reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2022

Kurde muszę popatrzeć jak to ja tam pisałam. Wiem, że miałam 100% , teraz 60% wypłacane będę miała, a mój mąż miał dwa tygodnie urlopu tacierzynskiego. Muszę poczytać w takim razie dokładniej 😅
Czy udało Ci się coś ustalić? Mój pracodawca zwleka a w ZUS urzędniczka nie wiedziała (bez komentarza). Też jestem na 100+60...
 
reklama
@kamilamhm co do gadżetów :D https://allegro.pl/oferta/zestaw-do-nauki-jedzenia-metoda-blw-tidy-tot-11858807934 widziałam coś takiego i stw: o wow, ekstra, super, chcę :p ale potem jak posłuchałam tego webinaru pani od szpinak robi bleee to zrezygnowałam z tego
ona uważa, że też takie fartuszki z rękawkami, które mi się wydawały ekstra, nie zawsze się sprawdzą, bo dziecko może marudzić w tym "ubranku" (nie spodoba mu się - co ja teraz to rozumiem, wydaje mi się to logiczne... dzieci są bardzo różne) i to zakłóci naukę jedzenia. tak samo ten gadżet w postaci tego tidy tot...
ja po prostu spodziewam się armagedonu, ale może będę ją karmić w samej pieluszce (upały itp)... bo skoro teraz ulewa, to co dopiero marchewką itp. A już pomijam wywalanie jedzenia poza buzię 😬
Oo, nawet nie zagłębiałam się w tego typu gadżety :D ściągnęłam sobie ten webinar i ciągle odkładam oglądanie 😂 ale chyba to, co zakupimy to krzesełko, ewentualnie jakiś lekki fartuszek/sliniak, miseczkę, kubek i łyżeczkę. Na początku nastawiam się na karmienie na kolanach, bo raczej nie ma szans, żeby malutka usiadła do tego czasu. Szykuję się na ogromny bałagan, choć mam super pomocnika w postaci psa 😆
 
A
Właśnie powiem ci, że pomyślałam o tobie, jak ogarnąć butlę w tzw terenie... powiedz jak to robiłaś? ostatnio sporo wychodziłam z córką i miałam chwile załamki z tym karmieniem. o ile śpi to jest spokój, ale jak się budzi i woła o jedzenie, to ok, wyciągam ją jak znajdę dobre miejsce, ale nakarmienie jej gdy dookoła dużo ciekawostek jest wyzwaniem. a potem jest krzyk i płacz, bo głodna :( wczoraj miałam taką straszną trochę przygodę z nią, że nie dałam rady jej uspokoić, w końcu się zmęczyła i zasnęła ... ale żal mi było dziecka i czułam się nieporadna.

@MamaM. chyba pisałaś (sorry, ale nadal zgłębiam waszą dyskusję :D) że jak są skoki to żeby nie eksponować dziecka na bodźce. Zgadzam się, ale... ja to niestety robię. Wcześniej nie robiłam, zima itp. Wynika to z faktu, że akurat pogoda się zrobiła dobra, mam moją mamę i wychodzimy tu i tam. A mała niestety ma skok. Wczoraj właśnie była taka niespokojna i rozpaczliwie płakała, przestraszona się wydawała... Moja mama z kolei uważa, że ja nie robię nic źle, bo z dzieckiem trzeba też do ludzi wychodzić, hałas uliczny też musi słyszeć itp., bo trzymanie pod kloszem nie ma sensu. Później będzie większe i co, nagle pozna otoczenie? A te skoki to trwają po kilka tygodni i dziecko ma siedzieć w 4 ścianach? (i ja 😖 ) 🙈 a ja mam wyrzuty sumienia, że narażam ją na stres i to się na niej odbije (mama uważa, że wymyślam bzdury), że powinnam ją prowadzić po parkach/lasach i unikać kawiarenek itp.
Masz pieluszkę? Ja w terenie przystawiam do piersi narzucam pieluszkę na ramię i jej zakrywam świat. Zje to odkrywam i niech wtedy podziwia jaki piękny jest świat ;).
Kochana mama ma racje tak duzych dzieci nie możemy trzymać w domu, bo potem dozna szoku. Skok skokiem , ale to trochę wymyślanie, żeby wtedy nie bodźcować. Dziecko dostosowuje się do codzienności. I np wychowane w totalnej ciszy będzie bało się dzwięków, to tak samo jak jest tylko wyłacznie w domu z rodzicami i nie słyszy i nie widzi innych ludzi/dzieci itp itd. Wychowanie dziecka to wyzwanie, ale trzeba to robić tak normalnie :). I wszystko bedzie ok
 
A
Masz pieluszkę? Ja w terenie przystawiam do piersi narzucam pieluszkę na ramię i jej zakrywam świat. Zje to odkrywam i niech wtedy podziwia jaki piękny jest świat ;).
Kochana mama ma racje tak duzych dzieci nie możemy trzymać w domu, bo potem dozna szoku. Skok skokiem , ale to trochę wymyślanie, żeby wtedy nie bodźcować. Dziecko dostosowuje się do codzienności. I np wychowane w totalnej ciszy będzie bało się dzwięków, to tak samo jak jest tylko wyłacznie w domu z rodzicami i nie słyszy i nie widzi innych ludzi/dzieci itp itd. Wychowanie dziecka to wyzwanie, ale trzeba to robić tak normalnie :). I wszystko bedzie ok
No właśnie, wiem np. że jak od małego po zaśnięciu dziecka wszyscy chodzą na paluszkach, to potem robi się problem bo ono tego oczekuje. A co o bodźcowaniu mają powiedzieć maluchy z głośnym rodzeństwem? Trzeba żyć, po prostu.

Moja koleżanka próbowała przykrywać synka pieluszka. Za każdym razem odmawiał jedzenia 😅 ale ja spróbuję, może Kubie nie będzie przeszkadzać. Dziś testuję patent z pieluchą przeciw słońcu i działa, tylko że zapomniałam zabrać kolorowej i mam białą.
 
No ja też tak robię... po intensywnym dniu (jestem naprawdę wyczulona na te bodźce, zwłaszcza po tej książce, którą też polecałaś) to w domu jest spokój. W domu zawsze jest po prostu spokój :)

A tak w ogóle to za jakiś czas dzieci urządzą nam awanturę, że je zabieramy z dworu :p dzisiaj byłam świadkiem, jak mąż rano na przewijaku chciał córkę obrócić na plecy i ją dokończyć ubierać, to zrobiła awanturę. Ona chciała poleżeć na brzuchu i popatrzeć co w szufladzie ciekawego jest 😁 kiedyś: nie do wyobrażenia, bo tak jak mówiłam, nie chciała zbytnio na brzuchu eksplorować świata
No, moja też lubi się zdenerwować, jak np zabawka jej ucieknie haha 😅🤣
 
Czy udało Ci się coś ustalić? Mój pracodawca zwleka a w ZUS urzędniczka nie wiedziała (bez komentarza). Też jestem na 100+60...
Ale z czym zwleka pracodawca? Jak duży jest twój zakład pracy? Chodzi mi o to, skąd masz przelew - od pracodawcy czy bezpośrednio z zus? Jak od pracodawcy to u niego składasz wniosek, a jak od zus to proponuję bezpośrednio u nich. Należy ci się 70%.
 
A
Masz pieluszkę? Ja w terenie przystawiam do piersi narzucam pieluszkę na ramię i jej zakrywam świat. Zje to odkrywam i niech wtedy podziwia jaki piękny jest świat ;).
Kochana mama ma racje tak duzych dzieci nie możemy trzymać w domu, bo potem dozna szoku. Skok skokiem , ale to trochę wymyślanie, żeby wtedy nie bodźcować. Dziecko dostosowuje się do codzienności. I np wychowane w totalnej ciszy będzie bało się dzwięków, to tak samo jak jest tylko wyłacznie w domu z rodzicami i nie słyszy i nie widzi innych ludzi/dzieci itp itd. Wychowanie dziecka to wyzwanie, ale trzeba to robić tak normalnie :). I wszystko bedzie ok
dzięki.
pieluchę wypróbuję, ale chyba musi być biała lub szara, lub po prostu bez wzorów :p bo w domu potrafi się za pieluchą oglądać jak leży na niej (pod głowę jej podkładam jak karmię na leżąco) 🙈

no też mi się wydaje, że trzeba jakoś to wyważyć. jeśli chodzi o hałas, to jak zaśnie jak zabita, to nic ją nie rusza, a hałasujemy normalnie po domu. na palcach to w sumie zdarza się, ale tylko jak usypianie zajęło w cholerę czasu... :p ale może trzeba przestać się przejmować
 
trafiłam na coś takiego
1683205978411.png
 
reklama
Do góry