Aleksandretta
Moderator
Wiesz, to jest trochę dziwne, że uczulają na bóle, plamienia w czasie ciąży, a zdarza się, że sami nie wiedzą skąd... Ja na sam koniec drugiej ciąży trafiłam do szpitala, bo dosłownie kapała że mnie żywa krew, strachu zjadłam od groma, szybka jazda do szpitala, a tam też okazuje się, że oni nie wiedzą skąd i dlaczego, badania, USG, ktg, wszystko w porządku. I w sumie na całe szczęście, że było ok, bo już myślałam, że małą tracę... I jak krwawienie się zaczęło, tak potem w szpitalu skończyło, ale co badanie to coraz większe rozwarcie (miałam już niewielkie po akcji z kiedyś ze skurczami), ale bez żadnych skurczy wtedy, więc już mnie nie wypuścili i jeszcze tego samego popołudnia urodziłam
To był prawdopodobnie czop. U mnie tak było przed porodem drugiego dziecka. Tez zaczelo się od krwawienia. Kilka godzin później mała była na świecie. Zdarza się, ze czop sluzowy jest krwawy. Mnie krew dosłownie po udach pociekła. Ale ja wiedziałam ze to może być to. Wzięłam sobie prysznic i ze spokojem pojechałam do szpitala.
Na pewno jednak w ciąży żadnego krwawienia nie można lekceważyć.