hej, hej, witam się z pracy, siedzę nad kawką i nadrabiam forum
młody w żłobku, nosiłam go do tej pory w nosidełku, ale kochany mąż załatwił ze pózniej dojeżdża do pracy i nas wozi, zebym nie musiała dżwigać.
wózkiem nie mogę go wozić, bo nie mam gdzie go póżniej zabrać, a w żłobku nie można zostawić. przydałoby się drugie auto.
dzisiaj dopiero 4+3 a czuję się jakby z 2 miesiące juz była w tej ciązy - tak szybko mi test wyszedł, możliwe że ciąża starsza, oby, to i na usg coś będzie widać
chciałabym zrobić betę i przyrost ale kurcze nie mam kiedy
( labo w godzinach pracy , raz na upartego mogłabym się wyrwać, ale drugi raz już będzie podejrzane.
no nic, jakoś przetrwam z tą niewiedzą do wizyty. co ma być to będzie.
któraś z was nie robiła bety czy tylko ja taka masochistka?
ale jak głupek sikam na testy codziennie i ciemnieją więc dobry znak