reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
Ja wole mieć szybciej przygotowane wszystko, tym bardziej, że rożnie może być w tych ostaniach m-cach. No przecież to jest przyjemność, nie obowiązek , szukanie małych ciuszków, mebelków czy części do wyprawki. :p Po drugie ja w 1.ciąży miałam termin na 8 sierpnia, i jakbym tak patrzyła, to połowy rzeczy bym nie miała, bo urodziłam w połowie lipca... Wiec m-c szykowania wyprawki odpada...:tak: I tak nie zdążyłam, bo tylko wyprałam Młodemu ciuszki i miałam prasować właśnie, gdy zaczęły się skurcze.. I tyle z mojego przygotowania :laugh2:
Po prostu nie widzę sensu odkładania na później tego co mogę zrobić wcześniej i co sprawia mi przyjemność. A np.jak wózek będziemy kupować to nie jest hop siup ;-) ;)
Ja planuję już w maju -czerwcu pójść na strych i posegregować ciuszki i zobaczyć ile tego jest i w jakim stanie, i dokupić 8-)
Odkładam z reguły nieprzyjemne rzeczy :rolleyes2: No i jak będę długo pracować to też czasu jest mniej na wszystko...

Ja generalnie nie lubię chodzić po sklepach... 90% rzeczy kupuję przez internet ;p nawet zakupy soożywcze robię przez internet prócz warzyw i owoców, mięsa i szynek ;p wszystko co paczkowane zamawiam z dostawą do domu lub mój Mąż odbiera jak wraca z pracy - zakupy są dla mnie stratą czasu, którego i tak mamy mało ... podejrzewam, że większość wyprawki kupię przez neta, jedynie jakieś przypadkiem wypatrzone rzeczy normalnie... wózek już prawdopodobnie wiem jaki kupimy, bo mój Mąż wybrał i w sumie mi się podoba to nie będę tracić czasu, chyba że akurat coś jeszcze przypadkiem mi wpadnie ;p
Zakupy to dla mnie zło konieczne - największą karą jest dla mnie odwiedzić galerię ;p
 
Ja generalnie nie lubię chodzić po sklepach... 90% rzeczy kupuję przez internet ;p nawet zakupy soożywcze robię przez internet prócz warzyw i owoców, mięsa i szynek ;p wszystko co paczkowane zamawiam z dostawą do domu lub mój Mąż odbiera jak wraca z pracy - zakupy są dla mnie stratą czasu, którego i tak mamy mało ... podejrzewam, że większość wyprawki kupię przez neta, jedynie jakieś przypadkiem wypatrzone rzeczy normalnie... wózek już prawdopodobnie wiem jaki kupimy, bo mój Mąż wybrał i w sumie mi się podoba to nie będę tracić czasu, chyba że akurat coś jeszcze przypadkiem mi wpadnie ;p
Zakupy to dla mnie zło konieczne - największą karą jest dla mnie odwiedzić galerię ;p
A jaki wózek? :)
 
Ja generalnie nie lubię chodzić po sklepach... 90% rzeczy kupuję przez internet ;p nawet zakupy soożywcze robię przez internet prócz warzyw i owoców, mięsa i szynek ;p wszystko co paczkowane zamawiam z dostawą do domu lub mój Mąż odbiera jak wraca z pracy - zakupy są dla mnie stratą czasu, którego i tak mamy mało ... podejrzewam, że większość wyprawki kupię przez neta, jedynie jakieś przypadkiem wypatrzone rzeczy normalnie... wózek już prawdopodobnie wiem jaki kupimy, bo mój Mąż wybrał i w sumie mi się podoba to nie będę tracić czasu, chyba że akurat coś jeszcze przypadkiem mi wpadnie ;p
Zakupy to dla mnie zło konieczne - największą karą jest dla mnie odwiedzić galerię ;p

To tak jak ja, zamawiam frisco do domu. Tylko pieczywo, mieso, wedliny, warzywa i owoce kupije sama:) dla syna kupuje w necie (h&m i next) dla siebie wole przymierzyć w sklepie, ale nie lubie długo łazić po centrum handlowym :)

Wyprawkę zamawiałam dla syna przez net, wiem co musze jeszcze dokupić, ale mi już niedużo zostało. Głownie duże: wózek bliźniaczy, fotelik dla starszaka i łóżko piętrowe..
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny mam pytanie mamowe. Otóż dziś miałam szalony dzień, miałam córce dokupić legginsów w pepco no i wzięłam 3 pary,stoję przy kasie a mąż do mnie wydzwania że już z córką sobie dać nie może. No i ja szybko szybko i spakowałam. Przyjechałam do domu, wypakowuje, wzięłam dwie pary różowych (różnych) i jedne miętowe, a tu patrze jeszcze jedno miętowe - rozmiar 74 o zgroza! Moja nosi 92. Patrzę na rachunek a tu rzeczywiście nabite 4 pary. No i teraz pytanie. Ile mam czasu, żeby je oddać, bo ja myślę, że 7 dni, ale jak chciałam oddać buciki córki do pepco u siebie na miejscu, to mieli jakiś błąd i nie mogła nabić, powiedziała wtedy że spokojnie mam na to 30 dni. Pytam, bo kupiłam to w Pepco 60k od siebie. Myślę, że do mojego Pepco nie mogę tego oddać, bo tam na paragonie jest adres. A do Opola będę jechać dopiero 8 maja.
 

Dziewczyny jak wasi lekarze liczą tygodnie ciąży?

Próbujcie to rozszyfrować odkąd pojawił się temat - kiedy zaczyna/ kończy się pierwszy trymestr.
Z tego co zauważyłam są różne szkoły liczenia tyg ciąży ( co nie ukrywam było dla mnie zdziwieniem).

Np. Mam ten sam termin co Pati, a mój lekarz traktuje to jako 11 tc.

Liczy wg schematu: ze 8 dzień od ostatniej miesiączki (licząc łącznie z dniem miesiączki) to 1 tc. A kolejny to 1tc+1 dc, itd.
To samo wg usg oraz ostatniej miesiączki ( mam różnice tylko 2 dni, wiec to nic nie zmienia).
1-7 dzień cyklu to jakby zerowy tydzień.

Mam nadzieje że nie wyszło masło maślane z mojego tłumaczenia.

Czy któraś ma podobne doświadczenia jak moje?
 
reklama
Do góry