reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2022

Ale jeśli chcesz to mi wyślij link 😃 popatrzę sobie na Twoje małe cudo. Ja raz na jakoś czas muszę otwierać nowe konto na ig, bo ono jest mi potrzebne tylko do oglądania fotek innych użytkowników. I ponieważ nie jestem aktywna, ig mi to konto zamyka. Nawet już nie pamiętam maila ani hasła do swojego bieżącego konta 🤣 tych kont niestety nie idzie odzyskać
też mam konto do oglądania innych :D nawet chciałam coś dodawać swojego, ale nie mam na to czasu jakoś i weny... głównie oglądam wystroje mieszkań 😄
 
reklama
Nie posiadam tam konta 😀

Nasza w sumie też miała 3 drzemki ale na ogół tyle ma 😉
Pierwsza cale dwie godziny przespane później druga jakoś nie całą godzina na spacerze i później już tak pod wieczór trzecia bez mała dwie godziny ( udało i mi się zdrzemnąć)
zazdroszczę wam tych drzemek.
u nas raz są, raz nie. były kiedyś zawsze 3 o podobnej porze, jak w zegarku, a teraz nie ma czasami ani jednej albo np. jedna na pół godziny albo 45 min. a w wózku na spacerze 2 h potrafi przespać czasem tylko godzinę a rekord był, że spała raptem 30 min :D bądź mądry. za to odpukać wróciła do spania w nocy a nie budzenia co 3 h. czasami słyszałam jak budziła się o 3 w nocy, modliłam się, żeby nie wołała :D i jakoś czasami pogadała, pogadała i zasnęła - trochę to zabawne.. ale i smutne, że matka nasłuchuje i liczy na dalsze spanie zamiast zabawiać :p
 
Nie posiadam tam konta 😀

Nasza w sumie też miała 3 drzemki ale na ogół tyle ma 😉
Pierwsza cale dwie godziny przespane później druga jakoś nie całą godzina na spacerze i później już tak pod wieczór trzecia bez mała dwie godziny ( udało i mi się zdrzemnąć)
To chyba coś dzisiaj było w powietrzu, pisałaś że Twoja córka zazwyczaj ma krótkie drzemki. Mój mąż po obiedzie zasnął w 3 minuty tak mocno, że w ogóle nie mogłam go obudzić. Potem mi tłumaczył, że się czuł tak jakby tracił przytomność.
 
zazdroszczę wam tych drzemek.
u nas raz są, raz nie. były kiedyś zawsze 3 o podobnej porze, jak w zegarku, a teraz nie ma czasami ani jednej albo np. jedna na pół godziny albo 45 min. a w wózku na spacerze 2 h potrafi przespać czasem tylko godzinę a rekord był, że spała raptem 30 min :D bądź mądry. za to odpukać wróciła do spania w nocy a nie budzenia co 3 h. czasami słyszałam jak budziła się o 3 w nocy, modliłam się, żeby nie wołała :D i jakoś czasami pogadała, pogadała i zasnęła - trochę to zabawne.. ale i smutne, że matka nasłuchuje i liczy na dalsze spanie zamiast zabawiać :p
Wcale nie smutne. Ja śpię z Kubą dla mojej wygody, żebym właśnie nie musiała się budzić. Bo Kuba całej nocy nie prześpi, jak go położę wieczorem to za max 4 godziny będzie chciał jeść. Co by było dalej to już nie wiem, ale zgaduję że to samo.

W ciągu dnia mamy na pewno 2 drzemki, czasem 3. Często są krótkie, 40 minut (to chyba jakiś cykl spania młodego, bo nie 50, nie 30 tylko właśnie 40). Takie 2-godzinne to rzadkość. Nie mamy takiej super regularności. Np. wczoraj Kuba płakał ze zmęczenia o 19:00 a dzisiaj ok. 18:00 to dopiero wstał z trzeciego spanka. Zasnął na noc tak chyba o 21:00, no bo wiadomo że musiał się zrobić śpiący.
 
Wcale nie smutne. Ja śpię z Kubą dla mojej wygody, żebym właśnie nie musiała się budzić. Bo Kuba całej nocy nie prześpi, jak go położę wieczorem to za max 4 godziny będzie chciał jeść. Co by było dalej to już nie wiem, ale zgaduję że to samo.

W ciągu dnia mamy na pewno 2 drzemki, czasem 3. Często są krótkie, 40 minut (to chyba jakiś cykl spania młodego, bo nie 50, nie 30 tylko właśnie 40). Takie 2-godzinne to rzadkość. Nie mamy takiej super regularności. Np. wczoraj Kuba płakał ze zmęczenia o 19:00 a dzisiaj ok. 18:00 to dopiero wstał z trzeciego spanka. Zasnął na noc tak chyba o 21:00, no bo wiadomo że musiał się zrobić śpiący.
Może i wygoda jest... jak była marudna i nieodkładalna/wybudzała się po odłożeniu do łóżeczka, to ją zatrzymywałam w naszym. Ale nie lubię tego :p wiem, straszna jestem. Po prostu ona się tak rozwala, że ja śpię na krawędzi. Łóżko 140 :p do tego nie wiem czym ją zabezpieczyć i kładę wokół poduchę ciążową, ale i tak mam stresa, że ją kiedyś zrzuci i spadnie... Więc leży dalej od krawędzi. materac mamy też w końcu solidny, nowy, ale jak wali nogami czasami przez sen albo jak się już obudzi, to cały chodzi :D rozważałam zakup barierki, ale ja mam manię karmienia jej naprzemiennie (nawet fizjo ostatnio mówiła, że ma nadzieję, że tak ją karmię, jak mówiłam, że głównie na leżąco ostatnimi czasy i ona na boku leży) i co, dwie barierki? a w ogóle barierki są niby od 18 mies... no łóżka nie przestawię do ściany, nie ma opcji takiej w pokoju. I tak się budzę od tego karmienia żeby ją przestawiać :p
wreszcie, wiecie co? boję się że uleje tak, że prześcieradło albo pościel do wymiany. mam ochraniacz, a jakże, ale nie chce mi się po prostu myśleć o zmianie pościeli :p wiem, wychodzi wygodnictwo straszne i egoizm... ale tak poza tym to ja kocham obok niej spać, zwłaszcza na drzemkach, jeśli są.
wiadomo, że jak widzę, że dziecko mnie potrzebuje w nocy i chce tej bliskości, to nie odmówię. tylko po prostu wolę spać osobno z różnych względów. głównie chyba przeważa bezpieczeństwo, zwłaszcza teraz jak widzę jej obroty...
 
zazdroszczę wam tych drzemek.
u nas raz są, raz nie. były kiedyś zawsze 3 o podobnej porze, jak w zegarku, a teraz nie ma czasami ani jednej albo np. jedna na pół godziny albo 45 min. a w wózku na spacerze 2 h potrafi przespać czasem tylko godzinę a rekord był, że spała raptem 30 min :D bądź mądry. za to odpukać wróciła do spania w nocy a nie budzenia co 3 h. czasami słyszałam jak budziła się o 3 w nocy, modliłam się, żeby nie wołała :D i jakoś czasami pogadała, pogadała i zasnęła - trochę to zabawne.. ale i smutne, że matka nasłuchuje i liczy na dalsze spanie zamiast zabawiać :p

U nas są drzemki ale to takie 15 max pół godz w ciągu dnia. Myślę że taki dzisiaj był męczący dzień dla małej być może wczorajsze szczepienie też jej dało w kość.
 
To chyba coś dzisiaj było w powietrzu, pisałaś że Twoja córka zazwyczaj ma krótkie drzemki. Mój mąż po obiedzie zasnął w 3 minuty tak mocno, że w ogóle nie mogłam go obudzić. Potem mi tłumaczył, że się czuł tak jakby tracił przytomność.

Zgadza sie nasza mała ma krótkie drzemki zadko jej się zdarza żeby aż tyle spała.
Myślę że taki dzisiaj był dzień a i wczorajsze szczepienie też mogło jej dać w kość.
Sama dzisiaj położyłam się jak miała ta trzecia drzemkę i zasnęłam.
Czułam że potrzebuje snu.
Jak się obudziłam to mąż miał mała.
 
Jeśli chodzi o mate to nasza mała lubi łapać te wszystkie zabawki które wiszą i ciągnąć 😂
Karuzela w łóżeczku też jest ciągana przez mała 😂 te biedne misie kiedyś chyba zostaną urwane. Tak mała ciągnie że czasem to się boję że to pęknie.
Mówiłam do męża że chyba trzeba te misie zdjąć a zostawić aby góre- czasem wlacze jej szum.

Dzisiaj ciśnienie mi podniosła pewna dziewczyna.
Chyba sobie odpuszczę te cale wymiany i poprostu bede rzeczy wyrzucać w kontener PCK.
Chciała rzeczy na ponad 200 złoty a dokładnie na 260 złoty.
Ubranka akurat używane były ale w stanie idealnym ale również kosmetyki (nowe ) I akcesoria do karmienia ( m.in staniki do karmienia/ maści/ woreczki itp).
Wczoraj ( srode) minęło 6 dni w końcu łaskawie mi napisała że ona nie wie czy da radę podjechać. No ręce opadają.
Cały czas aktywna na fb dopiero napisała mi wiadomość jak zadzwoniłam do niej na messengera.
To już któryś raz z kolei gdzie dziewczyny piszą zaklepuja a następnie później jest cisza.
A ja raptem chciałam wymiane do kwoty 100 złoty a ona miałaby paczkę wartości 260 złoty plus ubranka których nawet nie policzylam.
 
Może i wygoda jest... jak była marudna i nieodkładalna/wybudzała się po odłożeniu do łóżeczka, to ją zatrzymywałam w naszym. Ale nie lubię tego :p wiem, straszna jestem. Po prostu ona się tak rozwala, że ja śpię na krawędzi. Łóżko 140 :p do tego nie wiem czym ją zabezpieczyć i kładę wokół poduchę ciążową, ale i tak mam stresa, że ją kiedyś zrzuci i spadnie... Więc leży dalej od krawędzi. materac mamy też w końcu solidny, nowy, ale jak wali nogami czasami przez sen albo jak się już obudzi, to cały chodzi :D rozważałam zakup barierki, ale ja mam manię karmienia jej naprzemiennie (nawet fizjo ostatnio mówiła, że ma nadzieję, że tak ją karmię, jak mówiłam, że głównie na leżąco ostatnimi czasy i ona na boku leży) i co, dwie barierki? a w ogóle barierki są niby od 18 mies... no łóżka nie przestawię do ściany, nie ma opcji takiej w pokoju. I tak się budzę od tego karmienia żeby ją przestawiać :p
wreszcie, wiecie co? boję się że uleje tak, że prześcieradło albo pościel do wymiany. mam ochraniacz, a jakże, ale nie chce mi się po prostu myśleć o zmianie pościeli :p wiem, wychodzi wygodnictwo straszne i egoizm... ale tak poza tym to ja kocham obok niej spać, zwłaszcza na drzemkach, jeśli są.
wiadomo, że jak widzę, że dziecko mnie potrzebuje w nocy i chce tej bliskości, to nie odmówię. tylko po prostu wolę spać osobno z różnych względów. głównie chyba przeważa bezpieczeństwo, zwłaszcza teraz jak widzę jej obroty...
Wcale nie jesteś straszna, nie myśl tak. Ja mam podobne rozkminy. Kuba śpi od ściany, bo ja bym od brzegu się bała. Ostatnio nauczył się drapać wszystko, co jest w zasięgu małych rączek 😫 wyobraź sobie ten dźwięk... więc rzecz jasna musi być oddalony tak, żeby nie dosięgać ściany. Mąż nie jest zadowolony, bo jest ciasno, nasze łóżko też ma 140 cm.
Kuba ulewa. Dlatego śpi na kilkuwarstwowej konstrukcji 😅 choć w nocy tak za bardzo mu się nie zdarza, jednak kilka razy rzygnął podczas odbijania. Zdarzyło się, że siusiu mu przemokło bo poszło jakoś bokiem. To są oczywiste minusy. Jeśli chodzi o karmienie, to nauczyłam się karmić z obu piersi leżąc na tym samym boku. W ciągu dnia różnie robię, nieraz karmię na leżąco (wtedy najczęściej nie na tym boku, którego używam w nocy), a czasem na siedząco.

Natomiast zaczynam powoli się zastanawiać, jął ludzie śpią z dziećmi raczkującymi. Słyszałam historie o dzieciach co wywędrowały z łóżka i spadły.
 
reklama
Jeśli chodzi o mate to nasza mała lubi łapać te wszystkie zabawki które wiszą i ciągnąć 😂
Karuzela w łóżeczku też jest ciągana przez mała 😂 te biedne misie kiedyś chyba zostaną urwane. Tak mała ciągnie że czasem to się boję że to pęknie.
Mówiłam do męża że chyba trzeba te misie zdjąć a zostawić aby góre- czasem wlacze jej szum.

Dzisiaj ciśnienie mi podniosła pewna dziewczyna.
Chyba sobie odpuszczę te cale wymiany i poprostu bede rzeczy wyrzucać w kontener PCK.
Chciała rzeczy na ponad 200 złoty a dokładnie na 260 złoty.
Ubranka akurat używane były ale w stanie idealnym ale również kosmetyki (nowe ) I akcesoria do karmienia ( m.in staniki do karmienia/ maści/ woreczki itp).
Wczoraj ( srode) minęło 6 dni w końcu łaskawie mi napisała że ona nie wie czy da radę podjechać. No ręce opadają.
Cały czas aktywna na fb dopiero napisała mi wiadomość jak zadzwoniłam do niej na messengera.
To już któryś raz z kolei gdzie dziewczyny piszą zaklepuja a następnie później jest cisza.
A ja raptem chciałam wymiane do kwoty 100 złoty a ona miałaby paczkę wartości 260 złoty plus ubranka których nawet nie policzylam.
To niestety typowe. Wiem, że na mojej osiedlowej grupie to też jest problem. Ludzie się umawiają i olewają.
 
Do góry