reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

A ja przed chwilą spotkałam w galerii znajomą pielęgniarkę. Jak usłyszała, że mała waży 3612g to stwierdziła, że umrę przy porodzie z bólu, będę porozciągana, bardzo rozcięta, a potem z seksu będą nici... Także tak jak byłam pełna entuzjazmu po dzisiejszej wizycie tak teraz siedzę i płakać mi się chce, że faktycznie mogę nie dać rady, bo jest ryzyko, że mała dobije do 4kg albo i więcej...
@@kredka na baterie ile ty masz juz tygodni ?
 
reklama
Ehhh ile ja bym dała za kanapkę z nutellą [emoji7][emoji7][emoji7][emoji7] no ale jeszcze troszkę muszę wytrzymać [emoji848]

To podjadanie w nocy dobre hahahah [emoji23][emoji23][emoji23]

Ja już nawet mam nutelle zachowaną na po porodzie. Pewnie nie będzie mi smakować, bo w 1 ciąży też marzyłam o słodkim, a jak spróbowałam po powrocie do domu, to było za słodkie i wcale nie taka pyszna :) chodzi za mną makowiec i takie mocno czekoladowe ciasto brownie, ale jeszcze 3 tygodnie wytrzymam :)
 
A ja przed chwilą spotkałam w galerii znajomą pielęgniarkę. Jak usłyszała, że mała waży 3612g to stwierdziła, że umrę przy porodzie z bólu, będę porozciągana, bardzo rozcięta, a potem z seksu będą nici... Także tak jak byłam pełna entuzjazmu po dzisiejszej wizycie tak teraz siedzę i płakać mi się chce, że faktycznie mogę nie dać rady, bo jest ryzyko, że mała dobije do 4kg albo i więcej...

Mnie też straszyli wielkim synem, ale jak się urodzi okazało się, że ma 3.5kg, a nie ponad 4.
Dasz radę, nawet jak będzie większa, to będziesz słuchała położnej i mała ładnie się przecisnie bez cięcia itd.
 
A ja przed chwilą spotkałam w galerii znajomą pielęgniarkę. Jak usłyszała, że mała waży 3612g to stwierdziła, że umrę przy porodzie z bólu, będę porozciągana, bardzo rozcięta, a potem z seksu będą nici... Także tak jak byłam pełna entuzjazmu po dzisiejszej wizycie tak teraz siedzę i płakać mi się chce, że faktycznie mogę nie dać rady, bo jest ryzyko, że mała dobije do 4kg albo i więcej...
każdy poród jest inny. Mnie po porodzie dosc gleboko porozrywalo,a sex pozniej byl o niebo lepszy niz przed porodem. A wiec glowa do góry i dalej trzeba optymistycznie myslec. Kolezanka drobna kobieta wazy 58kg, urodzila synka 4,5kg, praktycznie nic nie porozrywalo jej.

Sent from my LG-K420 using Forum BabyBoom mobile app
 
A ja przed chwilą spotkałam w galerii znajomą pielęgniarkę. Jak usłyszała, że mała waży 3612g to stwierdziła, że umrę przy porodzie z bólu, będę porozciągana, bardzo rozcięta, a potem z seksu będą nici... Także tak jak byłam pełna entuzjazmu po dzisiejszej wizycie tak teraz siedzę i płakać mi się chce, że faktycznie mogę nie dać rady, bo jest ryzyko, że mała dobije do 4kg albo i więcej...

Bez sensu, że ludzie tak gadają... Zamiast wspierać to straszą. Każda ciąża jest inna i tak samo każdy poród jest inny. Moja teściowa popękała strasznie przy porodzie mojego męża, a on ważył 3kg i miał 52cm, za to poród drugiego syna wspomina bardzo dobrze, mimo że wazył 3800 i miał 60cm.
Poza tym usg nie zawsze jest miarodajne, pewnie sama o tym wiesz najlepiej. Twoja córcia może wazyc rownie dobrze 3300g i np mało już przybierać. Nie ma co nastawiać się negatywnie :)

I nie wiem czy byś wolała mieć wskazania medyczne do cc. Ja niestety mam i bardzo ubolewam, że nie mogę chociaż próbować rodzić sn, bo wiem o ile lepsze jest to dla dziecka.
Będzie dobrze ;)
 
Z tego co pamiętam @FiLi88 w poprzedniej ciąży chodziła kilka tygodni z takim rozwarcie, ale nie jestem pewna :)
@FiLi88 wypowiedz się :)
FishSpa nie wiem czy bym się nie bała że mi te małe piranie nie odgryzą paluszków hehhehe
Udanego relaksu :)



Też strasznie się bałam CC (ale na szczęście będzie SN). Wiem jednak, że w takim przypadku jak u Ciebie starałabym się podejść do tego optymistycznie. Nie mamy na wszystko wpływu, najważniejsze aby dziecko było zdrowe.
Wszystkiego najlepszego dla dzielnego dwulatka :) Niedługo będzie pomagał mamusi w wychowaniu rodzeństwa.

To moje dziecię strasznie dziś wiercące. Wbija mi się tam w dół w pachwiny, skóra na brzuchu aż boli - tak kopie i się wygina. Normalnie szok.

Tak to ja taka dzielna bylam ;) 4 tygodnie z rozwarciem 4 cm chodzilam. Przez tydzien na luteinie bylam, a reszta bez niczego.

Ja dzis sie nie odzywalam, bo bylismy w szpitalu. Poszla mi krew z psioszki, taka swieza zywa ze skrzepami, ale nic wiecej sie nie dzialo. Skurcze takie normalne, ale to nic nadzwyczajnego. Zrobili ktg, sprawdzili mocz, pani doktor zbadala. Krwawienia zadnego juz nie bylo, bo ono sie pojawilo i zniknelo, wiec nic nie znalazla. Szyjka ladna i zamknieta, wiec u mnie rodzenia jeszcze nie bedzie. Jutro na 13 umowili mi dodatkowe usg, zeby sprawdzic dzidzie, lozysko i przeplywy. Gdyby nie to ze glowa mnie zaczela tak strasznie bolec to byloby ok. A tak spadam do spanka...
 
reklama
A ja przed chwilą spotkałam w galerii znajomą pielęgniarkę. Jak usłyszała, że mała waży 3612g to stwierdziła, że umrę przy porodzie z bólu, będę porozciągana, bardzo rozcięta, a potem z seksu będą nici... Także tak jak byłam pełna entuzjazmu po dzisiejszej wizycie tak teraz siedzę i płakać mi się chce, że faktycznie mogę nie dać rady, bo jest ryzyko, że mała dobije do 4kg albo i więcej...
Też nie rozumiem takiego głupiego pieprzenia!
Będzie bolało, bo tak już jest. Czy pękniesz, czy Cię natną-nie ma reguły. Seks po porodzie-dużo siedzi w głowie. Nastawienie jest bardzo ważne i oczywiście podejście męża/partnera. Osobiście polecam na pierwszy raz mieć jakieś nawilżenie, bo z tym może być różnie.
Ja byłam nacięta przy pierwszym porodzie, przy drugim delikatnie pękłam. Wszystko się zagoiło i było ok. Dzieci raczej średnie bo 3200 i 3500. Teraz szykuję się większy bąbel. Śmieję się, że może narobić szkód. Też mam pewne obawy, ale to normalne.
A i moja bratowa urodziła ponad 4 kg corkę sn i nic jej nie było. Także teges...nie ma różnicy [emoji4]
 
Do góry