reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

Szkoda gadać :p ja już nie myślę o tym jak o świętach niestety... pogodziłam się z losem i trzymam się tej "diety", a potem pójdę to konsultować dalej. Byliśmy u jednego gastro pediatry, ale nie zadowolił nas (wręcz wkurzył), bo nic nie wniósł i pójdziemy do innego. Inna sprawa, że to po prostu jest tak, że te dzieci mają jakieś objawy jednego dnia, innego nie i w sumie koleżanka, która doświadczona w łażeniu po pediatrach specjalizujących się w gastroenterologii powiedziała, że wniosek ma taki, że oni nic nie są w stanie u niemowlaków znaleźć czy potwierdzić, bo z wielu rzeczy dzieci potem wyrastają...

Może warto i u was coś skonsultować. Ale tak jak mówię... powoli robię się sceptyczna, że ktoś konkretnie pomoże... Bo zadaję pytania konkretne, a dostaję nijakie odpowiedzi.
Wiesz co, mnie dieta - co do zasady, jeśli nie wypada w jakąś okazję - nie boli. Poddałam się w życiu dietom kilka razy i potrafię być bardzo zdyscyplinowana. I nie że się jakoś maniacko odchudzam, ale mam od lat pewne problemy z trawieniem, próbowałam więc na sobie różnych opcji. Można powiedzieć, że w pewnym sensie jestem przyzwyczajona do ograniczeń żywieniowych. Jeśli z bączkami Kuby nic się nie zmieni i dalej będą niefajne, to spróbuję ponownie ale już z równoczesną suplementacją wapnia.
Dziewczyny macie tak, że myślicie, że fajnie, że jest to forum? Tak piszemy o naszych dzieciach, ich zdolnościach, o karmieniu, troskach i przygodach i ja uważam, że to taka Wioska Kobiet ♡ spotkamy się tu i mamy taką możliwość pogadać, wyżalić się, poprosić o radę ☺️ w sumie wcześniej nie sądziłam, że tu będziemy tak długo, że po porodach to zniknie, a jednak, że tak powiem trzymamy się tej naszej grupki. Takie przemyślenia mnie naszły przy pełni księżyca 🌕
Pełnia jest? To moze dlatego Kuba tak marudzi dzisiaj 🌕
Oczywiście, że tak myślę i bardzo się cieszę z kontynuacji wątku 😊 nawet chyba wczoraj mówiłam teściowej, jakie to fajne. Też się bałam, że jak się dzieciaczki urodzą to wątek padnie, zresztą przez chwilę była cisza. Ale dla mnie to jest bezcenne, że możemy tu pogadać, ja się na dzieciach nie znam to mogę sobie tutaj Kubę porównać do innych, czy też tak jak piszesz pożalić się, albo pochwalić 😄
 
reklama
Dziewczyny macie tak, że myślicie, że fajnie, że jest to forum? Tak piszemy o naszych dzieciach, ich zdolnościach, o karmieniu, troskach i przygodach i ja uważam, że to taka Wioska Kobiet ♡ spotkamy się tu i mamy taką możliwość pogadać, wyżalić się, poprosić o radę ☺️ w sumie wcześniej nie sądziłam, że tu będziemy tak długo, że po porodach to zniknie, a jednak, że tak powiem trzymamy się tej naszej grupki. Takie przemyślenia mnie naszły przy pełni księżyca 🌕
to prawda :) chociaż ja chyba więcej marudzę :D

dzisiaj odkryłam że córka się super rozwija, mimo że pewnych rzeczy nie lubi/nie robi, to inne robi i wiecie co? odkryłam że skarpetki to jest naprawdę stymulująca dla niej zabawka :D ile można opowiadać o skarpetach i bawić się nimi, w życiu bym nie myślała 😁
 
Jeśli nadal karmisz piersią, to trochę tych przeciwciał dostanie.
Na początku roku dostałam mega przeziębienia, z katarem lejącym i kaszlem (nie covid, robiłam test). Strasznie się martwiłam o małą. Najpierw obsługiwałam ją w masce, a potem już nie miałam na to siły, bo mi się źle oddychało. Lekarka rodzinna, z którą konsultowałam jakie leki mogę brać, stwierdziła, że dziecko dostaje w mleku przeciwciała na to, co mnie aktualnie wzięło i mam się nie martwić. I rzeczywiście mała nic nie złapała!

Nie już nie karmie piersia.
 
Dziewczyny macie tak, że myślicie, że fajnie, że jest to forum? Tak piszemy o naszych dzieciach, ich zdolnościach, o karmieniu, troskach i przygodach i ja uważam, że to taka Wioska Kobiet ♡ spotkamy się tu i mamy taką możliwość pogadać, wyżalić się, poprosić o radę ☺️ w sumie wcześniej nie sądziłam, że tu będziemy tak długo, że po porodach to zniknie, a jednak, że tak powiem trzymamy się tej naszej grupki. Takie przemyślenia mnie naszły przy pełni księżyca 🌕

Zgadza sie.
Fajnie jest tu powymieniać się swoimi przeżyciami/ doświadczeniami.

Byłam kiedyś na innym forum ale padło dziewczyny jedna za drugą zachodziły w ciaze i się wykruszyło a przecież sama z sobą pisać nie chciałam 😂 ale i nam się udało ❤️

Mała zasnęła ❤️ nawet bez marudzenia od paru dni więc jak widać poprawa jest.
Mąż ma teraz długi weekend bo aż 4 dni wolnego ❤️ później majówka też dłuższa chwila i czeka nas impreza rodzinna.
 
Dziewczyny macie tak, że myślicie, że fajnie, że jest to forum? Tak piszemy o naszych dzieciach, ich zdolnościach, o karmieniu, troskach i przygodach i ja uważam, że to taka Wioska Kobiet ♡ spotkamy się tu i mamy taką możliwość pogadać, wyżalić się, poprosić o radę ☺️ w sumie wcześniej nie sądziłam, że tu będziemy tak długo, że po porodach to zniknie, a jednak, że tak powiem trzymamy się tej naszej grupki. Takie przemyślenia mnie naszły przy pełni księżyca 🌕
Też się cieszę, że udało nam się utrzymać ten kontakt. Myślałam, że połóg i noworodki tak nas pochłoną, że zapomnimy o jakimś forum, a jednak nie! :D udało się przetrwać te najcięższe pierwsze dni i tygodnie.

Choć w sumie ostatnio tak sobie myslalam, że mimo że taki noworodek był prostszy w obsłudze, dużo snu i jedzenia (mialam czas na Netflixa 😀) to jednak wolę, jak się córka do mnie tak uśmiecha jak teraz i jest taka kontaktowa ❤️
 
@Nat_Ra u mojej małej też bąki bywają śmierdzące, ale to zwykle wtedy, gdy nie robi kupy kilka dni. Nasza pediatra nie kazala mi się nimi przejmować. Ja bardzo doceniam to, że u nas (ODPUKAĆ) nie ma żadnych wskazań do diety, bo nie wiem czy bym dala rade. Tzn. pewnie bym dala, ale mam wrażenie, że i tak to nasze życie jest teraz pelne ograniczeń i jeszcze jakby mi odebrano moje ukochane produkty... Współczuję @martimo, mam nadzieję, że u Was to minie w końcu z wiekiem :/
 
Też się cieszę, że udało nam się utrzymać ten kontakt. Myślałam, że połóg i noworodki tak nas pochłoną, że zapomnimy o jakimś forum, a jednak nie! :D udało się przetrwać te najcięższe pierwsze dni i tygodnie.

Choć w sumie ostatnio tak sobie myslalam, że mimo że taki noworodek był prostszy w obsłudze, dużo snu i jedzenia (mialam czas na Netflixa 😀) to jednak wolę, jak się córka do mnie tak uśmiecha jak teraz i jest taka kontaktowa ❤️

Zgadza sie te dzieciaki z dnia na dzień są coraz fajniesze ❤️❤️
 
to prawda :) chociaż ja chyba więcej marudzę :D

dzisiaj odkryłam że córka się super rozwija, mimo że pewnych rzeczy nie lubi/nie robi, to inne robi i wiecie co? odkryłam że skarpetki to jest naprawdę stymulująca dla niej zabawka :D ile można opowiadać o skarpetach i bawić się nimi, w życiu bym nie myślała 😁
😄 A moja wszystkie ściąga haha tak przebiera nóżkami 🤣😍
 
U naszej małej bąki też bywają śmierdzące tylko ze my na mm ale pediatra nie mówiła nic że to może być niepokojące.
Kupki nie ma problemu potrafi robić codziennie po jednej a bywa że co drugi dzień.

Powiem tak w szpitalu dostałam ochrzan że zjadłam placki ziemniaczane ( mąż przywiózł) że to przez nie mała wieczorem brzuszek bolal choć w tym szpitalu to nie nazwałabym karmieniem piersią no ale byly próby.
Te mi o diecie matki karmiącej a na obiad dostałam fileta smażonego z zasmażona kapusta (!) Więc jaka dieta. Ok.

Położna do mnie mądre słowa powiedziała co jadlas w ciąży (?) Mówię no wszystko na co miałam ochote a co nie było zakazane dla ciężarnej.
Na to ona to masz odpowiedź na tą diete matki karmiącej.
Jedynie odradzała jedzenie w większej ilości cytrusów ale to z uwagi na transport i wiadomo że pryskane ( nie wiadomo czym )

Więc później jak mała dostawialam to jadłam wszystko wiadomo człowiek się starał jeść zdrowo.
 
reklama
Też się cieszę, że udało nam się utrzymać ten kontakt. Myślałam, że połóg i noworodki tak nas pochłoną, że zapomnimy o jakimś forum, a jednak nie! :D udało się przetrwać te najcięższe pierwsze dni i tygodnie.

Choć w sumie ostatnio tak sobie myslalam, że mimo że taki noworodek był prostszy w obsłudze, dużo snu i jedzenia (mialam czas na Netflixa 😀) to jednak wolę, jak się córka do mnie tak uśmiecha jak teraz i jest taka kontaktowa ❤️
Noo, dobrze piszesz, teraz to tak jak "dorosła ", patrzy, przygląda się z ciekawością, dotyka, smakuje.. no i te uśmiechy, zwłaszcza na nasz widok 😍
 
Do góry