pupy mam taki wielorazowy przewijak( uszyłam sobie na wyjście z domu, lekarz goście itp ;)). A teraz juz kupy nie sa tak czeste jak kiedys wiec wiem, że jedynie to moze siusiu być. Podkładów jednorazowych zużyłam 1 opakowanie odkąd mała się urodziła i tylko dlatego, ze ktoś mi sprezentował :).
@józia89 na dzien babci i dziadka mam kalendarze jak co roku 🤣. Na szczescie im sie podoba, a ja nie muszę po sklepach biegać ;).

Lezenie na boku zalecali przy noworodkach zaraz po jedzeniu. Ja 2 tyg tak mala kładłam... na szczęscie moja nie ulewa i moja spi na plecach lub brzuszku. Ale jak zaśnie na boku to też tak śpi.
Pieluchy wielorazowe, stosowałam przy 1 ;), ale jak była troszke strasza i kupy były bardziej zwięzłe. Teraz tez będę :) , ale troszke poźniej. A na 18-20 miesiecy mam zamiar by młoda była bez pieluchy :).

Moje / nasze pierwsze dziecko nie chciałam się użerać ze skargami po za tym bałabym się że to może źle wpłynąć na dalszy pobyt w szpitalu ( po złości można się wszystkiego spodziewać) .
Mąż jak byl to trochę inaczej mówiła ordynatorka ewidentnie widać było że chce zrobić ze mnie wariatkę.
Ja to się mężowi skarżę a ona taka święta.
Ale wiadomo jak to mąż uwierzył żonie ❤️
 
reklama
Moje / nasze pierwsze dziecko nie chciałam się użerać ze skargami po za tym bałabym się że to może źle wpłynąć na dalszy pobyt w szpitalu ( po złości można się wszystkiego spodziewać) .
Mąż jak byl to trochę inaczej mówiła ordynatorka ewidentnie widać było że chce zrobić ze mnie wariatkę.
Ja to się mężowi skarżę a ona taka święta.
Ale wiadomo jak to mąż uwierzył żonie ❤️
Ja was rozumiem :) ale opowiem ze swojej rodziny historię. Była osoba w szpitalu i też trafiła na nienormalną ordynator, która miała problem nawet z tym, żeby normalnie rozmawiać z osobą upoważnioną do inf. o stanie zdrowia pacjenta... Wszystkie pielęgniarki mówiły, że ta pani jest chora na umyśle. Ale chodzono do rzecznika praw pacjenta i pani spuściła z tonu totalnie.
 
Ja was rozumiem :) ale opowiem ze swojej rodziny historię. Była osoba w szpitalu i też trafiła na nienormalną ordynator, która miała problem nawet z tym, żeby normalnie rozmawiać z osobą upoważnioną do inf. o stanie zdrowia pacjenta... Wszystkie pielęgniarki mówiły, że ta pani jest chora na umyśle. Ale chodzono do rzecznika praw pacjenta i pani spuściła z tonu totalnie.

Najgorsze były przekazywanie informacji na
temat zdrowia corki.
Za każdym razem podkreślała że nie zrobiliśmy badań genetycznych córce kiedy była jeszcze w brzuszku i ona musi teraz to wyprostować.

Uważała że byliśmy nieodpowiedzialni z mężem- nie rozumiała że taka podjęliśmy decyzje opierać się na usg gdzie zawsze było wszystko dobrze z dzidziusiem ❤️❤️

Wiadomo że samo usg nie wyklucza tego że mogłam urodzić chore dziecko.
Ale taka podjęliśmy decyzję i taka powinna ja uszanowac.

Chyba widziala że jestem miekka jeśli chodzi o stan zdrowia corki - bardzo przeżywałam bałam się o mała i to bardzo 💔
A po takiej osobie najlepiej się jeździ.

Rozmowa z nią wyglądała tak że ja stałam w miejscu a ona latała po całej sali nie stanęła twarzą w twarz- nie.
Krążyła po całej sali nie patrząc mi w oczy.

A jak był obchod poranny to np nie mogłam stać obok corki gdzie lezala na przewijaku bo zasłaniałam pani doktor dzienne światło.

Mogłabym pisać bez końca.
Ale to nie ma sensu.

Cieszymy się że corke mamy przy sobie ❤️

Gdyby to trafiło na kogoś innego mysle ze ripostę by dostała a ja wolałabym się nie odzywać bo jak się odezwałam to było jeszcze gorzej.

Pracownicy chwali swojego przełożonego nawet jedna polozna stanęła w obronie że szefowa chce dobrze ze ona tyle dzieci wyleczyła.
Nie mówię że nie jest dobrym lekarzem być może jest ale mojej corki nie musiała wyleczac bo ona miała rumien niemowlęcy który sam z czasem znika.

Podobno nie jedna młoda mama chciała zostać jeszcze na oddziale.
Bywały sytuację że wręcz prosili aby mogli z dzieckiem dzień/ dwa zostać dłużej.

Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić.
Ale tak opowiadała mi położna.
 
Używamy rossmannowych Babydream (ale nie Fun&Fit - te nam nie podpasowały) i spoko są. Podkładów też używamy z Rossmanna - tniemy je na pół ... Nie wymyśliłam nic lepszego na przewijak ;) Od czasu do czasu kupuję większą paczkę podkładów Canpol Babies i te z kolei kroimy na 3 części. Przewijak mamy z ceraty, pod głowę kładziemy tetrę, pod pupę podkład. A że kupy/siku nie raz na przewijaku lecą, to się te podkłady przydają. Jedyne co mnie denerwuje to produkcja śmieci :/ Może ktoś ma tutaj lepszy patent i się podzieli?
Są podkłady wielorazowe. My jak nam się zasilał albo zakupkal taki przewijak wkładaliśmy go odrazu pod prysznic i wplukiwalismy a w pobliżu mieliśmy drugi. Więc szybka zmiana.

Ja ze starszym dzieckiem chciałam wielopielo, trochę poległam trochę nie. Zakładałam małemu pieluchy tetrowe jak lezalysmy sobie na łóżku, po kąpieli a przed snem i jak były upały, ale on jest z kwietnia. Zasilane wrzucałam do miski, zakupkane zapieralismy i pralismy normalnie z ubrankami czasem co drugi dzień. Zawsze się coś do prania znalazło. Moim zdaniem super ale ja na stałe nie dałabym rady - ograniczając zwykle plastiki bez problemu. Z Amelka też planuje, ale ona ciągle chora i ciągle cos
 
Dziewczynki, za mną dziś dobry dzień 🙂 Kuba ładnie spał u boku mamy, od rana miał dobry humor. Udało mi się rozwiesić pranie, zrobić prosty obiad dla wszystkich (no bo jestem u tesciowej), położyć go na samodzielną drzemkę (krótką, ale jednak), położyć na brzuszku, wykąpać go z kupy po pachy (z pomocą, ale za to sprawnie), umyć naczynia (dziecko sprzedane ojcu 😁), pobawić się z dzidziusiem, poćwiczyć, wyłudzić z tysiąc uśmieszków 🥰, wspólną drzemkę też mieliśmy.

Są to rzeczy mniejsze i większe, ale szukam pozytywów, aby udowodnić sobie że daję sobie radę 😃
 
Dziewczynki, za mną dziś dobry dzień 🙂 Kuba ładnie spał u boku mamy, od rana miał dobry humor. Udało mi się rozwiesić pranie, zrobić prosty obiad dla wszystkich (no bo jestem u tesciowej), położyć go na samodzielną drzemkę (krótką, ale jednak), położyć na brzuszku, wykąpać go z kupy po pachy (z pomocą, ale za to sprawnie), umyć naczynia (dziecko sprzedane ojcu 😁), pobawić się z dzidziusiem, poćwiczyć, wyłudzić z tysiąc uśmieszków 🥰, wspólną drzemkę też mieliśmy.

Są to rzeczy mniejsze i większe, ale szukam pozytywów, aby udowodnić sobie że daję sobie radę 😃

Super dajesz sobie rade ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
 
Dziewczynki, za mną dziś dobry dzień 🙂 Kuba ładnie spał u boku mamy, od rana miał dobry humor. Udało mi się rozwiesić pranie, zrobić prosty obiad dla wszystkich (no bo jestem u tesciowej), położyć go na samodzielną drzemkę (krótką, ale jednak), położyć na brzuszku, wykąpać go z kupy po pachy (z pomocą, ale za to sprawnie), umyć naczynia (dziecko sprzedane ojcu 😁), pobawić się z dzidziusiem, poćwiczyć, wyłudzić z tysiąc uśmieszków 🥰, wspólną drzemkę też mieliśmy.

Są to rzeczy mniejsze i większe, ale szukam pozytywów, aby udowodnić sobie że daję sobie radę 😃
Kochana dajesz sobie radę tylko musisz w to uwierzyć :) poznałaś już swojego synka i teraz będzie tylko lepiej. Początki są trudne, bo sama to przechodziłam, a uśmiechy naszych dzieci wynagradzają wszystkie trudne chwile 🥰
 
@Nat_Ra kochana tulam Cię mocno. Wiesz nigdy nie wyczułam, ze aż tak Ci źle. Jednak chce Ci powiedzieć, że super, że o tym mówisz i jak przyszła psycholog to mówiłaś szczerze. Czujesz, że potrzebna Ci pomoc. I pamiętaj nie rób sobie wyrzutów, że chcesz aby dziecko spało, wiesz ja też tak często mam. Głowa do góry :) dostaniesz pomoc i będzie tylko lepiej. Najwazniejsze, że nie zamiotłaś problemu pod dywan i nie udajesz, że jest ok jak nie jest
Tak to jest, że mam dni lepsze i gorsze. Do niedawna nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego, jak kiepsko potrafię funkcjonować. Wiedziałam, że nie najlepiej, ale nie wiedziałam jak destrukcyjnie wpływam na nasz dom. Mąż mnie w końcu uświadomił.
Ja się nie wstydzę mówić o tym, jak się czuję... może trochę. Niezależnie od tego, czy, kiedy i gdzie zgłoszę się po pomoc, nie daję sobie przyzwolenia na takie życie. Od dawna wiem, że nad lekkimi stanami depresyjnymi można pracować, nie trzeba się im poddawać (nie mówię tu o pełnoobjawowej depresji). Natomiast w dłuższej perspektywie i tak chyba czeka mnie terapia, czyli to przed czym się wzbraniam od lat. Skończyły mi się narzędzia do poprawy jakości mojego życia.

Tymczasem mieszkamy sobie u babci Kuby i błogosławię to, jak wspaniałą mam teściową. Jednak życie w stadzie bywa łatwiejsze 😉
 
U mnie noc i poranek kiepski 😢. Mój męzu wyjechał, mała wstała o 2:00, po 3 przywedrował mały, potem Zoja wstała o 4:00 i 6:40... o 6:47 zadzwinił budzik i go wyłaczyłam i moje nie poszły do szkoły 🤣 taka ze mnie mamuśka... nie ogarnęłam ich i noż zła byłam od rana ... nawet mojemu przez sms się dostało 🤣😂
Tak to jest, że mam dni lepsze i gorsze. Do niedawna nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego, jak kiepsko potrafię funkcjonować. Wiedziałam, że nie najlepiej, ale nie wiedziałam jak destrukcyjnie wpływam na nasz dom. Mąż mnie w końcu uświadomił.
Ja się nie wstydzę mówić o tym, jak się czuję... może trochę. Niezależnie od tego, czy, kiedy i gdzie zgłoszę się po pomoc, nie daję sobie przyzwolenia na takie życie. Od dawna wiem, że nad lekkimi stanami depresyjnymi można pracować, nie trzeba się im poddawać (nie mówię tu o pełnoobjawowej depresji). Natomiast w dłuższej perspektywie i tak chyba czeka mnie terapia, czyli to przed czym się wzbraniam od lat. Skończyły mi się narzędzia do poprawy jakości mojego życia.

Tymczasem mieszkamy sobie u babci Kuby i błogosławię to, jak wspaniałą mam teściową. Jednak życie w stadzie bywa łatwiejsze 😉
No i super :). Pozytywne nastawienie to dobra rzecz :). A najwazniejsze, ze mowisz o tym głośno :). A pomoc innych tez jest fajna, zycie w stadzie też. Tylko u mnie raz na jakiś czas ;)
 
reklama
U mnie noc i poranek kiepski 😢. Mój męzu wyjechał, mała wstała o 2:00, po 3 przywedrował mały, potem Zoja wstała o 4:00 i 6:40... o 6:47 zadzwinił budzik i go wyłaczyłam i moje nie poszły do szkoły 🤣 taka ze mnie mamuśka... nie ogarnęłam ich i noż zła byłam od rana ... nawet mojemu przez sms się dostało 🤣😂

No i super :). Pozytywne nastawienie to dobra rzecz :). A najwazniejsze, ze mowisz o tym głośno :). A pomoc innych tez jest fajna, zycie w stadzie też. Tylko u mnie raz na jakiś czas ;)

P.s a mama idzie coś ogarnąć na obiad.

Ja chyba takiej gromady bym nie ogarnęła 🤣
Podziwiam Cie ❤️

Mała zasnęła pofikala na macie pogadała trochę z mamą i padła 🤣❤️ przenioslam do łóżeczka niech spi smacznie.
 
Do góry