Kredka_na_baterie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Marzec 2018
- Postów
- 524
@Dita_333, @FiLi88
Jestem załamana. Siedzę i płacze ;(
Przed świętami byłyśmy jeden dzień w szpitalu na szybkiej diagnostyce powodu braku przyrostu masy ciała. Wszystkie wyniki ok. Moja teoria, że Małgosia nie zjada wszystkiego z piersi i je za mało okazała się słuszna. Ściąganie laktatorem i podawanie jej mojego mleka dodatkowo po piersi dawało małe efekty. Zresztą laktatorem ja jestem w stanie ściągnąć tylko ok. 30-40 ml. Zaczęłam myśleć, że może faktycznie mam też mało pokarmu...
Ze szpitala dostaliśmy zalecenie dokarmiania mm. Na wadze przybrała 220g w 8 dni (mm podaję tylko ok. 90-120ml na dobę). Tak jak Małgosia była stosunkowo spokojnym dzieckiem, to zaczął się płacz, ból brzuszka i zaparcia. Bez mojej pomocy nie zrobi kupy... Po wyprożnieniu widzę jaka to dla niej ulga. Bidula zaciska piąstki, napina się i prze. Po ponad tygodniu podawania Bebilonu i męki zmieniłam mleko z nadzieją na lepsze jutro, z myślą, że zaparcia miną, a ona będzie przybierać na masie, mieć więcej siły i może uda nam się przejść na samą pierś. Ale Małgosia wczoraj przestała chcieć ssać mleko z piersi. Przystawiam ją, a ona wpada w histerię. Tak więc odciągam mleko i zaczęłam podawać je jej strzykawką. Droga przez mękę. Z mm zrobię to samo dopóki nie przyjdzie SNS medeli, o którym pisała kiedyś @majacyr. Przed chwilą go zamówiłam. Tak zależy mi na karmieniu piersią, a idzie mi fatalnie ;( Niektórym kobietom mleko leje się strumieniami, a one biorą leki na zatrzymanie laktacji, bo nie chcą karmić. To niesprawiedliwe. Nie wiem co jest ze mną nie tak. Dla mnie to osobista porażka, że nie potrafię wykarmić własnego dziecka.
Jestem załamana. Siedzę i płacze ;(
Przed świętami byłyśmy jeden dzień w szpitalu na szybkiej diagnostyce powodu braku przyrostu masy ciała. Wszystkie wyniki ok. Moja teoria, że Małgosia nie zjada wszystkiego z piersi i je za mało okazała się słuszna. Ściąganie laktatorem i podawanie jej mojego mleka dodatkowo po piersi dawało małe efekty. Zresztą laktatorem ja jestem w stanie ściągnąć tylko ok. 30-40 ml. Zaczęłam myśleć, że może faktycznie mam też mało pokarmu...
Ze szpitala dostaliśmy zalecenie dokarmiania mm. Na wadze przybrała 220g w 8 dni (mm podaję tylko ok. 90-120ml na dobę). Tak jak Małgosia była stosunkowo spokojnym dzieckiem, to zaczął się płacz, ból brzuszka i zaparcia. Bez mojej pomocy nie zrobi kupy... Po wyprożnieniu widzę jaka to dla niej ulga. Bidula zaciska piąstki, napina się i prze. Po ponad tygodniu podawania Bebilonu i męki zmieniłam mleko z nadzieją na lepsze jutro, z myślą, że zaparcia miną, a ona będzie przybierać na masie, mieć więcej siły i może uda nam się przejść na samą pierś. Ale Małgosia wczoraj przestała chcieć ssać mleko z piersi. Przystawiam ją, a ona wpada w histerię. Tak więc odciągam mleko i zaczęłam podawać je jej strzykawką. Droga przez mękę. Z mm zrobię to samo dopóki nie przyjdzie SNS medeli, o którym pisała kiedyś @majacyr. Przed chwilą go zamówiłam. Tak zależy mi na karmieniu piersią, a idzie mi fatalnie ;( Niektórym kobietom mleko leje się strumieniami, a one biorą leki na zatrzymanie laktacji, bo nie chcą karmić. To niesprawiedliwe. Nie wiem co jest ze mną nie tak. Dla mnie to osobista porażka, że nie potrafię wykarmić własnego dziecka.
Ostatnia edycja: