reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Myslę, że nie tak szybko :) Powiedzenie Młodemu = powiedzenie wszystkim :-D:-p:rofl2:
On do mnie przychodzi i mówi np. powiem ci w tajemnicy jaką tajemnicę ma babcia :D:p Myślę, że całe przedszkole by wiedziało i cała wieś hahah:-D Więc powiem mu, jak zacznie mi brzuszek wystawać, a podejrzewam, że stanie się to szybciej, dużo szybciej niż 1.ciąży :sorry:



Pod koniec kwietnia....to długo wytrzymasz bez mówienia:D Brawo ty 8-) Ja mam problem, żeby nie mówić siostrom, bo często się widujemy i mamy dobry kontakt... na przykład dzisiaj się widzę z jedną po pracy. My ploty, a dzieciaki zabawa ;) No i myślę, czy jej nie sprzedać największej ploty roku 2018 :-D:D o sobie 8-)

Powiem Ci ze tak naprawde chcialoby sie to obwiescic calemu swiatu choc widze ze juz troszke ochlonelam .... Przyjaciolka wie to mam z kim pogadać i sie wygadac;)
Poczekamy..wszystko w swoim czasie.
Będzie Big suprise !!!! Na to licze;)
No i patrz na to ze ja nie widuje swojej rodziny codzien to mi latwiej hihi

Jak zaszlam z coreczka to wszyscy wiedzieli jak bylam w 6tyg jakos ... W ogole nawet przez mysl mi nie przeszlo zeby czekac do bezpiecznevo pulapu i od razu po przylocie do Pl wygadalismy lol

I tak . w 2 moze Cie szybciej wybulic...mnie wybulilo...jestem wysoka i szczupla;)
Pamietam ze moze brzuszek nie byl duzy ale strasznie od poczatku uwieraly mnie spodnie gdzie guzik i chodziłam z rozpietym guzikiem i niedosunietym suwakiem lol
 
reklama
Na pewno mnie wybuli szybciej...fizjologia :) Mięśnie juz tak nie trzymają, bo już były rozciągnięte :sorry: Ja jestem raczej średnio-niska (161), i raczej szczupła, z tych drobnych. W pierwszej ciąży tylko brzuszek miałam, z tyłu można było się nabrać, że nie jestem w ciąży :D Teraz pewnie brzuch jak w 6.m-cu będę mieć już w czwartym :o:errr: I w pierwszej tez powiedzieliśmy dosyć szybko, aczkolwiek po serduszku, chyba w siódmym tygodniu :)
 
Nie wyobrażam sobie dwójki tak małych dzieciaczków, ale między mną a moim bratem jest ok. 14 miesięcy różnicy, a między moim Mężem a jego siostrą 11 i wszyscy dali radę, więc się da ;) choć ja bym osiwiała ;p

Moj mlody bedzie mial 18 miesiecy. To juz powazby wiek :p Ale tak serio to chyba zalezy jakie sie pierwsze dziecko trafi. Nam sie trafil wyjatkowo grzeczny egzemplarz. Az sami bylismy w szoku. Pamiętam jak wszyscy nas straszyli. Ze pierwszy rok to tragedia, nieprzespane noce, ciagle wiszace dzie ko na cycu, kolki, zero czasu dla siebie, generalnie koniec zycia. Owszem noce nie przespane sa ale bez przesady nie az tak jak to sobie wyobrazalam. A reszta sie nie sprawdzila, zycie sie zmienilo ale nie jest zle. Z tym ze fakt my mamy grzeczne dziecko :p
 
I tak w kolo myja haha

A tu taka ciekawostka haa

W najbliższej przyszłości prawdopodobnie będzie można rozpoznawać płeć dziecka już w pierwszych tygodniach ciąży.

Będzie to możliwe na podstawie analizy dynamiki przyrostu gonadotropiny kosmówkowej (hCG) w surowicy krwi ciężarnej. Naukowcy zauważyli, iż w przypadku płodów żeńskich przyrost wydzielanego przez łożysko hormonu jest o ok. 20 proc. wyższy niż w przypadku płodów męskich.

Ciekawe

Ciekawe! Teraz juz mozna sie dowiedziec ze 100% pewnoscia kolo 10-12 tyg tylko to kosztowne badanie.
 
Na pewno mnie wybuli szybciej...fizjologia :) Mięśnie juz tak nie trzymają, bo już były rozciągnięte :sorry: Ja jestem raczej średnio-niska (161), i raczej szczupła, z tych drobnych. W pierwszej ciąży tylko brzuszek miałam, z tyłu można było się nabrać, że nie jestem w ciąży :D Teraz pewnie brzuch jak w 6.m-cu będę mieć już w czwartym :o:errr: I w pierwszej tez powiedzieliśmy dosyć szybko, aczkolwiek po serduszku, chyba w siódmym tygodniu :)

Ehhh ja juz sie ledwo mieszcze w spodnie! Kurde ciasne sie zrobily w ciagu ostatnich 2 tyg. A co dopiero za jakis miesiac. Cos czuje ze to bedzie masakra. W pierwszej ciazy tez tylko brzuszek mialam. Wszyscy byli w szoku. Ale tym razem cos czuje tak pieknie nie bedzie. Chyba zamowie juz krem na rozstępy...shit.
 
Moj mlody bedzie mial 18 miesiecy. To juz powazby wiek :p Ale tak serio to chyba zalezy jakie sie pierwsze dziecko trafi. Nam sie trafil wyjatkowo grzeczny egzemplarz. Az sami bylismy w szoku. Pamiętam jak wszyscy nas straszyli. Ze pierwszy rok to tragedia, nieprzespane noce, ciagle wiszace dzie ko na cycu, kolki, zero czasu dla siebie, generalnie koniec zycia. Owszem noce nie przespane sa ale bez przesady nie az tak jak to sobie wyobrazalam. A reszta sie nie sprawdzila, zycie sie zmienilo ale nie jest zle. Z tym ze fakt my mamy grzeczne dziecko :p

Tak, masz rację, dużo zależy od dziecka:) Młody ma kuzyna niecałe 3m-ce starszego i po prostu zawsze się dziwiłam jak to u nich jest. Na przykład mój wstawał bardzo długo o piątej rano, później o 6 i tak chyba do trzeciego roku życia. A mojej siostry spał do 8, 9 rano. Mój jak mały spał w dzień 40 minut, od czasu do czasu dłużej, a jej potrafił dwie godziny! Ja musiałam zakładać szybko bramkę przy schodach, bo mój zajzajer szybko pełzał, później się czołgał, a jak raczkował to istna katorga, bo bałam się, że sobie krzywdę zrobi. Nie było miejsca, w które by nie wlazł. On nie raczkował, on zapierniczał. Nie mogłam go nawet na chwilę zostawić iść siku, bo on potrafił się nie tylko przemieścić,ale i wspinać na tę barierkę, żeby zejść po schodach. A moja sistra w ogóle nie miała barierki! Jak do niej przyjeżdżałam to potrafiła go zostawić na górze samego, gdzie ja przerażona biegłam, a ona tłumaczy, że jak go zostawiła tam, to tam będzie jak wróci :szok: Jakieś sci-fi dla mnie :D
Ogólnie on jest grzeczny, tylko pełen energii i bardzo gadatliwy:)
Jak byłam z nim ostatnio o logopedy i czekałam, aż wyjdzie to w poczekalni był chłopczyk 3-4letni z tata. I ten chłopiec przez prawie pół godziny siedział grzecznie na krzesełku!!:o ba! on się nawet nie odzywał! w rączce autko i tak sobie nim ruszał... No masakra. Moje dziecko jak pięć minut czeka to zdąży zejść z krzesełka, wejść na krzesełko, podejrzeć co jest pod krzesełkiem, zadać mi milion pytań o życiu i śmierci, pocałować mnie i przytulać, wejść na mnie, zejść ze mnie, zatańczyć coś do muzyki i opowiedzieć bajkę :rofl:;)
 
Tak, masz rację, dużo zależy od dziecka:) Młody ma kuzyna niecałe 3m-ce starszego i po prostu zawsze się dziwiłam jak to u nich jest. Na przykład mój wstawał bardzo długo o piątej rano, później o 6 i tak chyba do trzeciego roku życia. A mojej siostry spał do 8, 9 rano. Mój jak mały spał w dzień 40 minut, od czasu do czasu dłużej, a jej potrafił dwie godziny! Ja musiałam zakładać szybko bramkę przy schodach, bo mój zajzajer szybko pełzał, później się czołgał, a jak raczkował to istna katorga, bo bałam się, że sobie krzywdę zrobi. Nie było miejsca, w które by nie wlazł. On nie raczkował, on zapierniczał. Nie mogłam go nawet na chwilę zostawić iść siku, bo on potrafił się nie tylko przemieścić,ale i wspinać na tę barierkę, żeby zejść po schodach. A moja sistra w ogóle nie miała barierki! Jak do niej przyjeżdżałam to potrafiła go zostawić na górze samego, gdzie ja przerażona biegłam, a ona tłumaczy, że jak go zostawiła tam, to tam będzie jak wróci :szok: Jakieś sci-fi dla mnie :D
Ogólnie on jest grzeczny, tylko pełen energii i bardzo gadatliwy:)
Jak byłam z nim ostatnio o logopedy i czekałam, aż wyjdzie to w poczekalni był chłopczyk 3-4letni z tata. I ten chłopiec przez prawie pół godziny siedział grzecznie na krzesełku!!:o ba! on się nawet nie odzywał! w rączce autko i tak sobie nim ruszał... No masakra. Moje dziecko jak pięć minut czeka to zdąży zejść z krzesełka, wejść na krzesełko, podejrzeć co jest pod krzesełkiem, zadać mi milion pytań o życiu i śmierci, pocałować mnie i przytulać, wejść na mnie, zejść ze mnie, zatańczyć coś do muzyki i opowiedzieć bajkę :rofl:;)

Z tym wstawaniem o 5 to fakt masakra... U nas tez pobodka 5 i juz tylko takie oszukiwanie sie do 6. Wtedy maz wstaje do pracy wiec wstaja razem... Ale na szczescie w dzien spi teraz tez spi :p
 
Czesc :)
Moje dziecko dzis spalo do 7, szok . Szkoda tylko, ze ja sie o 6 obudzilam i juz zasnac nie moglam :/ Znowu mi niedobrze po kawie [emoji85]
 
reklama
Do góry