My mamy chustę od poczatku, ale u mnie mąż nosi. Raz, że tylko on nauczył się wiazac (żeglarz ), a dwa, że mi się ciagle wydaje, że się tylko namecze z wiązaniem, a córka i tak będzie u mnie szukać cycka i będę musiała ją za chwilę wyciągać. Ale muszę się w końcu przełamać, bo u męża w chuscie sobie śpi jak zabita (tylko nie między 23:00 a 1:00 ).
Mam do Was jeszcze pytanie: smarujecie czymś piersi przeciwko rozstępom? Ją przez całą ciążę się smarowałam, póki co udało się ich uniknąć, ale teraz piersi nie smaruję, bo malutka ciagle wisi, a boje sie, że przez te zmiany rozmiarów w koncu mi coś powyskakuje. Macie jakieś magiczne kremy, które można stosować przy karmieniu i nie stresować się, że dziecku to trafi do buzi i zaszkodzi?
Mam do Was jeszcze pytanie: smarujecie czymś piersi przeciwko rozstępom? Ją przez całą ciążę się smarowałam, póki co udało się ich uniknąć, ale teraz piersi nie smaruję, bo malutka ciagle wisi, a boje sie, że przez te zmiany rozmiarów w koncu mi coś powyskakuje. Macie jakieś magiczne kremy, które można stosować przy karmieniu i nie stresować się, że dziecku to trafi do buzi i zaszkodzi?