reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

Dziewczyny, a jak u Was jest z tyciem? Większość z nas jest już na końcówce 1 trymestru, albo nawet w 2 trymestrze. Przytyłyście już coś? Widać Wam brzuszki? Wiem, że u kobiet, które już wcześniej rodziły - pojawiają się szybciej, zresztą część z Was pisała, że już coś tam widać.
U mnie brzucha nie widać jeszcze, ale boję się, że na początku będę miała "brzuch B", bo wyszła mi taka fałdka nad pępkiem.
W ogóle planuję zacząć delikatnie ćwiczyć. Znalazłam sobie ćwiczenia dla kobiet w ciąży i tak 2-3 razy w tygodniu chciałabym robić. Nic intensywnego, ale żeby chociaż trochę się ruszać. Normalnie staramy się chodzić na spacery i jak już idziemy, to robimy tam 4-5 km, ale wczoraj np. tylko 2,5, bo już gorzej się czułam i mocno wiało. No i te spacery też nie są takie regularne, jak bym chciała - bo nie zawsze mam siłę. W domu łatwiej będzie mi się zmobilizować.
ja przytyłam 1,5 kilo ale to chyba dlatego że wodę zamieniłam na soki przynajmniej staram się pić , no i owoce między posiłkami i staram się jeść przynajmniej te 3 posiłki :)
 
reklama
Ja ostatnio mialam smuteczek bo narzeczony zapomnial kupic mi parówek z serem. W sumie to bylam wściekła ze zapomnial prawie zrobilam mu awanture [emoji1787] w porę sie zastopowalam. A co do snów to jest masakra ja zawsze mialam dużo snów i zawsze pamiętałam ale teraz co to sie odpierdziela w moich snach to przechodzi ludzkie pojęcie [emoji33] mam tak realistyczne i zagmatwane sny ze ciężko mi je ogarnąć w ogole a od kilku nocy sni mi sie mój były partner z pierwszego dłuugiego zwiazku, ale ten zwiazek zakończył sie ponad 10 lat temu wiec nie wiem o co kaman [emoji2962][emoji2962][emoji2962]
No nie to ja chyba bym nie chciala śnić o byłym [emoji1787] dobrze że akurat u mnie to moj mi sie śni [emoji1787]
 
Dziewczyny, a jak u Was jest z tyciem? Większość z nas jest już na końcówce 1 trymestru, albo nawet w 2 trymestrze. Przytyłyście już coś? Widać Wam brzuszki? Wiem, że u kobiet, które już wcześniej rodziły - pojawiają się szybciej, zresztą część z Was pisała, że już coś tam widać.
U mnie brzucha nie widać jeszcze, ale boję się, że na początku będę miała "brzuch B", bo wyszła mi taka fałdka nad pępkiem.
W ogóle planuję zacząć delikatnie ćwiczyć. Znalazłam sobie ćwiczenia dla kobiet w ciąży i tak 2-3 razy w tygodniu chciałabym robić. Nic intensywnego, ale żeby chociaż trochę się ruszać. Normalnie staramy się chodzić na spacery i jak już idziemy, to robimy tam 4-5 km, ale wczoraj np. tylko 2,5, bo już gorzej się czułam i mocno wiało. No i te spacery też nie są takie regularne, jak bym chciała - bo nie zawsze mam siłę. W domu łatwiej będzie mi się zmobilizować.
Z tyciem to tak jak narazie ciężko. 11 kwietnia mnie zważyli i ważyłam 53kg dziś sie ważyłam i ważę 52,5 kg także chyba chudnę niż tyje [emoji51] aleee od roku intensywnie ćwiczyłam 5 razy w tyg mialam dość płaski brzuch a teraz to jakbym piłkę sredniej wielkości połknęła. Takze ja widzę różnicę na brzuchu ze zaczyna go być widać. Nawet ostatnio zaczęłam sie zastanawiać nad kremem przeciwko rozstępom i juz mam kupiony ale ppczekam jeszcze chwile z smarowaniem [emoji16]
 
Ja na szczęście nie rzygalam/ rzygam dużo, max raz może 2 dziennie i to nie codziennie [emoji847]ale te mdłości to koszmar. Natomiast apogeum miałam w 10 tyg, 2 dni miałam zajebiste, zero, No i wyczytałam, ze już mogą powoli słabnąć , mijać, i jak mnie dowaliło to nie wiedziałam jak się nazywam. Mdłości, ból głowy, brzucha i ciagle zimno mi było. Od 15 do późnych godzin wieczornych / nocnych ( jak wstawałam na siku to szlam po ścianach bo tak się zle czułam ). Teraz są już trochę słabsze No ale są. Sacro mam meeeega zgagę i refluks, po nocach nie śpię bo u mnie to kaszel jest od tego, do tego zatkany nadal nos i hormonalna bezsenność[emoji849]
Dzisiaj jakoś głowa mnie boli ale to od tej pogody zmiennej wiec nie zwalam tego ja ciazowe dolegliwości.
Aaa mi pasta do zębów zaszkodziła i od razu zwymiotowalam[emoji3061]a raz zjadłam kabanosa i nie zdążyłam dobiec z kuchni do łazienki [emoji44][emoji3061][emoji2961]
Kurde daj spokój z tym spaniem u mnie to czasami prześpię cała noc a czasami budze sie co 2h z myślą ze to juz rano bo ja taka wyspana [emoji51] ale dobrze ze juz tych mdłości mocnych nie masz bo to zamęczyć sie idzie [emoji51]
 
Właśnie dziewczyny a co sądzicie ja temat terminu porodu.. Rozmawiałam z kilkoma koleżankami i słyszę tylko, że one to by chciały rodzic na wiosnę alno połowę lata. Jak powiedziałam najbliższej koleżance o ciąży i terminie to ewidentnie dało sie odczuć, że pora roku nie bardzo jej przypadła do gustu 😂
Osobiście uważam, że to fajny termin bo z noworodkiem przecież nie latamy jak oszalale na spacery z resztą sporo jest wtedy szczepień, badań, same dochodzimy do siebie.. A jak maluchy są już takie fajne to akurat zaczyna się wiosna ❤️
Niewiem.. Może tylko ja mam takie podejście ale nie robi to na mnie wrażenia.. Najważniejsze żeby dzidziuś był zdrowy i żeby wszystko było ok ...
Czyli nie tylko ja to słyszę ze termin nie taki 😀 szczerze są plusy są minusy dla mnie plus to fakt ze nie będę rodziła we wrześniu i końcówki lata biegała cała spuchnięta w te upały. Widziałam koleżankę jak sie meczyła współczucia.
 
Wydaje mi się, że lepiej rodzić jesienią niż latem. Pod koniec ciązy podono jest strasznie gorąco. Moja przyjaciółka rodziła syna w sierpniu i mówiła, że nie do wytrzymania był ten gorąc dla niej. Córkę rodziła w październiku i dużo lepiej znosiła końcówkę ciąży.
A tak z innej beczki, będziecie kupować jakąś kurtkę jesienno-zimową? Nasze brzuchy będą już wielkie wtedy, ja na pewno nie zapnę się swoją, a kurtka już trochę kosztuje.
Moja zimowa poszla do śmietnika a jesienna chyba się nie nada wiec mi nie zostaje żaden wybór jak kupno nowej.
 
Jesli chodzi o porę roku to dla mnie spoko ze listopad bo w wakacje jeszcze będę w miare funkcjonowała nie wykończą nas upały. Mozna będzie normalnie jechac na wakacje ze srednim brzuchem. I nie szkoda w listopadzie zabunkrowac sie w domu pogoda i tak kiepska. Z drugiej strony fajnie organizować w późniejszych latach dla dziecka urodziny na grilu w ogródku z rodzinką. A w listopadzie to już niestety nie na świeżym powietrzu. Kurtkę mam super w normalnym rozmiarze + wkładka do przypiecia na brzuch i druga wkladka na dziecko w nosidelku. Nie jest bardzo gruba ale podszyta cieplutkim polarem nawet na mrozy sie sprawdza :)
 
Dziewczyny, a jak u Was jest z tyciem? Większość z nas jest już na końcówce 1 trymestru, albo nawet w 2 trymestrze. Przytyłyście już coś? Widać Wam brzuszki? Wiem, że u kobiet, które już wcześniej rodziły - pojawiają się szybciej, zresztą część z Was pisała, że już coś tam widać.
U mnie brzucha nie widać jeszcze, ale boję się, że na początku będę miała "brzuch B", bo wyszła mi taka fałdka nad pępkiem.
W ogóle planuję zacząć delikatnie ćwiczyć. Znalazłam sobie ćwiczenia dla kobiet w ciąży i tak 2-3 razy w tygodniu chciałabym robić. Nic intensywnego, ale żeby chociaż trochę się ruszać. Normalnie staramy się chodzić na spacery i jak już idziemy, to robimy tam 4-5 km, ale wczoraj np. tylko 2,5, bo już gorzej się czułam i mocno wiało. No i te spacery też nie są takie regularne, jak bym chciała - bo nie zawsze mam siłę. W domu łatwiej będzie mi się zmobilizować.
Jak na początek 12 tygodnia to waga taka jak przed ciąża jedyne co widzę to mi cycki lekko rosną i brzuszek się lekko zaokrągla więc narazie jestem zadowolona 😀 Czasem sie budze i mam dobry dzień to czuje się jak nie w ciąży i tylko zarys brzuszka mi przypomina że jednak jest ta ciąża 😉
 
reklama
Matko... Dziewczyny myślałam w nocy, że zejdę z tego świata ze stresu. Po 1 poszłam do toalety. Podcieram się a tam skrzepy i plamienie i to galante.. Pędem się ubrałam i do szpitala.. Szpital jest dosyć daleko od miejsca mojego zamieszkania, więc miałam cała drogę żeby się wypłakać. Na izbie przyjęć zapytali mnie czy mam wogole lekarza prowadzącego w tym szpitalu i kto mnie wogole tu skierował.. (zdziwiło mnie to pytanie, bo wiem że zazwyczaj każdy lekarz w takiej sytuacji zaleca przyjazd na izbę przyjęć) po przyjęciu na izbę miałam zmierzone ciśnienie i lekarz mi zrobił usg.

Krwiak jest i prawdopodobnie się oczyszcza, zbiega się to też z kolejnym terminem miesiączki a w tych termianch do końca 3mc mogą wystąpić plamienia. Z dzidziusiem jest wszystko dobrze. Ruszał się i pierwszy raz mogłam usłyszeć a nie tylko zobaczyć bijące serduszko.. Pierwszy raz miałam też usg przez brzuch.
Pani Doktor postanowiła mnie odesłać do domu na bezwzględne leżenie w łóżku bo hospitalizacja wyglądałaby podobne jak w domu. Zmieniły się leki.
Stwierdziła, że duphastonu nie powinno się łączyć z luteina. Kazała odstawić Duphaston i brać zamiast tego 3x1 luteine do pochwowo. Pytałam o accard.

Z accardem jest taka historia, że ani nie pomaga ani nie szkodzi. Przepisany mi został prawdopodobnie ze względu na przebyty covid, który może powodować zakrzepice. Jeśli już mam brać to dawke 75g ale tylko ze względu na przepływ krwi w żyłach i zakrzepice bo w przypadku ciąży nic to nie zdziała nawet jeśli jest Zagrożona.

ALE accard może spowodować, że krwawienie się zwiększy. Niepokojące jest krwawienie żywa krwią i ból podbrzusza, ale trzeba się na to przygotować, że podczas brania accardu krwawienie może wystąpić a jeśli już występuje to może je wzmozyc.

Ja narazie mam zamiar wybrać te leki, które mam przynajmniej do następnej wizyty. 10 maja mam usg prenatalne a 11 umówiłam się do Pana doktora którego chce wziąć na lekarza prowadzącego i wtedy z nim skonsultować to lekowanie jeszcze.

Miejmy nadzieję, że do tego czasu wszystko będzie dobrze.. Ale stres po czymś takim jest niedoopisania i uważam, że nikt nie powinien nam się dziwić, że jesteśmy przewrazliwione na różnych płaszczyznach..

Trzymajcie kciukasy za Nas.. A ja trzymam za was
Super że wszystko dobrze [emoji846] domyślam się musialo cię to kosztować dużo nerwów [emoji8] najważniejsze że z dzieckiem wszystko w porządku
 
Do góry