Pewnie trafiliście do lekarza, który po prostu lubi leczyćPowtarzam co lekarz powiedział " bioderka nie są wykształcone" , " nie jest źle ale mogłoby być lepiej" i pytania czy córka została urodzona o czasie.
Pierwsza wizyta jakoś nie przypadła nam do gustu ale człowiek wszystko zrobi dla dobra dziecka.
Rozmawialiśmy z mężem i też stwierdziliśmy ze pewnie te bioderka się kształcą i dlatego coś tam mogło nie wyjść.
Dzisiaj stwierdził że możemy szeroko pieluchowac ze nie zaszkodzi.
Czuje się tak trochę dziwnie po tej wizycie jak bankomat który wypłaca kasę na kolejną wizyte
Nie żebym żałowała kasę na corke absolutnie co jak co ale na corke nie żałuję nawet złotówki.
P.s pani ze szpitala gdzie dzwonilam stwierdziła że chyba będą musieli uświadomić szpital w którym rodziłam ze nie wysyła się zdrowych dzieci na badania profilaktycznie.
Gdyby się coś działo to jak najbardziej ale nie gdy badania wychodzą bardzo dobrze
Mój mąż kiedyś zastępował swojego kolegę i wyleczył mu 70 % pacjentów wiec kolega mu podziękował
Szczerze to jak trafi się na taka „hienę” to można leczyć w nieskończoność.
Bo z twojej wypowiedzi domyślam się, ze byliście prywatnie.
Szerokie pieluchowanie nie zaszkodzi ale może być dla dziecka mało komfortowe. Czy ortopeda napisał jakieś oznaczenie ? 1b na przykład ? czy coś o podwichnieciu lub dysplazji ?