reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

Cześć dziewczyny😊
Czekając na miesiączkę, przyszedł jak co miesiąc ból piersi i bóle w podbrzuszu, jednak czułam, że to inny ból niż zawsze... Krwawienie się nie pojawiło, myślałam, że to przez stres. Zrobiłam 3 testy o różnych porach dnia widzę piękne dwie kreski, nie chce być inaczej :)
Dla mnie ciąża jest zaskoczeniem, aczkolwiek miałam świadomość, że była taka opcja :p dlatego cieszę się, bo uważam, że 27 lat to odpowiedni czas... :)
Nie ukrywam, że jestem tu bo nie bardzo mam z kim przeżyć ten okres oprócz mojego partnera, więc bardzo licze na Wasze wsparcie 🥰 Jestem kompletnie zielona w tym temacie, już zamówiłam swoje pierwsze poradniki i umówiłam się do ginekologa.... Co dalej?
Pozdrawiam Was cieplutko 🥰
Gratulacje ! 🖤
 
reklama
A propo Covida. My z mężem przeszliśmy ta chorobę końcem stycznia (pozytywny test 25 stycznia) . Były to 2 dni gorączki większej, mąż stracił węch, a kaszel w sumie dopiero parę tygodni temu ustal. Starać sie o dziecko zaczęliśmy od listopada 2020 roku. 10 lutego miałam ostatnia miesiączkę (chyba najgorszy okres w moim życiu, biegunka +wymioty przez około 1,5dnia). Czulismy się już generalnie ok dlatego nie zaprzestaliśmy starań w związku z przebytym covidem. Wiadomo jak człowiek się stara to każdy cykl jest ważny. Ale gdzieś z tyłu głowy ma się ta obawę czy to nie ma wpływu na dzidzie.
 
Jestem panikara na maxa bardzo boję się o to czy z maluszkiem będzie wszystko ok, ponieważ nie byłam na to przygotowana nie zażywałam kwasu foliowego i zdarzało się, że piłam alkohol, a okazuje się, że to może być już 6 tydzień. Bardzo stresuję się przed wizytą u ginekologa :(
 
Jestem panikara na maxa bardzo boję się o to czy z maluszkiem będzie wszystko ok, ponieważ nie byłam na to przygotowana nie zażywałam kwasu foliowego i zdarzało się, że piłam alkohol, a okazuje się, że to może być już 6 tydzień. Bardzo stresuję się przed wizytą u ginekologa :(
Spoko dziewczyno, ja swojego pierworodnego tez upilam na poczatku ciazy, zyje ,ma sie dobrze,a dzis,to juz nawet rozmyslam jak go wysłać na biegun północny pocztą do roboty u Mikolaja! 🤣😂
 
No dobra bo widzę, że jakiś kwas już wychodzi :) z tą spina zabrzmiało jakbym z tego drwiła a tak nie jest. Wszystko rozumiem. Tylko nie myślałam, że będzie sprawdzane czy codziennie daje post jakiś😱 ale ok, może poprostu nie zrozumiałam :) Myślę że nie miałabym problemu z przebiciem się ale nie mam potrzeby pisania co jem dziś np na obiad, chciałabym się udzielać w rzeczach dla mnie ważnych i w takich, w których mam coś do powiedzenia :)
A z trollami internetowymi nie miałam do czynienia bo jakoś się specjalnie nie uzewnętrzniam w internetach więc nie pomyślałam o tym. A to racja
Myślimy podobnie ja tez nie czuje potrzeby się uzewnętrzniać w internecie wiec nie martwię sie ze jakiś troll mnie napastuje 😁 Nie lubie poczucia ze coś muszę lub powinnam, czasami mam gorszy humor i wolę poczytac nie udzielając się lub bardzo mało czasu i nie siedzę na forach. Dlatego chętnie zostane na wątku otwartym żeby nikogo nie rozczarować 😊😊😊
 
Bardzo proszę. Ale nienjest zaktualizowana ;)
 

Załączniki

  • 14100216-df46-488a-b973-8b10772491d4.jpg
    14100216-df46-488a-b973-8b10772491d4.jpg
    52,4 KB · Wyświetleń: 88
Jestem panikara na maxa bardzo boję się o to czy z maluszkiem będzie wszystko ok, ponieważ nie byłam na to przygotowana nie zażywałam kwasu foliowego i zdarzało się, że piłam alkohol, a okazuje się, że to może być już 6 tydzień. Bardzo stresuję się przed wizytą u ginekologa :(
Nie tylko ty się stresujesz ale kazda z nas i nie istotne czy to 1,2 czy 3 wizyta bo przed każdą jest stres ale trzeba być zawsze dobrej mysli .
Na początku kobieta boi sie pierwszej wizyty ,potem badań prenetalnych później się boi bo dzidzia mało kopie przy końcu martwimy się o poród po porodzie o maluszka i jego zdrowie i tak cale zycie nam kobietą upływa pod wpływem zmartwień ja juz mam córke jedna prawie dorosła ma.18 lat w lipcu i juz sie martwie jak to będzie u niej w zyciu 🙃
Zobaczysz ze wszyatko bedzie dobrze ❤
 
Dziewczyny a więc tak, bylam na wizycie. Stres mega. Robil usg i zarodka nie widział. Mówi proszę iść zrobic siku....
Poszłam. Oczywiscie cala trzęslam się.

Wrocilam. Zarodek i serduszko jest.
No ale dodaje. Możliwe, że ciąża blizniacza...
Aż sie podnioslam. Mowi prosze lezec.
Pytam jak to ciaża bliźniacza!!!
Ostatnio byl jedno jajeczko. No i pokazuje, że jedno prawidłowe z serduszkiem. A drugie młodsze. Najprawdopodobniej była ciąża bliźniacza, ale pewności nie ma. Za małe wszystko.
Najważniejsze, że jest wszystko dobrze.
Wg OM 7+6, wg usg 7+2. Ale ja mialam przesuniete owulacje
Dostałam skierowanie na badania prenatalne. Jutro będę sie umawiać
 
reklama
Do góry