reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

poradzisz sobie wyśmienicie:):):)


@Dzidzi bobo cycajcie się i cały dzień ale mm dokarm na koniec i najlepiej by tego mm było coraz mniej czyli schodzić stopniowo a tym większa produkcję mleczka :) ale tak jak mówię cycanie cycanie cycanie nawet w czasie snu małego na pierwszym miejscu a jak nie ma cycania to i laktator w ruch
Powodzenia :)

my po kolacji i gotowi do spania a młody dopiero wstaje także coś pozno go dziś wykąpie sama oO
Dzięki [emoji3]
 
reklama
moj młody miał podobnie. po szczepieniu był zlękniony..każda zmiana pampersa to byl krzyk i ten odruch moro mimo że starałam się robić to najdelikatniej by nie dotykać ud i często go.ktos za rączki trzymał w trakcie masakra
na drugi dzień już lepiej ale też jak z jajkiem się obchodziłam a na 3 dzień już ok

a kupka zapewne po rotawirusach

Tak, właśnie tak to wyglądało, każda zmiana pieluszki wiązała się z wielkim strachem i też był odruch moro i wrzask. Na szczęście dzisiaj już od południa nie płakała przy zmianie pieluszki. Tak mi szkoda tego dziecka było, ale cóż zrobić, szczepie przecież dla jej dobra.

Haha z tym spaniem to jak o moim dziecku byś pisała[emoji23] w nocy ładnie spi, tylko tak od północy, czasami od puerwszej w nocy albo 23.-ale najczęściej właśnie od północy śpi... tak do 9[emoji5]z przerwa na karmienie miedzy 3-5, a pózniej już biorę do siebie, bo domaga sie cyca częściej.. a tak mi wygodniej [emoji28]
I w dzień z reguły przy karmieniu podsypia i na raczkach, ale nie długo i nie często. Czasami zaszaleje i pośpi w tym leżaczku na płasko Tiny love[emoji16]s swoim łożku w dzień- nigdy w życiu [emoji23]tylko w nocy do tego karmienia nocnego[emoji106]
Mój po szczepieniu tylko marudny był [emoji848]


Haha wszystko wina skoków [emoji85][emoji23] ja tak szczerze nie zauważyłam chyba żadnego [emoji28]ma lepsze i gorsze dni, i tak do tego podchodzę.. może raz miałam taka sytuację już kilka tygodni temu, że z przerażeniem patrzył na swoją rączkę- jakby ja pierwszy raz widział na oczy.. i wtedy popłakiwał i był marudny, ale tak to nic więcej nie zauważyłam.. tym bardziej, że mój nie jakiś bardzo wcześniak, niemniej urodziny 4tugodnie przed terminem i tez nie mam pojęcia jak na te skoki patrzeć pod tym względem... daje po prostu małemu czas, na wszystko przyjdzie pora[emoji16]



Ja inhaluje od piątego albo szóstego tygodnia życia. Najpierw na katar, s pózniej po tygodniowej przerwie - na kaszelek. Teraz inhaluje, bo tak radził pediatra. Tylko raz, czasami dwa razy dziennie. Bo smog, bo suche powietrze w domu, bo ogrzewanie... Najczęściej jak śpi. W ogóle mu to nie przeszkadza. Jak nie spi to tez jest w sumie ok, dzisiaj na przykład gugał ze mną przez tą maskę [emoji23]

Oj dokładnie, wygląda to u nas niemal identycznie z tym że moja nad ranem nie potrzebuje jeść częściej. Zazwyczaj mamy pobudkę około 3 później coś koło 6 i wstaje okolo 9. Zdarzają się też często noce że budzi się dopiero o 5 na pierwsze karmienie.

W ciągu dnia też przysypia po skończonym jedzonku i na rękach ale odłożyć się nie da, więc siedzę trzymając ją na rękach albo noszę. Dobrze, że coraz częściej polezy sobie choć 15 minut w łóżeczku patrząc na karuzelke to wtedy mam chwilę odpoczynku dla siebie.
 
Bàbelek po szczepieniu większość czasu spi, ale budzi mi się z krzykiem tak przeraźliwym że serce mi pęka [emoji17][emoji17][emoji17] zwymiotował nam też raz i to tak bardzo mocno [emoji17]
No zobaczymy jak w nocy, oby spał jak najwiecej i w ten sposób sobie odreagował ten stres i walkę z wirusami.
@Frosty mnie pediatra uprzedziła że po rotawirusach może być inna kupka, bo dzieciątko wydala tego wirusa.
Dzięki, nam właśnie ani lekarz ani pielęgniarka nie uprzedzali o zmianie kupki i też nie mówili o tym że wirus będzie wydalany z organizmu więc żeby szczególnie dbać w tym czasie o higienę po zmianie pieluszki. Dobrze, że sama o tym widziałam i Wy pisałyście.
Mam nadzieję że jutro będzie lepiej i maluszek będzie spokojniejszy. Jak pisałam wcześniej u nas też mała budziła się z krzykiem a dzisiaj już było lepiej. Szkoda tych naszych maluszków.
 
Ja jestem już po wizycie na Chmielnej u dr Kabacyj. Jaki konkretny, wyrozumiały, sympatyczny człowiek... Zbadał w delikatny sposób, odpowiedział na wszystkie pytania z uśmiechem na twarzy. Widzę na znanylekarz, że ma stado pozytywnych opinii. Ponoć to też nauczyciel akademicki. Więc jakbyś szukała w LuxMedzie ortopedy, to warto zwrócić na niego uwagę.

Na brzuszku się zmęczy to się przekręca. Cwaniaczek :D

Jeśli jest dobry dzień, to i ja usypiam w swoim łóżku 1-1,5h, jak jest gorzej, to trwa to parę dobrych godzin. Więc takie usypia2nie jak u Ciebie osobiście postrzegam jako sukces ;)
Ehh tylko mojej zasługi w tym nie ma, po prostu mamy spiocha:) a na rękach to zawsze zasypia, obojętne kto go nosi czy trzyma.
Jak tak czytam o tych reakcjach na szczepienie to z obawa czekam na nasze a to już za tydzień.
Czy po tym trądziku zostają na dłużej takie niewidoczne na pierwszy rzut oka, ale wyczuwalne pod palcem krostki?
 
@Płomyk* jak dobrze pamietam ty poslalas zdj.jak inhalujesz mala.
Powiedz mi prosze co robisz jak dziecie placze i nie chce inhalacji? Moj maly tak ma a mamy zalecenie od lekarza 3,4 x inhalowac a jak kiedy Milanek placze w nieboglosy..... :(
Mysle ze niewiele da sie zrobić. Po troszku z przerwami ale inhalacje robic. Moze odsun sie od tego glosnego silnika jak najdalej.
Dziewczyna z sali miala ten sam problem to go nosila, bujala, cuda twarzyla ale inhalowala mimo placzu
 
Też już wychodziłam z sypialni i zostawiałam Małą z mężem, żeby się uspokoić. Dobrze, że Esterka ma te swoje złości i płakanie głównie w dzień. Chociaż dzisiaj musiałam włączyć odkurzacz przy śniadaniu, bo nie mogłam zjeść, nie dała się odłożyć. Zazwyczaj jest ktoś jeszcze w domu to ją bierze, żebym mogła zjeść, dzisiaj byłam sama. Pokładam wielką nadzieję w chuście. Dzisiaj przyszła. Teraz tylko wyprać i umówić się ze znajomą na naukę.

@majacyr a Ty znalazłaś swoją chustę?

@Ewela2805 Maja z Tatą też nie chce zostać? (Wiem, że on się mało nią zajmuje, ale może jednak czasem?) Tylko z Tobą? Ja bym zwariowała chyba :o
Pytasz o chustę.
Na razie to odłożyłam, bo musiałam młodego kasę wziąć na życie.
Moja firma mnie tak załatwiła, że dopiero 28 grudnia przesłali papiery do zusu.
Także za grudzień kasy nie dostałam i nie wiem, kiedy dostanę.
Poza tym dzwonili do mnie od gina, że mam zły wynik cytologii i się zdołowałam.
Jak się trochę wyprostują mi sprawy to pomyśle o chuście, bo choć mój okruszek waży 4390g to jak jest cały dzień na rękach to ręce odpadają.

I jak Twoja chusta?
Kiedy masz naukę motania?
 
Niedługo zwariuje... @Katarynka82 napisze do Ciebie na priw jak można, bo mówisz że miałaś podobnie z pierwszym dzieciątkiem
Znowu nie śpi?
Mojego jak już nic nie rusza i nic nie pasuje to usypiają go wibracje z laktatora.
Zresztą w nocy po jedzeniu często się wierci i nie może zasnąć, a ja chce odciągnąć na następny raz to urzadzenie na poduszce kładę i moment dziecko zasypia
 
Znowu nie śpi?
Mojego jak już nic nie rusza i nic nie pasuje to usypiają go wibracje z laktatora.
Zresztą w nocy po jedzeniu często się wierci i nie może zasnąć, a ja chce odciągnąć na następny raz to urzadzenie na poduszce kładę i moment dziecko zasypia

Dalej nie śpi.... A już po 7ej.. Ja zwariuje, głowa mi opada ze zmęczenia już a bujać trzeba.. i to nie delikatnie, PADAM
Może i ja spróbuje tym laktatorem, ja to już wszystkiego probowałam, niestety po 5min wszystko się nudzi.. I koniec końcem nic nie działa..
 
reklama
Dalej nie śpi.... A już po 7ej.. Ja zwariuje, głowa mi opada ze zmęczenia już a bujać trzeba.. i to nie delikatnie, PADAM
Może i ja spróbuje tym laktatorem, ja to już wszystkiego probowałam, niestety po 5min wszystko się nudzi.. I koniec końcem nic nie działa..
To może pomysl o kolysce? Zawsze to trochę lżej do bujania.


My szykujemy się do lekarza. Boję się strasznie, już sama nie wiem czy jest lepiej czy nie jest :(
 
Do góry