reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

Dzięki 😘 Staram się jak tylko mogę 😌
Koniecznie.

Ja dużo leżę ogólnie dużo odpoczywam.
Po ostatniej akcji gdzie tak naprawdę też nie znana przyczyna plamienia prawdopodobnie krwiak pod kosmowka pękł/ rozlał się i pociągnął kosmowke za sobą to leżę/ odpoczywam dużo / nie dziwigam itp.
Nie chce wyladowac w szpitalu.
Ale ja mam na tyle dobrze ze mogę sobie pozwolić na takie leniuchowanie.
 
reklama
Hej! My jutro mamy 23 tydzień i też zawsze ze zniecierpliwieniem odliczam do następnego 🥰🥰
Ja sobie leżę i odpoczywam przy herbatce :) W niedziele trafiłam na patologię ciąży i byłam tam do czwartku. Stresu masa. Miałam silne bóle brzucha i plamienia, ale na szczęście usg i szyjka w porządku. Nie wiadomo dlaczego tak się dzieje, ale chociaż mogę już odpocząć fizycznie i psychicznie w domu. W środę idę na wizytę do mojego prowadzącego, więc liczę na to, że powie mi troszkę więcej i mnie uspokoi. Jestem zestresowana cały czas, ale przynajmniej wiem, że ma się dobrze, czuję jak się rusza. Ja tylko nie domagam…
A ty jak się czujesz? ❤️
Wiesz, to jest trochę dziwne, że uczulają na bóle, plamienia w czasie ciąży, a zdarza się, że sami nie wiedzą skąd... Ja na sam koniec drugiej ciąży trafiłam do szpitala, bo dosłownie kapała że mnie żywa krew, strachu zjadłam od groma, szybka jazda do szpitala, a tam też okazuje się, że oni nie wiedzą skąd i dlaczego, badania, USG, ktg, wszystko w porządku. I w sumie na całe szczęście, że było ok, bo już myślałam, że małą tracę... I jak krwawienie się zaczęło, tak potem w szpitalu skończyło, ale co badanie to coraz większe rozwarcie (miałam już niewielkie po akcji z kiedyś ze skurczami), ale bez żadnych skurczy wtedy, więc już mnie nie wypuścili i jeszcze tego samego popołudnia urodziłam
 
Wiesz, to jest trochę dziwne, że uczulają na bóle, plamienia w czasie ciąży, a zdarza się, że sami nie wiedzą skąd... Ja na sam koniec drugiej ciąży trafiłam do szpitala, bo dosłownie kapała że mnie żywa krew, strachu zjadłam od groma, szybka jazda do szpitala, a tam też okazuje się, że oni nie wiedzą skąd i dlaczego, badania, USG, ktg, wszystko w porządku. I w sumie na całe szczęście, że było ok, bo już myślałam, że małą tracę... I jak krwawienie się zaczęło, tak potem w szpitalu skończyło, ale co badanie to coraz większe rozwarcie (miałam już niewielkie po akcji z kiedyś ze skurczami), ale bez żadnych skurczy wtedy, więc już mnie nie wypuścili i jeszcze tego samego popołudnia urodziłam
Który to był wtedy tydzień u ciebie?
 
38, więc ciąża była donoszona, córka urodziła się zdrowa, choć nieduża 🙂
To o tyle dobrze, że w tym tygodniu to się stało, a nie wcześniej :) uff
Wiesz, to jest trochę dziwne, że uczulają na bóle, plamienia w czasie ciąży, a zdarza się, że sami nie wiedzą skąd...
Właśnie 😞 Nie wiadomo skąd, bo usg w porządku, szyjka też, wymaz z szyjki tez wyszedł w porządku(a przynajmniej nie powiedzieli mi żeby coś wyszło źle) … No i niby jest się spokojniejszym, że jest wszystko Ok, ale jednak takie bóle i plamienia nie są normalne w ciąży… więc stresująca ta sytuacja :/ Może po prostu tak mam 🥺 To moja pierwsza ciąża i nie mam porównania niestety
 
To o tyle dobrze, że w tym tygodniu to się stało, a nie wcześniej :) uff

Właśnie 😞 Nie wiadomo skąd, bo usg w porządku, szyjka też, wymaz z szyjki tez wyszedł w porządku(a przynajmniej nie powiedzieli mi żeby coś wyszło źle) … No i niby jest się spokojniejszym, że jest wszystko Ok, ale jednak takie bóle i plamienia nie są normalne w ciąży… więc stresująca ta sytuacja :/ Może po prostu tak mam 🥺 To moja pierwsza ciąża i nie mam porównania niestety
Tak, na całe szczęście było już bezpiecznie u mnie, ale i tak co stresu zjadłam to moje...

To fakt, w ciąży nie dość, że ogólnie człowiek bardziej się denerwuje to takie plamienia, bóle jeszcze nasilają ten strach... Bardzo się cieszę, że okazało się u ciebie wszystko w porządku, ale pewnie ten strach i niepewność gdzieś pewnie pozostały? Ja przyznam, że nie miałam nigdy plamień, więc nic nie mogę ci doradzić pod tym względem, ale trzymam kciuki by się nie powtórzyły 😘
 
Tak, na całe szczęście było już bezpiecznie u mnie, ale i tak co stresu zjadłam to moje...

To fakt, w ciąży nie dość, że ogólnie człowiek bardziej się denerwuje to takie plamienia, bóle jeszcze nasilają ten strach... Bardzo się cieszę, że okazało się u ciebie wszystko w porządku, ale pewnie ten strach i niepewność gdzieś pewnie pozostały? Ja przyznam, że nie miałam nigdy plamień, więc nic nie mogę ci doradzić pod tym względem, ale trzymam kciuki by się nie powtórzyły 😘
Ja mam plamienia od początku ciąży, ale jak zaczelam aplikować luteinę, to już bardzo rzadko się zdarzały. Teraz jak znowu się pojawiły i to dość mocne, plus silne bóle brzucha to się przestraszyłam 😞
 
To o tyle dobrze, że w tym tygodniu to się stało, a nie wcześniej :) uff

Właśnie 😞 Nie wiadomo skąd, bo usg w porządku, szyjka też, wymaz z szyjki tez wyszedł w porządku(a przynajmniej nie powiedzieli mi żeby coś wyszło źle) … No i niby jest się spokojniejszym, że jest wszystko Ok, ale jednak takie bóle i plamienia nie są normalne w ciąży… więc stresująca ta sytuacja :/ Może po prostu tak mam 🥺 To moja pierwsza ciąża i nie mam porównania niestety
Wiesz z jednej strony super ze badania / wyniki są dobre ale z drugiej strony chyba wolalabym wiedzieć czemu się tak dzieje i żeby jakiś powod był. Plamienia są ale nie wiadomo skąd/ badania ok.
 
reklama
Dokładnie, a tak to żyję w niewiedzy :/
To tak jak i ja.
Pytałam się w szpitalu skąd plamienia i czemu kosmowka sie odklejala jaki moze byc powod to uslyszalam ze tak czasem bywa a ze moze byl krwiak pod kosmowka i pociągnął z sobą ale tego już na usg nie było widać.
O i takie gdybanie.
Brak konkretow.
Bałam się zakaszlec/ kichnąć bo myslalam że zaraz zacznę krwawić/ plamić.
 
Do góry