karasjowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2018
- Postów
- 253
Rozstępy to bardzo drazliwy temat... Najbardziej mnie denerwuje jak na rozmaitych forach wynadrzaja się mamuśki, rzucają w inne kobiety tekstami w stylu "Jak się dba to rozstępów nie ma" lub "nie przytylabys tyle to by nie wyszły"... Najgorsze szpile to wbijaj sobie baby nawzajem jednak. Mnie obsypalo wszędzie przy pierwszej ciąży, wokół pępka, przy pachwinach, piersi... Czerwone, grube, a smarowalam się jak głupia specyfikami za miliony monet. Teraz przy drugiej ciąży stwierdziłam że i tak już mam to gdzieś, co to zmieni? Przez te 5 lat w ogóle kosmetykowo się bardzo ograniczylam, mało co używam teraz. Nic się nie smarowalam, kompletnie. Czasem użyłam oliwy z oliwek po kąpieli, głównie latem. I co? Nie mam jednego nawet nowego rozstepa... Więc jestem zdania że tego się przewidzieć po prostu nie da I nie mówmy przy innych kobietach "jakie to szczęście" że my tych rozstępów nie mamy, albo jak to "niefortunnie" nasza znajoma los potraktował bo ona je ma. Szczęście lub nieszczescie z powodu paru kresek na ciele...? To tylko wspomnienie tego przez co nasze cialo przeszlo, a nie wyznacznik szczęścia