reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
@Ewela2805 nie napisze nic nowego - wielkosc piersi nie ma zadnego znaczenia jesli chodzi o ilosc mleczka. Poszukaj w necie jakis madrych artykulow, oczytaj sie, tak zebys miala konkretne argumenty, aby nastepnym razem odpowiedziec tesciowej. Przede wszystkim pewnosc siebie! Jestes najlepsza mama dla swojej coreczki, robisz dla niej wszystko juz od czasu poczecia i tylko Ty masz prawo podejmowac decyzje jak karmisz i nie tylko w tym temacie. Kochana my jestesmy z Toba i wspieramy!
U mnie w pierwszej dobie mialam wrazenie ze nie bylo w cycorach nic, na drugi dzien slyszalam lykanie po kilku zassaniach mlodego, na trzeci dzien juz bylo sluchac normalne lykanie. Wiec to tak jest, ze jak dzis ja przystawisz i cyce dostana sygnal ze nie wystarcza to jutro bedzie wiecej, wiec przystawiaj, daj ssac nawet jak nie leci, a jak juz sie wkurzy to podaj mm. Dodatkowo mozesz popracowac laktatorem, to wtedy moze jeszcze szybciej dostawa przyjedzie. A jesli stwierdzisz, ze siada Ci na glowe i masz juz dosc i przechodzisz na mm, to swiat sie nie skonczy. Najwazniejsze coreczka juz dostala - siare. Glowa do gory, cyc do przodu i heja na przod ;)

@Igorowelove moje gratulacje !! Dzielna jestes bardzo :)

@Sasanka14 gratulacje! Szybkiego powrotu do formy zycze :)

@Balonsbalons powodzenia jutro na rozprawie, postaraj sie nie denerwowac o ile to mozliwe.

@Mama Zuzi i Antosia wszystko pieknie i gladko idzie, moze jutro do domku Was puszcza ??

@Dusia94 gratki :) daj znaka czy juz wszystko ok.

Reszty cholerka nie pamietam, ale staram sie byc na biezaco z Wami, tylko na pisanie juz mi czasu brak.
Aaaaa wiem, @ONAONAONA dokladnie taki sam system mam jesli chodzi wkladki cyckowe - na zmiane jedna, choc teraz jak tylko dwie pobudki mamy to staram sie do dwoch przystawic na jednej sesji ;)
mądrze napisane i zgadzam się w 100%:)
oh już masz 2 pobudki w nocy...u mnie jakby liczyć od 24 haha to też wychodzą 2 :-D
ale jak teraz zaśnie tak do 6 wyjdą 3 pobudki...
ciekawe czy Nikolas się ogarnie i zacznie dłużej spać w nocy .. dzieci mi spały całe noce jak tylko skończyły 8 tyg więc zobaczymy oO
U mnie znów to samo co ze starszą córką. Mam dużo pokarmu, ale ona robi problem z przystawianiem. Jestem klebkiem nerwów. Przychodzą położne i widzą, że jest problem. Nie wiadomo co z tym robić. Czasem jest ok, ale usypia na piersi i co najgorzej nie chce je ssać, odchyla się do tyłu. Czasem zlśpię ssie ssie i wybucha placzem. Masakra.

mleko masz .. a ona ssie i puszcza ..a mleko wtedy wycieka? napewno dobrze zasysa pierś?
ciężko pomoc nie widząc jak to wygląda eh
.
 
@Sasanka14 gratulacje!

@Ewela2805 wkurwia mnie ta twoja teściowa. Jakim prawem w ogóle udziela rad dorosłej kobiecie?! Ja bym w końcu powiedziała, że to moje cycki, moje dziecko i moja sprawa jak je karmię, a jej nic do tego. Współczuję sytuacji. Jesteśmy tutaj po to, żeby się wspierać, więc śmiało pisz jak cie coś boli:) uszy do góry, jesteś cudowną mamą!
 
Teraz znowu ją przystawialam, ale mało leci, 2 tygodnie temu, nacisnelam na cycka albo mała złapała tylko sutka do buzi i leciało z dwuch cycków tyle że była cała oblana... Ale nie miała siły ssać.
Dziś już ma siłę, bo jak chcę zabrać pierś jej to tak zasysa sutka że aż boli, a wpada w szał i zaczyna płakać i się kręcić bo mało leci, same krople a ona bardzo głodna.. Więc długo te przystawianie nie trwa bo krzycząc nawet już łapać nie chcę cyca, zassie 2 razy, nie leci i płaczę.. No i daje butelkę i wtedy już jje bez przerw..
z tym że ja np. karmie na zMianę wynikało z tego też że dzieci mi się z jednej spokojnie najadaly :) ... nie czułam kompletnej pustki w piersi na koniec karmienia ..same puszczały napięte i tym razem z Nikolasem jest podobnie ...
pozatym karmienie na zmianę pomogło mi raz i pomogło tym razem co do wygojenia sie sutków:)
dziecko trzymało główkę raz w lewo a raNw prawo..na zmianę

nie karmie co do minuty tzn nie czekam aż mina magiczne 2h ale faktem jest że jak przychodzi czas o 2h przekracza to czuję po piersiach że przybierają i zaczynają mnie uwierać... czyli się doczekać nie mogę aż młody się ocknie by jeść..jest tak w większości

i co do mnie to stresu nie ma związanego z karmieniem:) piersi są moim przypomnieniem czasowym hahaha



teściowa jest Okropna. wybacz ale 'gowno' wie na temat karmienia i niech się cieszy że jej tak mleko pryskalo... staraj się jej nie słuchać bo ten stres cie całkowicie zablokuje a wielkość piersi nie jest wyznacznikiem czy będzie pokarm czy nie!!!!

znam wiele osób które wykarmily mimo małego biustu!! wkurzają mnie takie głupoty rozpowiadane z pokolenia na pokolenie ..douczyłyby się takie osoby ehh

musi mała ssać a ty się musisz zrelaksować i uwierzyć w siebie jeśli chcesz osiągnąć sukces ... ale to wymaga poświęcenia .. jak zamknąć się wn4 ścianach z malyn ssakiem i odseparować od tego typu osób!! eh
Chyba tak będę musiała zrobić, odseparowac się na pewien czas i starać się tylko małą przystawiać do piersi i dokarmiac, i odciągać, i tak w kółko [emoji120]
 
Dziękuję Wam wszystkim! Pomogłyście mi psychicznie! [emoji173] Muszę porozmawiać z mężem. Ostatni raz. Postawie kropki nad i, a jak tego nie zaakceptuje i w końcu się nie odezwie to powiem że potrzebuje spokoju, i żeby się zdecydował. Bo ja do teściowej nic nie mówię jak ona do mnie takie rzeczy bo mąż się obrazi na mnie i będę jazdę jeszcze miała bo jakim prawem jestem "nie miła". Także niech zdecyduje. Bo z jakiej racji jej wszystko można? Mam tego dosyć. Naprawdę. I źle to na mnie wpływa.
 
@Zaneta I kochana chociaż wiesz na pewno kiedy:) do piątku moment i zleci, dasz rade:)

@Ewela2805 ja bym mężowi powiedziała, że w takich sytuacjach oczekuje, że on się odezwie, bo nawet jemu prościej zwrócić uwagę swojej mamie. Jeżeli nie ma zamiaru to na jakiś czas nie życzę sobie wizyt teściowej w domu i nie będę jej odwiedzać, bo potrzebuję czas dla siebie i dla córki. I tyle.
 
Był przy tym... Tylko zaczął kiwac głową i jakby udał że nie słyszy.. A później się zdenerwował i wyszedł. Ale nic nie powiedział, on chyba nic nie rozumie. Później próbowałam z nim pogadać bo i jeszcze nie tylko na temat piersi się nasluchalam, tylko lampkę zgasilam bo stała metr od małej i się obudziła i mrozyla oczka bo ja razilo to odwrocilam się od światła z nią i mówię że razi jej, to usłyszałam że to dziecko, że musi się przyzwyczaić że jej dzieci to to i tamto. Ja jej tłumacze że w szpitalu mi mówili tak i tak, nie to nie tak tylko u niej coś tam i coś tam. Nawet już nie wiem. I mówiłam mu o tym to mówi żebym nie słuchała i się nie przejmowała. Ale łatwo mu mówić jak tu chodzi o mleko !!! Jak mam tego nie brać do siebie ? Przecież to nie jest łatwe! A on jakby nie rozumiał do cholery nic !!! Tylko mówi że będzie dobrze i będzie leciało, ale to nie będzie leciało samo jak mi każdy swoje opinie wystawia na każdy temat ! A on tylko wychodzi, obstaje za nią a ja mam udawać że nie słyszę. Jakby nic nie rozumiał naprawdę. I ja nie wiem co robić, nic nie leci prawie... Ja już nie wiem...
Z Twoją laktacją jest wszystko ok; musisz się odseparować od tej toksycznej kobiety. Ucinaj jej rady, ja to już ćwiczę kilkanaście lat i ze skutkiem. Nie zaprzątaj sobie teraz nią głowy, zwyczajnie jest zazdrosna. Głowa do góry, będzie dobrze.
 
reklama
Dziękuję Wam wszystkim! Pomogłyście mi psychicznie! [emoji173] Muszę porozmawiać z mężem. Ostatni raz. Postawie kropki nad i, a jak tego nie zaakceptuje i w końcu się nie odezwie to powiem że potrzebuje spokoju, i żeby się zdecydował. Bo ja do teściowej nic nie mówię jak ona do mnie takie rzeczy bo mąż się obrazi na mnie i będę jazdę jeszcze miała bo jakim prawem jestem "nie miła". Także niech zdecyduje. Bo z jakiej racji jej wszystko można? Mam tego dosyć. Naprawdę. I źle to na mnie wpływa.
Po pierwsze to Maz powinien stanąć w Twojej obronie i pokazać gdzie jest jej miejsce i gdzie sobie te rady może wsadzic[emoji39] a jak on nie potrafi to nie ma co się szczypac, zawsze możesz powiedzieć że 'mamusia' to miała okazję swoje dzieci wykarmic i niech się nie wtrąca, bo z tego co mówi to na karmieniu w ogóle się nie zna[emoji18] mam wrażenie że ona za wszelką cenę chcę Ci na ambicje wjechać, musisz pokazać że po Tobie to spływa i jej jad działa na Ciebie jak odżywka [emoji39] Jesteś super Mamą i zaufaj swojemu instynktowi macierzyńskiemu, to nigdy nie zawodzi [emoji6]
 
Do góry