reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

Dziewczyny czy wy pod koniec ciąży też tak słabo czulyscie ruchy?
U mnie jutro się zaczyna 38 tc planowane cc na 12go lub sn jesli by się szybko rozkręciło po zdjęciu pessara.
Ale ruchy dziś czuje np pojedyncze kopnięcia dziś nie wiem czy to ok?
Ja cała ciążę słabo czułam, zawsze jak odpoczywalam. Nigdy np nie miałam tak, że mnie coś bolało. Cały czas czekałam, aż w końcu zacznie kopać porządnie, ale chyba mam jakąś znieczulice... :) od okolo tygodnia (czyli od 37) czuje tylko jak się skupie specjalnie nad tym, żeby go poczuć. Stresuje mnie to, ale się odzywa więc ok. Bardziej czuje przesunięcia lub wypychania niż kopniaki.
 
reklama
Mąż przyszedł, zajmie się małą, ja nie dam rady dojść na pogotowie.. gorączka się utrzymuje, a u nas nie ma wizyt w domu... Skurcze trochę się rozeszły, myślałam że umieram od popołudnia.. Tylko czuje się strasznie słaba.. Dzwoniłam do ginekologa, mówi że już 3 tygodnie minęły i to raczej nie możliwe, i żebym nospe wziela. Ja dziś brałam i odrazu ją zwymiotowalam niestety... To mówił że jak ból będzie nie do wytrzymania to żebym jechała na pogotowie.. Czyli niczego się nie dowiedziałam..
 
Dziewczyny czy wy pod koniec ciąży też tak słabo czulyscie ruchy?
U mnie jutro się zaczyna 38 tc planowane cc na 12go lub sn jesli by się szybko rozkręciło po zdjęciu pessara.
Ale ruchy dziś czuje np pojedyncze kopnięcia dziś nie wiem czy to ok?

Tez na 12.11 mam termin cc :) U mnie też słabiej, nie ma typowych kopniaków, a raczej rozpychanie, bo maluch ma malutko miejsca. Jednak jeżeli coś Cię niepokoi jedź na kto lub ip, zawsze lepiej to sprawdzić.
 
U mnie z porodem cisza. Dzisiaj cały dzień intensywnie sprzątałam. Pojechałam do lekarza swojego na 18:40 . Ilość wód ok, przepływy też. Dziecko okolo 3400. Następna wizyta w poniedziałek. Termin mam na 15.11 Ale coś czuje że przenoszę.
Lekarz strasznie mi brzuch uciskał podczas usg i ledwo przez to z gabinetu wyszłam. Myślałam że do domu nie dojdę tak mnie zaczęło kłuć. Teraz od godziny leżę bo tak mnie kłuje.
Pytałam o ten poród naturalny przy mojej małej miednicy. Powiedział że mam się nie martwić na zapas. Jestem w samym minimum granicy ale to nie znaczy że nie dam rady.
 
Mąż przyszedł, zajmie się małą, ja nie dam rady dojść na pogotowie.. gorączka się utrzymuje, a u nas nie ma wizyt w domu... Skurcze trochę się rozeszły, myślałam że umieram od popołudnia.. Tylko czuje się strasznie słaba.. Dzwoniłam do ginekologa, mówi że już 3 tygodnie minęły i to raczej nie możliwe, i żebym nospe wziela. Ja dziś brałam i odrazu ją zwymiotowalam niestety... To mówił że jak ból będzie nie do wytrzymania to żebym jechała na pogotowie.. Czyli niczego się nie dowiedziałam..

Jedź sprawdź, może mąż Cię zawiezie i poczeka z małą w samochodzie? Na pewno wszystkie będziemy spokojniejszy jak zobaczy Cię lekarz
 
Jedź sprawdź, może mąż Cię zawiezie i poczeka z małą w samochodzie? Na pewno wszystkie będziemy spokojniejszy jak zobaczy Cię lekarz
Zanim ja tam pójdę to u nas się czeka na pogotowiu w kolejce aż Cię ktoś przyjmie i później aż lekarz zobaczy, najprawdopodobniej zajmie to z 4 godziny. Jutro mam wizytę w szpitalu z małą, to znajdę odrazu do lekarza i się spytam, no chyba że w nocy coś mnie złapie to wezwe taksowke i pojadę, jak narazie skurcze się rozeszły a myślałam naprawdę że umieram, krzyczalam aż z bólu sama w domu... Teraz pojawia się jeden skurcz na 30-40 minut, wtedy były co 2 minuty.. Tylko ta gorączka.. Ale mniej mnie mdli więc wezmę znowu tabletki może zdąża się rozpuścić, i zjem coś.. Bo cały dzień nic tylko wodę pilam i odrazu na kibel, wymiotowalam..
 
Zanim ja tam pójdę to u nas się czeka na pogotowiu w kolejce aż Cię ktoś przyjmie i później aż lekarz zobaczy, najprawdopodobniej zajmie to z 4 godziny. Jutro mam wizytę w szpitalu z małą, to znajdę odrazu do lekarza i się spytam, no chyba że w nocy coś mnie złapie to wezwe taksowke i pojadę, jak narazie skurcze się rozeszły a myślałam naprawdę że umieram, krzyczalam aż z bólu sama w domu... Teraz pojawia się jeden skurcz na 30-40 minut, wtedy były co 2 minuty.. Tylko ta gorączka.. Ale mniej mnie mdli więc wezmę znowu tabletki może zdąża się rozpuścić, i zjem coś.. Bo cały dzień nic tylko wodę pilam i odrazu na kibel, wymiotowalam..

Jak uważasz, ale gdyby coś się działo, było gorzej to jedź.
Jutro koniecznie niech Cię zbada lekarz, nie ma żartów z takimi bólami, może to od piersi albo niedokładnie się oczyściła macica i sama sobie z tym nie poradzisz.
Trzymam kciuki, żeby przeszło i żeby jutro lekarz potwierdził, że nic Ci nie jest !
 
reklama
Ja cała ciążę słabo czułam, zawsze jak odpoczywalam. Nigdy np nie miałam tak, że mnie coś bolało. Cały czas czekałam, aż w końcu zacznie kopać porządnie, ale chyba mam jakąś znieczulice... :) od okolo tygodnia (czyli od 37) czuje tylko jak się skupie specjalnie nad tym, żeby go poczuć. Stresuje mnie to, ale się odzywa więc ok. Bardziej czuje przesunięcia lub wypychania niż kopniaki.
Ja mam identycznie- łożysko z przodu bardzo mało czułam całą ciążę też się nie doczekałam mega kopniaczków
Na usg zawsze lekarz mówił że się rusza a ja nic nie czułam.
Byle przetrwać ten tydzień....
 
Do góry