reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

Ja jutro na 11:00 do ginekologa. Już się boję ile mała będzie ważyć ;) Dwa tygodnie temu 3612g...
Ja też się boję, że mój to już z 4 kg ma i zejdę przy porodzie... :eek: Codziennie robię masaż krocza olejkiem Weleda, może to coś pomoże. Fajnie, że masz możliwość robienia regularnych USG. U mnie kolejne to pewnie dopiero jak zacznę rodzić.
 
reklama
U nas był dziś mój mąż. Poznali się z synkiem [emoji4]
Moj J. dawno nie widział tak maleńkiego dziecka. A przecież Tomuś do małych nie należy hehehe
Mam nadzieję, że żółtaczka nie przyjdzie i wyjdziemy jutro lub w piątek. J. wziął weekend wolny na tę okoliczność [emoji173][emoji173][emoji173]
 
Ojej, ile rozpakowań w ostatnim czasie, a to dopiero pierwszy tydzień listopada. Gratulacje dla wszystkich mam i trzymam kciuki za udane wspólne pierwsze dni z dzieciaczkami :)

Nie możesz tak o sobie myśleć, nie dla wszystkich kobiet karmienie jest proste i przyjemne. Spójrz na nasze forum ile dziewczyn ma jakiś problem z karmieniem piersią. Nawet jeśli przerzuciłabyś się na mleko modyfikowane, to przecież zrobiłabyś to dla dobra dziecka i taki powód świadczyłby o Tobie jako dobrej mamie. Polecam tekst mamy ginekolog o przejściach z karmieniem:
Link do: Moja trudna historia karmienia piersią - Opowiadam historie z życia i przemycam wiedzę medyczną dla Kobiet

Ja wczoraj przy mężu zalałam się łzami. Zapytał się mnie co się stało i strasznie głupio było mi powiedzieć "nie wiem" :D Jak humorki jakiejś nastolatki...
Dziekuje. Jak bym czytala troche o sobie..
 
U nas był dziś mój mąż. Poznali się z synkiem [emoji4]
Moj J. dawno nie widział tak maleńkiego dziecka. A przecież Tomuś do małych nie należy hehehe
Mam nadzieję, że żółtaczka nie przyjdzie i wyjdziemy jutro lub w piątek. J. wziął weekend wolny na tę okoliczność [emoji173][emoji173][emoji173]
Ale fajnie czytać ze juz jesteś po... Też się swoje naczekalas [emoji4] Trzymam kciuki żebyście wyszli jak najprędzej do domu.

Ja się dalej kulam, dziennie boli wszystko ale jakoś to leci. Starszy powrócił do szkoły po ponad tygodniu przerwy więc muszę się ruszyć codzień i jechać po niego. Dzisiaj miałam mieć wizytę u położnej na 13:30 I zapomniałam.... Napisała mi SMS że zadzwoni później, podejrzewam że chce mnie poinstruowac co do tego co robić w razie jakbym nie urodziła do terminu. A termin mam na sobotę! Mój pierworodny wyszedł dokładnie w przewidziana datę, zobaczymy czy i to maleństwo będzie czekać do ostatniej chwili (jak nie dluzej- oby nie!).
Tatuś juz się niecierpliwi, podobno ma też dosyć mojego chrapanie które niedawno wypracowała do perfekcji [emoji28] Nie wierzyłam mu to mnie jednego ranka nagral- uwierzcie, ładne to to nie było [emoji23]
Wszystko stoi i czeka, tylko chodzę i przekładam szmatki, kołyski, kocyki... Smutno mi tak samej w domu, ale jak tylko się młode urodzi to mama narzeczonego przyjedzie, siostra też prawdopodobnie to sobie odzyje trochę. No i nie będę już ciężarna, to sobie będę śmigać autem do koleżanek. Bo my to na krańcu świata mieszkamy i nie uśmiecha mi się teraz jeździć specjalnie [emoji16][emoji57]
 
Ale fajnie czytać ze juz jesteś po... Też się swoje naczekalas [emoji4] Trzymam kciuki żebyście wyszli jak najprędzej do domu.

Ja się dalej kulam, dziennie boli wszystko ale jakoś to leci. Starszy powrócił do szkoły po ponad tygodniu przerwy więc muszę się ruszyć codzień i jechać po niego. Dzisiaj miałam mieć wizytę u położnej na 13:30 I zapomniałam.... Napisała mi SMS że zadzwoni później, podejrzewam że chce mnie poinstruowac co do tego co robić w razie jakbym nie urodziła do terminu. A termin mam na sobotę! Mój pierworodny wyszedł dokładnie w przewidziana datę, zobaczymy czy i to maleństwo będzie czekać do ostatniej chwili (jak nie dluzej- oby nie!).
Tatuś juz się niecierpliwi, podobno ma też dosyć mojego chrapanie które niedawno wypracowała do perfekcji [emoji28] Nie wierzyłam mu to mnie jednego ranka nagral- uwierzcie, ładne to to nie było [emoji23]
Wszystko stoi i czeka, tylko chodzę i przekładam szmatki, kołyski, kocyki... Smutno mi tak samej w domu, ale jak tylko się młode urodzi to mama narzeczonego przyjedzie, siostra też prawdopodobnie to sobie odzyje trochę. No i nie będę już ciężarna, to sobie będę śmigać autem do koleżanek. Bo my to na krańcu świata mieszkamy i nie uśmiecha mi się teraz jeździć specjalnie [emoji16][emoji57]
Oj ogromną czuję ulgę po porodzie. Ciężko był, sił przy partych brakowało, ale udało się i już jesteśmy razem.

@Igorowelove jak się czujesz? Jak malutki?

Zjadłam kolację, serek biały ze szczypiorkiem. Jestem dziś tak wygłodniała, że wszystko mi smakuje.
Stopy i dłonie nadal mam opuchnięte. Ale kiedyś zejdzie.
@Weronikakrz jak u Ciebie? Mała przybiera?
@majacyr co u Matiego?
 
Ale już dużo rozpakowanych nie?
Super !!! :)

U nas ok, wcześniaczek nasz rośnie:) Już waży 2700g!
Starszy 5 latek ma zapalenie ucha, na granicy antybiotyku jak to lekarz powiedział. Także jest z nami w domku . Ale już mu się nudzi. Mam mały problem bo do przedszkola nie mogę go narazie odwozic ( tzn.jak wyzdrowieje) . Z malenstwem póki co mamy nigdzie nie wychodzić, sama bym też nie chciała go ciągnąć do tych bakterii wirusów których w przedszkolu pełno . Tata rano do pracy, nie zdąży go odwieść. Mam sąsiadkę która by mogła młodego odwozic ale zaś on nie chce. Chyba się boi4bo zawsze tylko mama albo tata go wozili4i odbierali. Oby się jakoś dał przekonać .....
Mamusie macie też s"skleroze karmiących " mam? ;) Ja mam, czasami to myślę, że mi mózg odebrało hehehe

Pozdrawiam:) :)
A u nas kazali wychodzić jak najwięcej z małą aby tylko nie padało.. Na spacery
Dziewczyny podejscie nr 3 udane :) jestem na oddziale zaraz bedzie obchod jutro chyba CC. Boje sie bardzo ale juz chce zobaczyc Juleczke :)
Super !! [emoji4]
Leon 10.25
3620/55
Wkoncu!!
Na szybko napiszę że poszło mega szybko, bo o 9 zaczęły się bolesne skurcze. I dziewczyny, sama!! Bez indukcji! Indukować mieli zacząć koło 11 [emoji23]
W końcu! Gratulacje!! [emoji8]
 
Oj ogromną czuję ulgę po porodzie. Ciężko był, sił przy partych brakowało, ale udało się i już jesteśmy razem.

@Igorowelove jak się czujesz? Jak malutki?

Zjadłam kolację, serek biały ze szczypiorkiem. Jestem dziś tak wygłodniała, że wszystko mi smakuje.
Stopy i dłonie nadal mam opuchnięte. Ale kiedyś zejdzie.
@Weronikakrz jak u Ciebie? Mała przybiera?
@majacyr co u Matiego?
Tak nawet sporo od rana probujemy piersia ale tak jej ciężko łapać sutek płacze denerwuje się ale się niepoddamy będziemy walczyc
 
Tak nawet sporo od rana probujemy piersia ale tak jej ciężko łapać sutek płacze denerwuje się ale się niepoddamy będziemy walczyc
No i wspaniale, dacie radę bo bardzo chcesz KP
U nas odwiedziny się skończyły więc czas na wietrzenie cycków.
W sali mamy dość chłodno, kaloryfer zimny.
Mam problem z dwojeczka. Tyłek boli, hemoroidy lekko wylazly. Ale baki są więc perystaltyka działa [emoji23]

@folka nie wiem gdzie zdecydowałaś się rodzić, ale jakby co to Kozienice polecam z ręką na sercu [emoji4]
 
Jak byłam mała też jeździliśmy do CZD. Pamiętam te ranne wstawania po 3... Podróż pociągiem w zimę do Warszawy, a potem godzinę do Międzylesia. Zwykle też spałam w autobusie. To było straszne dla mnie. Ale zawsze w podziemiach mama kupował nam coś dobrego :D Pamiętam koktajle owocowe w punkcie za stoiskami z ciuchami.
Jutro masz rozprawę?

Ja jutro na 11:00 do ginekologa. Już się boję ile mała będzie ważyć ;) Dwa tygodnie temu 3612g...


My na szczeście nie mamy tak daleko ale rano zwykle sa korki w strone warszawy wiec trzeba wziac czas w zapasie.

Tak jutro mam rozprawe na 9
 
reklama
Więc od początku: wczoraj miałam badanie wód, lekko po nim krwawilam i bolał mnie brzuch. po południu zaczęłam czuć skurcze z różną częstotliwością, ale znośne na tyle, że w nocy normalnie spałam. Rano ktg -skurcze i to już kilka ponad 100. Położna przyszła i mówi, że czekamy, bo powinno to samo ruszyć, ewentualnie po zabiegach ginekologicznych (miało być ich 4) przebijemy wody i dostanę oksytocynę,, tak jak było w planach. Koło 8 badanie, u pani doktor, o której krążą legendy, że jak ona zbada to poród murowany-3 cm rozwarcia. Bolesne badanie, kto wie czy nie był to masaż szyjki [emoji85] kazała zrobić lewatywę, potem prysznic. O 9 przyszli z ktg, 3 skurcze co 3 minuty gdzie aż syczalam i położna zdecydowala zabrać mnie na porodówkę. Badanie - 4 cm. Proszę o coś przeciwbólowego, dostałam buscopan. Chwilę przed 10 położna pyta czy czuję napieranie na odbyt, mówię że tak. Badanie -7 cm. Kolejne skurcze, minęło z 10 minut i mówię, że czuje chyba parcie. Badanie kolejne, pękły wody. Założyli mi wenflon, podłączyli oksytocynę i za chwilę kazała ulozyc się do parcia. Z jednej strony położna mówi jak oddychać, Druga się usadziła do odebrania dziecka,z drugiej strony pani doktor trzyma mi rękę i mówi żebym się mocno zapierała łóżka. A przy drzwiach pani od noworodków dopinguje [emoji23] Nie wiem ile razy parlam, ale przy ostatnim tak wrzasnelam, że nawet dziewczyna, która ze mną wcześniej na sali lezala mówiła, że wybiegła przerażona na korytarz [emoji23] i czuję najpiękniejszy dotyk na swoim brzuchu [emoji7] ciałko mojego synusia [emoji7] ja płaczę, a jego smyraja po plecach, bo chyba nie zajarzyl, że wyszedł z brzucha i płakać nie chcial :) Ale jak się rozdarł, to aż wszyscy byli zdumieni :D No i cyca złapał od razu mój mały sępik [emoji7]
Mam kilka szwów na szyjce i chyba 5 zewnętrznych. Szycie absolutnie nie bolało, aż byłam w szoku, bo przy pierwszym porodzie właśnie szycie wspominałam najgorzej [emoji85] trochę mnie szczypie przy sikaniu, ale pozatym jest ok. Macica przy obkurczaniu boli bardziej niż za pierwszym razem [emoji85] ale da się przeżyć :) znieczulenie z szycia zaczyna puszczać i już czuję trochę, ale dam radę [emoji123] A tym czasem małżonek z pierworodnym byli, oboje zakochani [emoji7] ale nie bardziej niż ja [emoji14]
Zaraz jeszcze pokaże mojego kurczaka na prywatnym [emoji173]️
 
Do góry