reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2022

Do mnie przychodzą do poradni preluksacyjnej, najczęściej do 6 tygodnia. Cześć z wózkami a cześć z fotelikami. Foteliki najczęściej stawiają na krzesłach jeśli jest miejsce, ale na podłodze tez. Ja mam adaptery i zamierzam korzystać z wózka, ze stelaża.
Nadto ja zamierzam dużo wychodzić z dzieckiem, bo nie lubię „trzymać” dziecka w domu. Niech się przyzwyczaja do brutalnego życia od małego. Po pierwszych szczepieniach tez będziemy jeździć po sklepach, restauracjach itp … No i dziecko ze mną do pracy, do przychodni :)

Nie mam potrzeby utykac wszędzie z dzieckiem.
Nie mowie ze nie bede wychodzić bo będziemy.
Mieszkamy w super miejscu cisza spokój aż miło 😁
Ale do sklepów po co mi jeździć z dzieckiem?
Do knajp / restauracji nie chodzimy codziennie zwykle raz na tydzień czy na dwa tygodnie.

My akurat jesteśmy w dobrej sytuacji bo w razie co zawsze możemy mała zostawić u jednych dziadków ewentualnie u teściowej.
I chyba wolałabym zostawić mała z nimi niż jeździć po sklepach czy po jakiś galeriach handlowych.
 
reklama
Nie mam potrzeby utykac wszędzie z dzieckiem.
Nie mowie ze nie bede wychodzić bo będziemy.
Mieszkamy w super miejscu cisza spokój aż miło 😁
Ale do sklepów po co mi jeździć z dzieckiem?
Do knajp / restauracji nie chodzimy codziennie zwykle raz na tydzień czy na dwa tygodnie.

My akurat jesteśmy w dobrej sytuacji bo w razie co zawsze możemy mała zostawić u jednych dziadków ewentualnie u teściowej.
I chyba wolałabym zostawić mała z nimi niż jeździć po sklepach czy po jakiś galeriach handlowych.
Czasem to nie takie proste jeśli chcesz kp. Mąż do fryzjera czy na usunięcie osemki wizol mnie z dzieckiem i tylko czekał mały na jedzenie. A szybkie zakupy to też czasem przy okazji wizyty z dzieckiem gdzies, no ale my wtedy wsadsalismy nosidelko do wózka sklepowegov:p
 
Czasem to nie takie proste jeśli chcesz kp. Mąż do fryzjera czy na usunięcie osemki wizol mnie z dzieckiem i tylko czekał mały na jedzenie. A szybkie zakupy to też czasem przy okazji wizyty z dzieckiem gdzies, no ale my wtedy wsadsalismy nosidelko do wózka sklepowegov:p

No pewnie ze to nie takie proste i nie mówię że nie skorzystam z tych adapterów 😉
Pewnie większość osób chętnie korzysta i w ogóle więcej z dzieckiem gdzieś " jeździ".

Na razie o tym nie mysle.
 
Do mnie przychodzą do poradni preluksacyjnej, najczęściej do 6 tygodnia. Cześć z wózkami a cześć z fotelikami. Foteliki najczęściej stawiają na krzesłach jeśli jest miejsce, ale na podłodze tez. Ja mam adaptery i zamierzam korzystać z wózka, ze stelaża.
Nadto ja zamierzam dużo wychodzić z dzieckiem, bo nie lubię „trzymać” dziecka w domu. Niech się przyzwyczaja do brutalnego życia od małego. Po pierwszych szczepieniach tez będziemy jeździć po sklepach, restauracjach itp … No i dziecko ze mną do pracy, do przychodni :)
Otóż to. Zgadzam się, ja wszystkie w zarazki brałam i tfu tfu pierwsza poważniejsza infekcja była po roku :).
 
Nie mam potrzeby utykac wszędzie z dzieckiem.
Nie mowie ze nie bede wychodzić bo będziemy.
Mieszkamy w super miejscu cisza spokój aż miło 😁
Ale do sklepów po co mi jeździć z dzieckiem?
Do knajp / restauracji nie chodzimy codziennie zwykle raz na tydzień czy na dwa tygodnie.

My akurat jesteśmy w dobrej sytuacji bo w razie co zawsze możemy mała zostawić u jednych dziadków ewentualnie u teściowej.
I chyba wolałabym zostawić mała z nimi niż jeździć po sklepach czy po jakiś galeriach handlowych.
My nie mamy dziadków. Wiec i nie ma z kim zostawić :) Później młody zostanie z rodzeństwem starszym. Natomiast chcąc karmić piersią i jednocześnie żyć normalnie (siedzenie w domu z dzieckiem i takie „uwiązanie” do niego, rezygnacja z wyjść, może prowadzić do depresji) to jednak wole młodego zabierać ze sobą.
Wszystko zależy od sytuacji, ale przestrzegam przed zamykaniem się w tej ciszy i spokoju właśnie ze względu na zdrowie psychiczne.
 
Otóż to. Zgadzam się, ja wszystkie w zarazki brałam i tfu tfu pierwsza poważniejsza infekcja była po roku :).

No ja sobie nie wyobrażam z maluszkiem chodzić po galeriach 😁 mówimy o maleństwu tak do miesiąca może dwóch i jak dla mnie to nie hartowanie malucha tylko pokazanie że ja daje rade i wszędzie biore dzieciaka ze sobą 😉 co innego spacery w różna pogode a co innego łażenie od sklepu do sklepu 😉

Ale to moje zdanie.
Ja tam sobie nie wyobrażam chodzić po galeriach gdzie jest masa zarazków i kichających ludzi z malutkim człowiekiem.

Oczywiście co innego jeśli ktoś nie ma wyjścia i z tym dzieckiem musi chodzić wszędzie 😉
 
A ja nie mam planu. To, gdzie i jak będę zabierać dziecko, wyjdzie w praniu. Bo ja po prostu nie mam zielonego pojęcia 😆

Dziś zamiast przygotowań do porodu miałam do załatwienia inne sprawy formalne, musiałam wyjść z domu i to sama, bez męża. Brzuch na szczęście jest w dużo lepszej formie niż wczoraj. Po załatwieniu spraw postawiłam na relaks 😄 ładuję baterie, bo mi coś ostatnio psychika siada.
 

Załączniki

  • 20221027_150330.jpg
    20221027_150330.jpg
    2,6 MB · Wyświetleń: 55
  • 20221027_150337.jpg
    20221027_150337.jpg
    2,3 MB · Wyświetleń: 55
  • 20221027_150438.jpg
    20221027_150438.jpg
    1,7 MB · Wyświetleń: 62
  • received_429682472653479.jpeg
    received_429682472653479.jpeg
    492,3 KB · Wyświetleń: 53
My nie mamy dziadków. Wiec i nie ma z kim zostawić :) Później młody zostanie z rodzeństwem starszym. Natomiast chcąc karmić piersią i jednocześnie żyć normalnie (siedzenie w domu z dzieckiem i takie „uwiązanie” do niego, rezygnacja z wyjść, może prowadzić do depresji) to jednak wole młodego zabierać ze sobą.
Wszystko zależy od sytuacji, ale przestrzegam przed zamykaniem się w tej ciszy i spokoju właśnie ze względu na zdrowie psychiczne.

Ja tam problemu nie widze 😀 i wątpie abym dostała depresji 🤪😁
Pierwszy miesiąc - dwa naprawde można wysiedzieć w domu z maluchem.
Ja nie mówię o zamykaniu się w domu do 18 stki dzieciaka 😁😁

I nie chodzi o zamknięcie się na cztery spusty.
Zwyczajnie nie bede utykac z mloda po galeriach czy jakiś innych miejscach gdzie jednak ludzi jest od groma.
I nie uważam żebym jej krzywde tym robiła.
Zdazy mieć kontakt z masą ludźmi.

Mieszkamy tak trochę wies/ miasto i na pewno będziemy dużo spacerować i spotykać się ze znajomymi i dla mnie to wystarczy wole aby moje dziecko miało taki kontakt z ludźmi niż prychanie / kichanie w galerii 🤪🤪😳
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
A ja nie mam planu. To, gdzie i jak będę zabierać dziecko, wyjdzie w praniu. Bo ja po prostu nie mam zielonego pojęcia 😆

Dziś zamiast przygotowań do porodu miałam do załatwienia inne sprawy formalne, musiałam wyjść z domu i to sama, bez męża. Brzuch na szczęście jest w dużo lepszej formie niż wczoraj. Po załatwieniu spraw postawiłam na relaks 😄 ładuję baterie, bo mi coś ostatnio psychika siada.

Łał 😍😍
My ostatnio byliśmy z mężem w knajpie na obiedzie i deserku dwa tygodnie temu i w ta niedziele rowniez sie wybieramy jak sie nie rozpakuje heh 🤪😍

Placki ziemniaczane z gulaszem ( mięsko wołowe ) łoj pyszności! Rozpływało się w ustach 😍😍 uwielbiam.
I oczywiście na deser serniczek 😍😍 plus cappuccino 😍😍
 
reklama
Łał 😍😍
My ostatnio byliśmy z mężem w knajpie na obiedzie i deserku dwa tygodnie temu i w ta niedziele rowniez sie wybieramy jak sie nie rozpakuje heh 🤪😍

Placki ziemniaczane z gulaszem ( mięsko wołowe ) łoj pyszności! Rozpływało się w ustach 😍😍 uwielbiam.
I oczywiście na deser serniczek 😍😍 plus cappuccino 😍😍
No ja tak szczerze mówiąc to jestem na diecie, ale czasem po prostu czuję, że muszę 😁 popełniłam nawet brownie o bardzo niskim indeksie glikemicznym i faktycznie cukier mam po nim super, ale przesłodziłam i od erytrytolu ma trochę inny posmak niż normalnie, to jednak nie to.
Placki ziemniaczane kocham, ale obecnie robią mi krzywdę 😪 więc przez dietę zazwyczaj sama gotuję to, po czym wiem że będę miała dobry cukier, ale dziś nie mam obiadu i nie wiem co zrobić.
 
Do góry