reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Pierwsze słyszę o wit c
Starszym dzieciom można podawać na odporność, a naszym bąblom tylko wit D3. Ewentualnie jakiś probiotyk typu di-coflor czy bio-ga-ja. Nie wybudzam go. Tomuś je różnie. Co godzina, co dwie, co trzy. Rzadko się zdarza co cztery i więcej. Jakby cały czas tak spał to też bym nastawiała budzik [emoji4]

My po kąpieli cysia doimy. [emoji16]
Zaraz mąż wróci z pracy i znowu będzie miał kilka dni wolnego, super. Dziś mi się śniło że zostawił mnie dla innej laski, jaki to jest ból dziewczyny, coś strasznego. Oby nigdy do tego nie doszło, już raz to przeżyłam i więcej nie chcę.
Ja podaje takie witaminki (ze szpitala)

A jeżeli chodzi o twój sen to też takie mam czasem, i boli strasznie.. Ale czytałam gdzieś że takie sny oznaczają że rodzi się większą więź między osobą która ma sen i partnerem
20181117_201508.jpeg
 

Załączniki

  • 20181117_201508.jpeg
    20181117_201508.jpeg
    37,9 KB · Wyświetleń: 415
reklama
napewno powitasz młodego z uśmiechem na twarzy:)



baw sie dobrze w szkole rodzenia :)

mi nocka minęła szybciej niż inne mimo że ok 24 męczyło młodego chęć wyprukania się..z pół h aż w końcu poszło ehhh ..a juz 2 dni nic go nie męczyło tak

potem budził się jadł i dalej spać ale u Nas jest tak że przewijanie przed karmieniem nie zdaje egzaminu bo młody wypróżnia się albo w trakcie karmienia albo najczęściej po..... no ale dziś po karmieniu o 3 w nocy nic nie slyszalam to spaliśmy dalej ... także ominął mnie polh rytuał przewijania i ponownego ssania

gdyby nie to to byłoby jedzenie i spanie i żyć nie umierać ... jak będzie robił mniej kupek to pewnie tak będzie
pozatym nie odkładałam go bo łóżeczko czasem go parzy w pupę a tak koło mnie w swojej barykadzie spał dzis:errr: :rolleyes2:



teraz dupcie umyłam pod kranem .. się karmimy znów a ten strzela ..no i muszę znowu rytuał powtórzyć :dry::-D




@Pauliska757 Gratulacje i ucaluj Szymonka :):)

super dzień na poród ..To kto dzisiaj?????

@majacyr ale masz fajnie ..młody ci tak ciągiem śpi??? w nocy wow ..a kupki jak robi
.często?.nie odparza mu się pupka?
U mnie właśnie to samo w trakcie cyca kupka, przebiore i znów musimy cycac i zwykle tak trzy razy. Niko robi dużo kupek ale myślę że to przez te moje antybiotyki też :(
 
Dziewczyny, ratujcie.
1) Mały nie chce spać, bo ma problemy z brzuszkiem. Napina się, budzi po 10 minutach. Noce to chodzenie z nim na rękach i uspokajanie z płaczu. Zaczęłam pić koper włoski. Czy mogę zrobić coś więcej żeby mu pomóc?
2) Po szyciu, dosyć sporym, ogromnie boli mnie krocze w miejscu szwu. Urodziłam 4 dni temu. Nie mogę przekręcić się z boku na bok, siedzieć i długo chodzić. Lekarz przy wypisie się dziwił, bo wszystko goi się ładnie. Myję się codziennie szarym mydłem i podmywam zaparzoną szałwią (jak poleciła położna), wycieram do sucha ręcznikami higienicznymi, wietrzę w miarę możliwości i biorę paracetamol. Co dalej? :(
 
@Paulianna89 jak się sprawy mają u Ciebie? Po ciszy wnioskuję że może się zaczęło...

Na dzieciaczka wstawiłam fotkę [emoji4] dopiero mam chwile żeby napisać. Więc wzięli mnie na balonik w czwartek wieczorem z rozwarciem 1,5cm. W piątek było już 3 cm od razu na salę porodową. Podali oksytocynę, troszkę pomogła ale niewiele. Po czym przyszedł lekarz i przebił pęcherz płodowy żeby przyspieszyć akcję, miałam tyle wód że leciało i leciało ze mnie [emoji23] i tu już zaczęły się skurcze regularne ale nie mocne, szyjka się skracała, rozwarcie bardzo powolutku, wiec po 6h od ostatniej oksytocyny dali mi następną no i już się zaczęło wszystko rozwijać. Po 18 dostałam kroplówkę, były skurcze coraz mocniejsze i już mówiłam żeby dali mi znieczulenie jakoś krótko po 19 lub przed bo już nie dawałam rady, położna sprawdziła i powiedziała ze nie może dać mi znieczulenia bo już mamy rozwarcie 10cm [emoji85] i potem już akcja moment poszła bo o 19:26 Marcyś był już na świecie. Kilka pchnięć tak naprawdę [emoji4] mój wytrwał do samego końca i nawet odcinał pępowinę,był ogromnym wsparciem [emoji173]️ bez niego ciężko by mi było. On sam był zachwycony mną, całą akcją no i synkiem naszym [emoji7] to było coś wspaniałego [emoji7]
Łożysko wyszło moment i to w całości położna aż z ciekawości zważyła, bo było dość duże i ciężkie. Musieli mnie troszkę naciąć. Położne były pod wrażeniem że pierworódce tak szybko poszło [emoji16] generalnie po porodzie moment mogłam zacząć chodzić. Wiadomo szwy ciągną ale daje radę. Pierwsza noc cała przy cycu prawie. Smułkę wydala już 4 raz. Dzisiaj pod wieczór nie mogliśmy go wybudzić na karmienie [emoji23] spał i spał aż po 3h stwierdziliśmy ze ni już na siłę trzeba działać. Gdyby nie moja cukrzyca pewnie byśmy tego nie robili. Mały ładnie ssie, ale czasem to po prostu tylko potrzeba ssania wiec pewnie skończy się na smoczku. Brodawki mnie trochę bolą, ale położne mówią że dobrze łapie wiec po prostu tak chyba musi być.
 
Dziewczyny, ratujcie.
1) Mały nie chce spać, bo ma problemy z brzuszkiem. Napina się, budzi po 10 minutach. Noce to chodzenie z nim na rękach i uspokajanie z płaczu. Zaczęłam pić koper włoski. Czy mogę zrobić coś więcej żeby mu pomóc?
2) Po szyciu, dosyć sporym, ogromnie boli mnie krocze w miejscu szwu. Urodziłam 4 dni temu. Nie mogę przekręcić się z boku na bok, siedzieć i długo chodzić. Lekarz przy wypisie się dziwił, bo wszystko goi się ładnie. Myję się codziennie szarym mydłem i podmywam zaparzoną szałwią (jak poleciła położna), wycieram do sucha ręcznikami higienicznymi, wietrzę w miarę możliwości i biorę paracetamol. Co dalej? :(
Herbatka z kopru (dla karmiacych. U mnie było to samo tylko że ja nie karmię i płacz taki że tragedia, wzięłam termofor z wiśni bo sobie przypomniałam o nim, podgrzalam I położyłam na brzuszku, no i jak ręką odjal, pomogło odrazu

Co do szwów, mnie też bolało, siadać to siadałam bardzo skomplikowanym sposobem w pierwszych dniach [emoji23]. Ja np. jak robiłam siku, miałam butelkę wody, i po sikaniu, polewalam zimną wodą (siedząc na kiblu, od przodu) i wtedy wycieralam do sucha. Pomagało. No i musisz przecierpiec, jeśli goi się prawidłowo to niedługo ból minie [emoji4]
 
reklama
Dziewczyny, ratujcie.
1) Mały nie chce spać, bo ma problemy z brzuszkiem. Napina się, budzi po 10 minutach. Noce to chodzenie z nim na rękach i uspokajanie z płaczu. Zaczęłam pić koper włoski. Czy mogę zrobić coś więcej żeby mu pomóc?
2) Po szyciu, dosyć sporym, ogromnie boli mnie krocze w miejscu szwu. Urodziłam 4 dni temu. Nie mogę przekręcić się z boku na bok, siedzieć i długo chodzić. Lekarz przy wypisie się dziwił, bo wszystko goi się ładnie. Myję się codziennie szarym mydłem i podmywam zaparzoną szałwią (jak poleciła położna), wycieram do sucha ręcznikami higienicznymi, wietrzę w miarę możliwości i biorę paracetamol. Co dalej? :(
Dajesz jakieś probiotyki na trawienie ? Dicoflor ? One pomagają na problemy brzuszkowe.
 
Do góry