reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2022

Siemka!

Tak jak mówiłam dzisiaj już jest niebo lepiej choć brzuch mnie cos boli ale znośnie.
Mąż pojechal do pracy - ma wrócić wcześniej.
Jak tam dziewczyny przygotowania do Świat?
My nie mamy nic - planuje ugotować barszczyk max dwie sałatki zrobić i może z jeden placek i tyle.
Święta :p
ja nadal eliminacja białek mleka plus jajek. Więc wegańskie święta będą. Teściowa coś tam zamawiała do jedzenia, trochę będziemy bazować na tym, a trochę sami coś przyniesiemy. Zamówiliśmy wegańskie ciasta. Sałatka dla mnie odpada chyba że bez majonezu i jajek chyba że majonez wegański. Nie chce mi się w ogóle "świętować". Ja lubię jeść i te ograniczenia mnie wnerwiają.
Z tymi jajkami to naprawdę nie wiem ... @modesty pisałaś chyba kiedyś o tej alergii na bmk...? U nas nadal wychodzą kupy z nitkami (czasem tych nitek więcej, czasem mniej). Teraz tydzień temu było szczepienie na rota i lekarka kazała mi tę "dietę" utrzymać przez 2 tyg, bo kupy po rota i tak są brzydkie. Nadal się pojawia raz po raz coś krwistego. Przy rota to chyba tylko miały być zielone? Eliminacja od 3,5 tyg (jajek od 2). Wykluczyłam jajka bo ok tydzień po odrzuceniu produktów z białkami mleka krowiego coś się pojawiało i poczytałam i wyszło, że jajka też silnie mogą uczulać. No ale nikt mi nie mówi konkretnie co z tym wszystkim zrobić. Ta krew to może być też jakieś zapalenie czegoś tam na odc. jelita grubego. Dopóki dziecko zdrowe i innych objawów brak, to nic z tym nie robią... Jeśli faktycznie jest alergia, to czemu nadal mimo wykluczenia pojawiają się te rzeczy w kupie? Byliśmy u jednego gastro pediatry, ale był beznadziejny i teraz chcemy skonsultować z innym. Jestem podłamana. Ale pocieszam się, że wszystko może być związane z niedojrzałym ukł. pokarmowym...
 
reklama
@Józia89. To super że ci lepiej, dzieci nie zawsze łapią infekcje od rodziców 🙂 my spędzamy święta u teściowej, gdzie wciąż jeszcze mieszkamy (jeszcze kilka dni) więc robię to, co mi każą. Będą pełnoprawne święta, tu zawsze jest trochę za dużo jedzenia.

@martimo przykro mi, że święta zastały cię z dieta. Ja się zastanawiam nad powrotem do niej, bo Kuba znów puszcza bardzo śmierdzące bąki, ewidentnie coś mu nie leży dobrze w brzuchu, i dużo więcej ulewa
 
Współczuje Wam dziewczyny jeśli chodzi o te cale diety choc dla maluszka zrobi się wszystko ❤️❤️

Oby nic nie złapała bo nie wiem czy matczyne serce by to wytrzymało 😞
Mąż wrócił już z dwie godziny temu do domu wiec przejął mała a ja mam chwile dla siebie więc sie poloze bo jakoś taka senna jestem- pogoda robi swoje.
 
Współczuje Wam dziewczyny jeśli chodzi o te cale diety choc dla maluszka zrobi się wszystko ❤️❤️

Oby nic nie złapała bo nie wiem czy matczyne serce by to wytrzymało 😞
Mąż wrócił już z dwie godziny temu do domu wiec przejął mała a ja mam chwile dla siebie więc sie poloze bo jakoś taka senna jestem- pogoda robi swoje.
Jeśli nadal karmisz piersią, to trochę tych przeciwciał dostanie.
Na początku roku dostałam mega przeziębienia, z katarem lejącym i kaszlem (nie covid, robiłam test). Strasznie się martwiłam o małą. Najpierw obsługiwałam ją w masce, a potem już nie miałam na to siły, bo mi się źle oddychało. Lekarka rodzinna, z którą konsultowałam jakie leki mogę brać, stwierdziła, że dziecko dostaje w mleku przeciwciała na to, co mnie aktualnie wzięło i mam się nie martwić. I rzeczywiście mała nic nie złapała!
 
@Józia89. To super że ci lepiej, dzieci nie zawsze łapią infekcje od rodziców 🙂 my spędzamy święta u teściowej, gdzie wciąż jeszcze mieszkamy (jeszcze kilka dni) więc robię to, co mi każą. Będą pełnoprawne święta, tu zawsze jest trochę za dużo jedzenia.

@martimo przykro mi, że święta zastały cię z dieta. Ja się zastanawiam nad powrotem do niej, bo Kuba znów puszcza bardzo śmierdzące bąki, ewidentnie coś mu nie leży dobrze w brzuchu, i dużo więcej ulewa
Szkoda gadać :p ja już nie myślę o tym jak o świętach niestety... pogodziłam się z losem i trzymam się tej "diety", a potem pójdę to konsultować dalej. Byliśmy u jednego gastro pediatry, ale nie zadowolił nas (wręcz wkurzył), bo nic nie wniósł i pójdziemy do innego. Inna sprawa, że to po prostu jest tak, że te dzieci mają jakieś objawy jednego dnia, innego nie i w sumie koleżanka, która doświadczona w łażeniu po pediatrach specjalizujących się w gastroenterologii powiedziała, że wniosek ma taki, że oni nic nie są w stanie u niemowlaków znaleźć czy potwierdzić, bo z wielu rzeczy dzieci potem wyrastają...

Może warto i u was coś skonsultować. Ale tak jak mówię... powoli robię się sceptyczna, że ktoś konkretnie pomoże... Bo zadaję pytania konkretne, a dostaję nijakie odpowiedzi.
 
Dziewczyny macie tak, że myślicie, że fajnie, że jest to forum? Tak piszemy o naszych dzieciach, ich zdolnościach, o karmieniu, troskach i przygodach i ja uważam, że to taka Wioska Kobiet ♡ spotkamy się tu i mamy taką możliwość pogadać, wyżalić się, poprosić o radę ☺️ w sumie wcześniej nie sądziłam, że tu będziemy tak długo, że po porodach to zniknie, a jednak, że tak powiem trzymamy się tej naszej grupki. Takie przemyślenia mnie naszły przy pełni księżyca 🌕
 

Załączniki

  • Screenshot_20230304_232345_Instagram.jpg
    Screenshot_20230304_232345_Instagram.jpg
    282,5 KB · Wyświetleń: 31
Szkoda gadać :p ja już nie myślę o tym jak o świętach niestety... pogodziłam się z losem i trzymam się tej "diety", a potem pójdę to konsultować dalej. Byliśmy u jednego gastro pediatry, ale nie zadowolił nas (wręcz wkurzył), bo nic nie wniósł i pójdziemy do innego. Inna sprawa, że to po prostu jest tak, że te dzieci mają jakieś objawy jednego dnia, innego nie i w sumie koleżanka, która doświadczona w łażeniu po pediatrach specjalizujących się w gastroenterologii powiedziała, że wniosek ma taki, że oni nic nie są w stanie u niemowlaków znaleźć czy potwierdzić, bo z wielu rzeczy dzieci potem wyrastają...

Może warto i u was coś skonsultować. Ale tak jak mówię... powoli robię się sceptyczna, że ktoś konkretnie pomoże... Bo zadaję pytania konkretne, a dostaję nijakie odpowiedzi.
Wiesz co, mnie dieta - co do zasady, jeśli nie wypada w jakąś okazję - nie boli. Poddałam się w życiu dietom kilka razy i potrafię być bardzo zdyscyplinowana. I nie że się jakoś maniacko odchudzam, ale mam od lat pewne problemy z trawieniem, próbowałam więc na sobie różnych opcji. Można powiedzieć, że w pewnym sensie jestem przyzwyczajona do ograniczeń żywieniowych. Jeśli z bączkami Kuby nic się nie zmieni i dalej będą niefajne, to spróbuję ponownie ale już z równoczesną suplementacją wapnia.
Dziewczyny macie tak, że myślicie, że fajnie, że jest to forum? Tak piszemy o naszych dzieciach, ich zdolnościach, o karmieniu, troskach i przygodach i ja uważam, że to taka Wioska Kobiet ♡ spotkamy się tu i mamy taką możliwość pogadać, wyżalić się, poprosić o radę ☺️ w sumie wcześniej nie sądziłam, że tu będziemy tak długo, że po porodach to zniknie, a jednak, że tak powiem trzymamy się tej naszej grupki. Takie przemyślenia mnie naszły przy pełni księżyca 🌕
Pełnia jest? To moze dlatego Kuba tak marudzi dzisiaj 🌕
Oczywiście, że tak myślę i bardzo się cieszę z kontynuacji wątku 😊 nawet chyba wczoraj mówiłam teściowej, jakie to fajne. Też się bałam, że jak się dzieciaczki urodzą to wątek padnie, zresztą przez chwilę była cisza. Ale dla mnie to jest bezcenne, że możemy tu pogadać, ja się na dzieciach nie znam to mogę sobie tutaj Kubę porównać do innych, czy też tak jak piszesz pożalić się, albo pochwalić 😄
 
Dziewczyny macie tak, że myślicie, że fajnie, że jest to forum? Tak piszemy o naszych dzieciach, ich zdolnościach, o karmieniu, troskach i przygodach i ja uważam, że to taka Wioska Kobiet ♡ spotkamy się tu i mamy taką możliwość pogadać, wyżalić się, poprosić o radę ☺️ w sumie wcześniej nie sądziłam, że tu będziemy tak długo, że po porodach to zniknie, a jednak, że tak powiem trzymamy się tej naszej grupki. Takie przemyślenia mnie naszły przy pełni księżyca 🌕
to prawda :) chociaż ja chyba więcej marudzę :D

dzisiaj odkryłam że córka się super rozwija, mimo że pewnych rzeczy nie lubi/nie robi, to inne robi i wiecie co? odkryłam że skarpetki to jest naprawdę stymulująca dla niej zabawka :D ile można opowiadać o skarpetach i bawić się nimi, w życiu bym nie myślała 😁
 
Jeśli nadal karmisz piersią, to trochę tych przeciwciał dostanie.
Na początku roku dostałam mega przeziębienia, z katarem lejącym i kaszlem (nie covid, robiłam test). Strasznie się martwiłam o małą. Najpierw obsługiwałam ją w masce, a potem już nie miałam na to siły, bo mi się źle oddychało. Lekarka rodzinna, z którą konsultowałam jakie leki mogę brać, stwierdziła, że dziecko dostaje w mleku przeciwciała na to, co mnie aktualnie wzięło i mam się nie martwić. I rzeczywiście mała nic nie złapała!

Nie już nie karmie piersia.
 
reklama
Dziewczyny macie tak, że myślicie, że fajnie, że jest to forum? Tak piszemy o naszych dzieciach, ich zdolnościach, o karmieniu, troskach i przygodach i ja uważam, że to taka Wioska Kobiet ♡ spotkamy się tu i mamy taką możliwość pogadać, wyżalić się, poprosić o radę ☺️ w sumie wcześniej nie sądziłam, że tu będziemy tak długo, że po porodach to zniknie, a jednak, że tak powiem trzymamy się tej naszej grupki. Takie przemyślenia mnie naszły przy pełni księżyca 🌕

Zgadza sie.
Fajnie jest tu powymieniać się swoimi przeżyciami/ doświadczeniami.

Byłam kiedyś na innym forum ale padło dziewczyny jedna za drugą zachodziły w ciaze i się wykruszyło a przecież sama z sobą pisać nie chciałam 😂 ale i nam się udało ❤️

Mała zasnęła ❤️ nawet bez marudzenia od paru dni więc jak widać poprawa jest.
Mąż ma teraz długi weekend bo aż 4 dni wolnego ❤️ później majówka też dłuższa chwila i czeka nas impreza rodzinna.
 
Do góry