Igorowelove
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 26 Kwiecień 2016
- Postów
- 3 271
Jakies dobre i sprawdzone metody na przyspieszenie porodu?
Nie istnieją [emoji85] Ja wszystko wypróbowałam i 8 dni po terminie urodziłam [emoji23]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jakies dobre i sprawdzone metody na przyspieszenie porodu?
Ja 1 corke szczepilam tylkp refundowanymi plus pneimokoki, ale jej sie nalezaly za free bo ma wade serca,ale teraz ta szczepionka jest dla wszystkich dzieci refundowana.Ok. Dopiero teraz Was doczytałam i mogę napisać co u mnie. Dziękuję wszystkim dziewczyna, które mi odpisały w temacie karmienia.
W piątek była u mnie położną środowiskową i pokazała jak przystawić. Gdyby zrobili to w szpitalu to nie miałabym takich problemów i poranionych brodawek. Karmienie prawa piersią jest super i nawet przyjemne. Lewą brodawki nadal dramat i laktator. Mama zakupiła mi nakładki silikonowe z Canpol babies. Niestety nie pomagają. Muszę kupić Aventa bo po zdjęciach z neta widzę że kształt mają bardziej obiecujący.
Moja położną jest starej daty i sprzedała mi kilka rad z którymi nie zawsze się zgadzam.
Mówi że by kopać dziecko codziennie czego wd mnie nie powinno się robić i nie zamierzam się stosować. Jak Wy robicie?
Poradziła natomiast kąpiel z dodatkiem tylko i wyłącznie oliwy z oliwek i tak zrobiłam naszą pierwsza kąpiel. Skóra po tym była cudowna. Zero zaczerwienien.
Zależała werandowania w postaci otwierania okna w pokoju gdy mała jest w środku. Kazała ja całą wynosić na zewnątrz. Generalnie mówi żeby nie wychodzić na spacery że względu na mega smog. Tak gdzieś do marca ten slmog będzie masakryczny. Dzisiaj ja opatulilam i na 5 min okno otwarlam bo jakoś mnie ta różnica daje rady nie przekonuje. Że tu leży w ciepłym i płynie na nie chłodniejsze powietrze.
Łapki kazała mnie odsłonięte nawet jak są zimne. Mama ma poznawać świat. Wd niej smoczek jest ok i mam się nim nie martwić.
To tyle i ile na teraz pamiętam.
Co do przewijania kupki. Ja nie przewijam jeżeli małe zrobi kupę w trakcie karmienia. Tak mówili na szkole rodzenia. Na tym etapie kupa nie odparza, a jak ją przebiorę to się rozbudza i na nowo 1.5 do 2 godzin usypiam, no i jeszcze raz karmienie bo zdąży zgłodnieć.
Położna środowiskowa też mówiła, że jeżeli mała tylko zmoczy pieluchę to żeby jej nie podmywać. Im mniej tarcia skóry tym lepiej.
Mała kładę raz na lewym raz na prawym boczku. Nikt mi nic nie mówił o plecach i brzuszku. Teraz jak Was przeczytałam to polozylam ją na plecach ale jestem w pokoju. Na noc bym się bała że się zskrztusi. Muszę sie dopytać położnej.
Następna wizytę poloznej mam w środę, a w czwartek pierwszą wizytę u pediatry. Pierwsze szczepienia też mam umówione jakoś za 2 tygodnie. Jeszcze nie wiem jak będziemy szczepic. Mam nadzieję że pediatra mnie przeprowadzi przez to.
Czy któraś z Was szczelina tylko na te refundowane szczepionki?
Hm, czy będzie przesypiać 3h no nie wiem, ale sam proces karmienia będzie krótszy, a potem smoczek. Pierwszą córkę karmiłam w sposób mieszany 2,5 miesiąca a potem mm zagęszczanym, które po zrobieniu trzeba było odczekać parę minut by się zagęściło. Mimo to wiem, że to wszystko szło sprawniej. Sam proces przygotowanie plus karmienie był krótszy niż tu wyjęcie cyca i nakarmienie. I w ten sposób mogłabym poświęcić ten czas starszej i to nie na zabawę, a na zmienienie pampersa, nakarmienie. A tak karmię, w czasie karmienia ona zje z jednej piersi i usypia, ja próbuje ją odbić i nic, w końcu kładę a ona się rozbudza i chce drugą pierś i z drugą piersią to samo. Czasem tak kilka razy. Po drodze kupki i ulewania. Czasem zanim odbija ja ją kładę bo biegnę do starszej i wtedy ulewa ja ją przebieram a ona dostaje czkawkę i znów do cyca.
Dziękuję bardzo za słowa wsparcia[emoji847] u mnie karmienie od wczoraj sie rozkręca, takie uczucie pełnych piersi mam dziś. U nas jeszcze smółka rano była, bleh. Maleńki kochany jest, bączki puszcza więc myślę pozytywnie i czekam na jajecznice [emoji6]
A od czego i do czego to jest?? Od flory bakteryjnej tak? Ale to witamina D? Bo ja podaje witaminę D-cure codziennie. Więc to zamiast tego czy wraz z tym? Jak to może pomóc małej???
Już kupiliśmy i dałam jej 5 kropel (witaminy D-cure odstawiłam na parę dni bo patrzę czy moze kupka przyjdzie..
I w końcu mamy nowe mleko !!!!! Czekam na efekty przy następnym karmieniu bo jeszcze nie dawalam, spałam dziś 40 minut, szok.... Będzie widać odrazu po pierwszym posiłku efekty? Że brzuszek nie będzie bolał? (Bo po każdym posiłku ją bolał po tym Nan 1)
Tymczasem nie spalysmy w nocy, i później mała pospała od 11h30 do 12h30 (ja nie miałam jak bo obowiązki.. ) i znów nie śpi i bujam... już mam zakwasy. Zobacz załącznik 919810
U nas telefon się urywa, codziennie ktoś ; a czy już [emoji19] tak jak bym ja sama się nie niecierpliwiła wystarczająco [emoji14] serio mam nadzieje że coś się ruszy przed tym poniedziałkiem, jakoś wolałalabym żeby się coś zaczęło w nocy a nie w dzień [emoji6] ale chcieć to ja sobie mogę
niezle.. kaftaniki i spodenki? heheh
też słyszałam o tym wchłanianiu..aczkolwiek u Moich dzieci nie objawiło się to.. rosły jak na drożdżach ..Nikolas z rodzeństwa kupkal najwiecej haha I przyrasta aż nadto także organizm wchłania co potrzeba a odpadki wydala haha
co do synka ...kupek .siusiu .. nie martw się..młody dopiero co się urodziła i wszystko zaczelonpracowac na wysokich obrotach..i kupek i siuskow będzie robił więcej ... plus indywidualna sprawa ..może robić mniej kupek ale wszystko będzie wporzadku
nie wiem okchana . ważne że teraz się karmicie i mlody dostaje co najlepsze wiec nie ma co sobie tym głowy zawracać..
ja dzieci swoich też rzadko odbijalam...Nikolasa staram się częściej ale nie że zawsze... widzę że się zmienia ..większy się robi... mniej kupka ..siuski zaczynają być siuskami.. no a że młody jadą co 2h ...naprawdę to wszystko się tak zmienia że z doświadczenia wiem że nie ma co się dziś zadręczać ... dołowac ..bo ja nigdy do ludzi nie wyjdę bo dziecko co 2 dziś wisi na piersi ... jutro może być inaczej a to dlatego że dziecko też rośnie.. układ dojrzewa ...
Dla mnie też najważniejsze by dziecię nie cierpiało ..serce się kraje jak czytam że dzieciątko płacze/wrzeszczy całe noce
mój miał jeden taki epizod z wrzaskiem i nigdy więcej ..a jakby tak co noc tyle godzin no koszmar!
dlatego cieszę się że jest jak jest...z tych małych rzeczy .. a czas mija i się nie obejrzysz a młody rok przechodzi zobaczysz ..
@azamamew no dobrze. przejdziesz na butelkę .. ale czy da ci ktoś gwarancję że mała będzie sypiać po 3h jeść i spać bez jakichkolwiek dolegliwości?
może warto postarać się zobaczyć pozytywy jakie Cię otaczają niż same negatywy..to że młodej nic nie dolega np. bo jak pamiętam to pięknie przybrała ? ..bardzo się dolujesz sama czymś co dla kogoś innego byłoby kolejna zwykła przeszkodą do przejścia w codzienności..
nie wiem ..podchodzę do tego tak że Zawsze może być gorzej!. walczę wybieram moze nie zawsze lepiej dla Mnie . bywa ciężko ale cel pozwala to przetrwać ..a czas przemija ..nic nie trwa wiecznie
może pomysł że mlodeh służy twoje mleczko by móc wytrwać właśnie ten okres stresu dla ciebie hmm
no nie wiem co ci doradzić eh
Ja popalałam, wychodziło ze 3-4 fajki dziennie, czasem wogole przez tydzień a czasem paczka na imprezie. Dla mnie zawsze alkohol dobrze się zgrywał z papierosami. Nie paliłam nałogowo wiec odstawienie poszło bez problemu ale pewnie to tu to tam sobie zapale jak skończę karmić. Zobaczymy z reszta
My nie werandowalismy, od razu ja spacer kapiemy co 2/3 dni ja uważam ze nie należy przesadzać w tym temacie. Codziennie rano maja toaletę, myje im buzie, oczka za uszkami szyje bo tam ulewaja. No chyba ze za przeproszeniem się pokupaja po pachy to kąpiel od razu albo kran.Ok. Dopiero teraz Was doczytałam i mogę napisać co u mnie. Dziękuję wszystkim dziewczyna, które mi odpisały w temacie karmienia.
W piątek była u mnie położną środowiskową i pokazała jak przystawić. Gdyby zrobili to w szpitalu to nie miałabym takich problemów i poranionych brodawek. Karmienie prawa piersią jest super i nawet przyjemne. Lewą brodawki nadal dramat i laktator. Mama zakupiła mi nakładki silikonowe z Canpol babies. Niestety nie pomagają. Muszę kupić Aventa bo po zdjęciach z neta widzę że kształt mają bardziej obiecujący.
Moja położną jest starej daty i sprzedała mi kilka rad z którymi nie zawsze się zgadzam.
Mówi że by kopać dziecko codziennie czego wd mnie nie powinno się robić i nie zamierzam się stosować. Jak Wy robicie?
Poradziła natomiast kąpiel z dodatkiem tylko i wyłącznie oliwy z oliwek i tak zrobiłam naszą pierwsza kąpiel. Skóra po tym była cudowna. Zero zaczerwienien.
Zależała werandowania w postaci otwierania okna w pokoju gdy mała jest w środku. Kazała ja całą wynosić na zewnątrz. Generalnie mówi żeby nie wychodzić na spacery że względu na mega smog. Tak gdzieś do marca ten slmog będzie masakryczny. Dzisiaj ja opatulilam i na 5 min okno otwarlam bo jakoś mnie ta różnica daje rady nie przekonuje. Że tu leży w ciepłym i płynie na nie chłodniejsze powietrze.
Łapki kazała mnie odsłonięte nawet jak są zimne. Mama ma poznawać świat. Wd niej smoczek jest ok i mam się nim nie martwić.
To tyle i ile na teraz pamiętam.
Co do przewijania kupki. Ja nie przewijam jeżeli małe zrobi kupę w trakcie karmienia. Tak mówili na szkole rodzenia. Na tym etapie kupa nie odparza, a jak ją przebiorę to się rozbudza i na nowo 1.5 do 2 godzin usypiam, no i jeszcze raz karmienie bo zdąży zgłodnieć.
Położna środowiskowa też mówiła, że jeżeli mała tylko zmoczy pieluchę to żeby jej nie podmywać. Im mniej tarcia skóry tym lepiej.
Mała kładę raz na lewym raz na prawym boczku. Nikt mi nic nie mówił o plecach i brzuszku. Teraz jak Was przeczytałam to polozylam ją na plecach ale jestem w pokoju. Na noc bym się bała że się zskrztusi. Muszę sie dopytać położnej.
Następna wizytę poloznej mam w środę, a w czwartek pierwszą wizytę u pediatry. Pierwsze szczepienia też mam umówione jakoś za 2 tygodnie. Jeszcze nie wiem jak będziemy szczepic. Mam nadzieję że pediatra mnie przeprowadzi przez to.
Czy któraś z Was szczelina tylko na te refundowane szczepionki?
Witamina D swoją drogą, brobiotyk swoją, to dwie różne rzeczy.
A jakie Ty masz obowiązki, które nie mogą poczekać??? Kobieto Ty też musisz odpocząć, bo niedługo nie będziesz miała siły zajmować się dzieckiem.
Trzymam kciuki abyś już się rozpakowała[emoji16]
Uwielbiam czytać Twoje wpisy [emoji4]
Również jestem zdania, że trzeba cieszyć się z tego co mamy, bo czas tak szybko ucieka.
To tak jak ja, tylko alkohol+papierosy=kac gigant[emoji23] nie mam zamiaru palić, ale też nie zarzekam się, że już nigdy nie zapale.
U mnie są dokładnie takie same akcje, cyc, kupa, cyc, uleje, cyc, kupa, czkawka, cyc.. Tylko ja nawet nie myślę o karmieniu mm... Czasami trwa to długo ale już nam się fajnie stabilizuje że je co trzy godziny. Dziś nawet w pracy byłam i z starsza córka na balecie.Hm, czy będzie przesypiać 3h no nie wiem, ale sam proces karmienia będzie krótszy, a potem smoczek. Pierwszą córkę karmiłam w sposób mieszany 2,5 miesiąca a potem mm zagęszczanym, które po zrobieniu trzeba było odczekać parę minut by się zagęściło. Mimo to wiem, że to wszystko szło sprawniej. Sam proces przygotowanie plus karmienie był krótszy niż tu wyjęcie cyca i nakarmienie. I w ten sposób mogłabym poświęcić ten czas starszej i to nie na zabawę, a na zmienienie pampersa, nakarmienie. A tak karmię, w czasie karmienia ona zje z jednej piersi i usypia, ja próbuje ją odbić i nic, w końcu kładę a ona się rozbudza i chce drugą pierś i z drugą piersią to samo. Czasem tak kilka razy. Po drodze kupki i ulewania. Czasem zanim odbija ja ją kładę bo biegnę do starszej i wtedy ulewa ja ją przebieram a ona dostaje czkawkę i znów do cyca.
My od 19:30 jemy kolysamy się jemy i tak w koło, a spaniu nie ma mowy. No ale cóż. Cycki mi już tak wytarmosił przez te 2h że aż mi wiszą takie flaki. Teraz leży ze mną w łóżku i pewnie zaraz się przyssie do mojego flaczka hehehedzięki kochana
właśnie muszę iść przewinąć małego już 4.raz w przeciągu h
1.5h także oooo .i śpi tak na raty ... no ale cóż zrobić prawda? zakorkować
Też tak myślę, że nie @azamamew nie lubi karmić, jeszcze ta presja ze strony męża i teściowej robi swoje.U mnie są dokładnie takie same akcje, cyc, kupa, cyc, uleje, cyc, kupa, czkawka, cyc.. Tylko ja nawet nie myślę o karmieniu mm... Czasami trwa to długo ale już nam się fajnie stabilizuje że je co trzy godziny. Dziś nawet w pracy byłam i z starsza córka na balecie.
Mi się wydaje że Ty nie lubisz kp i nie chcesz tego robić... Po co więc męczyć siebie i dziecko bo ona łapie nastrój od Ciebie...