reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
Laski nie ogarniam.
Mąż miał jak co tydzień sobotę wolną.
Nawymyślał sobie tyle zajęć żeby ze mną i Matim nie siedzieć.
Młody tylko na rękach dziś był a ja nawet nie miałam jak do wc pójść bo ten latał.
Opie...ył mnie że przy mnie ciągle dziecko wyje.
Młody był nie swój a okazało się że coś go dziabnęło w głowę ??
Ma rankę i odczyn.
Jak się napił piwa to jeszcze inne głupoty zaczął gadać, żeby mnie wpędzić w poczucie winy.
Powiedziałam żeby przestał dziecko telepać bo to nie jest robot, J wymyślił że młody ma w tym momencie iść spać.
A leżał sobie obok mnie i się przyglądał.
To mało co nie rzucił tym dzieckiem.
Z całym impetem młodego na poduchę walna aż miał odruch moro i zaczął płakać.
Powiedziałam żeby poszedł do Ojca do pokoju spać to przynajmniej dziecku krzywdy nie zrobi.
Mały jest tak wystraszony że co godzinę zrywa się z płaczem.
Sorki, ale musiałam się wygadać.

Mama Zuzi i Antosia z tego co pamiętam to chyba Ty pisałaś o CDL?
U nas jest tylko teoretycznie poradnia laktacyjna w tym samym gabinecie co patologii noworodka.
Ostatnio była tam baba co po cesarce na leżąco mi kazała siare odciągać i nic mi nie chciała pomóc z rozbudzeniem laktacji.
Już nawet bym poszła prywatnie ale nie ma do kogo.

Weronika my Chrzcimy Mateusza 25 grudnia.
Moje starsze dzieci będą Chrzestnymi, choć mojej teściowej to nie pasuje.
 
Laski nie ogarniam.
Mąż miał jak co tydzień sobotę wolną.
Nawymyślał sobie tyle zajęć żeby ze mną i Matim nie siedzieć.
Młody tylko na rękach dziś był a ja nawet nie miałam jak do wc pójść bo ten latał.
Opie...ył mnie że przy mnie ciągle dziecko wyje.
Młody był nie swój a okazało się że coś go dziabnęło w głowę ??
Ma rankę i odczyn.
Jak się napił piwa to jeszcze inne głupoty zaczął gadać, żeby mnie wpędzić w poczucie winy.
Powiedziałam żeby przestał dziecko telepać bo to nie jest robot, J wymyślił że młody ma w tym momencie iść spać.
A leżał sobie obok mnie i się przyglądał.
To mało co nie rzucił tym dzieckiem.
Z całym impetem młodego na poduchę walna aż miał odruch moro i zaczął płakać.
Powiedziałam żeby poszedł do Ojca do pokoju spać to przynajmniej dziecku krzywdy nie zrobi.
Mały jest tak wystraszony że co godzinę zrywa się z płaczem.
Sorki, ale musiałam się wygadać.

Mama Zuzi i Antosia z tego co pamiętam to chyba Ty pisałaś o CDL?
U nas jest tylko teoretycznie poradnia laktacyjna w tym samym gabinecie co patologii noworodka.
Ostatnio była tam baba co po cesarce na leżąco mi kazała siare odciągać i nic mi nie chciała pomóc z rozbudzeniem laktacji.
Już nawet bym poszła prywatnie ale nie ma do kogo.

Weronika my Chrzcimy Mateusza 25 grudnia.
Moje starsze dzieci będą Chrzestnymi, choć mojej teściowej to nie pasuje.
Matko.. Co on wyprawia? [emoji33] czytam i nie wierze.. jak bym go pier.. w ten łeb to by się mu odbił od ściany
 
Dziewczyny powiem wam że jest coś co mnie niepokoi a mianowicie w nocy budze sie cala mokra w sensie spocona ... Ale tak że musze zmienic koszule. A jak chce wyjsc spod kołdry to az mnie trzęsie w ciagu dnia nic mi nie jest nie mam w dzien ani nadpotliwosci ani nic takiego a w nocy no masakra. Czy ktoras tez tak ma?
 
Maju strasznie ci współczuje. Nie tak to powinno wyglądać. Mam wrażenie że twój mąż ma jakiś problem z zaakceptowaniem tego że Mateuszek jest wcześniakiem... Że obwinia cie o to... Dla mnie ewidentnie juz teraz powinniscie poszukac specjalisty ktory wam pomoze . ze szczegolnym zaznaczeniem pomoze ogarnac emocje twojemu mezowi. Bo on nie moze sie tak zachowywać! A ty nie mozesz potem przechodzic do porzadku dziennego po takich akcjach... No masakra. Przykro mi to stwierdzić ale juz naprawde wole swoja sytuacje i to ze jesrem sama z dziećmi. Nie wyobrażam sobie by ktoś mna tak pomiatał. Doceniam to że mam jak mam w tej sytuacji. Może biedniej ale godniej . kurcze no co za typ. Naslalabym mu albo wypedzila z domu by oprzytomnial
 
Maju strasznie ci współczuje. Nie tak to powinno wyglądać. Mam wrażenie że twój mąż ma jakiś problem z zaakceptowaniem tego że Mateuszek jest wcześniakiem... Że obwinia cie o to... Dla mnie ewidentnie juz teraz powinniscie poszukac specjalisty ktory wam pomoze . ze szczegolnym zaznaczeniem pomoze ogarnac emocje twojemu mezowi. Bo on nie moze sie tak zachowywać! A ty nie mozesz potem przechodzic do porzadku dziennego po takich akcjach... No masakra. Przykro mi to stwierdzić ale juz naprawde wole swoja sytuacje i to ze jesrem sama z dziećmi. Nie wyobrażam sobie by ktoś mna tak pomiatał. Doceniam to że mam jak mam w tej sytuacji. Może biedniej ale godniej . kurcze no co za typ. Naslalabym mu albo wypedzila z domu by oprzytomnial
Szczerze to też wolałabym być sama.
I tak ciągle sama jestem a przynajmniej nikt by mi nad głową nie gadał.
Za to na pokaz to się mało nie zesra mój chłop żeby pokazać jaki on jest super tatuś.
Już mu w ciąży mówiłam żeby się wyprowadził ale on się nie wyprowadzi bo mu za dobrze.
Na leczenie nie pójdzie bo to wg niego ja mam problem.
Jestem psychiczna jak mój Ojciec itd.
Jak to mówią z ch...a człowieka nie zrobisz.
Do tej pory zawsze godziliśmy się w łóżku bo ja miałam większe libido.
On oczywiście wie że przegina i przeprasza i kwiaty itd.
Ale teraz seks może dla mnie nie istnieć, dół mnie boli i piecze, nie wiem czy nie mam jakiejś infekcji po tym antybiotyku(pomimo brania osłony).
Za tydzień ma mi gin wyznaczyć termin wizyty.


Dziś się z młodym wyspałam, nikt mi nie chrapał i się nie pchał.
Jedynie co to mały się zrywał z płaczem przez debila.
Ostatnie dwie godziny pospaliśmy, że ja na plecach a mały na brzuchu na mnie.

Odciagne mleko i jak młody jeszcze pośpi to wstawię jabłecznik.
Miłego dnia dziewczyny
 
Moja mała śpi na boczku czasem sama sie na plecki przekreci. Na brzuchu jak ja klade to sie strasznie denerwuje.
Mój też na boczku, kładę go naprzemiennie-raz lewy raz prawy.
Laski nie ogarniam.
Mąż miał jak co tydzień sobotę wolną.
Nawymyślał sobie tyle zajęć żeby ze mną i Matim nie siedzieć.
Młody tylko na rękach dziś był a ja nawet nie miałam jak do wc pójść bo ten latał.
Opie...ył mnie że przy mnie ciągle dziecko wyje.
Młody był nie swój a okazało się że coś go dziabnęło w głowę ??
Ma rankę i odczyn.
Jak się napił piwa to jeszcze inne głupoty zaczął gadać, żeby mnie wpędzić w poczucie winy.
Powiedziałam żeby przestał dziecko telepać bo to nie jest robot, J wymyślił że młody ma w tym momencie iść spać.
A leżał sobie obok mnie i się przyglądał.
To mało co nie rzucił tym dzieckiem.
Z całym impetem młodego na poduchę walna aż miał odruch moro i zaczął płakać.
Powiedziałam żeby poszedł do Ojca do pokoju spać to przynajmniej dziecku krzywdy nie zrobi.
Mały jest tak wystraszony że co godzinę zrywa się z płaczem.
Sorki, ale musiałam się wygadać.

Mama Zuzi i Antosia z tego co pamiętam to chyba Ty pisałaś o CDL?
U nas jest tylko teoretycznie poradnia laktacyjna w tym samym gabinecie co patologii noworodka.
Ostatnio była tam baba co po cesarce na leżąco mi kazała siare odciągać i nic mi nie chciała pomóc z rozbudzeniem laktacji.
Już nawet bym poszła prywatnie ale nie ma do kogo.

Weronika my Chrzcimy Mateusza 25 grudnia.
Moje starsze dzieci będą Chrzestnymi, choć mojej teściowej to nie pasuje.
Eh te chłopy, brak słów.
A co do chrzestnych to teściowa niech spada na drzewo, to Twoja decyzja, a ona niech się za syna weźmie i doprowadzi go do kultury.
Dziewczyny powiem wam że jest coś co mnie niepokoi a mianowicie w nocy budze sie cala mokra w sensie spocona ... Ale tak że musze zmienic koszule. A jak chce wyjsc spod kołdry to az mnie trzęsie w ciagu dnia nic mi nie jest nie mam w dzien ani nadpotliwosci ani nic takiego a w nocy no masakra. Czy ktoras tez tak ma?
Ja też tak się pociłam i nadal poce, ale już mniej. Także to raczej normalne.

U nas noc w miarę. O 4 musiałam całego przebrać bo siusiu bokiem poleciało. I niestety wybudził się i do 6 walczyliśmy.
 
reklama
Dziewczyny powiem wam że jest coś co mnie niepokoi a mianowicie w nocy budze sie cala mokra w sensie spocona ... Ale tak że musze zmienic koszule. A jak chce wyjsc spod kołdry to az mnie trzęsie w ciagu dnia nic mi nie jest nie mam w dzien ani nadpotliwosci ani nic takiego a w nocy no masakra. Czy ktoras tez tak ma?
Ja tam mam ;) po pierwszym porodzie też miałam, więc wydaje mi się z to jakiś efekt połogu [emoji14] na szczęście z każdą nocą jest coraz lepiej, więc mija :)
 
Do góry