reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

Majacyr czy ja wogole będę próbowała przystawić do piersi? Tak ;) ale po jakimś czasie. A kuzynka coz... Dla mnie najważniejsze że to matki mleko, czy z butelki czy z cyca. A i jestem zdania że nie powinno to nikogo obchodzic a komentarze można wsadzic sobie w kapcie.
Ja juz słyszałam ze cc to WYDOBYCINY a nie pordo, ze matka która rodziła przez cc to nie matka bo nie wie co to ból porodowy... Hmm, kazdy ma prawo do swojego zdania, ale mam wrażenie że kobieta kobiecie najwiekszym wrogiem, tylko po co?! Więc kuzynka niech powstrzyma się od komentarzy bo i tak masz dużo zmartwień i stresu.

I odważne się to napisać bo widzę ze zdanie wasze jest rozne. Karmienie piersią tak, ale nie za wszelka cene. Szczęśliwa mama to szczesliwe dziecko! Ja zawsze mówiłam że kp nie będę, ze wzgledu na wczesniaki stanelam na uszach by jednak się przełamać, długo czułam się jak krowa dojna (przepraszam jeśli kogoś urazilam, to moje odczucie), nigdy nie dawałam dziecia cyca jako smoczek, że spali z nim w buzi a wiem ze i tak sie zdarza, dla mnie od tego jest smoczek, ktorego i tak nie lubili. Cyc tylko w celach spożywczych, na szczęście dla chlopcow tez. A gadanie o bliskości i wiezi dla mnie można wsadzić sobie miedzy wiersze, przereklamowany argument. Nie karmilam przy kimś, kiedy slyszalam "no daj mu cyca" "dlaczego nie karmisz" szlak mnie trafial i nie rozumiem skąd nagle wszyscy do okola dawali sobie prawo do rządzenia moimi cyckami. A kiedy obcy mi ludzie zadawali pytanie "karmisz?" Chyba nigdy nie odpowiadałam, bo co to kogo obchodzi? Mój maz szanuje moje zdanie na szczęście i często potrafił rozładować napiecie kiedy wiedzial że pytanie dla mnie jest nie wygodne.
Zaznaczam że nikgo nie chce urazić, to tylko moje zdanie. Szanować nalezy każda decyzje mamy bo kazda z nas zrobi najlepiej jak potrafi.

Balons 357 znaczy że sciagasz jedna pierś 3 min później druga 3 minuty, nastepnie pierwsza 5 min i druga 5 minut, przechodzisz do pierwszej 7 min i druga 7 min. W dzień co 3h w nocy co 4 h. Kiedy ustabilizuje laktacje sciagasz tyle i potrzebuje dziecko. Sciagalam w takim systemie, polecane przez polozne laktacyjne u mnie się sprawdziło.

Ja też się starałam, miałam wcześniaka, który miał zapalenie płuc. Ale źle to wspominam. Zapalenie płuc, ulewanie, przysypianie na piersi. Ale mąż zrobił nagonkę. Czułam, że jak tego nie zrobię to będę złą matką. W ten sposób udało mu się z teściową - pielęgniarką przemycić wiele pomysłów i nadal udaje, bo myślę że jak nie zrobię tak czy siak to będę złą matką. No bo to przecież mama się zna, jest pielęgniarką.
Tą córkę będę próbować, wątpię w powodzenie, bo...myślę, że starsza córka mi na to nie pozwoli. Ale będę próbować. Motywuje mnie do tego myśl, że będę miała większy wpływ na to co się dzieje z dzieckiem. Jeśli powiem, że nie będę chodzić po wszystkich specjalistach jakich sobie wymyśli teściowa to nie pójdą z dzieckiem beze mnie.
Pierwszy sukces już mamy, ciąża donoszona, poradnia wcześniaków ominięta.
 
reklama
Dziewczyny bardzo dziękuje za wsparcie i miłe komentarze [emoji8] jako ze hormony nadal buzują to prawie sie popłakałam je czytając [emoji5][emoji85]
Współczuje rownie trudnych początków z kp, tym które je miały, wspieram te które chciały, ale sie nie udało..
Oczywiście ze bede walczyć o kp. Teraz jeśli to kwesta różnicy w rozmiarze piersi to chyba muszę porozmawiać z mężem Haha [emoji28][emoji23]
Zobaczę, moze sie uda ruszyć cos z drugiej..
ona zawsze była inna [emoji848]teoretycznie była ciut wieksza od tamtej z mlekiem, ale w ciąży role sie odwróciły i teraz ta z mlekiem jest trochę wieksza... pewnie od mleka [emoji848] jakby tak zostało to super [emoji16] wielkiej różnicy nie ma...
Ach, czarny humor mi sie włączył [emoji28]
Czekam na wyniki moczu Kubusia i badanie na jakim poziomie ma żółtaczkę.... staram się nie nastawiać na nic [emoji53]
 
Trzymam kciuki mocno za tą Twoją laktację! Będzie dobrze ;)

Już w nocy zwątpiłam czy aby wytrzymamy ten tydzień... całą noc znowu skurcze i tym razem takie chyb amocniejsze, bo je czułam, ale nie bolesne ... może ja jestem jakaś dziwna, że mnie to nie boli... choć wcześniej nawet nie czułam skurczu, a teraz tak to pewnie i na ból przyjdzie pora. Jednak rano jest dużo lepiej, odpuściło i liczę dalej, że damy radę.

Muszę dzisiaj po południu zanieść papiery ze szpitala do ubezpieczenia, bo w sumie myślałam, że za pobyt w szpitalu w ciąży odszkodowanie się nie należy, a okazuje się że w moim pakiecie się należy... skoro wyleżałam się tam 14 dni to szkoda, żeby przepadło w takim razie ;)
Pewno, ze szkoda. Ja tez za te moje 11 dni skladalam dokumenty i dostalam za kazda dobe plus karte apteczna :)
 
Dziewczyny bardzo dziękuje za wsparcie i miłe komentarze [emoji8] jako ze hormony nadal buzują to prawie sie popłakałam je czytając [emoji5][emoji85]
Współczuje rownie trudnych początków z kp, tym które je miały, wspieram te które chciały, ale sie nie udało..
Oczywiście ze bede walczyć o kp. Teraz jeśli to kwesta różnicy w rozmiarze piersi to chyba muszę porozmawiać z mężem Haha [emoji28][emoji23]
Zobaczę, moze sie uda ruszyć cos z drugiej..
ona zawsze była inna [emoji848]teoretycznie była ciut wieksza od tamtej z mlekiem, ale w ciąży role sie odwróciły i teraz ta z mlekiem jest trochę wieksza... pewnie od mleka [emoji848] jakby tak zostało to super [emoji16] wielkiej różnicy nie ma...
Ach, czarny humor mi sie włączył [emoji28]
Czekam na wyniki moczu Kubusia i badanie na jakim poziomie ma żółtaczkę.... staram się nie nastawiać na nic [emoji53]
Trzymam kciuki za wyjście. Jednak w domu wszystko odbywa się inaczej, bez specjalistów, którzy znają się lepiej i gorzej.
Moja teściowa tak bardzo im ufa, a jednak nie wszyscy są dobrzy i przejechała się na tym, za szybko ściągnęli jej gips i teraz ma poważne problemy z ręką, nic z tą ręką nie może zrobić, bo bierze chemię.
 
Hej, skurcze się rozeszły niestety.. ale przed północą zaczęły się robić regularne co 4 minuty, po 1 podjęłam decyzję, że chyba czas do szpitala, zaczęłam się krzątać po domu, ubralam się, zjadłam bułkę, wypilam pół herbaty i zauważyłam, że wydłużają i słabną skurcze, więc wróciłam do łóżka i zasnęłam w tych ubraniach [emoji85] teraz tylko delikatnie pobolewa brzuch jak na okres i nic więcej. Powiem Wam, że trochę się zawiodłam, że jeszcze nie czas, bo mimo że były kure**wsko mocne to chyba wolałabym mieć już wszystko za sobą [emoji85]

Kurczę, szkoda ze się rozeszło. Chociaż jak miałaś już tak regularne skurcze co 4min to pewnie ja na Twoim miejscu już dawno byłabym w szpitalu, skoro u nas wszyscy mówili ze powinno się jechać jak są regularne co 5min i sie wydłużają i nie przechodzą po prysznicu.

Tak sie teraz zastanawiam jak ja mam planowana cc i mam się stawić wcześniej do szpitala jakbym miała regularne skurcze co 6-7min... tylko patrząc po Twoim przykładzie jak mi się zaczną nawet i w miarę regularne skurcze to wcale nie musi oznaczać ze to już te porodowe ^^ a ja bym wlasnie bardzo chciała mieć cc już po zaczeciu się akcji...

Trzymam kciuki, żeby następnym razem jak Cię dopadną te skurcze to było TO :) bo szkoda żebyś znowu się tak męczyła bez skutku...

Kubuś przybrał na dobę w końcu 70gr [emoji5] Ale jeszcze dzisiaj znowu powtórka moczu i sprawdzą żółtaczkę. Jak te dwa warunki bedą ok to wyjdziemy do domu... boje sie mieć nadzieje, bo wczoraj miałam i się załamałam jak powiedział, że zostajemy [emoji20]
Ty już masz donoszoną? To niech sie wstawia [emoji106][emoji16]

Sara
Urodziłaś? Chyba twoja pora przyszła, co?
Edit- No zesz! W końcu się nie rozejdą! Oby to było już nawet dzisiaj czy jutro..te bole krzyżowe to przecież przy porodzie bywają... moze się jeszcze dzisiaj bedze cos dziać ....


Mango
U mnie jest dziwny problem, że mam dwie jakby inne piersi [emoji20][emoji848] właściwie to sutki i brodawki... i jedna jest chyba słabsza do karmienia. I to tak słaba, że nawet jak Kubusia przytawialam na początku to srednio chciał ssać, ale ssał, choć krócej od tej drugiej. I więcej jadł z tej lepszej. Ale cieszyłam sie ze w ogole ja ssie i miałam nadzieje, ze w domu rozkrece laktację. Niestety ta baba od laktacji przez ten spadek wagi dała mu mm i żeby dokarmić tylko - jak powiedziała, żeby przybrał... i on po tym mm i ssaniu z piersi rozkręcone nie chciał już tej słabej. Wieczorem przedwczoraj babka przyniosła mi laktator i wiesz ile z tej słabej ściągnęłam??? Nic. No, moze krople [emoji53] pusta. Wiec moze jakieś uwarunkowania w budowie piersi albo cos. Bo z z drugiej pięknie leci.
Ale wczoraj inna babka od laktacji zlitowała sie nade mną.. bo jak spytała się czy chce karmić kp czy nie to ja się rozryczalam, ze to nie ma znaczenia. Ona mnie wzięła w obroty i powiedziała, ze jest pokarm tylko trzeba ją rozkręcić. Kazała przynieść laktator i mam pobudzać tę pierś i dawać odciągnięte plus x tej dobrej piersi..na początku byłam szczęśliwa, tym bardziej ze udało mi sie odciągnąć wow!!!! 5ml[emoji85][emoji27]☹️ No ale nie zero.. ale teraz zapał trochę osłabłbo pobudzam te pierś, ale po kilku odciąganiach własne 7 5 3 jakiegoś postępu nie ma.. właściwie w ogóle.. raz mniej, raz więcej ale nie przekraczam 7ml. Wiec dociągam z tej lepszej i jak karmie to ssie z dobrej i z butelki z tej gorszej. Czyli prawie cała laktacja na 1.piersi... to chyba niezdrowe... a młody bedzje coraz więcej potrzebował..Wiec albo się rozkręci ta słaba albo będę musiała dokarmiać, w końcu chyba jeszcze żadna kobieta nie wykarmiła jedna piersią dziecka??????[emoji53]
I tą dobra piersią umiem karmić, wiem jak to wyglada. Mam nawet w niej nawał [emoji85] a ta druga to nie wiem.. jakby męska czy co[emoji848][emoji45]
I bolesne jest dla mnie stwierdzenie, że jak ktoś chce to będzie karmić. Ja sie nie poddaje. Będę walczyć z tym laktatorem i z tą piersią, ale jak będzie głodny i nie będzie przybierał, a laktacja nie zwiększy się w drugiej to nie mam już pomysłu...
Już lepiej ściągać z dwóch piersi ale mniej więcej po równo i dawać z butelki niż być takim dziwolągiem jak ja...[emoji53]
Edit- przybrał bo pewnie byl dokarmiamy pare razy po 15, a nawet 25ml..
Nie przy każdym karmieniu. Ale jest.

@majacyr
Świetne zdjęcie!!!!!! Padłam[emoji85][emoji23][emoji23]

@piorunem
Z tymi skurczami rzeczywiście jest dziwnie. Ja jak już rodziłam, miałam pełne rozwarcie i położna wypchała mi palce do środka sprawdzając gdzie ma główkę już synek to powiedziała w pewnym momencie do mnie - O, skurcz idzie. A ja do niej, że jeszcze nie czuję..Ona mocno zdziwiona- A teraz??? Poczułam gdzieś po20-30 sekundach od tego jak zapytała[emoji16]
To by sie wyjaśniło ,czemu pielęgniarka jak mnie przyjmowała stwierdziła do lekarki, że pani (czyli ja) ma nie tak długich skurczy (okolo 40 sekund bólu to mało?????), ale widać efektywne, skoro zgładzily tak szybko szyjkę i zrobiło sie prawie pełne rozwarcie na nich [emoji85] czyli moze skurcze miałam nawet powyżej minuty czy więcej ale nie odczuwałam ich od początku??[emoji848]
Niemniej to co odczuwałam było wystarczająco zajebiste [emoji28][emoji87]

To jak, bedzje jakas mama po nocce?????[emoji5]u

Kobiety, które przeszły raka piersi i miały jedna usunięta mogą karmić tylko tą druga, która została, wiec dać się da :)
Super, ze próbujesz i trzymam kciuki, żeby jednak ta druga pierś tez ruszyła. Nie wiem jakie maja uprawniania te panie od laktacji, które Ci doradzają, ale może spróbuj bo wyjściu ze szpitala umówić się z CDL (certyfikowany doradca laktacyjny) - może on coś pomoże ;)
A jak się nie uda i będziesz dokarmiać mm - i tak jesteś najlepsza matką dla Kubusia! :)

Majacyr czy ja wogole będę próbowała przystawić do piersi? Tak ;) ale po jakimś czasie. A kuzynka coz... Dla mnie najważniejsze że to matki mleko, czy z butelki czy z cyca. A i jestem zdania że nie powinno to nikogo obchodzic a komentarze można wsadzic sobie w kapcie.
Ja juz słyszałam ze cc to WYDOBYCINY a nie pordo, ze matka która rodziła przez cc to nie matka bo nie wie co to ból porodowy... Hmm, kazdy ma prawo do swojego zdania, ale mam wrażenie że kobieta kobiecie najwiekszym wrogiem, tylko po co?! Więc kuzynka niech powstrzyma się od komentarzy bo i tak masz dużo zmartwień i stresu.

I odważne się to napisać bo widzę ze zdanie wasze jest rozne. Karmienie piersią tak, ale nie za wszelka cene. Szczęśliwa mama to szczesliwe dziecko! Ja zawsze mówiłam że kp nie będę, ze wzgledu na wczesniaki stanelam na uszach by jednak się przełamać, długo czułam się jak krowa dojna (przepraszam jeśli kogoś urazilam, to moje odczucie), nigdy nie dawałam dziecia cyca jako smoczek, że spali z nim w buzi a wiem ze i tak sie zdarza, dla mnie od tego jest smoczek, ktorego i tak nie lubili. Cyc tylko w celach spożywczych, na szczęście dla chlopcow tez. A gadanie o bliskości i wiezi dla mnie można wsadzić sobie miedzy wiersze, przereklamowany argument. Nie karmilam przy kimś, kiedy slyszalam "no daj mu cyca" "dlaczego nie karmisz" szlak mnie trafial i nie rozumiem skąd nagle wszyscy do okola dawali sobie prawo do rządzenia moimi cyckami. A kiedy obcy mi ludzie zadawali pytanie "karmisz?" Chyba nigdy nie odpowiadałam, bo co to kogo obchodzi? Mój maz szanuje moje zdanie na szczęście i często potrafił rozładować napiecie kiedy wiedzial że pytanie dla mnie jest nie wygodne.
Zaznaczam że nikgo nie chce urazić, to tylko moje zdanie. Szanować nalezy każda decyzje mamy bo kazda z nas zrobi najlepiej jak potrafi.

Balons 357 znaczy że sciagasz jedna pierś 3 min później druga 3 minuty, nastepnie pierwsza 5 min i druga 5 minut, przechodzisz do pierwszej 7 min i druga 7 min. W dzień co 3h w nocy co 4 h. Kiedy ustabilizuje laktacje sciagasz tyle i potrzebuje dziecko. Sciagalam w takim systemie, polecane przez polozne laktacyjne u mnie się sprawdziło.

Jak usłyszałam pierwszy raz o wydobicinach to złapałam się za głowę.
Fakt faktem zawsze chciałam rodzic SN, nie brałam cc pod uwagę, ale nie krytykowałam kobiet, które starały się załatwić sobie cc na żądanie. Tak naprawdę to najgorszym wrogiem kobiety jest niestety inna kobieta... widać to nawet po klasach w szkole czy grupach na studiach - im więcej kobiet tym więcej afer...
Teraz sama jestem skazana na cc i się śmiałam do męża, ze według niektórych mamusiek z internetu to nasza córka powinna świętować w przyszłości wydobyciny, a nie urodziny. Nie mógł uwierzyć ze ktoś mógł wpaść na takie bzdury ^^




U mnie noc przespana, dopiero się przebudziłam :D w nocy co prawda 3 przerwy na siusiu, ale po powrocie do łóżka od razu zasypiałam dalej.
Wczoraj wieczorem nawet pobaraszkowalismy z mężem - w końcu! Po przeszło 2 miesiącach :D ale niestety nic nie ruszyło... skurczy dalej brak. Chyba ta moja córcia zdecydowanie jednak nie chce przyjść jeszcze na świat :)
 
Kurczę, szkoda ze się rozeszło. Chociaż jak miałaś już tak regularne skurcze co 4min to pewnie ja na Twoim miejscu już dawno byłabym w szpitalu, skoro u nas wszyscy mówili ze powinno się jechać jak są regularne co 5min i sie wydłużają i nie przechodzą po prysznicu.

Tak sie teraz zastanawiam jak ja mam planowana cc i mam się stawić wcześniej do szpitala jakbym miała regularne skurcze co 6-7min... tylko patrząc po Twoim przykładzie jak mi się zaczną nawet i w miarę regularne skurcze to wcale nie musi oznaczać ze to już te porodowe ^^ a ja bym wlasnie bardzo chciała mieć cc już po zaczeciu się akcji...

Trzymam kciuki, żeby następnym razem jak Cię dopadną te skurcze to było TO :) bo szkoda żebyś znowu się tak męczyła bez skutku...



Kobiety, które przeszły raka piersi i miały jedna usunięta mogą karmić tylko tą druga, która została, wiec dać się da :)
Super, ze próbujesz i trzymam kciuki, żeby jednak ta druga pierś tez ruszyła. Nie wiem jakie maja uprawniania te panie od laktacji, które Ci doradzają, ale może spróbuj bo wyjściu ze szpitala umówić się z CDL (certyfikowany doradca laktacyjny) - może on coś pomoże ;)
A jak się nie uda i będziesz dokarmiać mm - i tak jesteś najlepsza matką dla Kubusia! :)



Jak usłyszałam pierwszy raz o wydobicinach to złapałam się za głowę.
Fakt faktem zawsze chciałam rodzic SN, nie brałam cc pod uwagę, ale nie krytykowałam kobiet, które starały się załatwić sobie cc na żądanie. Tak naprawdę to najgorszym wrogiem kobiety jest niestety inna kobieta... widać to nawet po klasach w szkole czy grupach na studiach - im więcej kobiet tym więcej afer...
Teraz sama jestem skazana na cc i się śmiałam do męża, ze według niektórych mamusiek z internetu to nasza córka powinna świętować w przyszłości wydobyciny, a nie urodziny. Nie mógł uwierzyć ze ktoś mógł wpaść na takie bzdury ^^




U mnie noc przespana, dopiero się przebudziłam :D w nocy co prawda 3 przerwy na siusiu, ale po powrocie do łóżka od razu zasypiałam dalej.
Wczoraj wieczorem nawet pobaraszkowalismy z mężem - w końcu! Po przeszło 2 miesiącach :D ale niestety nic nie ruszyło... skurczy dalej brak. Chyba ta moja córcia zdecydowanie jednak nie chce przyjść jeszcze na świat :)
My też z mężem też próbowaliśmy i też nic a nic.
 
Witam się z rana :)

czytałam wczoraj wiele ale odpisać nie moglam i dziś to już nie wiem co komu ehhhh

@Dita_333 jeśli maluszek był więcej karmiony z drugiej piersi to zroZumiale że tamta pobudzalas i masz więcej pokarmu a w tej nie ale też myślę że to nie znaczy że nie ma. jest tylko trzebaby znaleźć sposób żeby mały mógł ją dobrze chwycić..i pobudzic

była u Mnie położna ... pokazała mi chwyt jak zrobić by młody chwycił brodawkę z całą otoczka (mogłam skorzystać ich pomocy w szpitalu ale ciągle powtarzałam że jest ok i nie potrzebuje pomocy wrr)... wykarmiłam dwoje a ten brzdąc jakby mniejsza jamę ustna miał hehehehe

.
teraz fakt troszkę musiałam upuszczać bo jak się pierś napiela to łapał ładnie ale jej zdanie delikatnie za płytko i była faktycznie różnica w tym co mi pokazała.. przez ten nawałbtaki max wczoraj poranił mi sutki i teraz aby się wygoily a nawał zszedł...

znalazłam na necie jak to pokazują
jeśli chcesz kochana obejrzyj sobie
i tak . mam znajoma co wykarmiła z jednej piersi. także nie martw się .grunt że próbujesz i teraz najważniejsze być trafiła na kompetencji osobę która ci w tym pomoże a nie zaszkodzi więc stop dołowaniem się!

Link do: Breastfeeding: positioning and attachment - NHS

filmik tam jest

Edytka ja w wszpitalu jeszcze mialam małego trzymać w ręcz na sobie..pomoc mu nie tracić ciepla .. i jak nas przenieśli na salę poporodowa po 2h to zbadały za jakiś czas młodemu cukier i wynik byl za niski . on jeszcze wtedy nie był przystawiony drugi raz od przystawienia zaraz po porodzie..po prostu spał co by się z nim nie robiło..więc kazała mi go wybudzić i nakarmić aby wynik był dobry i potem już tak przed karmieniem badanie i badanie 1h po karmieniu ... jak powtórzył im się idealny wynik 3 razy tak przestały go kłuć...karmiłam wybudzając go max co 2h no a potem to jak pisałam ..sam mi się wybudzal tak

to dogrzewanie też mówiła że mu pomoże wyregulować to
nie był kąpany po porodzie ..twierdzą że mniej dziecko też traci płynów gdy ma ta maz na sobie jak również są też inne tego plusy
musiały kontrolować bo wcześniak..temp. itd .jak radzi sobie z przystosowaniem
i teraz myślę kiedy go umyć ..myjemy na razie tylko pupke

młody zważony wczoraj i stracił 180g . to ok 6% także babka była zadowolona
jutro będzie znów i znów ważenie i inne jakieś badanie i potem pewnie w PN ..
mam nadzieję że na tyle co je a je sporo to szybciutko przybierze od teraz zobaczymy

a nawał....eh wybudzal młodego co 1h.1.5h ale.ciezko bo tak śpi że jak się chce by nie spał to jak na złość hehe ...dziś czuję że jest ciut lepiej ale to nie to jeszcze ... piersi są obolale i ewidentnie za pełne ...:(

lubię młodego kłaść.na brzuszku na piersi i trochę ciężko z tym

@azamamew jak dla mnie super że i te 2.5miesiaca karmiłas. :)


@Igorowelove jeszcze w dwupaku':)
brzdąc widzę wyjdzie jak będzie chciał :) ciekawe z jaką waga :?

@Dita_333 ja też sobie popłakałam wczoraj ... z bólu ..widzisz tak źle i tak niedobrze ... trzymam kciuki byś znalazła siłę i spokój wewnętrzny i sobie też tego życzę ..
mojemu też się białka zazolcily w 3 dzień..sprawdzil lekarz poziom który nie był przekroczony i stwierdził że będą kontrolować w domu jak się sprawy mają także czas pokaze
 
Kurcze dziewczyny ja to się niby nie mogę doczekać porodu, myślałam że wtedy wszystkie problemy się skończą a widzę, że dopiero się zaczną. Zamiast bólu spojenia czy pachwin będzie bol poporodowy, problemy z laktacją. Nieprzespane noce teraz to pewnie pikuś z tym co będzie za chwile. Zaczynam się bać [emoji50]
 
reklama
Kurczę, szkoda ze się rozeszło. Chociaż jak miałaś już tak regularne skurcze co 4min to pewnie ja na Twoim miejscu już dawno byłabym w szpitalu, skoro u nas wszyscy mówili ze powinno się jechać jak są regularne co 5min i sie wydłużają i nie przechodzą po prysznicu.

Tak sie teraz zastanawiam jak ja mam planowana cc i mam się stawić wcześniej do szpitala jakbym miała regularne skurcze co 6-7min... tylko patrząc po Twoim przykładzie jak mi się zaczną nawet i w miarę regularne skurcze to wcale nie musi oznaczać ze to już te porodowe ^^ a ja bym wlasnie bardzo chciała mieć cc już po zaczeciu się akcji...

Trzymam kciuki, żeby następnym razem jak Cię dopadną te skurcze to było TO :) bo szkoda żebyś znowu się tak męczyła bez skutku...
Tylko, że właśnie moje ani na sile ani na czasie nie nabieraly... Tyle tylko że zrobiły się regularne, więc zaczęłam się zbierać a one się rozeszly
 
Do góry