reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

Mi też tak zrobiła lekarka, do której poszłam jednorazowo. Patrzyła na serce dłuższy czas, po czym zapytała mnie czy na prenatalnych było wszystko ok i kiedy mam połówkowe. Wtedy mnie to nie zaniepokoiło, więc nie zapytałam o co chodzi. Dopiero w domu wydało mi się to podejrzane. Staram się o tym nie myśleć, ale pewnie z 2 dni przed usg połówkowym włączy mi się stres. Mam we wtorek. Kiedy Ty masz?


Ja myślałam, że będę mogła pracować w domu, ale jednak nie da się tego zorganizować. I też mnie zniechęcenie ogarnęło. Kursów doszkalających też nie mogę robić na L4. Przy remoncie domu nic nie zrobię, na wyjazd żaden nie jedziemy. Co mam robić na tej wsi... Basen bym kupiła do ogródka to u rodziców nie ma na niego miejsca. A Ty masz jakieś pomysły na wolny czas?

O, Ty też wieś ? [emoji2] ja jedno co z pewnością zrobię to przetwory na zime, potem w sierpniu mały remont, wiecej pomysłów nie mam...

@Anka_x
Mi też kazali sie nie przejmować ale i nie przemęczać i odpoczywać więc stąd pewnie l4 [emoji6]
 
reklama
Witajcie gratulacje wczorajszych wizyt ;)

Linomag Bobo A+B poleciła go położna w szpitalu kupiłam wypróbowałam i smarowałam nim syna.
Dziewczyny napisałam co ja używałam i u mnie się sprawdziło.Zobaczymy jak urodzi się dzidzia może drugiemu synowi nie spasuje to czy tamto to będziemy próbować co innego.
Każda z Nas może powiedzieć że to szajs to przereklamowane to takie czy owakie...Ile osób tyle opinii tak jest ze wszystkim czy to kosmetyki zakup wózka itp...
Każdy kupi i zrobi jak uważa ja się podzieliłam tym co używałam i u mnie było ok z miłą chęcią poczytam co u Was się sprawdziło :wink:
Powodzenia na wizytach i życzę miłego dnia :tak:

Korkowa zgadzam się z Tobą kochana jak najbardziej . Że każdemu dziecko może przypasować coś innego . Dla jednego szajs dla innego git. Znam dzieci którym Johnson nie wyrządził Że tak napiszę szkody na skórze ale dla mnie składem odpada w przedbiegach . Nie wszystkie mamy przekonuje piękny zapach


W ogóle dziewczyny natknęłam się ostatnio na pokaz dla rodziców w szpitalu np. jak kapac dzieciaczki i co druga...położna? To lepsza ... :( Dramat dla mnie ... By tak mechanicznie do tego podchodzić ..Ala maraton jakby był brak czasu na cokolwiek..w tym zanoszace się placzem noworodek który jak lalka lalka zostalo wsadzone do wody hehe. Kobitka jedną używała rękawicy..najpierw ja dobrze namydlila a potem dziecku twarz umyła.
Oo a potem reszte.. Tzn. dla mnie to było ścieranie wierzchniego naskórka skóry hehehe ..potem namydlone do wody...oczywiście koncert cała kąpiel .. no bo jak to poloZna mówi ..dzieci przeciez płaczą...
Może ja jestem inna ale jakby mi tak ktoś pokazywał demonstrował pierwsza kąpiel na moim dziecku ( na szczęście miałam normalna osobę) to bym zakończyła na wstępie. Wstrętne babska dla mnie . WybacZcie .nie mogłam tego oglądać.

Po co tak szorować ciałko jeszcze noworodka . Koszmar . Mozna było zapomnieć o ochronnej warstwie lipidowej heheh a przede wszystkim o przyjemności z kąpieli własnego dziecka ...nie Zanoszacego sie płaczem
 
Hej ja ostatnio sporo działam. Zrobiłam trochę kompotu z wiśni ,kilka takich dżemów do ciasta. Dziś pierwszy raz robiłam zupę grochową bo z natury robiła zupy tesciowa . Teraz jest w szpitalu więc mam pole do popisu. Jestem już padnięta dziś. Wieczorem mam imprezę z pracy bo jedna pracownica odchodzi. Muszę odpocząć się trochę ogarnąć i mogę lecieć do ludzi

A mi jak przeczytałam o zupie grochowej przypomniało się, że dawno nie jadłam gołąbków :o tak, wiem, skojarzenie po prostu rewelacyjne, ale tak mi się nasunęło :laugh2::D

Srokao ;)50 twarzy Greya [emoji23] Tak, tak, tak! Dzieki Bogu ze noe jestem sama! [emoji23]

O tak, zdecydowanie...

Ooooooooooooo...ulżyło mi :tak: Myślałam, że już po prostu jestem jędzą....:D Jest szansa, że mi przejdzie :cool2::p

A z książek...to ja lekkich raczej nie polecę..Chyba, że kryminał może być? coś o seryjnym mordercy? albo tajemnicze morderstwo? Ostatnio czytałam serię z Robertem Hunterem
Link do: Książki z cyklu Robert Hunter - Lubimyczytać.pl
i z Lacey Flint
Link do: Książki z cyklu Lacey Flint - Lubimyczytać.pl
Podobały mi się też książki Gilian Flynn Ostre Przedmioty (jest teraz serial na HBO :) ), Mroczny zakątek czy Zaginiona dziewczyna (na jej podstawie film z Benem Afleckiem)
I skandynawskie, dużo, już nawet nie pamiętam haha :D:rofl2::-p
 
A mi jak przeczytałam o zupie grochowej przypomniało się, że dawno nie jadłam gołąbków :o tak, wiem, skojarzenie po prostu rewelacyjne, ale tak mi się nasunęło :laugh2::D





Ooooooooooooo...ulżyło mi :tak: Myślałam, że już po prostu jestem jędzą....:D Jest szansa, że mi przejdzie :cool2::p

A z książek...to ja lekkich raczej nie polecę..Chyba, że kryminał może być? coś o seryjnym mordercy? albo tajemnicze morderstwo? Ostatnio czytałam serię z Robertem Hunterem
Link do: Książki z cyklu Robert Hunter - Lubimyczytać.pl
i z Lacey Flint
Link do: Książki z cyklu Lacey Flint - Lubimyczytać.pl
Podobały mi się też książki Gilian Flynn Ostre Przedmioty (jest teraz serial na HBO :) ), Mroczny zakątek czy Zaginiona dziewczyna (na jej podstawie film z Benem Afleckiem)
I skandynawskie, dużo, już nawet nie pamiętam haha :D:rofl2::-p

Kryminał to coś dla mnie [emoji173]️
 
Ja też teraz jakoś mam słabsze nerwy, dzisiaj już całkiem. Pijana siostra od rana bombarduje mnie tel, miała się zgłosić do szpitala zamkniętego to zgłosiła się pijana. Oczekuje że będe jeździć sama w takim stanie do domu po jej rzeczy, gdzie brat ciągle jest pijany i wszystko mu może przyjść do głowy. Nie zapyta: mogłabyś, czujesz się na siłach? - tylko wyśle liste co jest w domu do zabrania. Nie tylko co do tego zresztą bo ze wszystkim zawsze - przyjedź po to, tamto bo ja najbliżej.
Równocześnie jestem zła na siebie że nie umiem tego ukrucić, postawić sprawy jasno.
Już mam tak tego dosyć że rozwyłam się całkiem i nie mogę uspokoić. W takich momentach właśnie najbardziej brakuje mi mamy, w takich że człowiek ma wszytskiego dosyć i nawet nie ma komu się wyżalić.
 
Dziewczyny,
Czy wiecie co zrobić gdy w czasie zwolnienia trzeba zmienić miejsce pobytu?
Dowiedziałam się dzisiaj, że nie mogę zostać w mieszkaniu w czasie zaplanowanego remontu - łazienka będzie całkowicie niedostępna :(
Powinnam wysłać im jakieś zawiadomienie?

Pewnie masz zwolnienie "może chodzić" (symbol 2) więc teoretycznie powinnaś wychodzić z domu tylko do apteki i ew.małe podstawowe zakupy. Jeżeli nie będzie Cię w domu więcej niż tydzień, można zgłosić zmianę pobytu (do ZUSu). Natomiast jeśli krócej, ja bym się nie przejmowała; zresztą brak działającej łazienki w domu to wystarczający argument dla którego można nie przebywać w tym czasie w domu, zwłaszcza chorując w ciąży.
Natomiast trzeba uważać z mediami społecznościowymi, bo podobno inspektorzy mogą Cię wyhaczyć jak oznaczasz się na urlopie nad morzem na Fb i kontrola murowana. WIęc każdy pobyt powyżej tygodnia lepiej zgłosić. Dodatkowo - czego się dowiedziałam - to że kontrola z ZUSu może przyjść tylko w godzinach Twojej pracy.
 
Ja też teraz jakoś mam słabsze nerwy, dzisiaj już całkiem. Pijana siostra od rana bombarduje mnie tel, miała się zgłosić do szpitala zamkniętego to zgłosiła się pijana. Oczekuje że będe jeździć sama w takim stanie do domu po jej rzeczy, gdzie brat ciągle jest pijany i wszystko mu może przyjść do głowy. Nie zapyta: mogłabyś, czujesz się na siłach? - tylko wyśle liste co jest w domu do zabrania. Nie tylko co do tego zresztą bo ze wszystkim zawsze - przyjedź po to, tamto bo ja najbliżej.
Równocześnie jestem zła na siebie że nie umiem tego ukrucić, postawić sprawy jasno.
Już mam tak tego dosyć że rozwyłam się całkiem i nie mogę uspokoić. W takich momentach właśnie najbardziej brakuje mi mamy, w takich że człowiek ma wszytskiego dosyć i nawet nie ma komu się wyżalić.
:( no i co, pojechałaś?
Musisz być stanowcza, myśleć o sobie, swoim dziecku i swojej nowej rodzinie. Siostra jest dorosła, sama wybiera swoją drogę i sama musi sobie to poukładać. Trzymam kciuki za Twoja pracę nad asertywnoscia.
 
O, Ty też wieś ? [emoji2] ja jedno co z pewnością zrobię to przetwory na zime, potem w sierpniu mały remont, wiecej pomysłów nie mam...
Ja też wieś :) Nasz remont to bardziej budowa - teraz to kładzenie nowych kabli, kucie i murowanie pod nowe drzwi, kładzenie siatek na ściany, gipsu. Więc nic tam nie pomogę. Może nauczę się piec ciasta. Zaproszę koleżanki i będę myśleć co im zrobić do jedzenia :)
 
reklama
Do góry