reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

Edytka zapewne strach Cię sparaliżował i mając wyjście z sytuacji na wyciągnięcie ręki łatwo bylo z.niego skorzystac:)
gratulacje że się przemoglas i raz po raz próbowałaś małego przystawic:)

porody u mnie każda inne
moja siostra po zabiegach na szyjce przy dwóch porodach musiała mieć masaż ..podobno coś okropnego trauma .nie wiem
Masz na myśli masaż szyjki przed porodem? Ja to przechodziłam, przyjemne to nie jest. Pewnie wszystko zależy od osoby, która to robi a także od samej pacjentki. Mnie bolało, ale do traumy mi daleko.
A mnie czeka bezsenna noc....
Od 3 tygodni mam umówioną wizytę u dentysty z powodu bolącego zęba. Do wizyty zostały 2 dni, ale to co dzieje się tej nocy to przechodzi ludzkie pojęcie. Ból, ogromny ból, przychodzi co parę minut i trwa około 20, czasami 30 sekund. W tym czasie przebieram nogami i płacze... nie wiem jak ja przeżyje tę noc.... nie ma mowy o spaniu, kiedy co chwilę boli....
I jak z tym zębem? W ogóle w szoku jestem, że tak długo czekasz na wizytę, tym bardziej że boli.
Znam ten ból, w pierwszej ciąży usunęłam ząb w 4 miesiącu. Chodziłam po ścianach z bólu.
Jednak nie pojechaliśmy do teściowej. Miałam jechać autobusem, ale się zestresowalam i napisałam do mamy czy jak odespi nocke po 11, to czy zostanie z córką, no i się zgodziła. Jeszcze teraz zapytałam męża, no bo jest obrażony czy pojedzie ze mną i tez się zgodził. Także jest tak jak chciałam od początku.
Super, że postawiłaś na swoim. Pamiętaj, że Ty też jesteś ważna!!! Daj znać po wizycie[emoji4]
Naan34
Jak się czujesz ja wstałam o 4 rano [emoji33][emoji33]
Dziś już ciąża donoszona można rodzić na 11.30 wizyta tak mnie mała prze na odbyt masakra nogi dalej opuchnięte
Dobrze że to już końcówka wczoraj byłam u przyjaciółki stara się o 3 dziecko ma 2 dwóch chłopców (8 I 3 lata)jak ja zaszlam w ciążę to niechciala zarazilam ja haha
U mnie też dziś 37 +0 ciąża donoszona [emoji4]
Od wczoraj znów wyłazi mi czop po kawałku, dziś tak nawet sporo gluta wylazło. Brzuszek lekko ćmi i tyle [emoji4]

Noc w miarę przespana. Wczoraj powiedziałam mężowi o swoich obawach związanych z porodem. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że on też jest lekko przerażony. Cieszę się, że o tym porozmawialiśmy. Bólu tak bardzo się nie boję, bo wiem, że bez tego ani rusz. Bardziej stresujące jest dla mnie na jakich ludzi tam trafię i jak długo będzie to trwało. Czy mi pomogą, czy ja będę umiała współpracować. Niby trzeci poród przede mną a nie mam tego komfortu psychicznego, że wiem co i jak.
 
reklama
Oj dziewczyny noc była fatalna [emoji85] teściu zaczął palić w piecu u nas kaloryfer zakręcony ale ciepło i tak idzie do góry więc u nas na poddaszu sauna w nocy.[emoji33]ja cała mokra tak mi gorąco było do tego strasznie ciężko mi się oddychalo A od pewnego czasu zdarza mi się chrapać [emoji85] zawsze na narzeczonego narzekałam, że pochrapuje A teraz ja jade z kokosem [emoji28] no i w nocy poszłam na dół na kanapę żeby on pospał troszkę ale smutno mi tam samej było strasznie [emoji20]
 
Oj dziewczyny noc była fatalna [emoji85] teściu zaczął palić w piecu u nas kaloryfer zakręcony ale ciepło i tak idzie do góry więc u nas na poddaszu sauna w nocy.[emoji33]ja cała mokra tak mi gorąco było do tego strasznie ciężko mi się oddychalo A od pewnego czasu zdarza mi się chrapać [emoji85] zawsze na narzeczonego narzekałam, że pochrapuje A teraz ja jade z kokosem [emoji28] no i w nocy poszłam na dół na kanapę żeby on pospał troszkę ale smutno mi tam samej było strasznie [emoji20]
Ja też zawsze męża muszę w nocy szturchać bo chrapie, a ostatnio ja podobno byłam parowozem hehehe
Może okno powinnaś uchylić lub chociaż rozszczelnić?
 
Wczoraj jak poszłam do Mateuszka byłam traktowana jakbym przeszkadzała tej Pani, która się nimi opiekuje.
Małemu przebrałam pampersa i zrobił się głodny a ona jakby mu nie chciała podgrzać mleka.
Złościł się i już zastanawiałam się czy mu cycka nie dać.
Wreszcie się pojawiła z mlekiem i młody zjadł 50ml.
Mówię do niej, że mały ma suchą skórę to żebym mu oliwkę przyniosła.
Normalnie karmią co 3 godziny ja przychodzę 11:30 a karmią 12:00 15:00 itd.
Więc mówię,że potem mąż przyjdzie go nakarmić. Ok.
Przyszedł Jacek 14:30 a ta kończy dziecko karmić bo niby już o 13ej był głodny. A ja wyszłam od niego 12:50 to spał.
Jak Jacek natarł mlodego oliwką to mu mówi: czy dać Panu zaświadczenie z pieczątką?!
No i na koniec, żeby kupić młodemu smoczka. Tylko nie wiem po co?
Dziś jak pójdę będzie ktoś inny to się zapytam na cholerę mu ten smoczek?
Niektóre baby takie wredne że aż szkoda gadac . Nie denerwuj się dziś będzie inna zmiana i na pewno będzie lepiej :)


Walczylam ile się da. Dłużej nie mam sily. Jesteśmy w drodze do dentysty...
Rano z bólem powinien cię przyjąć dentysta nawet jeśli nie masz wizyty. Powodzenia ..

Ja w poniedziałek mam wizytę ostatnie badania i potem czekać już na bobasa. Wstałam dziś z bólem głowy ,coś czuję że ten dzień do najlepszych nie będzie należeć..
 
Hej dziewczyny. Pisze do Was ze szpitala. :unsure:
Byłam na planowej wizycie w związku z małą ilością wód płodowych. Okazało się, że ilość jest jeszcze mniejsza bo wyszło 4.2 cm. Od 5 cm jest malowodzie. Dodatkowo u dziecka wyszło za wysokie tętno. Waga dziecka 2900. Od razu skierowanie do szpitala.
Na moje pytanie czy brać torbę tylko na pobyt czy do porodu to kazał do porodu. Powiedział że raczej bez dziecka już nie wyjdę, chyba że jakimś cudem wody się podniosą :-( :(.
Przy przyjęciu zrobili mi usg i wód wyszło 5 cm czyli cały czas małowodzie. Dziecko trochę mniejsze bo 2800. Ktg ok choć piszą się małe skurcze.
Jestem w szoku. 36 +4 tc. Termin na 15 listopada. Nie miałam żadnych dolegliwości.

Ojej, dobrze, że to monitorowali i wyłapali. Leż w tym szpitalu, najbezpieczniej jest pod okiem lekarzy, lepiej chuchać na zimne [emoji106]

Wczoraj jak poszłam do Mateuszka byłam traktowana jakbym przeszkadzała tej Pani, która się nimi opiekuje.
Małemu przebrałam pampersa i zrobił się głodny a ona jakby mu nie chciała podgrzać mleka.
Złościł się i już zastanawiałam się czy mu cycka nie dać.
Wreszcie się pojawiła z mlekiem i młody zjadł 50ml.
Mówię do niej, że mały ma suchą skórę to żebym mu oliwkę przyniosła.
Normalnie karmią co 3 godziny ja przychodzę 11:30 a karmią 12:00 15:00 itd.
Więc mówię,że potem mąż przyjdzie go nakarmić. Ok.
Przyszedł Jacek 14:30 a ta kończy dziecko karmić bo niby już o 13ej był głodny. A ja wyszłam od niego 12:50 to spał.
Jak Jacek natarł mlodego oliwką to mu mówi: czy dać Panu zaświadczenie z pieczątką?!
No i na koniec, żeby kupić młodemu smoczka. Tylko nie wiem po co?
Dziś jak pójdę będzie ktoś inny to się zapytam na cholerę mu ten smoczek?

Olej ją. Są ludzie i taborety. Fakt, to przykre, gdy osoba, która zajmuje się tak delikatnymi i ważnymi sprawami jak opieka i kontakt z wcześniakami - okazuje się być francą... Może rzeczywiście miała zły dzień, co jej nie usprawiedliwia wcale oczywiście..
Ale bywa i tak [emoji53]


Znam ten ból, w pierwszej ciąży usunęłam ząb w 4 miesiącu. Chodziłam po ścianach z bólu.
Jednak nie pojechaliśmy do teściowej. Miałam jechać autobusem, ale się zestresowalam i napisałam do mamy czy jak odespi nocke po 11, to czy zostanie z córką, no i się zgodziła. Jeszcze teraz zapytałam męża, no bo jest obrażony czy pojedzie ze mną i tez się zgodził. Także jest tak jak chciałam od początku.

No i dobrze. Grunt, że postawiłaś na swoim [emoji106]

Jestem ledwo żywa i masakrycznie niewyspana.
Któraś dziewczyna pisała, że w szpitalu miała strasznie zimno. U mnie jest masakrycznie gorąco. Prawie nie spałam
Od piątej przyszły pielęgniarki i pacjentki świecą światło. Ledwo żyje
No i jeszcze tak mnie zgaga meczy jak jeszcze nigdy.
@majacyr ta baba od wcześniaków.to dramat.

Może na porodówkach jest zawsze ciepło.. choć u nas były zamknięte kaloryfery [emoji85] ale budynek po gruntownym remoncie, ocieplony, nowe okna.. może dlatego[emoji848]

Naan34
Jak się czujesz ja wstałam o 4 rano [emoji33][emoji33]
Dziś już ciąża donoszona można rodzić na 11.30 wizyta tak mnie mała prze na odbyt masakra nogi dalej opuchnięte
Dobrze że to już końcówka wczoraj byłam u przyjaciółki stara się o 3 dziecko ma 2 dwóch chłopców (8 I 3 lata)jak ja zaszlam w ciążę to niechciala zarazilam ja haha

Ty tak masz cały czas parcie na ten odbyt??[emoji33] ja tak miałam przed partymi,jakbym za przeproszeniem - kupę chciała... młody już parł na wyjście. Kiedy miałaś ostatnio usg?

Masz na myśli masaż szyjki przed porodem? Ja to przechodziłam, przyjemne to nie jest. Pewnie wszystko zależy od osoby, która to robi a także od samej pacjentki. Mnie bolało, ale do traumy mi daleko.I jak z tym zębem? W ogóle w szoku jestem, że tak długo czekasz na wizytę, tym bardziej że boli.Super, że postawiłaś na swoim. Pamiętaj, że Ty też jesteś ważna!!! Daj znać po wizycie[emoji4]U mnie też dziś 37 +0 ciąża donoszona [emoji4]
Od wczoraj znów wyłazi mi czop po kawałku, dziś tak nawet sporo gluta wylazło. Brzuszek lekko ćmi i tyle [emoji4]

Noc w miarę przespana. Wczoraj powiedziałam mężowi o swoich obawach związanych z porodem. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że on też jest lekko przerażony. Cieszę się, że o tym porozmawialiśmy. Bólu tak bardzo się nie boję, bo wiem, że bez tego ani rusz. Bardziej stresujące jest dla mnie na jakich ludzi tam trafię i jak długo będzie to trwało. Czy mi pomogą, czy ja będę umiała współpracować. Niby trzeci poród przede mną a nie mam tego komfortu psychicznego, że wiem co i jak.

Jak glut odchodzi w większej ilości to moze to w końcu „to”...
Ja tez sie tego bałam, tym bardziej ze za pierwszym razem położna nie była moze z piekła rodem, ale taka służbistka, a ja wiadomo - wystraszona i obola, a ona mega obojętna.. Teraz to widzę bo mam porównanie do tych położnych co miałam w zeszłą niedzielę. Były spokojne, ale potrafiły powiedzieć krzepiące słowa i jeszcze nawet pożartowałyśmy [emoji5] takie ludzkie podejście [emoji106]
Życzę ci, zreszta każdej z was tutaj, takiej położnej jakie ja miałam teraz [emoji106][emoji5]

Oj dziewczyny noc była fatalna [emoji85] teściu zaczął palić w piecu u nas kaloryfer zakręcony ale ciepło i tak idzie do góry więc u nas na poddaszu sauna w nocy.[emoji33]ja cała mokra tak mi gorąco było do tego strasznie ciężko mi się oddychalo A od pewnego czasu zdarza mi się chrapać [emoji85] zawsze na narzeczonego narzekałam, że pochrapuje A teraz ja jade z kokosem [emoji28] no i w nocy poszłam na dół na kanapę żeby on pospał troszkę ale smutno mi tam samej było strasznie [emoji20]

Miałam na sali dziewczynę co chrapala [emoji23] ale szło wytrzymać.. nie wiem dlaczego zawsze myślałam , że to z reguły mężczyźni chrapią [emoji848][emoji28]
Może twojemu narzeczonemu bardziej przeszkadza twoja nieobecność w łożku niż chrapanie?[emoji848]
 
Masz na myśli masaż szyjki przed porodem? Ja to przechodziłam, przyjemne to nie jest. Pewnie wszystko zależy od osoby, która to robi a także od samej pacjentki. Mnie bolało, ale do traumy mi daleko.I jak z tym zębem? W ogóle w szoku jestem, że tak długo czekasz na wizytę, tym bardziej że boli.Super, że postawiłaś na swoim. Pamiętaj, że Ty też jesteś ważna!!! Daj znać po wizycie[emoji4]U mnie też dziś 37 +0 ciąża donoszona [emoji4]
Od wczoraj znów wyłazi mi czop po kawałku, dziś tak nawet sporo gluta wylazło. Brzuszek lekko ćmi i tyle [emoji4]

Noc w miarę przespana. Wczoraj powiedziałam mężowi o swoich obawach związanych z porodem. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że on też jest lekko przerażony. Cieszę się, że o tym porozmawialiśmy. Bólu tak bardzo się nie boję, bo wiem, że bez tego ani rusz. Bardziej stresujące jest dla mnie na jakich ludzi tam trafię i jak długo będzie to trwało. Czy mi pomogą, czy ja będę umiała współpracować. Niby trzeci poród przede mną a nie mam tego komfortu psychicznego, że wiem co i jak.

zapewne tak. wiem od niej i od mamy że ona się wycierpiała ale czy przez zabiegi na szyjce bolało jak mówiła to nie mam pojęcia. no i jak wiesz..kazDy ma inny program bólu

a o porodzie nie myśl! po co sobie stres przedłużasz? ja mając skurcze to starałam się myśleć tylko o tym że niedługo mały będzie z Nami:) to działa:) reszta się sama ulozy

@Dusia ja ci współczuję ...grzanie w nocy ?? nie mogłabym spać
w szpitalu miałam pokój gdzie słońce wpadało centralnie do środka .....wiatrak i okno lekko uchylone bo ledwo szło wytrzymać..na szczęście w nocy system grzewczy bym wyłączany więc czułam że jest w sam raz

@majacyr współczuję ci takiego traktowania...babeczka choćby miała najgorszy dzień świata powinna wykazać się profesjonalizmem skoro pojawiła się w pracy! każdy ma swoje problemy ale nie każdy wyzywa się na obcych ludziach tego powodu

a smoczek jest zbędny skoro pięknie śpi... musisz to wyjaśnić..w końcu końcowa decyzja powinna należeć do Ciebie
 
reklama
Hej dziewczyny. Pisze do Was ze szpitala. :unsure:
Byłam na planowej wizycie w związku z małą ilością wód płodowych. Okazało się, że ilość jest jeszcze mniejsza bo wyszło 4.2 cm. Od 5 cm jest malowodzie. Dodatkowo u dziecka wyszło za wysokie tętno. Waga dziecka 2900. Od razu skierowanie do szpitala.
Na moje pytanie czy brać torbę tylko na pobyt czy do porodu to kazał do porodu. Powiedział że raczej bez dziecka już nie wyjdę, chyba że jakimś cudem wody się podniosą :-( :(.
Przy przyjęciu zrobili mi usg i wód wyszło 5 cm czyli cały czas małowodzie. Dziecko trochę mniejsze bo 2800. Ktg ok choć piszą się małe skurcze.
Jestem w szoku. 36 +4 tc. Termin na 15 listopada. Nie miałam żadnych dolegliwości.
Kochana bedzie dobrze moze wczesniej bedziesz miec juz dzidziolka przy sobie ale napewno bedzie zdrowy skoro przez cala ciaze bylo ok poprostu pcha sie na swiat [emoji7][emoji8] trzymaj sie i dawaj znac na biezaco co tam sie z wami dzieje...
 
Do góry