reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
Majacyr czy ja wogole będę próbowała przystawić do piersi? Tak ;) ale po jakimś czasie. A kuzynka coz... Dla mnie najważniejsze że to matki mleko, czy z butelki czy z cyca. A i jestem zdania że nie powinno to nikogo obchodzic a komentarze można wsadzic sobie w kapcie.
Ja juz słyszałam ze cc to WYDOBYCINY a nie pordo, ze matka która rodziła przez cc to nie matka bo nie wie co to ból porodowy... Hmm, kazdy ma prawo do swojego zdania, ale mam wrażenie że kobieta kobiecie najwiekszym wrogiem, tylko po co?! Więc kuzynka niech powstrzyma się od komentarzy bo i tak masz dużo zmartwień i stresu.

I odważne się to napisać bo widzę ze zdanie wasze jest rozne. Karmienie piersią tak, ale nie za wszelka cene. Szczęśliwa mama to szczesliwe dziecko! Ja zawsze mówiłam że kp nie będę, ze wzgledu na wczesniaki stanelam na uszach by jednak się przełamać, długo czułam się jak krowa dojna (przepraszam jeśli kogoś urazilam, to moje odczucie), nigdy nie dawałam dziecia cyca jako smoczek, że spali z nim w buzi a wiem ze i tak sie zdarza, dla mnie od tego jest smoczek, ktorego i tak nie lubili. Cyc tylko w celach spożywczych, na szczęście dla chlopcow tez. A gadanie o bliskości i wiezi dla mnie można wsadzić sobie miedzy wiersze, przereklamowany argument. Nie karmilam przy kimś, kiedy slyszalam "no daj mu cyca" "dlaczego nie karmisz" szlak mnie trafial i nie rozumiem skąd nagle wszyscy do okola dawali sobie prawo do rządzenia moimi cyckami. A kiedy obcy mi ludzie zadawali pytanie "karmisz?" Chyba nigdy nie odpowiadałam, bo co to kogo obchodzi? Mój maz szanuje moje zdanie na szczęście i często potrafił rozładować napiecie kiedy wiedzial że pytanie dla mnie jest nie wygodne.
Zaznaczam że nikgo nie chce urazić, to tylko moje zdanie. Szanować nalezy każda decyzje mamy bo kazda z nas zrobi najlepiej jak potrafi.

Balons 357 znaczy że sciagasz jedna pierś 3 min później druga 3 minuty, nastepnie pierwsza 5 min i druga 5 minut, przechodzisz do pierwszej 7 min i druga 7 min. W dzień co 3h w nocy co 4 h. Kiedy ustabilizuje laktacje sciagasz tyle i potrzebuje dziecko. Sciagalam w takim systemie, polecane przez polozne laktacyjne u mnie się sprawdziło.
 
Jak dla mnie taka walka o krople mleka, wstawanie w nocy żeby odciągać, myć, wyparzac itd to coś pięknego [emoji173]️to jest mega poświęcenie dla dzieciątka [emoji173]️
I wtedy boli bardziej, kiedy drugi człowiek to neguje. Lenistwo pielęgniarek, ja przychodzę, moje mleko nietknięte, dawały mm, bo wtedy dziecko dłużej śpi przecież. Skoro zadeklarowałam, że dziecko jest karmione piersią, a nie mam możliwości by być z nim w nocy, to powinno być to uszanowane. Byłam nawet gotowa siedzieć przy niej całą noc na krześle, bo to były małe pokoje, nie dało się tam włożyć łóżka, nie pozwolono mi.
 
@piorunem daj znać jak ram u Was [emoji4]
Pozostałym dziewczynom gratuluje udanych wizyt [emoji4][emoji4][emoji4][emoji4][emoji4][emoji4]

U nas ok.

„Byłam dzisiaj na wizycie - stwierdził, że mogę urodzić w każdej chwili - może to być już zaraz, a może i być za tydzień, dwa czy trzy... bo jak widać organizm ludzki jest nieprzewidywalny.
Szyjka skrócona - już nawet nie mierzył, rozwarcie na 1,5-2 cm. Skurcze oczywiście jak były tak są, jak ich nie czułam tak nie czuję. Główka bardzo nisko, wyczuwalna przy badaniu. Młoda waży ok. 2600g, więc trochę więcej jak wychodziło na usg szpitalnym, mieści się w normie, ale gigantem nie będzie ;p”
 
Kubuś przybrał na dobę w końcu 70gr [emoji5] Ale jeszcze dzisiaj znowu powtórka moczu i sprawdzą żółtaczkę. Jak te dwa warunki bedą ok to wyjdziemy do domu... boje sie mieć nadzieje, bo wczoraj miałam i się załamałam jak powiedział, że zostajemy [emoji20]
Ty już masz donoszoną? To niech sie wstawia [emoji106][emoji16]

Sara
Urodziłaś? Chyba twoja pora przyszła, co?
Edit- No zesz! W końcu się nie rozejdą! Oby to było już nawet dzisiaj czy jutro..te bole krzyżowe to przecież przy porodzie bywają... moze się jeszcze dzisiaj bedze cos dziać ....


Mango
U mnie jest dziwny problem, że mam dwie jakby inne piersi [emoji20][emoji848] właściwie to sutki i brodawki... i jedna jest chyba słabsza do karmienia. I to tak słaba, że nawet jak Kubusia przytawialam na początku to srednio chciał ssać, ale ssał, choć krócej od tej drugiej. I więcej jadł z tej lepszej. Ale cieszyłam sie ze w ogole ja ssie i miałam nadzieje, ze w domu rozkrece laktację. Niestety ta baba od laktacji przez ten spadek wagi dała mu mm i żeby dokarmić tylko - jak powiedziała, żeby przybrał... i on po tym mm i ssaniu z piersi rozkręcone nie chciał już tej słabej. Wieczorem przedwczoraj babka przyniosła mi laktator i wiesz ile z tej słabej ściągnęłam??? Nic. No, moze krople [emoji53] pusta. Wiec moze jakieś uwarunkowania w budowie piersi albo cos. Bo z z drugiej pięknie leci.
Ale wczoraj inna babka od laktacji zlitowała sie nade mną.. bo jak spytała się czy chce karmić kp czy nie to ja się rozryczalam, ze to nie ma znaczenia. Ona mnie wzięła w obroty i powiedziała, ze jest pokarm tylko trzeba ją rozkręcić. Kazała przynieść laktator i mam pobudzać tę pierś i dawać odciągnięte plus x tej dobrej piersi..na początku byłam szczęśliwa, tym bardziej ze udało mi sie odciągnąć wow!!!! 5ml[emoji85][emoji27]☹️ No ale nie zero.. ale teraz zapał trochę osłabłbo pobudzam te pierś, ale po kilku odciąganiach własne 7 5 3 jakiegoś postępu nie ma.. właściwie w ogóle.. raz mniej, raz więcej ale nie przekraczam 7ml. Wiec dociągam z tej lepszej i jak karmie to ssie z dobrej i z butelki z tej gorszej. Czyli prawie cała laktacja na 1.piersi... to chyba niezdrowe... a młody bedzje coraz więcej potrzebował..Wiec albo się rozkręci ta słaba albo będę musiała dokarmiać, w końcu chyba jeszcze żadna kobieta nie wykarmiła jedna piersią dziecka??????[emoji53]
I tą dobra piersią umiem karmić, wiem jak to wyglada. Mam nawet w niej nawał [emoji85] a ta druga to nie wiem.. jakby męska czy co[emoji848][emoji45]
I bolesne jest dla mnie stwierdzenie, że jak ktoś chce to będzie karmić. Ja sie nie poddaje. Będę walczyć z tym laktatorem i z tą piersią, ale jak będzie głodny i nie będzie przybierał, a laktacja nie zwiększy się w drugiej to nie mam już pomysłu...
Już lepiej ściągać z dwóch piersi ale mniej więcej po równo i dawać z butelki niż być takim dziwolągiem jak ja...[emoji53]
Edit- przybrał bo pewnie byl dokarmiamy pare razy po 15, a nawet 25ml..
Nie przy każdym karmieniu. Ale jest.

@majacyr
Świetne zdjęcie!!!!!! Padłam[emoji85][emoji23][emoji23]

@piorunem
Z tymi skurczami rzeczywiście jest dziwnie. Ja jak już rodziłam, miałam pełne rozwarcie i położna wypchała mi palce do środka sprawdzając gdzie ma główkę już synek to powiedziała w pewnym momencie do mnie - O, skurcz idzie. A ja do niej, że jeszcze nie czuję..Ona mocno zdziwiona- A teraz??? Poczułam gdzieś po20-30 sekundach od tego jak zapytała[emoji16]
To by sie wyjaśniło ,czemu pielęgniarka jak mnie przyjmowała stwierdziła do lekarki, że pani (czyli ja) ma nie tak długich skurczy (okolo 40 sekund bólu to mało?????), ale widać efektywne, skoro zgładzily tak szybko szyjkę i zrobiło sie prawie pełne rozwarcie na nich [emoji85] czyli moze skurcze miałam nawet powyżej minuty czy więcej ale nie odczuwałam ich od początku??[emoji848]
Niemniej to co odczuwałam było wystarczająco zajebiste [emoji28][emoji87]

To jak, bedzje jakas mama po nocce?????[emoji5]u

Pieknie Kubus przybral, wyniki tez na pewno wyjda ladnie i dzis do domku pojedziecie. Jednak co w domku to w domku.

Znam podobne historie jesli chodzi o karminie piersia. Przynajmniej dwie dziewczyny, ktore ok. roku karmily tylko jedna. Takze da sie i to z powodzeniem, ale proboj z laktatorem i moze mlody jak troszke podje z tej lepszej, to przestawiaj go na druga, bo jego ssanie zadziala jeszcze lepiej niz laktator. Te nakladki tez moga byc sposobem, bo one to tylko takie jakby przedluzenie piersi, a maluszek zasysa. I spokojnie, stresu jak najmniej przy tym, a bedzie duzo latwiej.

Jakieś mam toporne cycki albo słaba moc ssania elektrycznego bo muszę po nim ręcznym odciągać. Nie opróżnia do końca cycków. Muszę minumum 30 -40minut ściągnąć a potem jeszcze ręczny. No i jest głośny więc w nocy wróciłam do ręcznego bo dowalili mi do sal pan swiezo po porodzie.
Odnosze im 50ml mleka dla Matiego a resztę przechowuje w lodówce. Wczoraj mąż zabrał do zamrożenia 100ml. Dziś już mam 125ml i zaraz do drugiego woreczka przeleje.
Mąż przyjdzie o 12ej to na odchodne mu dam.
Jedynie co to dobrze stymuluje cycki jakby młody ssał. Dziś też spróbuję większą moc ustawić.

Najwazniejsze ze mleczko jest i to z gorka, jeszcze chwileczke i moze Mati zaskoczy i zassie mamie cycoszki. Jestes bardzo dzielna i na pewno wszystko bedzie dobrze. Jaka wage ma Mati ??


A ja za chwilę z synkiem jadę do szkoły [emoji16]
Troszkę się stresuje jako mamusia hehehe

Zaciskala nogi, zaciskala i swego dopiela ;) Pieknego dnia dla Was :)

Ja wczoraj od kuzynki usłyszałam: e co to za karmienie z butelki Twoim mlekiem. A będziesz w ogóle próbować piersią?
Nosz kur...a ubić to za mało.
Urwać łeb przy samej dupie i nasypać soli.
Gdyby to było ode mnie zależne to cały czas by wisiał na cycu. Ale on dopiero z butli obczaja ssanie, uczy się.
Ludzie nie zrozumieją.

Ludzie to na prawde zero taktu i wyczucia czasami maja. No a jak masz inaczej karmic skoro Mateuszek jest wczesniakiem i nie potrafi ssac, przeciez to nie jest Twoja fanaberia, tylko taka kolej rzeczy bycia mama wczesniaka. Powinnas jej odpowiedziec soczyscie i dosadnie, bo gadka w takim stylu, nie wiem nic, ale sie wypowiem, bo przeciez mam prawo nie jest na miejscu.


A ja nocke mialam w kratke, troszke spalam, troszke lazikowalam, a teraz slabo sie czuje. Na 11:30 mam wizyte, wiec chwilke poleze i sie zbieram.
 
I wtedy boli bardziej, kiedy drugi człowiek to neguje. Lenistwo pielęgniarek, ja przychodzę, moje mleko nietknięte, dawały mm, bo wtedy dziecko dłużej śpi przecież. Skoro zadeklarowałam, że dziecko jest karmione piersią, a nie mam możliwości by być z nim w nocy, to powinno być to uszanowane. Byłam nawet gotowa siedzieć przy niej całą noc na krześle, bo to były małe pokoje, nie dało się tam włożyć łóżka, nie pozwolono mi.

Naprawdę podawały mm zamiast Twojego mleka?? Oj.... Niedogadalabym sie z tymi paniami. Jak kazały mi isc spac bo ciągle siedziałam przy dziecku które bylo w inkubatorze do tego stopnia ze przyniosly mi fotel wygodny do siedzenia, lezenia. A malego przeniesli w inkubator który stał z boku pokoju a nie na srodku. One mówią że go nakarmia, wysyczalam tylko że moje dziecko będzie jesc na świeżo, zaspalam 5 min... Sciagnelam mleko i pobiegłam do niego, nie odwazyly sie go dotknac. A jakbym dowiedziała się ze podali mu mm (kiedy ją walcze o kazda krople mleka) zaje..balabym i zrobila taka rozpierduche że bez ordynatora się by nie obeszło. A zazwyczaj w 100% ordynatorzy oddziałów neonatologicznych sa fanatykami kp. I zawsze pytaly czy mleko przynioslam.

Ale ja przy pierworodnym byłam jak nawiedzona!
 
Ja wczoraj od kuzynki usłyszałam: e co to za karmienie z butelki Twoim mlekiem. A będziesz w ogóle próbować piersią?
Nosz kur...a ubić to za mało.
Urwać łeb przy samej dupie i nasypać soli.
Gdyby to było ode mnie zależne to cały czas by wisiał na cycu. Ale on dopiero z butli obczaja ssanie, uczy się.
Ludzie nie zrozumieją.

Bo kobieta kobiecie wrogiem [emoji53] najpierw jak rodziłaś - cc czy SN, pózniej jak karmisz, a jak karmisz kp to z cyka czy butelki [emoji33]
Naprawdę za ten komentarz powinna dostać w łeb. Widać, że wredna baba z niej, co chciała docisnąć pętelkę [emoji35]
Nie wpuszczaj do głowy takich komentarzy [emoji53] wredna ci...a [emoji35]

Majacyr czy ja wogole będę próbowała przystawić do piersi? Tak ;) ale po jakimś czasie. A kuzynka coz... Dla mnie najważniejsze że to matki mleko, czy z butelki czy z cyca. A i jestem zdania że nie powinno to nikogo obchodzic a komentarze można wsadzic sobie w kapcie.
Ja juz słyszałam ze cc to WYDOBYCINY a nie pordo, ze matka która rodziła przez cc to nie matka bo nie wie co to ból porodowy... Hmm, kazdy ma prawo do swojego zdania, ale mam wrażenie że kobieta kobiecie najwiekszym wrogiem, tylko po co?! Więc kuzynka niech powstrzyma się od komentarzy bo i tak masz dużo zmartwień i stresu.

I odważne się to napisać bo widzę ze zdanie wasze jest rozne. Karmienie piersią tak, ale nie za wszelka cene. Szczęśliwa mama to szczesliwe dziecko! Ja zawsze mówiłam że kp nie będę, ze wzgledu na wczesniaki stanelam na uszach by jednak się przełamać, długo czułam się jak krowa dojna (przepraszam jeśli kogoś urazilam, to moje odczucie), nigdy nie dawałam dziecia cyca jako smoczek, że spali z nim w buzi a wiem ze i tak sie zdarza, dla mnie od tego jest smoczek, ktorego i tak nie lubili. Cyc tylko w celach spożywczych, na szczęście dla chlopcow tez. A gadanie o bliskości i wiezi dla mnie można wsadzić sobie miedzy wiersze, przereklamowany argument. Nie karmilam przy kimś, kiedy slyszalam "no daj mu cyca" "dlaczego nie karmisz" szlak mnie trafial i nie rozumiem skąd nagle wszyscy do okola dawali sobie prawo do rządzenia moimi cyckami. A kiedy obcy mi ludzie zadawali pytanie "karmisz?" Chyba nigdy nie odpowiadałam, bo co to kogo obchodzi? Mój maz szanuje moje zdanie na szczęście i często potrafił rozładować napiecie kiedy wiedzial że pytanie dla mnie jest nie wygodne.
Zaznaczam że nikgo nie chce urazić, to tylko moje zdanie. Szanować nalezy każda decyzje mamy bo kazda z nas zrobi najlepiej jak potrafi.

Balons 357 znaczy że sciagasz jedna pierś 3 min później druga 3 minuty, nastepnie pierwsza 5 min i druga 5 minut, przechodzisz do pierwszej 7 min i druga 7 min. W dzień co 3h w nocy co 4 h. Kiedy ustabilizuje laktacje sciagasz tyle i potrzebuje dziecko. Sciagalam w takim systemie, polecane przez polozne laktacyjne u mnie się sprawdziło.

Ja się zgadzam ze wszystkim co napisałaś. I przede wszystkim każda mama decyduje jak wychować swoje dzieci, nikt nie zna tak dobrze jej sytuacji, psychiki i nie wie ile przeszła... A poza tym kto w ogole moze oceniać czy cos jest dobre albo zle albo ze jakas matka źle robi. Po co jej w cholerę zaglądać w majtki czy cycki?
I przykre jest to, ze to właśnie kobiety kobietom czesto wsadzają takie szpilki w oko[emoji53]
 
Kubuś przybrał na dobę w końcu 70gr [emoji5] Ale jeszcze dzisiaj znowu powtórka moczu i sprawdzą żółtaczkę. Jak te dwa warunki bedą ok to wyjdziemy do domu... boje sie mieć nadzieje, bo wczoraj miałam i się załamałam jak powiedział, że zostajemy [emoji20]
Ty już masz donoszoną? To niech sie wstawia [emoji106][emoji16]

Sara
Urodziłaś? Chyba twoja pora przyszła, co?
Edit- No zesz! W końcu się nie rozejdą! Oby to było już nawet dzisiaj czy jutro..te bole krzyżowe to przecież przy porodzie bywają... moze się jeszcze dzisiaj bedze cos dziać ....


Mango
U mnie jest dziwny problem, że mam dwie jakby inne piersi [emoji20][emoji848] właściwie to sutki i brodawki... i jedna jest chyba słabsza do karmienia. I to tak słaba, że nawet jak Kubusia przytawialam na początku to srednio chciał ssać, ale ssał, choć krócej od tej drugiej. I więcej jadł z tej lepszej. Ale cieszyłam sie ze w ogole ja ssie i miałam nadzieje, ze w domu rozkrece laktację. Niestety ta baba od laktacji przez ten spadek wagi dała mu mm i żeby dokarmić tylko - jak powiedziała, żeby przybrał... i on po tym mm i ssaniu z piersi rozkręcone nie chciał już tej słabej. Wieczorem przedwczoraj babka przyniosła mi laktator i wiesz ile z tej słabej ściągnęłam??? Nic. No, moze krople [emoji53] pusta. Wiec moze jakieś uwarunkowania w budowie piersi albo cos. Bo z z drugiej pięknie leci.
Ale wczoraj inna babka od laktacji zlitowała sie nade mną.. bo jak spytała się czy chce karmić kp czy nie to ja się rozryczalam, ze to nie ma znaczenia. Ona mnie wzięła w obroty i powiedziała, ze jest pokarm tylko trzeba ją rozkręcić. Kazała przynieść laktator i mam pobudzać tę pierś i dawać odciągnięte plus x tej dobrej piersi..na początku byłam szczęśliwa, tym bardziej ze udało mi sie odciągnąć wow!!!! 5ml[emoji85][emoji27]☹️ No ale nie zero.. ale teraz zapał trochę osłabłbo pobudzam te pierś, ale po kilku odciąganiach własne 7 5 3 jakiegoś postępu nie ma.. właściwie w ogóle.. raz mniej, raz więcej ale nie przekraczam 7ml. Wiec dociągam z tej lepszej i jak karmie to ssie z dobrej i z butelki z tej gorszej. Czyli prawie cała laktacja na 1.piersi... to chyba niezdrowe... a młody bedzje coraz więcej potrzebował..Wiec albo się rozkręci ta słaba albo będę musiała dokarmiać, w końcu chyba jeszcze żadna kobieta nie wykarmiła jedna piersią dziecka??????[emoji53]
I tą dobra piersią umiem karmić, wiem jak to wyglada. Mam nawet w niej nawał [emoji85] a ta druga to nie wiem.. jakby męska czy co[emoji848][emoji45]
I bolesne jest dla mnie stwierdzenie, że jak ktoś chce to będzie karmić. Ja sie nie poddaje. Będę walczyć z tym laktatorem i z tą piersią, ale jak będzie głodny i nie będzie przybierał, a laktacja nie zwiększy się w drugiej to nie mam już pomysłu...
Już lepiej ściągać z dwóch piersi ale mniej więcej po równo i dawać z butelki niż być takim dziwolągiem jak ja...[emoji53]
Edit- przybrał bo pewnie byl dokarmiamy pare razy po 15, a nawet 25ml..
Nie przy każdym karmieniu. Ale jest.

@majacyr
Świetne zdjęcie!!!!!! Padłam[emoji85][emoji23][emoji23]

@piorunem
Z tymi skurczami rzeczywiście jest dziwnie. Ja jak już rodziłam, miałam pełne rozwarcie i położna wypchała mi palce do środka sprawdzając gdzie ma główkę już synek to powiedziała w pewnym momencie do mnie - O, skurcz idzie. A ja do niej, że jeszcze nie czuję..Ona mocno zdziwiona- A teraz??? Poczułam gdzieś po20-30 sekundach od tego jak zapytała[emoji16]
To by sie wyjaśniło ,czemu pielęgniarka jak mnie przyjmowała stwierdziła do lekarki, że pani (czyli ja) ma nie tak długich skurczy (okolo 40 sekund bólu to mało?????), ale widać efektywne, skoro zgładzily tak szybko szyjkę i zrobiło sie prawie pełne rozwarcie na nich [emoji85] czyli moze skurcze miałam nawet powyżej minuty czy więcej ale nie odczuwałam ich od początku??[emoji848]
Niemniej to co odczuwałam było wystarczająco zajebiste [emoji28][emoji87]

To jak, bedzje jakas mama po nocce?????[emoji5]u

Trzymam kciuki mocno za tą Twoją laktację! Będzie dobrze ;)

Już w nocy zwątpiłam czy aby wytrzymamy ten tydzień... całą noc znowu skurcze i tym razem takie chyb amocniejsze, bo je czułam, ale nie bolesne ... może ja jestem jakaś dziwna, że mnie to nie boli... choć wcześniej nawet nie czułam skurczu, a teraz tak to pewnie i na ból przyjdzie pora. Jednak rano jest dużo lepiej, odpuściło i liczę dalej, że damy radę.

Muszę dzisiaj po południu zanieść papiery ze szpitala do ubezpieczenia, bo w sumie myślałam, że za pobyt w szpitalu w ciąży odszkodowanie się nie należy, a okazuje się że w moim pakiecie się należy... skoro wyleżałam się tam 14 dni to szkoda, żeby przepadło w takim razie ;)
 
reklama
Majacyr czy ja wogole będę próbowała przystawić do piersi? Tak ;) ale po jakimś czasie. A kuzynka coz... Dla mnie najważniejsze że to matki mleko, czy z butelki czy z cyca. A i jestem zdania że nie powinno to nikogo obchodzic a komentarze można wsadzic sobie w kapcie.
Ja juz słyszałam ze cc to WYDOBYCINY a nie pordo, ze matka która rodziła przez cc to nie matka bo nie wie co to ból porodowy... Hmm, kazdy ma prawo do swojego zdania, ale mam wrażenie że kobieta kobiecie najwiekszym wrogiem, tylko po co?! Więc kuzynka niech powstrzyma się od komentarzy bo i tak masz dużo zmartwień i stresu.

I odważne się to napisać bo widzę ze zdanie wasze jest rozne. Karmienie piersią tak, ale nie za wszelka cene. Szczęśliwa mama to szczesliwe dziecko! Ja zawsze mówiłam że kp nie będę, ze wzgledu na wczesniaki stanelam na uszach by jednak się przełamać, długo czułam się jak krowa dojna (przepraszam jeśli kogoś urazilam, to moje odczucie), nigdy nie dawałam dziecia cyca jako smoczek, że spali z nim w buzi a wiem ze i tak sie zdarza, dla mnie od tego jest smoczek, ktorego i tak nie lubili. Cyc tylko w celach spożywczych, na szczęście dla chlopcow tez. A gadanie o bliskości i wiezi dla mnie można wsadzić sobie miedzy wiersze, przereklamowany argument. Nie karmilam przy kimś, kiedy slyszalam "no daj mu cyca" "dlaczego nie karmisz" szlak mnie trafial i nie rozumiem skąd nagle wszyscy do okola dawali sobie prawo do rządzenia moimi cyckami. A kiedy obcy mi ludzie zadawali pytanie "karmisz?" Chyba nigdy nie odpowiadałam, bo co to kogo obchodzi? Mój maz szanuje moje zdanie na szczęście i często potrafił rozładować napiecie kiedy wiedzial że pytanie dla mnie jest nie wygodne.
Zaznaczam że nikgo nie chce urazić, to tylko moje zdanie. Szanować nalezy każda decyzje mamy bo kazda z nas zrobi najlepiej jak potrafi.

Balons 357 znaczy że sciagasz jedna pierś 3 min później druga 3 minuty, nastepnie pierwsza 5 min i druga 5 minut, przechodzisz do pierwszej 7 min i druga 7 min. W dzień co 3h w nocy co 4 h. Kiedy ustabilizuje laktacje sciagasz tyle i potrzebuje dziecko. Sciagalam w takim systemie, polecane przez polozne laktacyjne u mnie się sprawdziło.
Mam podobne do Ciebie podejscie. Szykuje mi sie cc bo mala nie chce sie przekrecic, jak to mowie to niektorzy (nie wszyscy) wlasnie reaguja tak jakbym szla na latwizne, dla nich cc to nie porod. Bo niby matka czujesz sie jak przejdzesz przez caly proces porodu. Tylko malo kto rozumie,ze to nie moj wybor, oczywiscie ze chcialabym rodzic naturalnie. Nawet lekarza sie pytalam, czy polozenie posladkowe calkiem uniemozliwia porod silami natury. Powiedzial mi ze w polsce u pierwiastki jest to calkowitcie zabronione. Dla mnie najwazniejsze jest by dziecko urodzilo sie zdrowe, a czy naturalnie czy przez ciecie to juz mniej wazne.
Jesli chodzi o karmienie to tez sie waham. Z jednej strony wiem, ze to najlepsze i najzdrowsze dla dziecka- a z drugiej troche mnie to odpycha. Ogolnie nie lubilam jak patrner mnie tam dotykal, zreszta wywalanie cyca na zawolanie i w miejscach publicznych jakos nie przemawia do mnie by karmic.
Zobaczymy jak czas pokaze. Moja siostra tez mowila, ze nie bedzie karmic a pierwsze dziecko trzymala na cycu ponad rok czasu,heheh;)
 
Do góry