reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
MamaBorysa
Cieszę się że się odezwałaś :) czyli nie jestem sama.... Zakupilismy babysens7 monitor i jestem zadowolona. Lekarz ze szpitala nie kazał nam nic konsultowac ale myślę że to nie zaszkodzi--bo my mamy zrobimy wszystko dla naszych dzieci
 
@Sandi2018 nasz też czka dość często. Położna mówiła, że ta czkawka u niemowlaka nie męczy tak jak u dorosłego.
@Xenka C byc może jak spada do 10. Nam się na szczęście nigdy nie włączył jak mały leżał w łóżeczku. Zawsze jak zapomnę wyłączyć, gdy go zabieram... Hmmm pytanie jak odczytywalaloby krztuszace się dziecko. Myślę, że może się wtedy nie włączyć.

Mój się na brzuch przekręcil dzisiaj nad ranem...
 
ok, laptop włączony to skorzystam i napiszę co u mnie (najwygodniej mi pisac na laptoku). Na forum byłam z Wami od początku, odeszłam po 1 badaniach prenatalnych, które wyszły źle. Podwyższona przeziernośc karkowa 3 mm. Wtedy świat mi się załamał i nie wchodziłam tu bo nie umiałam czytać tego jak Wam przebiega ciąża, tych informacji, ze u wszystkich wszystko dobrze, Biłam sie z myślami co będzie z moim dzieciątkiem, jakie decyzje podejmę gdyby badania wyszły źle. Zrobiłam amniopunkcję, badania genetyczne, wszystkie wyszły dobrze ale strach z tyłu głowy był do samego porodu. Pierwszą połowę ciąży mam wyciętą z życia, emocje od płaczu "dlaczego ja" na przemian z wypieraniem i niedowierzaniem, że coś może być źle. W domu zdrowy syn, w rodzinie brak chorób. Powiem Wam PRZEŻYŁAM KOSZMAR, którego nie życzę żadnemu wrogowi. Ale wszystko skończyło się dobrze. Po dobrej amniopunkcji, kolejne badania prenatalne, echo serca wychodziły dobrze. I w końcu 28 listopada - tydzien po terminie - urodziłam zdrowego, wspaniałego chłopca 10/10, 57 cm i prawie 4 kg wagi. Mały jest przeeesłodki i przeeeegrzeczny. Chyba mi wynagradza to co przeszłam w ciąży. Karmie piersią i mm. W poniedziałek kończymy 2 miesiące. Jesteśmy po szczepieniu 5w1 i pneumokoki. Maluszek przeszedł je dobrze. Obecnie mamy skok rozwojowy. Z dnia na dzień zaczął się śmiać na głos, zajarzył, że ma ręce i nogi bo tak nimi macha, że się wózek rusza :D. Zdjęcie mogę podesłać ale na prywatne forum bo nie chcę dawać tak publicznie. Jak uznacie, że mogę tam należeć to dajcie instrukcje jak tam wejść.

Nie jestem tu codziennie bo dwójka dzieci w domu, do tego budowa domu. Cały czas coś, teraz jeszcze szlag trafił mój kom i korzystam z "klawiszowej" nokii więc na internet wchodzę od wielkiego dzwona.

Wgl mam wrażenie, że Was znam od lat, tyle postów co tu piszecie daje możliwość ułożenia sobie w głowie obraz każdej z Was.
Dużo wpisów, od głupotek o dupie marynie po mądre rady, które także przemycam do domu.
Fajne, naprawdę fajne mamy tu mamy :)

Nie będę więcej słodzić co by za słodko nie było ale ogólnie dobrze, że można poczytać co pisząosoby, które są na tym samym etapie życia. Teraz uciekam spać bo Maly zasnął więc trzeba korzystać.

Pozdrawiam Was ciepło :)
Wiem co przeżyła, przeszłam to z pierwszym dzieckiem. Złe badania prenatalne, lekarze.nie dawali szans, robiłam oczywiście amnio i tu było ok. Na drugich prenatalnych lekarz sam zaskoczony, że młoda się tak rozwija i stwierdził, że ma wolę walki i chce być na tym świecie. Stwierdził, że w najgorszym wypadku może skończyć się wada serca (mieliśmy nieprawidłowy obraz serduszka, wodę w okol itd) i faktycznie tak się stało. Na szczęście nasze wady nie są krytyczne i z trzech została nam się tylko jedna.
 
Co do zakrztuszeń i pierwszej pomocy - jest taka fajna aplikacja Pierwsza Pomoc Nestle. Jest tak skonstruowana, że w szybki sposób możesz sprawdzić jak prawidłowo zachować się np. w przypadku zakrztuszenia dziecka, bezdechu, poparzenia itp. Tylko po ściągnięciu aby ją uruchomić trzeba nadać wcześniej uprawnienia w Ustawienia -> Menadżer Aplikacji -> Pierwsza Pomoc -> Uprawnienia Aplikacji -> Telefon. Ścieżka ta może różnić się w zależności od telefonu.
d7a9970a6c6a9c61med.jpg

Dziś mąż wziął wolne w pracy i zorganizował kulig! Cóż to była za radość, oczywiście później ognisko i pieczone kiełbaski[emoji16] ja w tym roku się z młodym nie załapałam, ale w przyszłym już raczej damy radę[emoji6]
Taki kulig konny? Czy za samochodem? Ja z dzieciństwa pamiętam jak za samochodem podczepiało się sanki wszystkich sąsiadów i to była super atrakcja. Najciekawiej było na zakrętach, co chwila też ktoś się wywalał. Dzisiaj nie do pomyślenia taki kulig :)
ok, laptop włączony to skorzystam i napiszę co u mnie (najwygodniej mi pisac na laptoku). Na forum byłam z Wami od początku, odeszłam po 1 badaniach prenatalnych, które wyszły źle. Podwyższona przeziernośc karkowa 3 mm. Wtedy świat mi się załamał i nie wchodziłam tu bo nie umiałam czytać tego jak Wam przebiega ciąża, tych informacji, ze u wszystkich wszystko dobrze, Biłam sie z myślami co będzie z moim dzieciątkiem, jakie decyzje podejmę gdyby badania wyszły źle. Zrobiłam amniopunkcję, badania genetyczne, wszystkie wyszły dobrze ale strach z tyłu głowy był do samego porodu. Pierwszą połowę ciąży mam wyciętą z życia, emocje od płaczu "dlaczego ja" na przemian z wypieraniem i niedowierzaniem, że coś może być źle. W domu zdrowy syn, w rodzinie brak chorób. Powiem Wam PRZEŻYŁAM KOSZMAR, którego nie życzę żadnemu wrogowi. Ale wszystko skończyło się dobrze. Po dobrej amniopunkcji, kolejne badania prenatalne, echo serca wychodziły dobrze. I w końcu 28 listopada - tydzien po terminie - urodziłam zdrowego, wspaniałego chłopca 10/10, 57 cm i prawie 4 kg wagi. Mały jest przeeesłodki i przeeeegrzeczny. Chyba mi wynagradza to co przeszłam w ciąży. Karmie piersią i mm. W poniedziałek kończymy 2 miesiące. Jesteśmy po szczepieniu 5w1 i pneumokoki. Maluszek przeszedł je dobrze. Obecnie mamy skok rozwojowy. Z dnia na dzień zaczął się śmiać na głos, zajarzył, że ma ręce i nogi bo tak nimi macha, że się wózek rusza :D. Zdjęcie mogę podesłać ale na prywatne forum bo nie chcę dawać tak publicznie. Jak uznacie, że mogę tam należeć to dajcie instrukcje jak tam wejść.

Nie jestem tu codziennie bo dwójka dzieci w domu, do tego budowa domu. Cały czas coś, teraz jeszcze szlag trafił mój kom i korzystam z "klawiszowej" nokii więc na internet wchodzę od wielkiego dzwona.

Wgl mam wrażenie, że Was znam od lat, tyle postów co tu piszecie daje możliwość ułożenia sobie w głowie obraz każdej z Was.
Dużo wpisów, od głupotek o dupie marynie po mądre rady, które także przemycam do domu.
Fajne, naprawdę fajne mamy tu mamy :)

Nie będę więcej słodzić co by za słodko nie było ale ogólnie dobrze, że można poczytać co pisząosoby, które są na tym samym etapie życia. Teraz uciekam spać bo Maly zasnął więc trzeba korzystać.

Pozdrawiam Was ciepło :)
Straszne te Twoje przeżycia. Ja chyba ryczałabym jak bóbr w takiej sytuacji. I jak się ma człowiek nie denerwować w ciąży... Jedno badanie, a parę lat ze stresu ubywa.
Mam pytanko do was moja Sandre męczą czkawki w ciągu dnia ok 3-4 czy to normalne? Z góry dziękuję za informację
Czasami czkawki się pojawiają jak dzieciaczkowi zrobi się chłodno :)
Mój się na brzuch przekręcil dzisiaj nad ranem...
O, super, rozwija się maluszek :) Teraz trzeba mieć oczy dookoła głowy.
 
reklama
Mam pytanko do was moja Sandre męczą czkawki w ciągu dnia ok 3-4 czy to normalne? Z góry dziękuję za informację
w zupełności normalne. Ada miewała czkawki nawet 5 razy dziennie, najczęściej jak się przejadła, podekscytowała lub zrobiła siusiu. czasem czkawka pojawia się jak dziecku jest zbyt zimno, ale jeśli kark jest ciepły to nie ta przyczyna. Jak miała długo czkawkę to dawałam jej się napić chwilę z piersi :)
 
Do góry