reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Mam 34 lata. Powiem Wam że towarzyszą mi dziwne uczucia. Tak jak by nie dociera do mnie to że jestem w ciąży. Cieszę się ale nie tak jak myślałam że będę się cieszyć. Za to cały czas czuje silny niepokój. Cały czas się czymś martwię. Pije 2 razy dziennie melise żeby się uspokoić. Czy Wy też tak macie?
 
reklama
Mam też pytanie czy pracujecie czy jesteście na l4? Mnie lekarzy wysłał od razu na zwolnienie że względu na moją endo. Kolejna wizytę mam 9 kwietnia i pewnie kolejne l4. Martwię się co powiedzieć w pracy. Wypadałoby poinformować szefa żeby szukał zastępstwa. Ale boję się bo to I trymestr. Wspolpracowniką nie chce powiedzieć. Jak typu Was wygląda?
 
To super ... Ale u mnie to pierwsza potwierdzającą będzie bo poprzednia to taka jak by jej nie było

Szczęśliwa Mama [emoji176][emoji176]od 5 lat [emoji173][emoji173][emoji173]

Na pierwszą wizytę czekałam prawie m-c od zrobienie testu ;) Dasz radę:) Na pewno jest wszystko w porządku... A czas leci tak szybko, tylko suwaczek mi zasuwa :o

Mam też pytanie czy pracujecie czy jesteście na l4? Mnie lekarzy wysłał od razu na zwolnienie że względu na moją endo. Kolejna wizytę mam 9 kwietnia i pewnie kolejne l4. Martwię się co powiedzieć w pracy. Wypadałoby poinformować szefa żeby szukał zastępstwa. Ale boję się bo to I trymestr. Wspolpracowniką nie chce powiedzieć. Jak typu Was wygląda?

Ja tez mam 34lata, to znaczy jeszcze przez 3tygodnie :D Nie jestem na L4 i na razie nie planuję. Mam pracę za biurkiem, kilkaset metrów od domu, więc spoko. O mdłościach tak nie myślę, jak jestem w pracy, bo nie mam czasu :rolleyes2:
Myślę, że powiedziec możesz szefowi i poprosić o dyskrecję. I trzeba wierzyć, że będzie dobrze :tak: Bo będzie!
Powiem ci, że ja jak zrobiłam test byłam bardzo szczęsliwa, wręcz wniebowzięta...Ale później doszły paskudne mdłości, jakieś wahania nastrojów, i było rożnie... Teraz jest w miarę ok, może dlatego, że już rodzina wie i jakoś tak lżej mi. Nie przejmuj się za bardzo tym co czujesz albo jak czujesz, jesteś w ciąży, hormony buzują... daj sobie czas :tak:
 
Dita moj lekarz ogolem wrazenia dobrego nie zrpbil na mnie bo bylam u niego 2 raz i jak go o L4 zapytalam to mi powiedzial ze przy nastepnej wizycie jak z wynikami przyjde to pomyslimy i ani cisnienia nie zmierzyl ani nic. Poszlam do niego bo mam pakiet ubezpieczen i moglam korzystać za free i ma super sprzet itd i opinie mial dobra bo kuzynka chodzila. Widać inaczej traktuje pacjentow z pzu a inaczej tych co mu kaske prosto do reki daja. Jedyne co skorzystam to z jego skierowania bo tez czesc badan mam za free a kilka z 15% znizka w ramach tego pzu. U mnie ciezko znalezc stanowisko dla mnie bo ogolnie pracuje tylko na nocki a na dniowkach jedynie mogli by mnie dac jako pomoc do dzieci gdzie sa ta dzieci niepelnosprawne, czesto je trzeba przebrac, przwwinac a wiadomo ze to nie sa niemowlaczki i swoje tez ważą.

W takim razie pozostaje tylko L4. Moja siostra jest nauczycielką w takim domu dla dzieci niepełnosprawnych i w ciąży chciała długo pracować.. Ale jak w piątym m-cu, któreś dziecko ją uderzyło niby niechący, podczas jakiegoś wzburzenia, w brzuch to w dwie minuty się zabrała i poszła na L4. Bobas najważniejszy. Trzeba mieć priorytety. Ja tez jeśli coś się będzie działo albo będę się kiepsko czuła to pójdę na L4.
Na tę chwilę to muszę wyuczyć zastępstwo... A to tak ze dwa m-ce zajmie :sorry:
 
Powiem Wam cos, co dzisiaj jest dla mnie smieszne, ale wczoraj bylo traumatycznym przezyciem dla mnie i meza ;) Otoz wieczorem zachcialo mi sie salatki, poszlam sobie nalozyc, ale bylo juz malutko, doslownie dwie lyzki. Poszlam z tym talerzykiem do lozka, a maz sie zerwal i mowi "co masz? Daj troche" i sie zaczelo [emoji85] zaczelam wrzeszczec na niego, ze wpier*** cale swieta i nic nie robil i jeszcze mi resztke salatki chce zjesc, ze ja nigdy nic nie moge spokojnie zjesc, bo wszedzie mi gebe pcha i w ogole awantura, po czym wybuchlam placzem. Biedny nie wiedzial co robic, byl przerazony [emoji23] a to tylko moje ciazowe hormony [emoji23] tez tak macie? [emoji23]

4c3tskjoa7ptmvui.png
 
Mam też pytanie czy pracujecie czy jesteście na l4? Mnie lekarzy wysłał od razu na zwolnienie że względu na moją endo. Kolejna wizytę mam 9 kwietnia i pewnie kolejne l4. Martwię się co powiedzieć w pracy. Wypadałoby poinformować szefa żeby szukał zastępstwa. Ale boję się bo to I trymestr. Wspolpracowniką nie chce powiedzieć. Jak typu Was wygląda?
Kochana teraz myśl tylko o sobie i Malenstwie. Jesteście najważniejsi i skoro ciąża po takich trudach to ja z pewnością bym poszła na l4 bez wahania. Teraz pracuje i mam nadzieję pracować długo ale to inna sytuacja, prowadzę własną firmę więc nawet jeśli będzie trzeba to coś się zorganizuje a Ty nawet się nie zastanawiaj

Napisane na HTC Desire 626 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja l4 nie planowałam tak szybko. Test zrobiłam 8 marca w dniu Kiedy miałam dostać @. Wyszły 2 grube krechy. Od razu pobiegłem po 2 inne testy do apteki i też wyszły 2 grube krechy. Za 2 dni mialam już wizytę u ginekologa. Lekarka przepisał mi duphaston i luteine żeby nie ryzykować. W środę dostałem takich ciemno brązowych upławów. Mam abonament w medicoverze więc od razu umówiłam się na wizytę i napisałam o poradę do położnej. Ona mnie uspokoił że to normalne. W między czasie odwołali mi wizytę. Beta ładnie rosla A ja chodziłam do pracy. 19 marca lekarka zrobiła mi usg i powiedziała że ciazy tu nie ma. Powiedziała że jest źle. Że to ciąża pozamacicznej. Bardzo mnie nastraszyla mówiąc że w każdej chwili mogę dostać krwotoku i stracić przytomność. Powiedziała że widzi w macicy dodatkowo torbiel endometrialną. Kazała zrobić 2 razy pod rząd beta. Na moje pytanie czy wzrost bety będzie świadczył że jest ok i że pechezyk płodów może się jeszcze pojawić powiedziała że nie ma na to szans. Poszłam do pracy. Byłam załamana. W między czasie zapisałem się na 21 marca do prywatnej kliniki. Tam zrobili mi usg. Okazało się że jest zarodek. Zobaczyłam bijące serce. Lekarz powiedział że mam do pracy nie wracać bo to nie bezpieczne.
 
reklama
Ja l4 nie planowałam tak szybko. Test zrobiłam 8 marca w dniu Kiedy miałam dostać @. Wyszły 2 grube krechy. Od razu pobiegłem po 2 inne testy do apteki i też wyszły 2 grube krechy. Za 2 dni mialam już wizytę u ginekologa. Lekarka przepisał mi duphaston i luteine żeby nie ryzykować. W środę dostałem takich ciemno brązowych upławów. Mam abonament w medicoverze więc od razu umówiłam się na wizytę i napisałam o poradę do położnej. Ona mnie uspokoił że to normalne. W między czasie odwołali mi wizytę. Beta ładnie rosla A ja chodziłam do pracy. 19 marca lekarka zrobiła mi usg i powiedziała że ciazy tu nie ma. Powiedziała że jest źle. Że to ciąża pozamacicznej. Bardzo mnie nastraszyla mówiąc że w każdej chwili mogę dostać krwotoku i stracić przytomność. Powiedziała że widzi w macicy dodatkowo torbiel endometrialną. Kazała zrobić 2 razy pod rząd beta. Na moje pytanie czy wzrost bety będzie świadczył że jest ok i że pechezyk płodów może się jeszcze pojawić powiedziała że nie ma na to szans. Poszłam do pracy. Byłam załamana. W między czasie zapisałem się na 21 marca do prywatnej kliniki. Tam zrobili mi usg. Okazało się że jest zarodek. Zobaczyłam bijące serce. Lekarz powiedział że mam do pracy nie wracać bo to nie bezpieczne.
O jaa. Trzymam kciuki żeby już było tylko dobrze.

Napisane na HTC Desire 626 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry