Ja termin szczepienia tez mam, całkiem niedługo, ale teraz lekko rozwaliły mnie te zatoki, które mam nadzieje, ze nie są covidem, bo udawało mi się grubo ponad rok uniknąć
Co do pytania, czy nie boimy się o dzieci, w kwestii szczepień - dużo bardziej boje się przejść covid, to totalnie nie do przewidzenia sytuacja, często nawet leki nie działają, a szczepionka to taki malutki przedsmak, max dzień gorączki i po sprawie. Nie ma tam żadnych substancji mogących wpływać na dziecko czy płodność. Wiem dokładnie kiedy ją przyjmę, mogę się mocno przygotować, niektórzy lekarze zalecają paracetamol już przed szczepieniem i później na noc, żeby ominąć właśnie gorączkę, bo to w sumie najgorsze dla dziecka (ale tez dużo gorsze w pierwszym trymestrze, później bez tragedii).