reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2021

Mi niby też ( wizualnie), ale zgaga wróciła od 3 dni ze zdwojoną siła. Czy Wam też jest tak niedobrze jak tylko zgłodniejecie? Rano wstaje i jeśli nie jem w nocy (🤦) to już jestem głodna i już jest mi niedobrze... Potem tak cały dzień, ciężko coś jeść.

I jak było? Ja rodziłam 10 lat temu ale na kopernika. Mimo, że miałam 19 lat i byłam pewna, że będą mnie traktować z góry, to powiem Wam, że byłam mega zaskoczona pozytywnie, wszyscy mnie chwalili, że taka młoda a tak sobie świetnie poradziłam, bez znieczulenia i nacinania 🙂

Mam zgagę od samego początku ciąży, więc mną się nie sugeruj. Mam ją cały czas, pomimo tego, że nacisku już nie ma, to powinno być lepiej. Moja doktor twierdzi, że w moim przypadku winne są hormony... Co prawda w nocy nie jem, ale nie mogę doprowadzić do głodu bo też czuję się fatalnie, jest mi słabo, kręci się w głowie itp.
 
reklama
Mi brzuch opadł z półtora tygodnia temu... I nic 😔. Poza tym, że opadł nie wiele się zmieniło, nadal cisza 😔
Mi niby też ( wizualnie), ale zgaga wróciła od 3 dni ze zdwojoną siła. Czy Wam też jest tak niedobrze jak tylko zgłodniejecie? Rano wstaje i jeśli nie jem w nocy (🤦) to już jestem głodna i już jest mi niedobrze... Potem tak cały dzień, ciężko coś jeść.
Ja rodzilam tam syna 7 lat temu naturalnie. Tym razem cc.
I jak było? Ja rodziłam 10 lat temu ale na kopernika. Mimo, że miałam 19 lat i byłam pewna, że będą mnie traktować z góry, to powiem Wam, że byłam mega zaskoczona pozytywnie, wszyscy mnie chwalili, że taka młoda a tak sobie świetnie poradziłam, bez znieczulenia i nacinania 🙂
 
Mam zgagę od samego początku ciąży, więc mną się nie sugeruj. Mam ją cały czas, pomimo tego, że nacisku już nie ma, to powinno być lepiej. Moja doktor twierdzi, że w moim przypadku winne są hormony... Co prawda w nocy nie jem, ale nie mogę doprowadzić do głodu bo też czuję się fatalnie, jest mi słabo, kręci się w głowie itp.
O widzisz, w ciąży z córką miałam zgagę od 8 tygodnia ciąży do 2tyg przed porodem, spałam całą ciążę prawie na siedząco. Miałam mega ochotę na sok pomarańczowy lub najlepiej grejpfrutowy ale zgaga nie pozwoliła mi się napić. Jak 2tyg przed porodem poczułam, że nie wytrzymam i muszę się napić, wypiłam cały litr najbardziej gorzkiego soku z grejpfruta i nic mi nie było to wiedziałam, że poród blisko 😀😀😀
 
Hej dziewczyny. Dziękuje za miłe słowa. Postaram się coś napisać teraz choć na pewno każda z nas to przejdzie inaczej. Ja na ujastku mam wykupiona wersje z apartamentem i jestem pod olbrzymim wrażeniem i wdzięczna za taka możliwość. Zapozyczylabym się, odwołała wakacje po to żeby właśnie tak spędzić te pierwsze dni. Sprawozdanie będzie nieco chaotyczne. Piszcie jak chcecie coś konkretnie wiedzieć. Po stawieniu się w szpitalu wszystko poszło sprawnie. Byłam o 6.30, o 10.10 wyjęli córkę i o 10:45 byłyśmy już razem. Wcześniej spędziła czas z tata, także jak przyjechałam do naszego pokoju to kangurowal ja tata, a potem jak ustawili mi łóżko leżała już na mnie tylko w pieluszce i w sumie tak to prawie 16tej jak patrze po zdjęciach. Potem pierwsze ubranko no i już tak normalniej czyli w 3 godzinnych cyklach żyjemy - spanie przewijanie karmienie 15 z L i 15 z P. Urodziła się z waga 3380 i straciła na razie jedynie 140 wiec zupełnie w normie. Smolka i siusiu są. Smolka chyba w nocy, mąż aż krzyknął bo nie pamiętał :))) póki co on przewijał za każdym razem. Teraz pojechał już do chłopców no i zostałyśmy same na arenie. Dzięki temu ze jest szczepiony może wchodzi j wychodzić o każdej porze. Będzie jutro w ciągu dnia znów. Samo cc niezbyt miłe jak to operacja ale z bardzo dobra opieka reagująca na sytuacje. Podali mi tlen bo mnie przyduszało oraz dodatkowe rozkurczowe bo oksytocyna nie zadziałała jakos mocno. Pani anestozjolog wszystko mi tłumaczyła co się dzieje i kolejne kroki. Mówiła w która stronę patrzeć żeby widzieć dzidziusia. Była naprawdę kochana. Zawinięty po pierwszym badaniu wylądował na mojej buzi na jakieś 30 sekund. Pojechała do taty a mnie zszywali. Nie czułam bólu ale intensywność ruchów i czyszczenie macicy tak - nieprzyjemne ale konieczne. Nie porównuje tego nawet z SN tylko opowiadam jak było u mnie. Pionizacja po ok 6 godzinach od porodu, poprawna i z opieka, od razu prysznic i ubranie się w swoje ciuchy. To operacyjne wdzianko jest mega sztuczne, pociłam się i wszystko mnie siedziało. Po prysznicu wielka ulga.
Tak jak mówię niektóre elementy będą inne bo widziałam ze mąż dziewczyny która miala mieć cc jedna osobę po mnie bez opcji apartamentu został poproszony o przyjście ok 15tej dopiero żeby zobaczyć zone i dziecko.
Kolejność ciec jest taka jak kolejność wywoływania kobiet do izby przyjęć i przebrania się potem. Byłam chyba druga albo trzecia.
Po pierwszym spotkaniu w izbie przyjęć dostaje się taka karteczkę - inne info niz na ich stronie i kazdy się przepakowuje pod drzwiami. Załączam zdjęcie. W opcji z apartamentem jest jeszcze inaczej bo bez ręcznika a ubranko z tata ma zostać. Generalnie trzeba się dopytywać cały czas i nikt na szczęście fochów nie stroi.
Powodzenia dziewczyny! Udanych porodów w jakiejkolwiek formie, zdrowych dzidziusiow i dalszych kroków. Kibicuje każdej!
 

Załączniki

  • 3F2F62B0-09C5-4894-B38B-7441F75B8035.jpeg
    3F2F62B0-09C5-4894-B38B-7441F75B8035.jpeg
    2 MB · Wyświetleń: 101
Hej dziewczyny. Dziękuje za miłe słowa. Postaram się coś napisać teraz choć na pewno każda z nas to przejdzie inaczej. Ja na ujastku mam wykupiona wersje z apartamentem i jestem pod olbrzymim wrażeniem i wdzięczna za taka możliwość. Zapozyczylabym się, odwołała wakacje po to żeby właśnie tak spędzić te pierwsze dni. Sprawozdanie będzie nieco chaotyczne. Piszcie jak chcecie coś konkretnie wiedzieć. Po stawieniu się w szpitalu wszystko poszło sprawnie. Byłam o 6.30, o 10.10 wyjęli córkę i o 10:45 byłyśmy już razem. Wcześniej spędziła czas z tata, także jak przyjechałam do naszego pokoju to kangurowal ja tata, a potem jak ustawili mi łóżko leżała już na mnie tylko w pieluszce i w sumie tak to prawie 16tej jak patrze po zdjęciach. Potem pierwsze ubranko no i już tak normalniej czyli w 3 godzinnych cyklach żyjemy - spanie przewijanie karmienie 15 z L i 15 z P. Urodziła się z waga 3380 i straciła na razie jedynie 140 wiec zupełnie w normie. Smolka i siusiu są. Smolka chyba w nocy, mąż aż krzyknął bo nie pamiętał :))) póki co on przewijał za każdym razem. Teraz pojechał już do chłopców no i zostałyśmy same na arenie. Dzięki temu ze jest szczepiony może wchodzi j wychodzić o każdej porze. Będzie jutro w ciągu dnia znów. Samo cc niezbyt miłe jak to operacja ale z bardzo dobra opieka reagująca na sytuacje. Podali mi tlen bo mnie przyduszało oraz dodatkowe rozkurczowe bo oksytocyna nie zadziałała jakos mocno. Pani anestozjolog wszystko mi tłumaczyła co się dzieje i kolejne kroki. Mówiła w która stronę patrzeć żeby widzieć dzidziusia. Była naprawdę kochana. Zawinięty po pierwszym badaniu wylądował na mojej buzi na jakieś 30 sekund. Pojechała do taty a mnie zszywali. Nie czułam bólu ale intensywność ruchów i czyszczenie macicy tak - nieprzyjemne ale konieczne. Nie porównuje tego nawet z SN tylko opowiadam jak było u mnie. Pionizacja po ok 6 godzinach od porodu, poprawna i z opieka, od razu prysznic i ubranie się w swoje ciuchy. To operacyjne wdzianko jest mega sztuczne, pociłam się i wszystko mnie siedziało. Po prysznicu wielka ulga.
Tak jak mówię niektóre elementy będą inne bo widziałam ze mąż dziewczyny która miala mieć cc jedna osobę po mnie bez opcji apartamentu został poproszony o przyjście ok 15tej dopiero żeby zobaczyć zone i dziecko.
Kolejność ciec jest taka jak kolejność wywoływania kobiet do izby przyjęć i przebrania się potem. Byłam chyba druga albo trzecia.
Po pierwszym spotkaniu w izbie przyjęć dostaje się taka karteczkę - inne info niz na ich stronie i kazdy się przepakowuje pod drzwiami. Załączam zdjęcie. W opcji z apartamentem jest jeszcze inaczej bo bez ręcznika a ubranko z tata ma zostać. Generalnie trzeba się dopytywać cały czas i nikt na szczęście fochów nie stroi.
Powodzenia dziewczyny! Udanych porodów w jakiejkolwiek formie, zdrowych dzidziusiow i dalszych kroków. Kibicuje każdej!
Kochana, bardzo dziękuję za opis i jeszcze raz wielkie gratulacje! Pamiętaj, że jesteś najlepszą mama dla swojej kruszynki 🙂 jej, gdyby tylko było mnie stać to pewnie też wybrałabym opcje z apartamentem, jednak podstawą musi mi wystarczyć. I tak sądzę, że będzie cudnie, po Twoim opisie nie mogę się doczekać aż zobacze swojego synka 🙂🙂🙂 tylko my nie zaszczepieni... Masz jakieś info na gorąco jak to jest teraz z niezaszczepionych tata przy SN? Wypoczywaj ❤️❤️❤️
 
Ja dostałam

a biegunkę miałaś bo ja mam już od 3 h mnie kręci teraz już sama nie wiem co to:(
Ja mam biegunkę od kilku tygodni, tzn nie jest jakaś mega duża i uciążliwa ale generalnie jest "luźno" i z 5-6 razy na dzień. Też nie wiem o co kaman. Najpierw myślałam, że to od żelaza ale odstawiłam na kilka dni i dalej bez zmian
 
reklama
Do góry