reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

Ja póki co nie mam rozstępów, ale wiadomo do końca jeszcze daleko. Dwoma czy trzema bym się nie przejęła, bo mam rozstępy na boku pośladków z okresu dojrzewania i w zasadzie ich jakoś bardzo nie widać. Ale nie wiem jakbym udźwignęła cały brzuch. Moja Mama po ciążach nie ma najmniejszego rozstępu, więc może mi się poszczęści [emoji16]
 
reklama
@springflower to super, że jesteście już w domu.
A powiedz mi jak kwestia karmienia u Was wygląda?

A ja się muszę wyżalić.
Mąż był dziś dla mnie opryskliwy, nie chciał mnie do samego szpitala podwieźć tylko żebym zasuwała kilometr.
W końcu mnie podwiózł,ale wypominał, że na bramce przy wjeździe 2zł zapłacił.
Olaboga.
Potem jak od młodego wrócił stwierdził, że zabraknie pokarmu dla małego a w ogóle to mi zaraz się skończy mleko.
A w ogóle to ***** nie laktator kupiłam.
Ja mówię, że mi i tak wypominał, że drogo to za 114zł to co on by chciał za takie pieniądze?
No i mu zapowiedziałam, że muszę o lepszej mocy kupić, bo tu po 40minutach elektrycznym jeszcze ręcznym 20-30ml wyciągnę.
O wszystko miał pretensje.
Na fb napisałam, że poszukuję torby z wkładem chłodzącym to mi jedna napisała czy nie lepiej by było jakbym w szpitalu świeże sciągała.
Nosz kur..a za jednym zamachem siądę i odciągnę 300-400ml?
Poza tym kto daje ludziom prawo do oceny mnie?
Ja nie pytam, co dla Matiego najlepsze, bo to wiem. Tylko zapytałam o torbę termo.

Te które urodziły a ściągają mleko z jakich laktatów korzystacie? Ile Wam zajmuje odciąganie?

@MMMagdalena za 732zł?
Zapomnij.
On to mi wypomina ten co kupiłam, że za drogi.

W ogóle to mi trochę przykro bo nie podziękował mi za poświęcenie dla Matiego.
Ani kwiatów ani pocałuj mnie w d...e
Ech...
Mój też nie podchodzi do pewnych spraw tak jak bym chciała, wsparcia w nim zbytnio nie mam, a jak w nocy odciągam ręcznym to mu chalasuje. I nie dość że chodzę jak zombie, bo to szpital, to mleka, to to i tamto, to pretensje i muszę nawet jak o 21ej wrócę to i w domu posprzątać, i naczynia zmyć, i pranie porobić, i kurze podcierac, bo nikt mi nie pomaga i chodzę jakby mi ktoś łopatą przypierdzielil w twarz, tak już wyglądam. Mam nadzieje ze to wszystko się zmieni i mi pomoże, że będzie dobrze jak już mała wróci do domku, no jak narazie łatwo mi nie jest. Ale to nasze pierwsze dziecko, tyle się o nie staraliśmy, mam nadzieję że z czasem będzie lepiej i poprostu potrzebuje on czasu....
 
Czekasz na wyjście małej, a nie boisz się porodu? Ja to z jednej strony czekam na jej wyjście, żeby wreszcie przestała mnie boleć noga, ale z drugiej strony chciałabym to odwlec, bo boję się cięcia ;) Ty tak nie masz? To tylko ja jestem tchórzem? :p na szczęście zostały mi jeszcze niecałe 2 tygodnie, żeby zdecydować kiedy chcę być cięta ;)
Co do rozstępów to ja mam już poorany cały brzuch pod pępkiem i na obu bokach + piersi, ale tu są w miarę cienkie. Nie wiem czy jest sens iść na jakiś zabieg, bo to pewnie wyjdzie bardzo drogo przy mojej ilości i szerokości rozstępów, a przy następnej ciąży znowu mi skóra popęka. Muszę się zastanowić... Nie wiesz ile takich zabiegów trzeba zrobić?
Ja tam się nie bije jakoś strasznie cc, bardziej SN bym się bała. Wiadomo jakiś tam niepokój jest, głównie związany z bólem po ale wierze ze dam radę. Wczoraj przyjechała dziewczyna po porodzie bliźniaczym, rano miała cc, odwiedziła nas koło 17 na wózeczku mąż ja przywiózł, już po prysznicu, uśmiechnięta i pocieszyła ze na prawdę nie ma się co bać.
 
Czekasz na wyjście małej, a nie boisz się porodu? Ja to z jednej strony czekam na jej wyjście, żeby wreszcie przestała mnie boleć noga, ale z drugiej strony chciałabym to odwlec, bo boję się cięcia ;) Ty tak nie masz? To tylko ja jestem tchórzem? :p na szczęście zostały mi jeszcze niecałe 2 tygodnie, żeby zdecydować kiedy chcę być cięta ;)
Co do rozstępów to ja mam już poorany cały brzuch pod pępkiem i na obu bokach + piersi, ale tu są w miarę cienkie. Nie wiem czy jest sens iść na jakiś zabieg, bo to pewnie wyjdzie bardzo drogo przy mojej ilości i szerokości rozstępów, a przy następnej ciąży znowu mi skóra popęka. Muszę się zastanowić... Nie wiesz ile takich zabiegów trzeba zrobić?
Ja tak mam, że, chciałabym żeby młody niebawem wyszedł a z drugiej strony sie cykam cięcia, zwlaszcza, że już jedno mialam to wiem co mnie czeka.
 
Niektórzy faceci to takie tempe obuchy, którym trzeba mówić drukowanymi literami.
A my kobiety często jesteśmy tak zaprogramowane żeby się nie żalić nie narzekać, pokazujemy całemu światu, że jesteśmy silne i damy radę. A tak naprawdę powinnyśmy mówić naszym partnerom że jesteśmy zmęczone, chce nam się płakać, potrzebujemy pomocy i wsparcia i tu konkretnie powiedzieć jak ta pomoc czy wsparcie ma wyglądać.
 
Oj ja też zaczynam się troszkę cykać, mimo iż będę rodziła sn. Mam tysiące myśli, czy trafię na fajną zmianę w szpitalu, czy pomogą mi aby szybko urodzić, ile czasu będzie to wszystko trwało, czy dam radę wypchnąć dzidziołka, czy będę mogła karmić piersią, no mówię Wam milion różnych myśli, mimo że staram się podchodzić do tego wszystkiego pozytywnie.
Tak już po prostu chyba jest.
 
Mój też nie podchodzi do pewnych spraw tak jak bym chciała, wsparcia w nim zbytnio nie mam, a jak w nocy odciągam ręcznym to mu chalasuje. I nie dość że chodzę jak zombie, bo to szpital, to mleka, to to i tamto, to pretensje i muszę nawet jak o 21ej wrócę to i w domu posprzątać, i naczynia zmyć, i pranie porobić, i kurze podcierac, bo nikt mi nie pomaga i chodzę jakby mi ktoś łopatą przypierdzielil w twarz, tak już wyglądam. Mam nadzieje ze to wszystko się zmieni i mi pomoże, że będzie dobrze jak już mała wróci do domku, no jak narazie łatwo mi nie jest. Ale to nasze pierwsze dziecko, tyle się o nie staraliśmy, mam nadzieję że z czasem będzie lepiej i poprostu potrzebuje on czasu....


Kochana, a może odpuść trochę to sprzątanie? Nie ma Cię w domu prawie, nic się nie stanie jak kurze będą nie starte czy naczynia nie zmyte. Ogarnięcie jak mała będzie miała wychodzić. (Zreszta zjeść tez można coś na wynos i naczynia się nie brudzą. To tylko krótki etap)
My olaliśmy sprzątanie w tym okresie, poza ogarnianiem po sobie na bieżąco.
 
Witam się. Rano się trochę wystraszyłam, bo całą noc miałam brzuch jak skorupę żółwia. Wczoraj na wieczór jadłam lody a Michalina nie za bardzo, całą noc w zasadzie nic, wstaje rano jem czekoladę dalej nic, to dzwonie do mamy czy przypilnuje mi córki a my pojedziemy, ubieramy się i czuje że jakby się lekko ruszyła, no to podeszliśmy na wybory skoro ubrani, no ale dalej cisza no to podjechaliśmy do mamy zostawiliśmy córkę i jedziemy do szpitala, pod szpitalem zaczęła w końcu się ruszać, to wróciliśmy do moich rodziców chwilę posiedzieliśmy i wróciliśmy do domu. Boli mnie już spojenie łonowe, a wczoraj na wieczór po kąpieli już miałam zadyszkę i dziś też, dziwne że mi się teraz gorzej oddycha.
 
reklama
Witam się. Rano się trochę wystraszyłam, bo całą noc miałam brzuch jak skorupę żółwia. Wczoraj na wieczór jadłam lody a Michalina nie za bardzo, całą noc w zasadzie nic, wstaje rano jem czekoladę dalej nic, to dzwonie do mamy czy przypilnuje mi córki a my pojedziemy, ubieramy się i czuje że jakby się lekko ruszyła, no to podeszliśmy na wybory skoro ubrani, no ale dalej cisza no to podjechaliśmy do mamy zostawiliśmy córkę i jedziemy do szpitala, pod szpitalem zaczęła w końcu się ruszać, to wróciliśmy do moich rodziców chwilę posiedzieliśmy i wróciliśmy do domu. Boli mnie już spojenie łonowe, a wczoraj na wieczór po kąpieli już miałam zadyszkę i dziś też, dziwne że mi się teraz gorzej oddycha.
To miałaś przeżycia, dobrze, że zaczęła się ruszać.
Ja też codziennie wyparuje ruchy małego, jak coś się tam kiełbasi to od razu jestem spokojna.
 
Do góry