Po to dzieci mają ojców żeby też się nimi zajmowali mój mąż wstaje regularnie do małej i sam z siebie to robi bo jak sam mówi, że tata nie kończy się na zrobieniu a zaczyna na wychowaniu także nie miej żadnych wyrzutów sumienia, jak Ada miewa złe noce to po prostu sie zmieniamy i nie ma nic złego w tym że ty czujesz się zmęczona. Mamy to też ludzie!Dzisiaj pierwszy raz od 10 tyg miałam kryzys Sandra była bardzo maruda od 22 do 23 piła mleko później oczywiście nie spała (oczywiście w łóżeczku ani w wózku nie chciała być bo był ryk) tylko na rękach--jak tylko zasnela odkladalam ja do łóżeczka to zaraz się wybudzala i marudzenie.... O 1 w nocy się już poryczalam bo poprostu nie miałam już siły jej nosić w efekcie płakała ona i ja wkoncu obudziłam męża żeby się zajął mała i poszłam spać. Podobno do 4 młoda nie zspala.... O 5 wstałam dostała mleko i zasnela. a ja czuję się fatalne z tym że poprostu miałam dość podziwiam te mamy które wychowują swoje dzieci same naprawdę wielki szacun. Sorki że zawracam wam głowę takimi wpisami ale nie mam z kim za bardzo pogadać
A teraz lecę na spacer bo mój dzieć mial nie tylko trudna noc, ale ma też ciężki dzień więc dla własnego zdrowia psychicznego wychodzę