reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2022

Właśnie dziś kadrowa mi powiedziała, że mogę zmienić w papierach, że chce to 9tyg dla męża. A jemu powiedzieli, że 70%.. żaden interes hehe
Ale co byś miała zmienić? Możesz wykorzystać max 32 tygodnie rodzicielskiego a on co najwyżej może sobie wziąć te 9 tygodni. Tobie te 9 tygodni nie będzie przysługiwać.
 
reklama
Właśnie powiem ci, że pomyślałam o tobie, jak ogarnąć butlę w tzw terenie... powiedz jak to robiłaś? ostatnio sporo wychodziłam z córką i miałam chwile załamki z tym karmieniem. o ile śpi to jest spokój, ale jak się budzi i woła o jedzenie, to ok, wyciągam ją jak znajdę dobre miejsce, ale nakarmienie jej gdy dookoła dużo ciekawostek jest wyzwaniem. a potem jest krzyk i płacz, bo głodna :( wczoraj miałam taką straszną trochę przygodę z nią, że nie dałam rady jej uspokoić, w końcu się zmęczyła i zasnęła ... ale żal mi było dziecka i czułam się nieporadna.

@MamaM. chyba pisałaś (sorry, ale nadal zgłębiam waszą dyskusję :D) że jak są skoki to żeby nie eksponować dziecka na bodźce. Zgadzam się, ale... ja to niestety robię. Wcześniej nie robiłam, zima itp. Wynika to z faktu, że akurat pogoda się zrobiła dobra, mam moją mamę i wychodzimy tu i tam. A mała niestety ma skok. Wczoraj właśnie była taka niespokojna i rozpaczliwie płakała, przestraszona się wydawała... Moja mama z kolei uważa, że ja nie robię nic źle, bo z dzieckiem trzeba też do ludzi wychodzić, hałas uliczny też musi słyszeć itp., bo trzymanie pod kloszem nie ma sensu. Później będzie większe i co, nagle pozna otoczenie? A te skoki to trwają po kilka tygodni i dziecko ma siedzieć w 4 ścianach? (i ja 😖 ) 🙈 a ja mam wyrzuty sumienia, że narażam ją na stres i to się na niej odbije (mama uważa, że wymyślam bzdury), że powinnam ją prowadzić po parkach/lasach i unikać kawiarenek itp.

Powiem Ci ze u nas jest problem mała nakarmić w innym miejscu niż jej pokój gdzie zawsze jest karmiona.
Nigdy nie była karmiona na dworze jeśli jesteśmy w gościach to raczej jeszcze nie zdarzyło się ją karmić jedynie u teściowej i naszego rodzeństwa ale u żadnych ciotków itp.
Rozgląda się wszędzie wszystko jest ciekawe niż butla z mlekiem.
Chociażby ostatnio na chrzcinach zwykle je 100 - 120 ml a tam po 50 ml.
Fakt podejść pare miała ale jadła w ratach.
Więc butelek pare sztuk z sobą trzeba mieć 😉
 
@MamaM. @Józia89. @Nat_Ra u nas nie da się robić zdjęć, bo córka patrzy jak w obrazek w aparat/telefon :D Jak kręciłam filmik to jakby z ukrycia, ale potem i tak na jej twarz, to przerwała swoje zabawne czynności i patrzyła w obiektyw. Czasami mi się udaje z zaskoczenia coś zrobić, ale naprawdę rzadko niestety ;)

Zdjęcia jeszcze da sobie zrobić ale gorzej z filmikiem.
Choć my staramy się minimalnie używać telefonu przy małej.
Ona jest ciekawa i ciągnie ja do tego telefonu.
Ma czas żeby dowiedzieć się o jego istnieniu.
 
Ja to się zastanawiam, jak to jest, że moja córka bardzo dotkliwie doświadcza tych skoków. Bo jak czytam, że u kogoś dzieci przesypiają (chyba u @maszak?), to mi się to nie mieści w głowie...
Czy to jest jakieś wysoce wrażliwe dziecko, czy co... Ale moja mama, która tutaj trochę więcej teraz może poobserwować, jej zdaniem: dziecko normalne i tak mają dzieci. Cyt: ty też taka byłaś, dziadek trochę się pobawił, a ty nagle płacz :p Jej porada: wychodzić na spacer dużo, żeby spała (skoro w domu nie może z powodu właśnie skoku i turbodrzemki urządza) i będzie wypoczęta i mniej niespokojna...

Z drugiej str @Józia89. chyba kiedyś pisała, że musiała nosić na rękach dużo. To u nas z kolei aż tak często to się nie powtarza. Raczej "wisi" na cycu po prostu więcej albo tylko ze mną jest spokojna (ale niekoniecznie muszę nosić).

A mnie za przeproszeniem trochę już "nosi" :p po zimie nie chce mi się siedzieć w chacie, choć nadal trochę wiadomo jest to wyzwanie, żeby z nią się wyprawić gdzieś na parę godzin.

Moja to ma skoki już chyba z 4 msc 🤪
( żarcik ).
Bardzo dużo jest na rękach a jeśli leży na brzuszku/ plecach ja albo mąż musimy być obok- lubi towarzystwo.
 
reklama

Załączniki

  • Screenshot_20230504-201041_Chrome.jpg
    Screenshot_20230504-201041_Chrome.jpg
    404,1 KB · Wyświetleń: 32
Do góry