Hej dziewczyny. Dziękuje za miłe słowa. Postaram się coś napisać teraz choć na pewno każda z nas to przejdzie inaczej. Ja na ujastku mam wykupiona wersje z apartamentem i jestem pod olbrzymim wrażeniem i wdzięczna za taka możliwość. Zapozyczylabym się, odwołała wakacje po to żeby właśnie tak spędzić te pierwsze dni. Sprawozdanie będzie nieco chaotyczne. Piszcie jak chcecie coś konkretnie wiedzieć. Po stawieniu się w szpitalu wszystko poszło sprawnie. Byłam o 6.30, o 10.10 wyjęli córkę i o 10:45 byłyśmy już razem. Wcześniej spędziła czas z tata, także jak przyjechałam do naszego pokoju to kangurowal ja tata, a potem jak ustawili mi łóżko leżała już na mnie tylko w pieluszce i w sumie tak to prawie 16tej jak patrze po zdjęciach. Potem pierwsze ubranko no i już tak normalniej czyli w 3 godzinnych cyklach żyjemy - spanie przewijanie karmienie 15 z L i 15 z P. Urodziła się z waga 3380 i straciła na razie jedynie 140 wiec zupełnie w normie. Smolka i siusiu są. Smolka chyba w nocy, mąż aż krzyknął bo nie pamiętał
)) póki co on przewijał za każdym razem. Teraz pojechał już do chłopców no i zostałyśmy same na arenie. Dzięki temu ze jest szczepiony może wchodzi j wychodzić o każdej porze. Będzie jutro w ciągu dnia znów. Samo cc niezbyt miłe jak to operacja ale z bardzo dobra opieka reagująca na sytuacje. Podali mi tlen bo mnie przyduszało oraz dodatkowe rozkurczowe bo oksytocyna nie zadziałała jakos mocno. Pani anestozjolog wszystko mi tłumaczyła co się dzieje i kolejne kroki. Mówiła w która stronę patrzeć żeby widzieć dzidziusia. Była naprawdę kochana. Zawinięty po pierwszym badaniu wylądował na mojej buzi na jakieś 30 sekund. Pojechała do taty a mnie zszywali. Nie czułam bólu ale intensywność ruchów i czyszczenie macicy tak - nieprzyjemne ale konieczne. Nie porównuje tego nawet z SN tylko opowiadam jak było u mnie. Pionizacja po ok 6 godzinach od porodu, poprawna i z opieka, od razu prysznic i ubranie się w swoje ciuchy. To operacyjne wdzianko jest mega sztuczne, pociłam się i wszystko mnie siedziało. Po prysznicu wielka ulga.
Tak jak mówię niektóre elementy będą inne bo widziałam ze mąż dziewczyny która miala mieć cc jedna osobę po mnie bez opcji apartamentu został poproszony o przyjście ok 15tej dopiero żeby zobaczyć zone i dziecko.
Kolejność ciec jest taka jak kolejność wywoływania kobiet do izby przyjęć i przebrania się potem. Byłam chyba druga albo trzecia.
Po pierwszym spotkaniu w izbie przyjęć dostaje się taka karteczkę - inne info niz na ich stronie i kazdy się przepakowuje pod drzwiami. Załączam zdjęcie. W opcji z apartamentem jest jeszcze inaczej bo bez ręcznika a ubranko z tata ma zostać. Generalnie trzeba się dopytywać cały czas i nikt na szczęście fochów nie stroi.
Powodzenia dziewczyny! Udanych porodów w jakiejkolwiek formie, zdrowych dzidziusiow i dalszych kroków. Kibicuje każdej!