reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Maaaatko co ta moja wyczynia :eek:
Zjadla teraz, polozylam ja to zaczela stekac, mysle sobie kupsko idzie, no i czekam.
Ta steka, steka nagle pierd, jeden, drugi i kolejny i tak steka i pierdzi, pozniej bekla dwa razy i ucichla. Spi :rofl:

Haha Ja ostatnio nagrywałam gwiazdora jakie piękne dźwięki wydaje, pierwsze agu, aku, i takie tam głużenie...a on w trakcie nagrywania jak zapuścił bąki petardy jak z armaty [emoji23][emoji85][emoji23]przez parę sekund tak[emoji85][emoji33][emoji23] mam rewelacyjne nagranie, zamiast gadki mam efekty specjalne[emoji16][emoji5][emoji123][emoji23]
 
reklama
Poczytałam Was, choć mam jakieś 2 dniowe zaległości.
Z powodu tych codziennych wizyt u specjalistów rozbity każdy dzień i czas za szybko płynie.
Za namową pediatry na 1 dzień zrezygnowałam całkowicie z pieczywa i młody na serio się uspokoił itd.
Ciężko mi bez pieczywa tym bardziej, że mam męża piekarza i zapachy świeżego pieczywa od rana do wieczora i w nocy też.
Przypuszczam, że nie jest kwestia samego pieczywa bo jadłam w szpitalu i było ok.
Tylko tych dodatków, ulepszaczy.
Pomimo tego że w domu sporo pieczywa poprosiłam córkę żeby mi kupiła bułkę i było ok.
Czyli coś w męża piekarni dodają co szkodzi małemu.

Ktoś urodził przez te 3 dni?
Jak tak to gratuluję
 
Super dodalas mi nadzieji bo poki tez nic nie odczowam, poza tym ze tylko przeszkadza przy chodzeniu
Tojeszcze dla otuchy Ci naoisze, ze sam porod przebiegl sprawnie chodz wszyscy w kolo mowili ze to potrwa. Bo pierwirodka, biodra wąskie i do tego główką jeszcze wysoko. Jak pytałam czy do 17 urodzę bo ojciec dziecka wtedy będzime to mówili że na pewno nie. A 7rodzilam o 17:30. Wszyscy byli zaskoczeni.
 
Dzięki:) a jak Cię diagnozowali? Ja dostałam chyba w ciemno jakiś lek na chorobę meniera (trimeductin?), ale go nie biorę, bo nie można przy karmieniu. Gdyby mi potwierdzili taką diagnozę to trudno, z wielkim bólem, ale zrezygnuję z karmienia. Mam wizytę u profesor laryngologii, ale to dopiero pod koniec stycznia, bo nawet prywatnie są kolejki.


Ja dolewam do kąpieli mleko, które ściągam po tabletkach. Musiałabym je wylać, a tak chociaż jakoś wykorzystuję. Mała się od tego nie lepi ;)


Też mnie telepało ze strachu. Ale jak już leżałam znieczulona to przeszło :) później tylko stopy mi puchły po tym porodzie.


Nasza też lubi cieplejszą wodę. Nie płacze wtedy tylko wydaje się zainteresowana tym co to się dzieje. Płacz jest po wyjęciu z wanienki :)


Nasza też lubi psy i polubiła się z naszą goldenką ;)

Ja właśnie przed wzięciem leków odciagnęłam 120ml w 15min. Mój rekord :) a teraz wyjdziemy na spacer :)

A jak sobie radzisz z psem i dzieckiem? Bo ja z moim póki co nie wychodzę. Nie ogarnęłabym wozka i energicznego labka. Mój narzeczony wychodzi z nim przed praca i po.

Kelyana, jak dla mnie kupki odparzaja. Ja używam pieluszek z lidla i biedronki (bo rosnanna mam daleko) i powiem Ci ze są duże lepsze niż oryginalne pampersy. ( ale chyba nie miałam tych premium care)
 
Witam się na porannym karmieniu. Chyba powoli nam choroby przechodzą. Wczoraj Michasia pozwoliła mi posprzątać całe mieszkanie, tylko mąż pomyl na koniec podłogi, a na wieczór miałam czas się położyć. Niestety starsza córka daje się strasznie we znaki. Dla siostry jest dobra, ale dla nas okropna, wszystko jest na nie. Jutro mąż z tesciem jadą z nią do Przylądka Nadziei do Wrocławia, ma wizytę w związku z jej problemami z odpornością, być może już ostatnia. Kilka osób chce nas w przyszłym tygodniu odwiedzić w związku z Mikołajem także nudzić się nie będziemy.
Wczoraj mąż załatwial u księdza chrzest, będziemy chrzcic 13 stycznia, oprócz tego dzwonił by poszukać salę, we wtorek jeszcze pojedzie, wybierzemy i zamowi.
Ja nadal tylko piersią karmię. Marzy mi się koniec połogu, ale wczoraj jeszcze coś krwawilam. My mamy pampersy zielone i nic się nie dzieje, ale chciałabym wrócić na dady, dostaliśmy tez karton takich ekologicznych to się je zużyje.
Trzymam kciuki za jeszcze nie rozpakowane, chyba już ich niewiele.
 
Witam się na porannym karmieniu. Chyba powoli nam choroby przechodzą. Wczoraj Michasia pozwoliła mi posprzątać całe mieszkanie, tylko mąż pomyl na koniec podłogi, a na wieczór miałam czas się położyć. Niestety starsza córka daje się strasznie we znaki. Dla siostry jest dobra, ale dla nas okropna, wszystko jest na nie. Jutro mąż z tesciem jadą z nią do Przylądka Nadziei do Wrocławia, ma wizytę w związku z jej problemami z odpornością, być może już ostatnia. Kilka osób chce nas w przyszłym tygodniu odwiedzić w związku z Mikołajem także nudzić się nie będziemy.
Wczoraj mąż załatwial u księdza chrzest, będziemy chrzcic 13 stycznia, oprócz tego dzwonił by poszukać salę, we wtorek jeszcze pojedzie, wybierzemy i zamowi.
Ja nadal tylko piersią karmię. Marzy mi się koniec połogu, ale wczoraj jeszcze coś krwawilam. My mamy pampersy zielone i nic się nie dzieje, ale chciałabym wrócić na dady, dostaliśmy tez karton takich ekologicznych to się je zużyje.
Trzymam kciuki za jeszcze nie rozpakowane, chyba już ich niewiele.
Może niedługo córka przyzwyczai się do nowej sytuacji i będzie lepiej. Mój mąż ma w tyg załatwiać chrzest i jak by się udało to na 25.12. w domu byśmy robili to goście i tak przyjadą na święta do małej i tak. Gotuję z teściowa na święta i tak zawsze za dużo to by się nic nie zmarnowało.

Moja Kamila jest grzeczna ale wczoraj dała nam popalić delikatnie od 16do ok21 nie spala . Karmiłam ją długo bo cyca szukała , zasynała się budziła , potem jak jej się ulało to aż fontanna była, potem w łóżku znowu. Chyba za dużo jej bylo. Mąż biedny taki był zestresowany ze tylko patrzył na małą, mi kazał się zdrzemnąć. Potem na szczęście spala już spokojnie i co 2h budziła się jeść.

Dziś przy podnoszeniu ręki zabolała mnie pacha odkryłam 2guzki. Wystraszyłam się delikatnie mam nadzieję że to nic poważnego. W poniedziałek pokaże położnej a dziś może spróbuję karmić małą spod pachy może to coś z mleczkiem. Miłego dnia
 
A jak sobie radzisz z psem i dzieckiem? Bo ja z moim póki co nie wychodzę. Nie ogarnęłabym wozka i energicznego labka. Mój narzeczony wychodzi z nim przed praca i po.

Kelyana, jak dla mnie kupki odparzaja. Ja używam pieluszek z lidla i biedronki (bo rosnanna mam daleko) i powiem Ci ze są duże lepsze niż oryginalne pampersy. ( ale chyba nie miałam tych premium care)
Z labkiem może być ciężko na początku. Ja wczoraj się wybrałam z moim na wieczorny z spacer z jedna w chuście :) zapielam bluzę męża, oversize kozuch mała dostała czapkę i poszłyśmy. Fakt faktem na 5 minut bo mój nie cierpi zimna ale fajnie było.
 
Może niedługo córka przyzwyczai się do nowej sytuacji i będzie lepiej. Mój mąż ma w tyg załatwiać chrzest i jak by się udało to na 25.12. w domu byśmy robili to goście i tak przyjadą na święta do małej i tak. Gotuję z teściowa na święta i tak zawsze za dużo to by się nic nie zmarnowało.

Moja Kamila jest grzeczna ale wczoraj dała nam popalić delikatnie od 16do ok21 nie spala . Karmiłam ją długo bo cyca szukała , zasynała się budziła , potem jak jej się ulało to aż fontanna była, potem w łóżku znowu. Chyba za dużo jej bylo. Mąż biedny taki był zestresowany ze tylko patrzył na małą, mi kazał się zdrzemnąć. Potem na szczęście spala już spokojnie i co 2h budziła się jeść.

Dziś przy podnoszeniu ręki zabolała mnie pacha odkryłam 2guzki. Wystraszyłam się delikatnie mam nadzieję że to nic poważnego. W poniedziałek pokaże położnej a dziś może spróbuję karmić małą spod pachy może to coś z mleczkiem. Miłego dnia
Próbuj podczas karmienia rozmasowac guzek w stronę brodawki. Pomoże też na pewno masaż pod ciepłym prysznicem przed karmieniem. Przynajmniej mnie pomoglo:)
 
Moj znowu wieczorem co chwila cyc tak mi pezez dwa wieczory rozbujal laktacje znowu że przeciekam co chwila leje sie z cyckow rzeka mleka.w nocy znowu spalismy od 1 do 5 wiec znowu dostalam nawalu o 8 znow myslalam ze mi cyce rozerwie ale maly ladnie sciagnol az sie krztusil ... Mam tyle mleka ze masakra naprawde miglabym troje wykarmic
 
reklama
Mój mały wczoraj co 15 minut chcial jesc, co dałamu cyca to przysnął, chwile podrzemał i znowu chciał cyca. Najpierw mąż powiedział że go tak nauczyłam a potem myśleliśmy znów czy się najada. Naqet stwierdzilam ze dziś jak pójdziemy na spacer to wejde po mleko mm. Ale w nocy pieknie jadl i spał, wiec mysle ze po poludniu mial kaprysy. Teraz tez cycki mam jak kamienie i chyba to wykorzystam i uruchomie laktator i zaczne sciagac mleko na jutro, oby jakos to poszlo :)
 
Do góry