Hej, dzisiaj już wracamy do siebie do domku.
Ja miałam kiepska noc jak w dzień już super się czułam tak noc tragedia nie dość że kończyłam watahę i siedziałam do 2 to później ból brzucha co chwile dobrze ze mąż pozwolił mi pospać.
Matko mi się znowu marzy żeby ten ból brzucha odpuścił ale rozumiem ten strach jak w dzień się czułam ekstra to też myślałam czy wszystko jest ok że już mi przeszło.
Z lataniem do toalety i sprawdzaniem czy plamie też tak mam ciągle strach jeszcze dzisiaj termin miesiączki
Ja do tego jestem straszna panikara wszystkie choroby moje itp... Już nam tak zostanie strach o dzieci do końca naszych dni...
Ciężko tak po nickach pamiętać co i jak może którac ma ochotę się przedstawić (ja mam na imię Magda) wtedy łatwiej zapamiętam żebym mogła się odnosic
kojarzę tylko Anie
) która chce bliźniaki (wooow szacun ale też właśnie słyszałam że po stronie kobiety się dziedziczy mojej mamy siostry są bliźniaczkami ja się boję tego haha chociaż jak gin mówiła że jest jeden pęcherzyk to chyba bliźniaków nie będzie
)
Dziewczyny które mają dzisiaj mają trudna wizytę przed sobą jestem z Wami!!! Czekam na dobre wieści.