reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
@Ewela2805 Wspolczuje sytuacji w domu. Faceci........ dlaczego oni zawsze musza robic nam pod gorke. Nie dosc ze meczymy sie 9 miesiecy, potem porod i opieka nad malenstwem, ogarnecie domu i reszty domownikow a im ciagle malo.Wszystko na naszej glowie a oni i tak robia z siebie ofiary. Biedactwo, dziecko polacze a on nie moze sie wyspac. A co Ty masz powiedziec???
Przykre to ze tak potraktowal twoja rodzine a zwlaszcza Tate, ktory tak duzo dla ciebie znaczyl. Chcial sie na Tobie wyzyc i uderzyl w najczulszy punkt. Dobrze, ze mu wygarnelas. Nie powinnas puscic mu tego plazem, bo za kazdym razem bedzie to wykorzystywac. Zazdroszcze tym dziewczynom co maja duzo oparcie w swoich partnerach. Jak urodzilam wyslalam zdjecie "tatusiowi" a w odpowiedzi dostalam "Zrobilas ladne dziecko. Gratulacje" no i cisza.....
4 lata to juz jest kawalek czasu. Mysle, ze powinnas z nim porozmawiac i powiedziec mu ze jego slowa bardzo Cie zranily. Wiem ze dziecko odwrocilo swiat do gory nogami dla kazdej z nas. Dlatego spytaj sie go czego oczekuje, czy inaczej sobie wyobrazal ojcostwo. W ogole rozmawiajcie ze soba, nie duscie w sobie emocji bo one i tak w koncu wybuchna. Lepiej na biezaco rozwiazywac problemy.
Pozdrawiam i zycze powodzenia:):):):)

wyslaalas mu zdjecie i nic go nie ruszylo ??? ehh skad tacy ludzie sie biora

@Ewela2805 zdrowa da was, zeby wam to szybk przeszlo! i b, ladnie przybrala!
a on widze ma ciezko przestawic sie na nowa sytuacje w swoim zyciu.. jakby dziecko robilo mu na zlosc tak sie zachowuje tyle ze obrywa sie Tobie

aa i tez mialam pisac ze @Balonsbalons jest super zorgaanizowana i ma super nastawienie !
czasem nawet lepiej byc samemu jak bycie z kims kto tylko WYMAGA a palcem nie ruszy

ja zanim odwiozlam dzieci do szkoly szybko ogarnelam co moglam w kuchni i wokolo ( rano mlody pieknie spi) a jak wrocilam to od razu mlodego wsadzilam do lezaczka w lazience i wzielam prysznic .. (juz tak robilam biorac kapiel np.) a teraz musze wlosy ulozyc ...potem mam spokoj na 3 dni z ukladaniem hahahah
planuje pazury u jenej reki ogarnac..zobaczymy

w ogole Maz zaproponowal ze bedzie pracowac tylk na nocna zmiane przez 2/3 lata abym nie brala opieunki w czasie kiedy jego nie ma rano.....eh nie chcialam go tak meczyc ale same plusy z takiego rozwiazania
 
Ostatnia edycja:
@Szara20 pobrałam ten mocz. Mało, bo mało, ale powinno wystarczyć. Sama robiłam osady moczu z mniejszej ilości, więc dają radę :) Zrobiłam tak, że o 4.30 przed karmieniem zmieniałam pampersa i przykleiłam ten worek, po czym zakryłam nowym pampersem. O 6 kiedy obudziła się kolejny raz sprawdziłam i było nasikane. Część uciekła dołem, ale coś zostało w worku :) Gorsze było kłucie. Myślałam, że nie będzie trzeba z żyły, że wystarczy z pięty, ale nie. Wiem jak się pobiera noworodkowi z żyły, ale i tak nas wyprosili za drzwi. Zresztą nie chciałabym na to patrzeć :(

@Ewela2805 zdrówka :* i życzę dużo siły na te przejścia, które masz... Ja nie umiem doradzić, bo nie mam takich doświadczeń. Dlatego życzę siły...

Mamy wcześniaków - wczoraj koleżanka urodziła syna 900g w 25 tc. Wiem, że ściągałyście siarę. Nie wiecie czy aż tak malutki człowiek może też tą siarę dostać? Co poza tym jadły Wasze dzieci? Chodzi mi o to, czy można im pomóc moim mlekiem w razie czego? Ona jest po cc i nawet go nie widziała, Mały jest w innym szpitalu, pewnie może być problem z laktacją... Chciałabym jej pomóc :(
 
@Szara20 pobrałam ten mocz. Mało, bo mało, ale powinno wystarczyć. Sama robiłam osady moczu z mniejszej ilości, więc dają radę :) Zrobiłam tak, że o 4.30 przed karmieniem zmieniałam pampersa i przykleiłam ten worek, po czym zakryłam nowym pampersem. O 6 kiedy obudziła się kolejny raz sprawdziłam i było nasikane. Część uciekła dołem, ale coś zostało w worku :) Gorsze było kłucie. Myślałam, że nie będzie trzeba z żyły, że wystarczy z pięty, ale nie. Wiem jak się pobiera noworodkowi z żyły, ale i tak nas wyprosili za drzwi. Zresztą nie chciałabym na to patrzeć :(

@Ewela2805 zdrówka :* i życzę dużo siły na te przejścia, które masz... Ja nie umiem doradzić, bo nie mam takich doświadczeń. Dlatego życzę siły...

Mamy wcześniaków - wczoraj koleżanka urodziła syna 900g w 25 tc. Wiem, że ściągałyście siarę. Nie wiecie czy aż tak malutki człowiek może też tą siarę dostać? Co poza tym jadły Wasze dzieci? Chodzi mi o to, czy można im pomóc moim mlekiem w razie czego? Ona jest po cc i nawet go nie widziała, Mały jest w innym szpitalu, pewnie może być problem z laktacją... Chciałabym jej pomóc :(


o jej , przykre strasznie::(:( mam nadzieje ze maluszkwi sie uda i ze zdrow bedzie ehh:(:(:( a siare chyba mozna podawac choc nie wiem, slyszalam ze dla wczesniakow najlepiej podawac swieze a nie zamrozone np .
napewno moglabys pomoc dajac swoje mleczko kiedy bedze juz wiekszy mysle

a i tutaj ppbierali mocz malego to babka wykrecila pampersa na lewa strone a do sroda gdzie siurek wsadzila takie kule w ktore mocz wsiakal... i zapiela pampersa tak
 
o jej , przykre strasznie::(:( mam nadzieje ze maluszkwi sie uda i ze zdrow bedzie ehh:(:(:( a siare chyba mozna podawac choc nie wiem, slyszalam ze dla wczesniakow najlepiej podawac swieze a nie zamrozone np .
napewno moglabys pomoc dajac swoje mleczko kiedy bedze juz wiekszy mysle

a i tutaj ppbierali mocz malego to babka wykrecila pampersa na lewa strone a do sroda gdzie siurek wsadzila takie kule w ktore mocz wsiakal... i zapiela pampersa tak
Bo ja jej poradziłam, żeby poprosiła położne o pomoc w ściągnięciu siary, bo takie małe ilości to pewnie trzeba wyciskać ręcznie. Mam nadzieję, że dobrze doradziłam...
 
Jak cos sie dzieje z cyckami i sama nie moge sobie poradzic to do internisty czy gina mam isc? Ciągle ten jeden kanalik zapchany mam i juz mi sie gula zrobila w cycku :(

U mnie tez był ten problem, ciagle coś mi się zatykało, zazwyczaj radziłam sobie sama ale pewnego razu już nie mogłam rozmasować, Mała tez sobie z tym nie poradziła, miałam gule przez kilka dni i czerwone to miejsce. Zadzwoniłam do przychodni, przyjął mnie lekarz rodzinny i dostałam antybiotyk.
Nie wiem czy tak samo jest w Polsce ale możesz spróbować zadzwonić do przychodni i zapytać.
Albo może dziewczyny tu doradzą lepiej [emoji846]
 
@Ewela2805 Wspolczuje sytuacji w domu. Faceci........ dlaczego oni zawsze musza robic nam pod gorke. Nie dosc ze meczymy sie 9 miesiecy, potem porod i opieka nad malenstwem, ogarnecie domu i reszty domownikow a im ciagle malo.Wszystko na naszej glowie a oni i tak robia z siebie ofiary. Biedactwo, dziecko polacze a on nie moze sie wyspac. A co Ty masz powiedziec???
Przykre to ze tak potraktowal twoja rodzine a zwlaszcza Tate, ktory tak duzo dla ciebie znaczyl. Chcial sie na Tobie wyzyc i uderzyl w najczulszy punkt. Dobrze, ze mu wygarnelas. Nie powinnas puscic mu tego plazem, bo za kazdym razem bedzie to wykorzystywac. Zazdroszcze tym dziewczynom co maja duzo oparcie w swoich partnerach. Jak urodzilam wyslalam zdjecie "tatusiowi" a w odpowiedzi dostalam "Zrobilas ladne dziecko. Gratulacje" no i cisza.....
4 lata to juz jest kawalek czasu. Mysle, ze powinnas z nim porozmawiac i powiedziec mu ze jego slowa bardzo Cie zranily. Wiem ze dziecko odwrocilo swiat do gory nogami dla kazdej z nas. Dlatego spytaj sie go czego oczekuje, czy inaczej sobie wyobrazal ojcostwo. W ogole rozmawiajcie ze soba, nie duscie w sobie emocji bo one i tak w koncu wybuchna. Lepiej na biezaco rozwiazywac problemy.
Pozdrawiam i zycze powodzenia:):):):)
"zrobiłaś ładne dziecko, gratuluję" ale palant... Masakra :(
 
reklama
Dziękuję Wam wszystkim za wypowiedzi ma temat mojej sytuacji.. Jest mi bardzo ciężko i nie wiem juz co robic.. Narazie czekam, może się ułoży, mam nadzieję..

Rozmawiałam z nim. Wrócił gdzieś o 3ej nad ranem z ryb, się położył i powiedział że przeprasza, że mnie kocha, że już nie będzie i wogule... O 4:30 nad ranem mała się obudziła, zaczęła strasznie płakać, zwymiotowala raz i drugi raz. Poszłam i przebralam ja, znów zwymiotowala. Oczywiście zaczął krzyczeć że specjalnie ja tam położyłam żeby zwymiotowala i że sobie nie radzę z dzieckiem bo wymiotuje. Jakby to kuzwa była moja wina!!!! Zaczął znowu coś krzyczeć i wytykać mi nie wiadomo co. Mam dość. Czyli jego rozmowa i obietnice dobre na półtorej godziny. I co ja mam do cholery z tym zrobić!? No nic.. Czekam dalej..

I ogólnie jestem na pogotowiu od rana, bo wymiotowala i biegunke miala. Ma wirusa (zolodkowo-jelitowego) i ja też..

już wracamy do domku, czekam na taxi
O rany... Współczuję jelitowki. Puścili Was do domu? Przy takich maluchach to zwykle szpital..

A Twój mąż... No szkoda słów, ewidentnie ma jakiś problem. Sam że sobą.
 
Do góry