reklama
Mam jakieś takie przeczucie, że jeszcze chwila i będziesz rozpakowana bierz męża w obroty to może uda się przyspieszyć38 tc.
Do szpitala chcą mnie wysłać za kilka dni jak nic się nie wydarzy. Póki co karzą czekać i kontrolować ruchy.
Dziś w nocy porażka, mały cały dzien ledwo się ruszał, jakies delikatne przeciągania były, podczas KTG spał i nie mogłam go dobudzić o od 22:00 do 03:00 była masakra: cały brzuch mi falował, nie wiem co on tam wyprawiał czkawka za czkawką, spałam dziś może godzinę
Skurcze były co 10 minut, kilka co 5 a potem odchodziły i wracały co 10-15 minut.
Masakra.
Niestety sex to chyba teraz ostatnia rzecz na jaka mam ochotęMam jakieś takie przeczucie, że jeszcze chwila i będziesz rozpakowana bierz męża w obroty to może uda się przyspieszyć
Nie zmuszę się, nie ma szans
Ciągnie mnie z każdej strony, kręgosłup boli, każda pozycja jest zła.
Mąż zreszta tez przerażony jak na mnie patrzy, bo ciagle jęczę jak mi źle myśle ze on tez bałby sie mnie teraz ruszyć
Szczęśliwakobieta
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Listopad 2020
- Postów
- 437
Ja tez nie chce sobie tego wyobrażać mój dzień się teraz dłuży x100Widzę, że już wszystkie ledwo żyjemy i nie możemy się doczekać . Nawet nie chce sobie wyobrażać, że Synek miałby urodzić się po terminie i miałabym kolejne tygodnie czekać...
Niestety znam to... Tydzień temu mówiłam do swojego męża, że od 37+0 codziennie seks po trzy razy (oczywiście w żartach) to patrzył z przerażeniem na mnieNiestety sex to chyba teraz ostatnia rzecz na jaka mam ochotę
Nie zmuszę się, nie ma szans
Ciągnie mnie z każdej strony, kręgosłup boli, każda pozycja jest zła.
Mąż zreszta tez przerażony jak na mnie patrzy, bo ciagle jęczę jak mi źle myśle ze on tez bałby sie mnie teraz ruszyć
Finalnie udało się raz ale co myślałam, że flaki wypluje i się uduszę... O masakra i weź tu wywołuj poród...
No to ordynator u mnie w szpitalu te dziewczyny które po terminie chodzą po schodach, kombinują z herbatami, ananasami bierze na strone i tłumaczy, że to dziecko zadecyduje o porodzie, a mama się niepotrzebnie męczy. Kiedy przyjdzie moment że tych sił potrzeba naprawdę dużo to ich nie będzie. Ja jak się czułam jeszcze niedawno że mogę urodzić wczesniaka, to teraz luz. Przeczucie podpowiada że jakoś urodze chwilę przed terminem, co mnie pozytywnie nie nastała, bo syna by musiała pilnować prababcia.Niestety znam to... Tydzień temu mówiłam do swojego męża, że od 37+0 codziennie seks po trzy razy (oczywiście w żartach) to patrzył z przerażeniem na mnie
Finalnie udało się raz ale co myślałam, że flaki wypluje i się uduszę... O masakra i weź tu wywołuj poród...
Poniekąd racja, a z drugiej strony jak masz iść typowo na wywoływanie przed terminem bo Ci bezpodstawnie wpisali chorobę i zacząć rodzic "sztucznie" to już chyba lepiej próbować coś rozkręcić sposobami domowymiNo to ordynator u mnie w szpitalu te dziewczyny które po terminie chodzą po schodach, kombinują z herbatami, ananasami bierze na strone i tłumaczy, że to dziecko zadecyduje o porodzie, a mama się niepotrzebnie męczy. Kiedy przyjdzie moment że tych sił potrzeba naprawdę dużo to ich nie będzie. Ja jak się czułam jeszcze niedawno że mogę urodzić wczesniaka, to teraz luz. Przeczucie podpowiada że jakoś urodze chwilę przed terminem, co mnie pozytywnie nie nastała, bo syna by musiała pilnować prababcia.
Unficzka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Maj 2021
- Postów
- 1 034
U mnie podobnie, bardzo hucznie zapowiadałam, że sex jest super na końcówkę ciąży, a od jakiegoś czasu nie mam siły już nawet na inne zabawy (ochotę mam!). Zresztą po tym jak sapię i dyszę, chociażby wstając z łóżka, to mąż chyba też by nie był chętny i bałby się . Za to moja położna bardzo poleca...Niestety znam to... Tydzień temu mówiłam do swojego męża, że od 37+0 codziennie seks po trzy razy (oczywiście w żartach) to patrzył z przerażeniem na mnie
Finalnie udało się raz ale co myślałam, że flaki wypluje i się uduszę... O masakra i weź tu wywołuj poród...
reklama
Smaily
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Grudzień 2020
- Postów
- 1 253
Statystycznie większość kobiet rodzi po terminie na to też się trzeba przygotować. Ja wewnętrznie czuje, ze urodzę później. Ale to tylko przeczucie. Zobaczymy jak malutka zdecyduje właśnie pakuję torbę do szpitala I to tylko dlatego, że mąż mi kazałWidzę, że już wszystkie ledwo żyjemy i nie możemy się doczekać . Nawet nie chce sobie wyobrażać, że Synek miałby urodzić się po terminie i miałabym kolejne tygodnie czekać...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 935
- Odpowiedzi
- 358
- Wyświetleń
- 17 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 186 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 63 tys
Podziel się: