reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

Ja rano mialam dwa chyba skurcze, ale jakby nie brzucha tylko takie parcie na szyjke i od tamtej pory nic, tzn, od wczoraj po wizycie jakos mnie miednica dziwnie boli, i jestem bardzo senna.
Mogloby to zwiastowac porod
U mnie tez bóle miednicy i tak jakby nacisk na cipke, ale miałam wizytę wczoraj i rozwarcia zero. Brzuch się spina. Ktg coś tam się rysowało. Jestem strasznie senna w dzien, w nocy ciagle się budzę.
 

Załączniki

  • FAD9B77F-4326-4A1D-8838-C23DF0101FBA.jpeg
    FAD9B77F-4326-4A1D-8838-C23DF0101FBA.jpeg
    2,1 MB · Wyświetleń: 121
reklama
Gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych mamuś 🙂i dużo zdrówka dla maluszków.
My też żyjemy teraz intensywnie.
Mały raz łapie pierś, raz nie łapie. Ściągam mleko.. I zobaczymy jak to będzie.. Chciałabym żeby się udało.
Dzisiaj odwiedziła nas położna środowiskowa. Niestety pojawiły się u Nas afty będzie prawdopodobnie nas czekać Nystatyna.
Jeśli chodzi o mnie o dziwo czuje się dobrze po tej cesarce. Bardzo bym chciała rozkręcić tą laktację.. Pije herbatki i biorę **********.. Mam też nakładki na sutki bo mały przez to że musi być dokarmiany mm przyzwyczaja się do butli i nie chętnie łapie pierś.
Trzymajcie za Nas kciuki. Pozdrawiamy z Patrysiem i starsza siostra wszystkie ciocie brzuchatki i dzidziusie
 
Gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych mamuś 🙂i dużo zdrówka dla maluszków.
My też żyjemy teraz intensywnie.
Mały raz łapie pierś, raz nie łapie. Ściągam mleko.. I zobaczymy jak to będzie.. Chciałabym żeby się udało.
Dzisiaj odwiedziła nas położna środowiskowa. Niestety pojawiły się u Nas afty będzie prawdopodobnie nas czekać Nystatyna.
Jeśli chodzi o mnie o dziwo czuje się dobrze po tej cesarce. Bardzo bym chciała rozkręcić tą laktację.. Pije herbatki i biorę **********.. Mam też nakładki na sutki bo mały przez to że musi być dokarmiany mm przyzwyczaja się do butli i nie chętnie łapie pierś.
Trzymajcie za Nas kciuki. Pozdrawiamy z Patrysiem i starsza siostra wszystkie ciocie brzuchatki i dzidziusie
super, mam nadzieję że z laktacją nie będziesz miała kochana większych problemów, a malutki nauczy się tylko cycusia mamusi ❤️
 
Ja jestem właśnie po KTG ...zapisało się kilka skurczów ale był jeden taki, po którym położna powiedziała, że właśnie takich potrzebujemy tylko regularnych i można rodzić... co ciekawe dziś skurcze czuje zupełnie inaczej - jakby z pleców szły, a z przodu brzuch tylko twardnieje ale w ogóle nie boli...
od rana pobolewają plecy na dole i brzuch trochę jak na okres ...byłam też już 2 razy na kibelku...może coś się ruszy?
 
Ja od tygodnia zyje w innej rzeczywistości 🙈 mimo ze mam 6 lat różnicy między starsza córka a maluchem to nie wiem jak się nazywam:)
U nas problem ze ssaniem piersi, mały niechętnie otwiera buzie, wiec raczej lipa z karmienia piersią. Najpierw położne w szpitalu robiły co mogły, potem ta na domowej wizycie… Mały tylko rani mi sutki i nic z tego nie ma. Także działam z laktatorem na zmianę z mm.

Noce u nas całkiem znośne, mały budzi się na jedzenie, potem od razu zasypia, także w miarę da pospać:) ale i tak czuje się mega zmęczona.

Powodzenia wszystkim, które nadal maja swoje maluchy w brzuchach:))
 
To powiem wam że u mnie syn zrobił dobra robotę. Z nim wrzeszczacym przystawialiśmy się nawet i z pół godziny aż załapał. No ale po tych 8 miesiącach karmienia kształt sutka zmienił się już na stałe i małą sobie już sama dostawałam do piersi po porodzie bez problemu. Co prawda w szpitalu krew z skutków leciała i skurcze macicy były tak silne że musiałam mieć coś do wymiotowania, a paracetamol brałam co 6 h co do minuty. No ale to 4 dni i teraz już po 8 dniach prawie nic nie czuje. Plusem ogromnym jest to że już w szpitalu od tych bóli sciagajacych przy karmieniu właściwie nie ma śladu po ciąży. 3 dni i brak brzucha, a z synem to jeszcze długo wyglądałam na 6 miesiąc 😄
 
Dziewczyny które urodziły kiedy wybieracie się na pierwszą wizytę patronazowa do pediatry. U mnie była położna i powiedziała że teraz lekarze nie chodzą już po domach i trzeba przyjść do przychodni i to najlepiej jak najszybciej, bo lekarz musi mała obejrzeć . Tyle że wcześniej Ci lekarze odbywali te wizyty po miesiącu i mi się średnio widzi iść teraz gdy panuje covid i rsv do przychodni. No ale położna upiera się że trzeba, bo mała ma zoltaczke. Tyle że mój syn też miał od mojego mleka i długo mu schodzilo ale zeszło, zawsze była w normach i wtedy położna nie kazała nam latać do przychodni z noworodkiem. Jak to wygląda u Was?
 
Dziewczyny które urodziły kiedy wybieracie się na pierwszą wizytę patronazowa do pediatry. U mnie była położna i powiedziała że teraz lekarze nie chodzą już po domach i trzeba przyjść do przychodni i to najlepiej jak najszybciej, bo lekarz musi mała obejrzeć . Tyle że wcześniej Ci lekarze odbywali te wizyty po miesiącu i mi się średnio widzi iść teraz gdy panuje covid i rsv do przychodni. No ale położna upiera się że trzeba, bo mała ma zoltaczke. Tyle że mój syn też miał od mojego mleka i długo mu schodzilo ale zeszło, zawsze była w normach i wtedy położna nie kazała nam latać do przychodni z noworodkiem. Jak to wygląda u Was?
Jeszcze przed covidem tu gdzie mieszkam wizyt lekarskich patronażowych nie było. Trzeba było jechać do przychodni po ok. miesiącu. Zadzwoń do przychodni i umow się jako pierwsza w kolejce, żeby nie stykać się z innymi pacjentami. Niektóre przychodnie mają specjalnie wyznaczone dni dla dzieci zdrowych. Musisz się dowiedzieć jak jest u Ciebie.
 
Dziewczyny które urodziły kiedy wybieracie się na pierwszą wizytę patronazowa do pediatry. U mnie była położna i powiedziała że teraz lekarze nie chodzą już po domach i trzeba przyjść do przychodni i to najlepiej jak najszybciej, bo lekarz musi mała obejrzeć . Tyle że wcześniej Ci lekarze odbywali te wizyty po miesiącu i mi się średnio widzi iść teraz gdy panuje covid i rsv do przychodni. No ale położna upiera się że trzeba, bo mała ma zoltaczke. Tyle że mój syn też miał od mojego mleka i długo mu schodzilo ale zeszło, zawsze była w normach i wtedy położna nie kazała nam latać do przychodni z noworodkiem. Jak to wygląda u Was?
Ja urodziłam 30.10 a wizytę patronażową mam w ten piątek, 12.11 czyli po prawie dwóch tygodniach od urodzenia Marcelki
 
reklama
Jeszcze przed covidem tu gdzie mieszkam wizyt lekarskich patronażowych nie było. Trzeba było jechać do przychodni po ok. miesiącu. Zadzwoń do przychodni i umow się jako pierwsza w kolejce, żeby nie stykać się z innymi pacjentami. Niektóre przychodnie mają specjalnie wyznaczone dni dla dzieci zdrowych. Musisz się dowiedzieć jak jest u Ciebie.
No i tu jest duupa, bo u nas w przychodni każdy pediatra przyjmuje sobie od rana chore dzieci by na 2 h przed końcem pracy przejść sobie na stronę zdrowa. To jest tak głupie, że mi ręce opadają.
 
Do góry