My spędzamy święta z moimi rodzicami i dostaliśmy jedno zadanie - sałatka jarzynowaSiemka!
Tak jak mówiłam dzisiaj już jest niebo lepiej choć brzuch mnie cos boli ale znośnie.
Mąż pojechal do pracy - ma wrócić wcześniej.
Jak tam dziewczyny przygotowania do Świat?
My nie mamy nic - planuje ugotować barszczyk max dwie sałatki zrobić i może z jeden placek i tyle.
reklama
G
guest-1693758626
Gość
Czyli jutro już będzie po wszystkim
Cale szczęście i mam nadzieje ze mała nic ode mnie nie złapała.
Nie da się odizolować.
G
guest-1693758626
Gość
My spędzamy święta z moimi rodzicami i dostaliśmy jedno zadanie - sałatka jarzynowa
I super
Ja nie wiem czy się gdzieś wybierzemy bo jednak troche się obawiam jednak coś sie źle czułam więc nie chce komuś odsprzedać choć już jest znaczna poprawa.
Nie wiem czy się nie przytrułam.
Choć widziałam przerażenie w oczach męża jak powiedziałam że wymiotowałam
Pewnie już miał jedna myśl.
Zdrówka!Hehe super zabawa. To Wy jestescie po skokku skoro tak śpi. A turlanie na boczek to szykowanie sie do obrotu, mysle, że na dniach to zrobi. Moja ostatnio robi już inne rzeczy o onrotach tymczasowo zapomniała .
Hatminijki tp taki mini ksiazeczki i jest tam 18 zdjęć polaczonych ze sobą, jak je rozkładasz to tworzą harmonijkę.
Dzięki młofy kolejny wysyp temp . Wiec jutro chyva lekarz.
ŚwiętaSiemka!
Tak jak mówiłam dzisiaj już jest niebo lepiej choć brzuch mnie cos boli ale znośnie.
Mąż pojechal do pracy - ma wrócić wcześniej.
Jak tam dziewczyny przygotowania do Świat?
My nie mamy nic - planuje ugotować barszczyk max dwie sałatki zrobić i może z jeden placek i tyle.
ja nadal eliminacja białek mleka plus jajek. Więc wegańskie święta będą. Teściowa coś tam zamawiała do jedzenia, trochę będziemy bazować na tym, a trochę sami coś przyniesiemy. Zamówiliśmy wegańskie ciasta. Sałatka dla mnie odpada chyba że bez majonezu i jajek chyba że majonez wegański. Nie chce mi się w ogóle "świętować". Ja lubię jeść i te ograniczenia mnie wnerwiają.
Z tymi jajkami to naprawdę nie wiem ... @modesty pisałaś chyba kiedyś o tej alergii na bmk...? U nas nadal wychodzą kupy z nitkami (czasem tych nitek więcej, czasem mniej). Teraz tydzień temu było szczepienie na rota i lekarka kazała mi tę "dietę" utrzymać przez 2 tyg, bo kupy po rota i tak są brzydkie. Nadal się pojawia raz po raz coś krwistego. Przy rota to chyba tylko miały być zielone? Eliminacja od 3,5 tyg (jajek od 2). Wykluczyłam jajka bo ok tydzień po odrzuceniu produktów z białkami mleka krowiego coś się pojawiało i poczytałam i wyszło, że jajka też silnie mogą uczulać. No ale nikt mi nie mówi konkretnie co z tym wszystkim zrobić. Ta krew to może być też jakieś zapalenie czegoś tam na odc. jelita grubego. Dopóki dziecko zdrowe i innych objawów brak, to nic z tym nie robią... Jeśli faktycznie jest alergia, to czemu nadal mimo wykluczenia pojawiają się te rzeczy w kupie? Byliśmy u jednego gastro pediatry, ale był beznadziejny i teraz chcemy skonsultować z innym. Jestem podłamana. Ale pocieszam się, że wszystko może być związane z niedojrzałym ukł. pokarmowym...
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 852
@Józia89. To super że ci lepiej, dzieci nie zawsze łapią infekcje od rodziców my spędzamy święta u teściowej, gdzie wciąż jeszcze mieszkamy (jeszcze kilka dni) więc robię to, co mi każą. Będą pełnoprawne święta, tu zawsze jest trochę za dużo jedzenia.
@martimo przykro mi, że święta zastały cię z dieta. Ja się zastanawiam nad powrotem do niej, bo Kuba znów puszcza bardzo śmierdzące bąki, ewidentnie coś mu nie leży dobrze w brzuchu, i dużo więcej ulewa
@martimo przykro mi, że święta zastały cię z dieta. Ja się zastanawiam nad powrotem do niej, bo Kuba znów puszcza bardzo śmierdzące bąki, ewidentnie coś mu nie leży dobrze w brzuchu, i dużo więcej ulewa
G
guest-1693758626
Gość
Współczuje Wam dziewczyny jeśli chodzi o te cale diety choc dla maluszka zrobi się wszystko
Oby nic nie złapała bo nie wiem czy matczyne serce by to wytrzymało
Mąż wrócił już z dwie godziny temu do domu wiec przejął mała a ja mam chwile dla siebie więc sie poloze bo jakoś taka senna jestem- pogoda robi swoje.
Oby nic nie złapała bo nie wiem czy matczyne serce by to wytrzymało
Mąż wrócił już z dwie godziny temu do domu wiec przejął mała a ja mam chwile dla siebie więc sie poloze bo jakoś taka senna jestem- pogoda robi swoje.
Jeśli nadal karmisz piersią, to trochę tych przeciwciał dostanie.Współczuje Wam dziewczyny jeśli chodzi o te cale diety choc dla maluszka zrobi się wszystko
Oby nic nie złapała bo nie wiem czy matczyne serce by to wytrzymało
Mąż wrócił już z dwie godziny temu do domu wiec przejął mała a ja mam chwile dla siebie więc sie poloze bo jakoś taka senna jestem- pogoda robi swoje.
Na początku roku dostałam mega przeziębienia, z katarem lejącym i kaszlem (nie covid, robiłam test). Strasznie się martwiłam o małą. Najpierw obsługiwałam ją w masce, a potem już nie miałam na to siły, bo mi się źle oddychało. Lekarka rodzinna, z którą konsultowałam jakie leki mogę brać, stwierdziła, że dziecko dostaje w mleku przeciwciała na to, co mnie aktualnie wzięło i mam się nie martwić. I rzeczywiście mała nic nie złapała!
Szkoda gadać ja już nie myślę o tym jak o świętach niestety... pogodziłam się z losem i trzymam się tej "diety", a potem pójdę to konsultować dalej. Byliśmy u jednego gastro pediatry, ale nie zadowolił nas (wręcz wkurzył), bo nic nie wniósł i pójdziemy do innego. Inna sprawa, że to po prostu jest tak, że te dzieci mają jakieś objawy jednego dnia, innego nie i w sumie koleżanka, która doświadczona w łażeniu po pediatrach specjalizujących się w gastroenterologii powiedziała, że wniosek ma taki, że oni nic nie są w stanie u niemowlaków znaleźć czy potwierdzić, bo z wielu rzeczy dzieci potem wyrastają...@Józia89. To super że ci lepiej, dzieci nie zawsze łapią infekcje od rodziców my spędzamy święta u teściowej, gdzie wciąż jeszcze mieszkamy (jeszcze kilka dni) więc robię to, co mi każą. Będą pełnoprawne święta, tu zawsze jest trochę za dużo jedzenia.
@martimo przykro mi, że święta zastały cię z dieta. Ja się zastanawiam nad powrotem do niej, bo Kuba znów puszcza bardzo śmierdzące bąki, ewidentnie coś mu nie leży dobrze w brzuchu, i dużo więcej ulewa
Może warto i u was coś skonsultować. Ale tak jak mówię... powoli robię się sceptyczna, że ktoś konkretnie pomoże... Bo zadaję pytania konkretne, a dostaję nijakie odpowiedzi.
reklama
Dziewczyny macie tak, że myślicie, że fajnie, że jest to forum? Tak piszemy o naszych dzieciach, ich zdolnościach, o karmieniu, troskach i przygodach i ja uważam, że to taka Wioska Kobiet ♡ spotkamy się tu i mamy taką możliwość pogadać, wyżalić się, poprosić o radę w sumie wcześniej nie sądziłam, że tu będziemy tak długo, że po porodach to zniknie, a jednak, że tak powiem trzymamy się tej naszej grupki. Takie przemyślenia mnie naszły przy pełni księżyca
Załączniki
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 405 tys
- Odpowiedzi
- 32 tys
- Wyświetleń
- 2M
Podziel się: