reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

a druga śpi normalnie? Mmmmm, marzenie, 6 godzin snu... Nadrabiam w dzień czasem jak się da. Dziś akurat się nie da :D ale mój mąż ma opaskę do mierzenia czasu snu i okazuje się, że on śpiąc 8h ma 1,5 h snu głębokiego, a ja mam tyle jak śpię 3h, więc regenerację mam porządną podczas snu ;p


o tym usypianiu w łóżeczku to jakbym o sobie czytała , identyko ;p
To niespanie trwa od 3 tygodni, z tym, że 1tydzień przed skokiem płakała w tych godzinach, teraz sobie tylko słodko leży i mruczy, ale spać nie chce za nic w świecie. zobaczymy czy sie przestawi po kolejnym skoku.

myślę, że jak posmarujesz na noc trochę, to nic się nie stanie, lekarze przepisuja takim maluchom. To zawsze jedna i ta sama maść, jest na nią jeden przepis, nie spotkałam się z inną.

jak mam nie zachować spokoju, jak ona jest grzeczna jak aniołek w nocy, tylko pobudzona :D i patrzy się słodko ;)
jak kiedyś mi płakała w tych godzinach przez tydzień, to też potrafiłam się splakać. Najlepsze jak kiedyś mąż ją przejął i kazał mi się iść wyciszyć do innego pomieszczenia, już taka byłam zła, włączam internet, a tu artykuł o oknie życia :-D przypadek? (Oczywiście z przymrużeniem oka ;) )
Druga tez nieźle, na ogół 4 h prześpi ciągiem. Dziś przeszła samą siebie jadły o 22 a Dora poszła spać o 24 i wolała jeść dopiero około 5 rano :) no ale tym razem siostra wytrzymała”tylko” do 3 w nocy wiec zawsze ktoś coś chce :) martwiłabym się ze nie jedzą częściej w nocy ale przybierają po 200gr tygodniowo wiec wyglada na to ze wystracza, a laktacja dalej hula.
 
reklama
a druga śpi normalnie? Mmmmm, marzenie, 6 godzin snu... Nadrabiam w dzień czasem jak się da. Dziś akurat się nie da :D ale mój mąż ma opaskę do mierzenia czasu snu i okazuje się, że on śpiąc 8h ma 1,5 h snu głębokiego, a ja mam tyle jak śpię 3h, więc regenerację mam porządną podczas snu ;p


o tym usypianiu w łóżeczku to jakbym o sobie czytała , identyko ;p
To niespanie trwa od 3 tygodni, z tym, że 1tydzień przed skokiem płakała w tych godzinach, teraz sobie tylko słodko leży i mruczy, ale spać nie chce za nic w świecie. zobaczymy czy sie przestawi po kolejnym skoku.

myślę, że jak posmarujesz na noc trochę, to nic się nie stanie, lekarze przepisuja takim maluchom. To zawsze jedna i ta sama maść, jest na nią jeden przepis, nie spotkałam się z inną.

jak mam nie zachować spokoju, jak ona jest grzeczna jak aniołek w nocy, tylko pobudzona :D i patrzy się słodko ;)
jak kiedyś mi płakała w tych godzinach przez tydzień, to też potrafiłam się splakać. Najlepsze jak kiedyś mąż ją przejął i kazał mi się iść wyciszyć do innego pomieszczenia, już taka byłam zła, włączam internet, a tu artykuł o oknie życia :-D przypadek? (Oczywiście z przymrużeniem oka ;) )
Też już wychodziłam z sypialni i zostawiałam Małą z mężem, żeby się uspokoić. Dobrze, że Esterka ma te swoje złości i płakanie głównie w dzień. Chociaż dzisiaj musiałam włączyć odkurzacz przy śniadaniu, bo nie mogłam zjeść, nie dała się odłożyć. Zazwyczaj jest ktoś jeszcze w domu to ją bierze, żebym mogła zjeść, dzisiaj byłam sama. Pokładam wielką nadzieję w chuście. Dzisiaj przyszła. Teraz tylko wyprać i umówić się ze znajomą na naukę.

@majacyr a Ty znalazłaś swoją chustę?

@Ewela2805 Maja z Tatą też nie chce zostać? (Wiem, że on się mało nią zajmuje, ale może jednak czasem?) Tylko z Tobą? Ja bym zwariowała chyba :o
 
Też już wychodziłam z sypialni i zostawiałam Małą z mężem, żeby się uspokoić. Dobrze, że Esterka ma te swoje złości i płakanie głównie w dzień. Chociaż dzisiaj musiałam włączyć odkurzacz przy śniadaniu, bo nie mogłam zjeść, nie dała się odłożyć. Zazwyczaj jest ktoś jeszcze w domu to ją bierze, żebym mogła zjeść, dzisiaj byłam sama. Pokładam wielką nadzieję w chuście. Dzisiaj przyszła. Teraz tylko wyprać i umówić się ze znajomą na naukę.

@majacyr a Ty znalazłaś swoją chustę?

@Ewela2805 Maja z Tatą też nie chce zostać? (Wiem, że on się mało nią zajmuje, ale może jednak czasem?) Tylko z Tobą? Ja bym zwariowała chyba :o
Ona wpada a szał jak ktoś inny niż ja, i jak w nocy odchodzę od niej, otwiera oczy i szuka mnie, podchodzę i spokój nawet jej nie biorę na ręce...
Czytałam o leku separacyjnym w 20 którymś tygodniu ale to za 2 miesiące dopiero! Od wczoraj tak ma. I dziś znów. Nie wiem o co chodzi...
 
Może spróbuj z plastrami aromactiv? Jak Zosia miała katar to zawsze wieczorem katarek do odkurzacza szedł w ruch a na noc przyklejałam obok naszego łóżka ten plaster i mała dobrze spała, wcześniej kupiłam tutaj w UK jakieś krople które wlewa się do miski z woda żeby parowalo, ale nie zauważyłam żeby one pomagały.

A jeszcze mam pytanie. Wiem, ze przy katarze smaruje się dzieciom nosek maścią majerankową. Mam tą maść ale w ulotce jest napisane ze od roku. Pamietam, ze jak byłam niania to kazali mi smarować małej nosek a miała kilka miesięcy. Nie wiem czy to była jakaś inna maść czy można wcześniej jej używać a nie dopiero od roku?

Mi mama poleciła maść rumiankową żeby smarować.

Jak się okazało po Katarze śladu nie ma i mogliśmy małego zaszczepić. Za tydzień pneumokoki.

Mały waży 5300 i ma około 60 cm więc idzie jak burza [emoji16] a ma dopiero 7 tygodni [emoji16] od porodu przybrał już 2 kg
 
Czy wasze dzieci też tak mają????

Co ją ktoś na rękach trzyma to szuka mnie wszędzie i jak mnie nie widzi lub nie słyszy to jest szał. I to samo wczoraj w nocy było.. Spi z nami, niestety. Położyłam ją i poszłam siku, nagle krzyk a spała przecież 30 sekund przed. Wstałam po wodę, krzyk. Już nie wspomnę o tym że siedzę obok, nie ja muszę spać bo ona patrzy czy mam oczy zamknięte czy tylko ona musi spać.
Musiałam ją położyć aby na mnie się patrzyła, ja oczy otwarte, ona też, zamykam, ona też. No szok... Jak tu do męża się zbliżyć [emoji23]
Już nie wspomnę o tym że obraziła się wczoraj na smoczka i postanowiła że już go nie chce, wkładam, wypływa i śpi dalej.
Mój tak nie ma. Świetnie mu z tata, jak były babcie i ciocia tez sobie na ich rękach zrelaksowany spał. Czasami zastanawiam się czy w ogóle mnie kocha [emoji23]

Jasiek śpi w łóżeczku tylko w nocy. Łóżeczko mam przy łozku, ale nie zasnę porządnie z mały w pościeli. Za to w dzień łóżeczko parzy. Śpi na spacerze, w nosidle albo niestety w leżaczku (mamy baby bjorn). Ubolewam nad tym strasznie bo wiem ze to niezdrowe :/
 
Mój tak nie ma. Świetnie mu z tata, jak były babcie i ciocia tez sobie na ich rękach zrelaksowany spał. Czasami zastanawiam się czy w ogóle mnie kocha [emoji23]

Jasiek śpi w łóżeczku tylko w nocy. Łóżeczko mam przy łozku, ale nie zasnę porządnie z mały w pościeli. Za to w dzień łóżeczko parzy. Śpi na spacerze, w nosidle albo niestety w leżaczku (mamy baby bjorn). Ubolewam nad tym strasznie bo wiem ze to niezdrowe :/
Moje wogole w łóżeczku nie spia;D no może raz na pare dni jedna ulezy godzinkę. W dzień zasypiają na rękach później na kanapie a w nocy w łóżku z nami. Masakra :)
 
Moje wogole w łóżeczku nie spia;D no może raz na pare dni jedna ulezy godzinkę. W dzień zasypiają na rękach później na kanapie a w nocy w łóżku z nami. Masakra :)

Heh, gdybyście wiedzieli to byście nie kupowali ;)

A z tymi skokami rozwojowymi co pisaliście, to tez tak mam: albo jest przed albo w trakcie - wszystko tym tłumacze :D zwłaszcza ze u mojego wcześniaka dużo ciężej jest określić kiedy jaki skok powinien być. Wiec dla mnie jego życie to jeden wielki skok ;)
 
Ale super, że śpi sam w łóżeczku :) Co ja bym za to dała. Mój ma jakiś radar i jak go odkładam, to momentalnie się przebudza. A próbowaliśmy już różnych opcji: w otulaczu, bez otulacza, boczkiem, na pleckach, ze smoczkiem, bez smoczka, z szumisiem, bez szumisia, z siedzeniem obok niego i mówieniem, w milczeniu, z gładzeniem po policzku, przy lampce nocnej, bez lampki nocnej... Baaa... Na naszym łóżku jak się odwrócę w stronę męża to po minucie to wyczuwa. Także śpię przy nim połamana z ręką nad jego głową i coraz częściej piersią na wierzchu (bo przy nocnym karmieniu często w takiej pozycji zasypiam). Już nie pamiętam kiedy przytuliłam się w nocy do męża, a kiedyś zawsze zasypialiśmy przytuleni.

Kurczę, padłabym przy takim trybie. Jak młody był noworodkiem i trzeba było go ciągle w nocy uspokajać, to chciało mi się płakać i wyglądałam jak zombie. A często się zdarzają takie cykle? Może to ten skok rozwojowy. Swoją drogą, odkąd na forum zaczęło pojawiać się to pojęcie, to mam wrażenie, że każde marudne dni mojego dziecka przypisuję skokowi rozwojowemu :-D Bo nie wiem co jest przyczyną jego marudzenia.
Sam śpi, ale jak za dużo pospi pod wieczór to trzeba przy nim posiedzieć. Wczoraj półtorej godziny,ale postanowiłam, że nie będzie z nami spał i się trzymam póki co twardo. Przynajmniej w nocy, nad ranem go już biorę do siebie, bo jestem bardziej przytomna:) w ogóle taki śpioch z niego jest, myślałam, że to mu minie szybko, a w sumie od urodzenia ma melodie do spania.
 
Hej dziewczęta [emoji847] u nas z rana dziecko aniołek, a wieczorem cyc cyc i jeszcze raz cyc[emoji18]

Nos czyścimy woda morska i odciagamy frida i mimo tego furczy mu w nosku. Byłam dzisiaj w aptece i pytałam o katarek do odkrzucza ale farmaceuta mi odradziła, w sensie powiedziała mi że ona nie poleca, a jak już to w ostateczności . Czytam na internecie i większości są pozytywne opinie, sama nie wiem... Maść majerankową używałam parę razy i sobie chwalę[emoji4]
 
reklama
Do góry