Sama tak się ustawiła, ale my też wcześnie chodzimy spać więc może geny mamdzieję żejak dłużej będzie jasno to trochę się przesunie. Dlatego niespecjalnie się martwię brakiem snu w dzień (poza tym że w domu wieczny burdel ). Byle mogła zasnąć w miarę spokojnie a nie z płaczem jak ostatnioJak wczezmsnie chodzi spać na noc nie ma się co dziwić ze w dzień śpi tak nie za bardzo jak już cały wieczór przespi
reklama
Mirakulum
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Lipiec 2017
- Postów
- 3 152
U mnie młody śpi różnie ale mi się wydaje że nawet fajnie bo jestem w stanie dużo ogarnąć w międzyczasie.
Ok 21 śpi na noc do ok 10 gdzie w międzyczasie je ze 3razy i śpi dalej . Potem wstaje na godzinkę i na spacerze kiedy z tatą chodził potrafił przespać 2h ale teraz że siedzą w domu to zasypia na godzinkę .potem zabawa gdzie nie śpi z h .ja wracam ok 12.15 to z reguły śpi i w tym czasie szybko coś zrobić w kuchni a potem wstaje i karmienie , zabawa z h, 1.5 . I ok 15 znów zasypia ..potem znów aktywność i znów spanie i tak się koło kręci , zdarza mu się te zależności od sytuacji ale w wiekszpsci ładnie śpi więc nie narzekam . Dziś ok 16 przespał 2h ..wstał.o 18 i o.19.znow.odlecial na 1h . I od 21 już śpi na noc ..
Aż jutro policze ile h śpi w dzień w sumie jak i z innych dni tygodnia
Ok 21 śpi na noc do ok 10 gdzie w międzyczasie je ze 3razy i śpi dalej . Potem wstaje na godzinkę i na spacerze kiedy z tatą chodził potrafił przespać 2h ale teraz że siedzą w domu to zasypia na godzinkę .potem zabawa gdzie nie śpi z h .ja wracam ok 12.15 to z reguły śpi i w tym czasie szybko coś zrobić w kuchni a potem wstaje i karmienie , zabawa z h, 1.5 . I ok 15 znów zasypia ..potem znów aktywność i znów spanie i tak się koło kręci , zdarza mu się te zależności od sytuacji ale w wiekszpsci ładnie śpi więc nie narzekam . Dziś ok 16 przespał 2h ..wstał.o 18 i o.19.znow.odlecial na 1h . I od 21 już śpi na noc ..
Aż jutro policze ile h śpi w dzień w sumie jak i z innych dni tygodnia
Mirakulum
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Lipiec 2017
- Postów
- 3 152
Też jestem za przytulaniem w sumie może tak być że dostrzega więcej i natłok tych informacji bywa męczący ale jak są widzisz to.co było dziś nie znaczy że będzie tak jutro także szansa że powróci do dłuższych przerw jest może pptrzebuje to wszystko przetrawić z mamą blisko. Mój młody czasem kiedy budzil sie na jedzonko malo co zjadal hehe ..pociumkal i spal dalej ... Ale minęło i teraz w chorobie miał podobne zaxhowaniemtylko w nocy ale to też pewnie wina kataru i samopoczucia .Ogólnie widzę że ma cięższy jakiś okres - nie może zasnąć w dzień ani wieczorem (nie jest przebodzcowana, nawet nie mamy telewizora). Mam wrażenie, że zaczęła widzieć wszystko dokładniej bo inaczej reaguje na mnie, inaczej na babcie, zauważyła że ma ręce i stopy także chyba jej główka nie radzi sobie z natłokiem nowych umiejętności. Widzę że potrzebuje dużo bliskości więc się przytulamy, nosimy..chodzimy na spacery żeby pospala w dzień i jakos dajemy radę. Z jedzeniem trochę lepiej - choć nadal je co 2 godziny nawet w nocy (a normą już były 3-4) ale to chyba chodzi o bliskość a nie jedzenie..a chodzi spać ok 18 bo tak sobie ustawiła sama dzień a wam życzę dużo sił i zdrówka!
Ja mam dwoje starszych dzieci i ten rytm małego po części też ustala się pod nas wszystkich . Z reguły my kładziemy się ok 20 bądź przed.21 jak jest poślizg.. mały zwykle nie potrzebują dużo czasu by zasnąć przy cysiu na szczęście i cieszę się że tak się to unormowało . oby tak dalej
Moja mała śpi ładnie - nie mam co narzekać. Na noc idzie spać między 19 a 20, pilnuje aby jej nie przetrzymać, bo kiedy jest zbyt zmęczona to mnóstwo placzu przy zasypianiu. W nocy karmienie po 1 i ok 4. Budzi się z nami po 7. Pierwszą drzemkę ma o 9, jak wrócimy do domu po odprowadzeniu chłopaków do szkoły. Zwykle śpi 1, czasem 1,5. Następna drzemka ok 12- jak nie pada to na spacerze- tu nie ma reguły, bywa, że śpi 3 godziny, a czasem tylko godzinę. Istatnią drzemkę ma ok 5, 6- różnie. W weekendy bywa różnie, bo pełna chata. Wbiła się z rytmem dnia w rodzinę. Sprytne te nasze dzieciaczki- potrafią się się wpasować jak trzeba.
Dziewczyny pytanko, czy wasze maluchy ulewają? Pytam, bo moja czasem ma takie dni, że ulewa bardzo i to zarówno świeżym mlekiem po karmieniu, jak i przetrawionymi później. Niby dzieciaczki ulewają do pół roku, ale jakoś z tego co pamietam chłopcy tak bardzo nie ulewali.
Dziewczyny pytanko, czy wasze maluchy ulewają? Pytam, bo moja czasem ma takie dni, że ulewa bardzo i to zarówno świeżym mlekiem po karmieniu, jak i przetrawionymi później. Niby dzieciaczki ulewają do pół roku, ale jakoś z tego co pamietam chłopcy tak bardzo nie ulewali.
Witajcie. Nie udzielam się na tym forum. Na początku ciąży jeszcze coś tam pisałam(w marcu) , ale po pierwszej wizycie u lekarza ekscytacja minęła, a w jej miejsce pojawiły się tabletki na podtrzymanie ciąży. I po słowach lekarza "proszę czekać aż zacznie Pani krwawić" przestałam w ogóle wchodzić na to forum. Ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Mam synka. Urodził się 5 listopada- 10 dni przed terminem. Niedługo kończy 4 miesiące, a ja ciągle walczę z jego "alergią nie wiadomo na co"... I stąd moje pytanie. Jest was tu tyle że na pewno któraś z was ma problem z alergią i podzieli się dobrą radą.
A więc tak... Synka karmiłam piersią tydzień, następnie dostawał mm Bebilon pronutra. Na początku było ok a później był nie spokojny, płakał przy karmieniu, miał problemy z brzuszkiem, pręzyl się. Zmieniliśmy mu mleko na bebiko. Zaczęliśmy mu dawać są simplex I po rozmowie z pediatrą biogaie. Nie mam pojęcia co wpłynęło na poprawę bo wszystko zbiegło się w czasie, ale poprawa była. Gdy miał miesiąc ktoś mi powiedział że mały ma jakoś dużo krostek i wogole ma jakąś taką brzydką buzię. Myślę sobie- eee tam, pewnie trądzik niemowlęcy. I dopiero podczas świat Bożego Narodzenia stwierdziłam że coś jest nie tak. Miał cały czas zsypaną buźkę, ciemieniuche nawet na brwiach, krosty za uszami i przed uszami na buźce, piszczał po jedzeniu. Pojechaliśmy prywatnie do pediatry, stwierdził że to może być skaza i trzeba podawać pepti. Tak też zrobilismy. Przy drugiej puszce pojechaliśmy na szczepienie i lekarz rodzinny powiedział żeby już odstawić pepti i dać stare mleko- próba prowokacji. Mały cały czas mial krostki, myłam go w mące ziemniaczanej, w szarym mydle, a nawet w samej wodzie. Raz było lepiej a raz gorzej. Na buzię pomagał mu tylko bePanthen do pupy... Oilatum krem działał na niego chyba odwrotnie niż powinien... A o oliwce nie wspomnę... Ciemieniucha też od świąt Bożego Narodzenia nie zeszła nawet na jeden dzień. Teraz znowu jestesmy na pepti, pierwsze dwie puszki widziałam poprawę a po trzeciej go sypie... Wszędzie! Co ja mam zrobić? Alergolog? Dermatolog? Badania? Czy jeszcze coś próbować odstawić? Dodam że teraz myje go w oillan, a smaruje oilatum bo przedwczoraj byliśmy na szczepieniu i lekarz powiedział że emolienty nie mogą uczulac i kazał dawać fenistil w kropelkach, ale boję się tego dawać bo to następna chemia w organizmie mojego synka. Proszę pomóżcie....
A więc tak... Synka karmiłam piersią tydzień, następnie dostawał mm Bebilon pronutra. Na początku było ok a później był nie spokojny, płakał przy karmieniu, miał problemy z brzuszkiem, pręzyl się. Zmieniliśmy mu mleko na bebiko. Zaczęliśmy mu dawać są simplex I po rozmowie z pediatrą biogaie. Nie mam pojęcia co wpłynęło na poprawę bo wszystko zbiegło się w czasie, ale poprawa była. Gdy miał miesiąc ktoś mi powiedział że mały ma jakoś dużo krostek i wogole ma jakąś taką brzydką buzię. Myślę sobie- eee tam, pewnie trądzik niemowlęcy. I dopiero podczas świat Bożego Narodzenia stwierdziłam że coś jest nie tak. Miał cały czas zsypaną buźkę, ciemieniuche nawet na brwiach, krosty za uszami i przed uszami na buźce, piszczał po jedzeniu. Pojechaliśmy prywatnie do pediatry, stwierdził że to może być skaza i trzeba podawać pepti. Tak też zrobilismy. Przy drugiej puszce pojechaliśmy na szczepienie i lekarz rodzinny powiedział żeby już odstawić pepti i dać stare mleko- próba prowokacji. Mały cały czas mial krostki, myłam go w mące ziemniaczanej, w szarym mydle, a nawet w samej wodzie. Raz było lepiej a raz gorzej. Na buzię pomagał mu tylko bePanthen do pupy... Oilatum krem działał na niego chyba odwrotnie niż powinien... A o oliwce nie wspomnę... Ciemieniucha też od świąt Bożego Narodzenia nie zeszła nawet na jeden dzień. Teraz znowu jestesmy na pepti, pierwsze dwie puszki widziałam poprawę a po trzeciej go sypie... Wszędzie! Co ja mam zrobić? Alergolog? Dermatolog? Badania? Czy jeszcze coś próbować odstawić? Dodam że teraz myje go w oillan, a smaruje oilatum bo przedwczoraj byliśmy na szczepieniu i lekarz powiedział że emolienty nie mogą uczulac i kazał dawać fenistil w kropelkach, ale boję się tego dawać bo to następna chemia w organizmie mojego synka. Proszę pomóżcie....
Biedny ten twój maluszek, namęczy się bidulek. Efekty podawania pepti powinnaś zauważyć po 4- 6 tygodniach, dość długo to trwa. Pytasz co możesz jeszcze odstawić- może uczula go płyn do prania albo płukania. Ale ja mam dla ciebie dość kontrowersyjną radę, pewnie spotkam się z falą krytyki: przestań małego kąpać codziennie i smarować balsamami. Zrób przerwę w kąpielach na min tydzień. Oczywiście myj pupę i przecieraj fałdki - może te krostki to wina wody. Z mlekiem bym niekombinowa póki co, pepti śmierdzące, ale jadalne, do normalnego zawsze możesz wrócić.Witajcie. Nie udzielam się na tym forum. Na początku ciąży jeszcze coś tam pisałam(w marcu) , ale po pierwszej wizycie u lekarza ekscytacja minęła, a w jej miejsce pojawiły się tabletki na podtrzymanie ciąży. I po słowach lekarza "proszę czekać aż zacznie Pani krwawić" przestałam w ogóle wchodzić na to forum. Ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Mam synka. Urodził się 5 listopada- 10 dni przed terminem. Niedługo kończy 4 miesiące, a ja ciągle walczę z jego "alergią nie wiadomo na co"... I stąd moje pytanie. Jest was tu tyle że na pewno któraś z was ma problem z alergią i podzieli się dobrą radą.
A więc tak... Synka karmiłam piersią tydzień, następnie dostawał mm Bebilon pronutra. Na początku było ok a później był nie spokojny, płakał przy karmieniu, miał problemy z brzuszkiem, pręzyl się. Zmieniliśmy mu mleko na bebiko. Zaczęliśmy mu dawać są simplex I po rozmowie z pediatrą biogaie. Nie mam pojęcia co wpłynęło na poprawę bo wszystko zbiegło się w czasie, ale poprawa była. Gdy miał miesiąc ktoś mi powiedział że mały ma jakoś dużo krostek i wogole ma jakąś taką brzydką buzię. Myślę sobie- eee tam, pewnie trądzik niemowlęcy. I dopiero podczas świat Bożego Narodzenia stwierdziłam że coś jest nie tak. Miał cały czas zsypaną buźkę, ciemieniuche nawet na brwiach, krosty za uszami i przed uszami na buźce, piszczał po jedzeniu. Pojechaliśmy prywatnie do pediatry, stwierdził że to może być skaza i trzeba podawać pepti. Tak też zrobilismy. Przy drugiej puszce pojechaliśmy na szczepienie i lekarz rodzinny powiedział żeby już odstawić pepti i dać stare mleko- próba prowokacji. Mały cały czas mial krostki, myłam go w mące ziemniaczanej, w szarym mydle, a nawet w samej wodzie. Raz było lepiej a raz gorzej. Na buzię pomagał mu tylko bePanthen do pupy... Oilatum krem działał na niego chyba odwrotnie niż powinien... A o oliwce nie wspomnę... Ciemieniucha też od świąt Bożego Narodzenia nie zeszła nawet na jeden dzień. Teraz znowu jestesmy na pepti, pierwsze dwie puszki widziałam poprawę a po trzeciej go sypie... Wszędzie! Co ja mam zrobić? Alergolog? Dermatolog? Badania? Czy jeszcze coś próbować odstawić? Dodam że teraz myje go w oillan, a smaruje oilatum bo przedwczoraj byliśmy na szczepieniu i lekarz powiedział że emolienty nie mogą uczulac i kazał dawać fenistil w kropelkach, ale boję się tego dawać bo to następna chemia w organizmie mojego synka. Proszę pomóżcie....
Dziękuję za odpowiedź. Używam proszek i płyn z loveli. A jak był mniejszy był kąpany co drugi dzień. Spróbuję jeszcze odstawić te wszystkie kosmetyki ale on ma tak sucha skórę że aż mu się łuszczy... I drapie się mocno... Nie wiem...Biedny ten twój maluszek, namęczy się bidulek. Efekty podawania pepti powinnaś zauważyć po 4- 6 tygodniach, dość długo to trwa. Pytasz co możesz jeszcze odstawić- może uczula go płyn do prania albo płukania. Ale ja mam dla ciebie dość kontrowersyjną radę, pewnie spotkam się z falą krytyki: przestań małego kąpać codziennie i smarować balsamami. Zrób przerwę w kąpielach na min tydzień. Oczywiście myj pupę i przecieraj fałdki - może te krostki to wina wody. Z mlekiem bym niekombinowa póki co, pepti śmierdzące, ale jadalne, do normalnego zawsze możesz wrócić.
Xenka C
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 30 Wrzesień 2018
- Postów
- 102
Mi wszyscy: pediatra położna kazali kąpać dziecko co tydzień a częściej to tylko jeśli sie wyjatkowo mocno "pobrudzi w pieluszce".. Chodzi o flore bakteryjną na skórze... On musi miec czas na odbudowe... Odbudowe tej ochronnej flory wspomaga... Kangurkowanie i kontakt skóra do skóry.. To tez wiem od poloznej i pediatryBiedny ten twój maluszek, namęczy się bidulek. Efekty podawania pepti powinnaś zauważyć po 4- 6 tygodniach, dość długo to trwa. Pytasz co możesz jeszcze odstawić- może uczula go płyn do prania albo płukania. Ale ja mam dla ciebie dość kontrowersyjną radę, pewnie spotkam się z falą krytyki: przestań małego kąpać codziennie i smarować balsamami. Zrób przerwę w kąpielach na min tydzień. Oczywiście myj pupę i przecieraj fałdki - może te krostki to wina wody. Z mlekiem bym niekombinowa póki co, pepti śmierdzące, ale jadalne, do normalnego zawsze możesz wrócić.
reklama
Właśnie często woda wysusza. Może na skórę zastosój mączkę ziemniaczaną- powinna zadziałać kojąco. A ciuszki płucz dwa razy bez płynu do płukania. Moi synowie mieli skaze białkową, która objawiała się problemami z brzuszkiem, starszy wyrósł, a młodszy ma nadal, mimo, że skończył już 5 lat. U młodszego doszły tez problemy z suchą skórą, głównie na głowie. Niestety Oilatum nie dawało rady, stosowaliśmy epaderm do kąpieli i do mycia głowy. Właściwie do teraz głowę myjemy tylko w tym, bo normalne szampony wysuszają skórę głowy. Cenieniuche miał także jak był mały, włącznie z brwiami. Smarowałam parafiną, zakładałam bawełniana czapeczkę i po 2 godz wyczesywałam miękką szczoteczką. To były czasy, kiedy nie było jeszcze nagonki na parafinę, że ble. Niestety ciemieniucha nie zejdzie sama tylko będzie narastać bardziej.Dziękuję za odpowiedź. Używam proszek i płyn z loveli. A jak był mniejszy był kąpany co drugi dzień. Spróbuję jeszcze odstawić te wszystkie kosmetyki ale on ma tak sucha skórę że aż mu się łuszczy... I drapie się mocno... Nie wiem...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 12 tys
- Wyświetleń
- 641 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 393 tys
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 62 tys
Podziel się: