reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Dziewczyny, ja już z Zosią na rękach ;)
w piątek znów wyszło mniej wód i dostalam skierowanie na indukcje na sobotę. Czekaliśmy aż się trochę rozkręcą skurcze, bo były od rana nieregularne i lekaez zadecydował, że jak nie ruszy to wywołujemy w niedzielę rano. Ale Zosia spryciara sobie sama przebiła pęcherz i poszły wody no i w sumie się wtedy zaczęło [emoji14] rozwarcie poszło od 2 cm do 10 w 3,5h. Dali mi w międzyczasie oksytocyne i zzo. Po kolejnej godzinie Zosia była już na świecie :-D oczywiście lekko pękłam, ale duża z niej dziewuszka: 3870g, 54cm i 10 punktów.
Teraz non stop cycuś i przewijanie, jestem z niej dumna :laugh2:
Trzymam kciuki za resztę w dwupakach ;)
i gratuluję kolejnym mamusiom, jeśli były ;)
Serdeczne gratulacje!!

@FiLi88 ogólnie nie przeszkadza mi to jego dojenie, ale mam w domu jeszcze dwa szkraby, które też potrzebują bym się nimi zajęła. Młody ssie efektywnie dość krótko po czym tylko sobie ciumka przysypiając. Zaśnie przy cycu, odkładam go i za chwilę płacz i szukanie. Nie drze się w niebogłosy, ale ewidentnie jest głodny. Przystawie doi chwilę i znowu przysypia ciumkając. Tak jest zazwyczaj od późnego popołudnia i wieczorem po kąpieli. Dziś się dowiem czy dobrze przybiera na wadze, bo idziemy na wizytę patronażową.
 
reklama
Mam wrażenie, że mój niunio nie najada się moimi cycorami. Dziś od 19:30 do teraz dojenie cycków z mini przerwami...i nie mam pewności, że to już koniec. Cyce jak flaczki. Wczoraj w nocy od 23 do 2 to samo, przed zaśnięciem czyli od 19:30 też kilka razy doił cyce. Cyc do łóżka, cyc do łóżka i tak w koło Macieju. To jest możliwe, żeby było mu mało???
Już znowu mialczy
Myślę że to potrzeba bliskości :)
 
Serdeczne gratulacje!!

@FiLi88 ogólnie nie przeszkadza mi to jego dojenie, ale mam w domu jeszcze dwa szkraby, które też potrzebują bym się nimi zajęła. Młody ssie efektywnie dość krótko po czym tylko sobie ciumka przysypiając. Zaśnie przy cycu, odkładam go i za chwilę płacz i szukanie. Nie drze się w niebogłosy, ale ewidentnie jest głodny. Przystawie doi chwilę i znowu przysypia ciumkając. Tak jest zazwyczaj od późnego popołudnia i wieczorem po kąpieli. Dziś się dowiem czy dobrze przybiera na wadze, bo idziemy na wizytę patronażową.
U nas było to samo ale mimo tego dojenia Zosia mało przybierała i podaje teraz mm.
Oby u Ciebie waga była w porządku [emoji4]
 
Kolejna nie przespana noc:hmm: Czy wy tez tak meczylyscie sie pod sam koniec ciazy??? Juz nie mam pomyslu by znalesc pozycje do spania, miedzy nogami mam stos poduszek. Mala szaleje, powykrecala mi wszystkie kiszki, zgaga pali, a do toalety juz 4 raz szlam:baffled: W telewizji tez nic ciekawego, z nudow chyba zaczne grac w pasjansa,hehehe
Kochana ja nie mogłam zasnąć, a jak już mi się udawało to zaraz budziłam się siku. Próbowałam różnych pozycji i nic... Poprostu trzeba to przetrwać :( już niedługo :)
 
Dziewczyny, ja już z Zosią na rękach ;)
w piątek znów wyszło mniej wód i dostalam skierowanie na indukcje na sobotę. Czekaliśmy aż się trochę rozkręcą skurcze, bo były od rana nieregularne i lekaez zadecydował, że jak nie ruszy to wywołujemy w niedzielę rano. Ale Zosia spryciara sobie sama przebiła pęcherz i poszły wody no i w sumie się wtedy zaczęło [emoji14] rozwarcie poszło od 2 cm do 10 w 3,5h. Dali mi w międzyczasie oksytocyne i zzo. Po kolejnej godzinie Zosia była już na świecie :-D oczywiście lekko pękłam, ale duża z niej dziewuszka: 3870g, 54cm i 10 punktów.
Teraz non stop cycuś i przewijanie, jestem z niej dumna :laugh2:
Trzymam kciuki za resztę w dwupakach ;)
i gratuluję kolejnym mamusiom, jeśli były ;)
Gratulacje! [emoji3590]
 
Jak u Was z wagą po porodzie?
Ja przytyłam 20 kg w ciąży, 12 dni po mam -10 kg. Myślę, że to spoko wynik :)
U mnie tak podobnie [emoji3526] przywalilam 16-18kg (na koniec się to już codzień zmieniało, takie wahania), młody miał 4, wody plus łożysko i zeszło od razu parę. No i teraz walczyć będę z resztą, ale myślę że da się przeżyć. W pierwszej ciąży przytylam 37kg więc tym razem dziekowalam niebiosom że tylko tyle [emoji23][emoji3526]
Po pierwszym porodzie też nie miałam prawie skurczy macicy, i brzuch jak w 6 miesiącu ciąży miałam jeszcze prawie 3 miesiące. A teraz skurcze tak bolesne że się skrecalam przy karmieniu, ale brzuch mi sporo spadł już po dwóch, trzech dniach... Teraz mi jeszcze troszkę zostało ale bez tragedii, zrzuce te parę kilo i wszystkie spodnie sprzed ciąży mam nadzieję podopinam [emoji6][emoji28]
 
reklama
Do góry