reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

reklama
Tak, tu koleżance z łóżka obok zaraz stukną 2 tygodnie po terminie. I kompletnie nic się nie dzieje. Mówi, że próbowała każdego domowego sposobu.

@maszak, córeczka wylądowała czy jeszcze w brzuszku? 😊
Oho, koleżanka milczy a zatem zapewne coś tam się dzieje 😊

Miałam dziś znowu badanie. Bardzo miła i konkretna pani doktor wytłumaczyła mi, że moje ciało nie jest gotowe do porodu. Nic się nie dzieje, szyjka jest długa, twarda i zamknięta. Wytłumaczyła mi też, że próba indukcji najpewniej skończyłaby się cc, a tego chciałaby uniknąć (ja też, między innymi dlatego wybrałam ten szpital). Jestem zapisana na preindukcję na sobotę, więc będę tu tak długo, ale codziennie chyba będą sprawdzać czy może coś tam się nie zmienia.
Tyle w temacie. 😉
 
A dajcie spokój, ja mam niecaly tydzien do terminu od daaawna bóle jak na okres i skurcze. Tydzień temu stwierdzona zgladzona szyjka (czyli praktycznie jej nie ma), rozwarcie 3cm i NIC... 🙄 lekarz tylko nastraszył, ze jak już pójdzie to szybko...
Z poprzednim porodem ledwo do szpitala zdążyliśmy. Także ten... mam zjazd dzisiaj psychicznie już. Jutro rano wizyta🤷‍♀️
Do tego żołądek mnie strasznie boli, może zaraziłam się jelitówką od dzieci...
 
Oho, koleżanka milczy a zatem zapewne coś tam się dzieje 😊

Miałam dziś znowu badanie. Bardzo miła i konkretna pani doktor wytłumaczyła mi, że moje ciało nie jest gotowe do porodu. Nic się nie dzieje, szyjka jest długa, twarda i zamknięta. Wytłumaczyła mi też, że próba indukcji najpewniej skończyłaby się cc, a tego chciałaby uniknąć (ja też, między innymi dlatego wybrałam ten szpital). Jestem zapisana na preindukcję na sobotę, więc będę tu tak długo, ale codziennie chyba będą sprawdzać czy może coś tam się nie zmienia.
Tyle w temacie. 😉
Zastanawia mnie w takim razie, czemu już cię wysłano do szpitala? Z powodu cukrzycy? A czy w warunkach gabinetu nie da się monitorować wagi i stanu dziecka? Co lekarz to pewnie opinia. Pewnie tak jest bezpieczniej...

Ja się denerwuję, że mnie może czeka indukcja, byle urodzić przed wizytą u lekarza w pon. ... Zero jakichś dolegliwości, jedynie czuję, że dziecko trochę spokojniejsze, jakby wyciszone. Rusza się, ma swoje pory, ale jakby spokojniej jest. Takie jest przynajmniej wrażenie.
Hehe i wszędzie pisze, żeby się nie denerwować, jak się zaczął 40. tydzień, bo dziecko w każdej chwili może się urodzić i ma jeszcze trochę czasu, zanim będzie uznane za przenoszone, co wiemy ;) no to się staram nie denerwować, wychodzi jak wychodzi. Podobno dostaje jakiś impuls, że ma wyłazić, no ciekawe.
 
To i ja się zamelduję :). W nocu przeniesli mnie na porodówkę, bo bali się, że nie zdażymy jakby siś zaczęło. Ostatecznie wszystko się wyciszyło i poszłam spać. O 8:00 lewek, podpiete ktg, 5 cm rozwarcia. Od 9:00 oksy , i o 11:25 urodziłam to moje "male"🤣 cudo 3860 g, 57cm , 10/10
Trzymam za Was kciuki
 
To i ja się zamelduję :). W nocu przeniesli mnie na porodówkę, bo bali się, że nie zdażymy jakby siś zaczęło. Ostatecznie wszystko się wyciszyło i poszłam spać. O 8:00 lewek, podpiete ktg, 5 cm rozwarcia. Od 9:00 oksy , i o 11:25 urodziłam to moje "male"🤣 cudo 3860 g, 57cm , 10/10
Trzymam za Was kciuki
Gratulacje!
 
reklama
Zastanawia mnie w takim razie, czemu już cię wysłano do szpitala? Z powodu cukrzycy? A czy w warunkach gabinetu nie da się monitorować wagi i stanu dziecka? Co lekarz to pewnie opinia. Pewnie tak jest bezpieczniej...

Ja się denerwuję, że mnie może czeka indukcja, byle urodzić przed wizytą u lekarza w pon. ... Zero jakichś dolegliwości, jedynie czuję, że dziecko trochę spokojniejsze, jakby wyciszone. Rusza się, ma swoje pory, ale jakby spokojniej jest. Takie jest przynajmniej wrażenie.
Hehe i wszędzie pisze, żeby się nie denerwować, jak się zaczął 40. tydzień, bo dziecko w każdej chwili może się urodzić i ma jeszcze trochę czasu, zanim będzie uznane za przenoszone, co wiemy ;) no to się staram nie denerwować, wychodzi jak wychodzi. Podobno dostaje jakiś impuls, że ma wyłazić, no ciekawe.
Tak, jestem w szpitalu z powodu cukrzycy. Takie są zalecenia, że muszę być pod stałą obserwacją, w warunkach gabinetu nie da się zrobić ktg 3 razy dziennie, ponadto łożysko może szwankować. I dlatego szpital. U mnie akurat jest wszystko bardzo dobrze, ale też mam dobrze wyregulowaną cukrzycę (pani doktor mi dzisiaj gratulowała). Czekamy do terminu, ale i tak muszę się liczyć z cc. U cukrzyczki raczej nie będą czekać do 42 tygodnia, nawet gdyby było ok.

W innym poznańskim szpitalu być może już byłabym po porodzie. Najpewniej cc.
 
Do góry