reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
Udanego wypoczynku ;)
Moze i mialam zwykla prochnice nie wiem, ale to chyba dobrze, ze nie mialam kanalowego? [emoji23] Nie mam czego zalowac chyba [emoji23]

Żałuj, żałuj [emoji23] takie atrakcje cię minęły[emoji23]

A wiecie że mi zaczyna pępek wylazić! :eek: jakoś bardzo wcześnie...

Mi wylazł już dawno [emoji16] pępuszek jak ta lala[emoji23] odznacza sie przez sukienki czy bluzki letnie [emoji28] widać taka moja natura [emoji846][emoji5]
 
Mi też pępek wypycha. W pierwszej ciąży nie wyszedł na wierzch tylko był równiutko z brzuszkiem. Oby tym razem też :)


Dita na dwa tygodnie jedziesz? Zazdroszczę... Kocham morze! Baw się świetnie :)
 
Już po wizycie, kazał brać magnez 3x1, powinno się wyciszyć. Dużo odpoczywać i bez seksu żeby nierozbujać skurczy, bo to trzecia ciąża. Lepiej nie kusić losu.
Dziecko waży około 330g i na dzień dzisiejszy wygląda na dziewczynkę. Ale powiedział, że może być jeszcze różnie, bo na tym etapie jaderka mogły jeszcze nie zejść z brzuszka. Ale ja myślę, że to jednak dziewczynka
 
Hej dziewczyny.
Najpierw odpisałam w miarę na bieżąco, a teraz wypowiem swoje zdanie.
Rodzice mnie ochrzcili jak miałam rok(Ojciec miał zakaz pokazywania się w kościele pod groźbą utraty pracy-był milicjantem)byłam Chrzczona w sobotę ukradkiem w dzwonnicy przy kościele.
Potem do Komunii poszłam z własnej chęci.
Do Bierzmowania nie chciał mnie dopuścić Ksiądz przygotowujący.
Wyśmiewał mój ubiór, fryzure i oficjalnie raz mnie wygonił z Kościoła.
Moja Mama jakimś cudem pogadala i poszłam do Bierzmowania.
Później dorosłe życie i szukałam siebie i miałam mnóstwo pytań i zero odpowiedzi.
Po raz pierwszy poczułam, że Bóg jest kiedy moja Mama zachorowała.
Bardzo cierpiała, a ja latałam między pracą 3 dzieci, szpitalem(potem domem jak stan był beznadziejny) i kościołem i czułam, że nie jestem sama.
Po śmierci Mamy przeszłam załamanie, depresje i gdyby nie Ksiądz który po spowiedzi wyszedł z Konfesjonału, podał mi rękę i powiedział : Odwagi siostro, Bóg Cię kocha. To zamiast do psychologa poszłabym chyba na most.
On mnie wysłuchał, ukierunkował, a dzięki psychologowi poszłam na 2 letnie studium dzienne i ukończyłam kierunek o jakim marzyłam.
O świadectwach nie będę Was zanudzała, bo nie o tym chciałam.
Tylko o Księżach. Owszem trafił mi się jeden podły. Ale co roku jak mieszkałam na wynajętym Ksiądz jak po kolędzie chodził nie brał koperty, bo mówił, że ja przy trójce dzieci mam swoje wydatki.
Kiedy chrzciłam młodszą córkę Ksiądz nie chciał opłaty pobrać.
Ogólnie u mnie w Parafii są młodzi Księża, wychodzą do ludzi, starają się słuchać, organizują różne akcje.
Ja mam akurat teraz od ponad 10 lat fajnych Księży obok.
Teraz jak leżałam przyszedł do mnie w Wielkanoc Ksiądz, dużo to dla mnie znaczyło, bo bardzo mi brakuje co tygidniowej Mszy i Eucharystii.
Mszę oglądam w tv, ale brak mi i tak.
Sorki, że się tyle rozpisałam, ale to moje zdanie.

A zmieniając temat mój młody w zasadzie takie 4 kopniaki mi 4 czerwca zasunął a tak to bardzo delikatnie takie bardziej przesuwania czuję.
Od wczoraj nie czułam i już się stresowałam, choć wiem, że tak może być.
Ale zbliża się rocznica straty i gdzieś z tyłu głowy jest ten lęk.
Jak zaczęłam pisać młody się zaczął wiercić, więc trochę odetchnęłam.
 
Już po wizycie, kazał brać magnez 3x1, powinno się wyciszyć. Dużo odpoczywać i bez seksu żeby nierozbujać skurczy, bo to trzecia ciąża. Lepiej nie kusić losu.
Dziecko waży około 330g i na dzień dzisiejszy wygląda na dziewczynkę. Ale powiedział, że może być jeszcze różnie, bo na tym etapie jaderka mogły jeszcze nie zejść z brzuszka. Ale ja myślę, że to jednak dziewczynka

Gratuluję córeczki!! [emoji5][emoji106]super, że wizyta udana [emoji3]
 
Hej dziewczyny.
Najpierw odpisałam w miarę na bieżąco, a teraz wypowiem swoje zdanie.
Rodzice mnie ochrzcili jak miałam rok(Ojciec miał zakaz pokazywania się w kościele pod groźbą utraty pracy-był milicjantem)byłam Chrzczona w sobotę ukradkiem w dzwonnicy przy kościele.
Potem do Komunii poszłam z własnej chęci.
Do Bierzmowania nie chciał mnie dopuścić Ksiądz przygotowujący.
Wyśmiewał mój ubiór, fryzure i oficjalnie raz mnie wygonił z Kościoła.
Moja Mama jakimś cudem pogadala i poszłam do Bierzmowania.
Później dorosłe życie i szukałam siebie i miałam mnóstwo pytań i zero odpowiedzi.
Po raz pierwszy poczułam, że Bóg jest kiedy moja Mama zachorowała.
Bardzo cierpiała, a ja latałam między pracą 3 dzieci, szpitalem(potem domem jak stan był beznadziejny) i kościołem i czułam, że nie jestem sama.
Po śmierci Mamy przeszłam załamanie, depresje i gdyby nie Ksiądz który po spowiedzi wyszedł z Konfesjonału, podał mi rękę i powiedział : Odwagi siostro, Bóg Cię kocha. To zamiast do psychologa poszłabym chyba na most.
On mnie wysłuchał, ukierunkował, a dzięki psychologowi poszłam na 2 letnie studium dzienne i ukończyłam kierunek o jakim marzyłam.
O świadectwach nie będę Was zanudzała, bo nie o tym chciałam.
Tylko o Księżach. Owszem trafił mi się jeden podły. Ale co roku jak mieszkałam na wynajętym Ksiądz jak po kolędzie chodził nie brał koperty, bo mówił, że ja przy trójce dzieci mam swoje wydatki.
Kiedy chrzciłam młodszą córkę Ksiądz nie chciał opłaty pobrać.
Ogólnie u mnie w Parafii są młodzi Księża, wychodzą do ludzi, starają się słuchać, organizują różne akcje.
Ja mam akurat teraz od ponad 10 lat fajnych Księży obok.
Teraz jak leżałam przyszedł do mnie w Wielkanoc Ksiądz, dużo to dla mnie znaczyło, bo bardzo mi brakuje co tygidniowej Mszy i Eucharystii.
Mszę oglądam w tv, ale brak mi i tak.
Sorki, że się tyle rozpisałam, ale to moje zdanie.

A zmieniając temat mój młody w zasadzie takie 4 kopniaki mi 4 czerwca zasunął a tak to bardzo delikatnie takie bardziej przesuwania czuję.
Od wczoraj nie czułam i już się stresowałam, choć wiem, że tak może być.
Ale zbliża się rocznica straty i gdzieś z tyłu głowy jest ten lęk.
Jak zaczęłam pisać młody się zaczął wiercić, więc trochę odetchnęłam.
I właśnie na tym to polega. By odnaleźć Boga w sobie a nie zasuwać na mszę tylko po to żeby podejrzeć kto do komunii pójdzie a kto nagrzeszyl i żeby ksiądz mógł ściągnąć haracz.
Cieszę się że umiesz o tym napisać bez wpajania innym na sile swoich racji.
 
Już po wizycie, kazał brać magnez 3x1, powinno się wyciszyć. Dużo odpoczywać i bez seksu żeby nierozbujać skurczy, bo to trzecia ciąża. Lepiej nie kusić losu.
Dziecko waży około 330g i na dzień dzisiejszy wygląda na dziewczynkę. Ale powiedział, że może być jeszcze różnie, bo na tym etapie jaderka mogły jeszcze nie zejść z brzuszka. Ale ja myślę, że to jednak dziewczynka
To odpoczywaj, łykaj magnez i witaj w klubie "bez seksu" damy radę.
Gratuluję córeczki.
 
reklama
Dziewczyny w bon prix do 17ego darmowa przesyłka, jakby coś ktoś
https://www.bonprix.pl/kategoria/37...ook_DPA]]&smartly_kw=SMARTLY_ID:6090479656543
Capture%2B_2018-06-15-14-46-39.jpg
 

Załączniki

  • Capture%2B_2018-06-15-14-46-39.jpg
    Capture%2B_2018-06-15-14-46-39.jpg
    50,7 KB · Wyświetleń: 310
Do góry