reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
Haha ja tak miałam dwa lata temu w 28 tyg ciazy dopiero wyszlo że to syn a ja kupiłam wózek w kolorach takich aby był zarówno dla dziewczynki jak i chłopca i tak samo robiłam z ciuszkami[emoji5] Teraz nie mam problemu bo wózek mam po 1 dziecku tym razem prawdopodobnie dla dziewczynki, ciuszkow trochę też, a w różowe gadżety zaopatrze się jak mi potwierdzą na 100% ze moje dzidzi to płeć żeńska.
Co do pracy magisterskiej to współczuję ale na pewno sobie z nią poradzisz i już niedługo będziesz się cieszyć obroną na 5[emoji5]
obys miała racje :) bo jak sie nie uda to bede musiala sie bronic we wrzesniu
 
Ja nie oglądam, ale tv w sumie też nie bardzo. Ostatnio byłam z mężem w markecie i po dużej ilości ubrań na mecz ogarneliśmy, że coś się dzieje :) Choć jak byłam młodsza to oglądałam, bo ukochany tatuś patrzył to i córeczka musiała :DOjej, bardzo mnie frustruje niedyskretne karmienie. Rzadko zdarza się widok "wywalania cyca", ale ja to nawet nie wyobrażam sobie karmić nieosłonięta chustą. Ostatnio udzielałam się w dyskusji na temat karmienia piersią w kościele. Nie mogłam zrozumieć, jak w świątyni można się nie osłonić :/

Powiem Wam, że mój mąż powiedział mi kiedyś, że dla mężczyzny pierś to pierś, bez różnicy czy karmi czy nie (dodam tylko, że naprawdę jest powściągliwy, jesteśmy dosyć ortodoksyjnymi katolikami, współżycie dopiero po ślubie, nie ogląda się świadomie za innymi itd. Kochany <3). Moje ciążowe z wyciekającą siarą to mu się nawet bardziej podobają niż dawne [emoji14] I że byłby zazdrosny, gdybym karmiła bez osłonięcia przy innych mężczyznach. Tak, to dało mi dużo do myślenia. Frustruje mnie jedna znajoma, która bez skrępowania karmi przy stole, gdy do nas przychodzi. Mogłaby chociaż wziąć chustę albo usiąść na kanapie obok stołu. Stąd też nie możemy dojść do porozumienia w kwestii zapraszania tej rodziny na obiady [emoji14]

Oczywiście karmić chciałabym piersią, jeżeli tylko się da. Ucieszyłam się z wyciekającej siary, ale też czytałam, że niestety nie zawsze jest to gwarantem pokarmu po urodzenia. Może jakieś doświadczone mamy by coś powiedziały? :)

Ps. w kwestii wczorajszego sporu o duży brzuch to wieczorem już lezałam wtulona, bo ja to się nie umiem długo złościć. :)
Dla mnie to było naturalne, że jak dziecko zwłaszcza małe chce to siadam na ławce i karmię.
Nie powiem 3 mcznemu jak wrócimy do domu to Ci dam. Zwłaszcza w lecie i nie zakrywałam piersi bo i tak dziecku gorąco. Tylko w momencie wyjęcia widać pierś, potem dziecko łapie otoczkę i główką zakrywa pół piersi a reszta sama się bluzką zakrywa.
Jak Ci przeszkadza kuzynka karmiąca to jej szczerze powiedz, że jak może to niech np wyjdzie do drugiego pokoju.
Co do pokarmu to wszystko jest w głowie.
Jak będziesz słuchać rodziny, że masz za mało, za chude, za słabe mleko i się zaczniesz nakręcać to nie będziesz miała pokarmu.
Przede wszystkim luz, dużo pić, można kupić herbatkę laktacyjną i spokój.
Karmiłam 1sze dziecko 15mcy,drugie 18mcy, trzecie 20mcy. Tyle, że po roku czasu to takie karmienie 2-3razy dziennie.
Przeszłam przez wklęsłe brodawki, poranione, zatkany kanalik, stan zapalny, skazę białkową ale dałam moim alergikom to co naljepsze na start.
Teraz też planuje karmić piersią. Jak wyjdzie życie pokaże
 
A ktoś pisał o dźwiganiu??

Mi się zdarzy dźwignąć ale staram się robić to umiejetnie . Z resztą są mamy z małymi dziećmi ( sama znam jedna z czwórka rok po roku) które domagają się noszenia i jakoś sobie radzą więc myślę że jeśli zachowana jest ostrożność to powinno być ok

A te twardnienia to ma osoba która pracuje czy na L4?? Obserwuje siebie i wiele zganialam na pracę ale widzę osoby na L4 zmagają się z tym samym także chyba to tak jest..tu zaboli..tam pociągnie ??
 
Takie jesteście rozpisane że nie:happy2: nadazam, ale staram się. Podziwiam tak długo karmić ha oboje dzieci karmilam 4mce córkę nawet mniej i to z własnego wyboru masakra nie wyobrażałem sobie tego uwiazania Ale to sprawa indywidualna.
 
zbyt estetycznie do tego podchodzisz jesli moge tak napisac..
karmienie piersia to nie wabik na mezczyzn ( choc znajda sie tacy jak moj ktorym to kompletnie nie przeszkadza a wrecz sie podniecaja no coz) a wiadomo cel zaspokojenia najwazniejszych potrzeb dziecka..i twoja znajoma nie krepowala sie z tego wzgledu ze wskoczyla w nowy dla Niej wymiar. piersi w tym memencie mialy inne znaczenie

niedawno moja znajoma karmila przy miom mezu i zarowno dla niego jak i dla mnie nie bylo to nic nadzwyczajengo ani obrzydliwego... sama jej pomagalam sie zaslonic a maly 4 miesieczniak zrzucal chuste hehe
wazne jest to co robi i jaki ma to cel..ja tak do tego podchodze a zazdrosci napewno nie bylo co do meza

jestem taka kobieta ktora nie musi przelamywac owej bariery bo njej nie mam..licze sie ja i moje dziecko:) jest to naturalne dla Mnie jak naturalny jest widok osob golych w szatni na silowni.. czy nudysci na plazy nudystow,...czy rozneglizowane osoby na miescie w zbyt ciasnych ubraniach.kazdy ma prawo i jesli juz cos oddzialywuje na mnie negatywnie to widok wsytajacych posladkow z zza krotkich spodenek u mlodych dziewczyn ... na miescie bo moze jakby to bylo na plazy to nikt by na to uwagi nie zwocil .
powiem Ci ze tutaj gdzie mieszkam jest inna mentalnosc i kazdy chodzi ubrany jak chce nie myslac o tym co ktos inny o nich pomysli... robia wieczorem zakupy w pidzamach..ja sama nie wyjde ale szanuje ich ..jesli tak lubiA
z jednej strony mi sie to nawet podoba jesli jest zachowana graniCa przyzwoitosci hehe

sam staram sie szanowac otoczenie wlasnym dzialaniem






ja rowniez ..w restauracji w najustronniejszym miejscu ale nigdy w toleacie! he mimo to kto chcial byc wscibski to byl i sie patrzyl ale mi to ryba

w obu poprzednich ciazach mialam siare i tez wiem jak wazne jest dobre przystawienie dziecka do piersi, tak jak piszesz..
jesli zle chwyci moze narobic szkod nasutku... wszystko sie wygoi ale przez jakis czas moze bolec
ja przystawiajac syna po cesarce nie moglm dobrej pozycji przybrac takze przez pre dni mialam poranione sutki ale dalam rade

ja chcialam karmic piersia i wiedzialam ze chce dzieci jak njszybciej przystawic do piersi.syna przystawilam po 4h od cc nieplanowanej a corke z niecale pol h po porodzie i tak jak piszesz ..przez jakis czas jest ten plyn a pokarm bialy pokazuje sie pozniej wiec dziecko na poczatku nie dostaje jaby mleka he9
... przystawialam do obu piersi..moja mama byla sceptyczna ..myslala chyba ze nie wykarrmie jak siostra...zbytnio mi tym nie pomagala ale coz...walczylam z jej docinkami typu ..maly glodny jest ( naprawde nie wiem czemu ona tak myslala skoro jadl i spal lol ) jak mu sie cos stanie to bedzie t twoja wina..wychowalam piatke to wiem lepiej.... przekonacie sie jak trudno jest mlodej mamie z tym walczyc .. ..mialam wtedy 21 lat ..walczyc wrecz o swoja intuicyjna matczyna milosc ..dzieki ktorej czulam ze robie dobrze ... ae z drugiej strony glos mi mowil..moze ppsluchaj mamy ...miala 5 dzieci ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
z corka na szczescie bylismy od poczatku do konca mega szczesliwi bez tego typu docinkow bo bylismy SAMI! he cudzie trwaj:p

dzieciaki na wazeniach wazyly wiecej niz powinny..lekarka sie wciaz dopytywala czy nie dokarmiam lol
jadlam wszystko z umiarem, nie wydziwialam z jedzeniem ..obserwowalam za to ..wolalam eliminowac niz sie glodzic bez jakichkolwiek wskazan!...tez dalsza rodzina meza potrafila na mnie siasc ze jem cytrusy, ze zjadlam torta z kremem lol;:( ( a sami w tym momencie mieli problem z dziewczynka starsza od mojego syna.. ktora tylko nic nie chciala jesc..karmili ja tylko ssloiczkami w reguly i problemy maja z nia do dzis) ..maly mial 3 miesiace ... ja sie upieralam ze mu nic nie jest wiec bede je jesc! moje dzieci nie maja alergii kochane i juz niedlugo jak 2 tyg po porodzie wracalam do normalnego zdrowego odzywiania ..czy cyrusy czy wzdymajace czy smazone bog wie co
moze dzieki temu tez pokarm byl wartosciowy ..nie wiem
bo ja sama przy synu wazylam 53 kg od porodu ( powinnam 58 na 172cm wzrostu takze smierc)
z corka mi troche kg zostalo po porodzie z czego sie ceszylam haha:p
no ale w 3 miesiace wrocilam do swojej wagi 58 ahhh ubolewalam!!!!!!!!!

takze wszystko z glowa.. i z wlasna intuicja tez




w Polsce w naszym domku kupilam taka dla corki haha...wieksza,, sprawdzila sie idealnie:)



eh nie rozumiem jak taka doswiadczona osoba moze tak namieszac i glosic takie bzdury!
juz smamy wazeniem dziecka mozna sie dwiedziec o efektywnosci karmienia piersia nizeli sciaganiem laktatorem bo to sie do efektywnego zaznacze ssania dziecka umywa

tutaj zaraz po porodzie dostalam do jedzenia to co widze w polsce byloby zabronione

wlasnie duzo kobiet niedoswiadczonym, ze strachu duzo traci ..tym bardziej jak trafi na taka pseudo polozna eh no nic
tym razem trzymam kciuki by ci sie udalo:) czlowiek madrzejszy ..inaczej do tego podejdzie



PATI ta babeczka widac czuje sie bardzo komfortowo w waszym towarzystwie i raczej nie bierze pod uwage tego ze moze wam to przeszkadzac

ja tez sie oslanialam czym moglam choc rzadko karmilam w miejscach pubicznych..zdarzalo sie na dluzszych wyjazdch... ale kto chcial to potrafil podejsc i mi zagladac w dekold haha ...i gratulowac ze pieknie blablala
sa ludzie i ludziska..i jak pisalam ...sa ludzie ktorych sam fakt karmienia piersia obrzydza ale na Mnie to nie dziala..ma to swoje wyzsze cele takze



kochana ja jak jestem przed godzina zero co do toalety to czuje napiecie ..JUZ po JEST normalnie..tak samo siusiu... latam jak opetana...soba jeszcze czuje ze mam czas...przetrzymuje a potem sie okazuje ze pecherz tak pelny ze kroka nie moge dac! he musze sie przyzwyczaic i inaczej to wyliczac czasowo he

wydaje mi sie ze iele

ja też nie, ale czesto te pokoje z przewijakiem i fotelem do karmienia są niestety połączone z wc:(
 
A ktoś pisał o dźwiganiu??

Mi się zdarzy dźwignąć ale staram się robić to umiejetnie . Z resztą są mamy z małymi dziećmi ( sama znam jedna z czwórka rok po roku) które domagają się noszenia i jakoś sobie radzą więc myślę że jeśli zachowana jest ostrożność to powinno być ok

A te twardnienia to ma osoba która pracuje czy na L4?? Obserwuje siebie i wiele zganialam na pracę ale widzę osoby na L4 zmagają się z tym samym także chyba to tak jest..tu zaboli..tam pociągnie ??
Też czasami mnie coś zaboli ale nie jest to ból ciągły od razu przechodzi .Czasami coś tam dźwigam (chociaż na mnie w domu krzyczą [emoji12])ale bez przesady nie są to wielkie ciężary jakieś pranie ,zakupy , konewka z wodą 5 kg chyba nie więcej w miarę swoich możliwości pewnie ,ze trzeba się oszczędzać i na siebie uważać ale bez przesady [emoji6]
 
Dojazdy są w miarę ok, kiedy nie ma upału. Ale bardzo się martwię. Wczoraj od rana do wieczora miałam twardy, napięty brzuch, nie mogłam się wyprostować. Nie wiedziałam co zrobić... Aż się popłakałam ze strachu. Wzięłam nospe, nie pomogła. Nie wiem co to było :( Czy to skurcze czy może od zaparć też się coś takiego robi? Espumisam nie pomógł. Leżenie przez godzinę nie pomogło. Dopiero w nocy przeszło. Na razie jest w miarę ok, ale boję się, że to się powtórzy :( Dźwignęłam w pracy parę segregatorów, ciężkie, ale nie jakoś bardzo. Do lekarza nie chciałam dzwonić, bo on już i tak uważa, że przesadzam.
Na twardy brzuch bądź bolacy magnezu ja brałam nawet 3x2tabletki
 
Takie jesteście rozpisane że nie:happy2: nadazam, ale staram się. Podziwiam tak długo karmić ha oboje dzieci karmilam 4mce córkę nawet mniej i to z własnego wyboru masakra nie wyobrażałem sobie tego uwiazania Ale to sprawa indywidualna.

Ja nie byłam uwiązana także każdy może zmagać się z tym inaczej:)

ja też nie, ale czesto te pokoje z przewijakiem i fotelem do karmienia są niestety połączone z wc:(

No to lipa. Eh
Ja późno się o takim pokoju dowiedziałam..zabrała mnie tam koleżanka która też karmiła i np. w motherace pokój był przytulny..zabawka..pieluszka chusteczki i nastrój heee wierzyć mi się nie chciało LOL że tak wyposazony
.juz wolę róg restauracji niż toaletę

Dusia ja podobnie. :)
 
reklama
A ktoś pisał o dźwiganiu??

Mi się zdarzy dźwignąć ale staram się robić to umiejetnie . Z resztą są mamy z małymi dziećmi ( sama znam jedna z czwórka rok po roku) które domagają się noszenia i jakoś sobie radzą więc myślę że jeśli zachowana jest ostrożność to powinno być ok

A te twardnienia to ma osoba która pracuje czy na L4?? Obserwuje siebie i wiele zganialam na pracę ale widzę osoby na L4 zmagają się z tym samym także chyba to tak jest..tu zaboli..tam pociągnie ??
Mama ginekolog gdzieś o dzwiganiu pisała. Ja to i zgrzewkę wody ostatnio przyniosłam i czterolatke moja czasami muszę ponosić bo jej chce się tulić ;) ale wiadomo że każda ciąża inna...
 
Do góry