Czy któraś z Was miała mini-delikatne, prawie niezauważalne plamienie około 9/10 tygodnia? W sumie to sama nie wiem, bo śluz w ciąży mam bezbarwny/biały/odcienie żółtego. Lekarz nie stwierdził niczego nieprawidłowego w śluzie. Wydawało mi się wczoraj, że jeden raz na wkładce ten śluz wpadał baaaardzo delikatnie i raczej pod światło w jakiś mini-odcień różowo-brązowego, ale niemal niezauważalnie... Dzisiaj też jednorazowo takie coś

ale to tak, że jakbym się nie przyjrzała to bym nie zauważyła... nic mnie nie boli ani nic

do wizyty jeszcze prawie 3 tygodnie... wiem, że w sumie nic nie zdiagnozujecie i jeśli się zwiększy to pojadę do szpitala albo odatkowo spróbuję się umówić do lekarza. Ciekawa jestem czy któraś z Was cos takiego miała

może za dużo wysiłku czy coś... gdyby coś złego się działo to raczej byłoby to chyba bardziej zauważalne plamienie niż jakiś ledwie zabarwiony śluz...