reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Która chętna na datę porodu 11.11??
emoji16.png
emoji847.png
emoji5.png
Ja bardzo jestem chetna , juz mam dosyc bombardowania moich wnetrznosci:D :D juz prawie 4 rano a ona nadal szaleje. Coz... pomarzyc mozna a do terminu jeszcze 16 dni zostalo:) Dzisiaj to nie moj dzien;)
 
reklama
Wczoraj poszłam do przychodni koło 10ej ale rodzinna nie zgodziła się mnie przyjąć.
Akurat z gabinetu obok wychodził mój gin. Zgodził się mnie przyjąć.
Na fotelu niby ok, ale powiedział,żebym do niego o 15ej prywatnie przyszła bo tu nie ma usg.
Syn mnie podrzucił, bo mąż został z młodym.
Na usg niby ok, tylko mam sporo jakiś pęcherzyków z płynem.
Być może to w jelitach i stąd ten twardy brzuch o dziwnym kolorze.
Mam co dzień stosować espumisan i lactulose.
Rana z jednej strony zaogniona i gin przepisał mi antybiotyk i kazał leżeć.
Za tydzień do kontroli a jakbym się pogorszyło to do szpitala mam jechać.
Wieczorem po antybiotyku padłam.
Synek się obudził głodny a ja nie byłam w stanie wstać i podgrzać mleka.
Dawałam mu prawą pierś bo nie mogłam się ruszyć a on się złościł bo nie umie z niej za bardzo ssać.
W końcu córka młodsza się młodym zajęła a ja podgrzałam mleko, a on biedny był tak zmęczony, że nie miał siły ssać.
W nocy 3 razy się spociłam tak, aż cała pościel była mokra.
Dziś mąż zaczął swoje jazdy, że jest brudno a ja, że jak mu przeszkadza to niech posprząta.
A on, że jego nie było w domu.
Na co ja, że jakby był w domu to by posprzątał, bo ja wystarczająco dużo robię i nie mam czasu.
No i dziś głównie leżałam i przesypiałam.
Mąż mnie przeprosił,był z młodym na spacerze i poprasował ciuszki.
Dziś mąż ma wolne to skorzystałam z okazji i odpoczęłam.
Wczoraj Mateusz skończył miesiąc :)
Ale się zmienił przez ten czasZobacz załącznik 915441
Słodkie maleństwo! :) :) :)
Nasz Milanek dziś ma 1 miesiąc :)
W domku dopiero 1,5 tyg i jakoś nie odczuwam że to już miesiąc zleciał...


Z chopem dobrze zrobiłaś, niech też się pomeczy A co oni by chcieli: w ciąży nie chodzą , rodzić nie muszą, karmić piersią nie karmią, w nocy nie wstają i jeszcze im źle. Balagan niech sam ogarnia! Dużo sił kochana! :)
AAAA i super starsze dzieciaki, że pomagają to się chwali. Mój 5-latek Julian też pomaga chętnie , chociaż czasami wida9 że zazdrosny bo już nie jedynak i mama czas dzieli na dwóch. Ale jest dzielny bardzo , cały ten czas kiedy bylam w szpitalu , kiedy jeździliśmy do małego do szpitala dobrze zniósł. Jestem z niego dumna! :)


Miłej niedzieli!:)
 
A jesteś już w szpitalu?

Tak,od wczoraj. I wcale wcześniej porodu wywoływać nie będą. Leżę żeby być pod obserwacją z cukrami, nie ważne że są cały czas na stałym poziomie. Więc czekam aż akcja porodowa sama się rozkręci, a się na to nie zanosi. Zobaczę co powie ordynator jak będzie we wtorek.
 
No i zaczęłam się martwić. Wczoraj i dzisiaj rano młodej nie dało się od cyca odsunąć bo od różu krzyk a teraz nie mogę jej dobudzic i nakarmić. Coś czuję że żółtaczka bedzie niestety. Położna ma ja zaraz ważyć jaki ma spadek wagi ale już mi się wydaje że robi się żółta na buzce :( no i słabo siusia ale to podobno w pierwszych dobach normalne
Mój ma lekką żółtaczkę o której dowiedziałam się dopiero w domu czytając wypis [emoji14]
 
reklama
Do góry